Co do garderoby, uzupełniam ją poprzez zakupy w tzw pewexach (lokalna nazwa lumpexów).
Sashka, mój brzuch też się rozciąga wzdłuż i wszerz.
Domicela, zazdroszczę \"tych\" skurczy. My przychodzimy z pracy styrani, że brak chętnych do przejęcia inicjatyway a poza tym mój facet boi się o Maciusia (tak nazwałam swojego maluszka i zapowiedziałam, że nie ustąpię, skoro nie zrobił mi dziewczynki :-))