Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Janika78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Janika78

  1. Witam, Nie było mnie u Was ze 100 lat, więc nawet nie próbuję nadrabiać czytania.. Evanika, widzę, że mamy ten sam problem - wypryski na buźce i główce. Julcia ma je od ponad tygodnia i nie wiem, czy iść do lekarza, czy spróbować domowymi sposobami. Nie wiem czy to uczulenie, czy to trądzik niemowlęcy. Na wszelki wypadek od tygodnia nie piję mleka, ani nie jem produktów mlecznych, ale nie pomogło. Od wczoraj przemywam jej buźkę rumiankiem i może to coś da. Jak nie będzie poprawy to chyba się jednak przejdę do lekarza, tylko nie wiem czy do pediatry, czy dermatologa.
  2. Cześć dziewczyny, ja już w domu z Julcią. Urodziłam w piątek o 19.30, 56 cm, 3460 . Na szczęście długo się nie męczyłam , bo tylko 1,5 h, więc jak na pierwszy poród to ekspresowo. Pozdrawiam wszystkie i odezwę się jak będę mogła normalnie siedzieć ;) Jutro idę na zdjęcie szwów.
  3. Cześć dziewczyny, ja nadal w jednym kawałku i nic nie zapowiada, żeby się to miało zmienić w najbliższym czasie. Śmiać mi się chce, bo moja dinka straszyła mnie przedwczesnym porodem, a tu proszę będę majówką :( Jesli do soboty nie urodzę to mam sie spakować i wezmą mnie już do szpitala, ciekawe, czy od razu bedą wywoływac poród, czy poczekają do dwóch tygodni. Wielkie gratulacje dla Evaniki, jak urodzę na pewno dam Wam znać. Pozdrawiam.
  4. Rudamaxi jesteś bardzo dzielna i podziwiam Cię za hart ducha. Wierzę, że poradzisz sobie znakomicie nie tylko z dzidzią, ale też z egzaminami, a co do pełnej rodziny, to czasem bylejaki \"tatuś\" tylko ją psuje, a nie wzbogaca, więc jeśli \"tatuś\" się nie poczuwa to jego strata. Z wiekiem pewnie przypomni sobie, że ma dziecko, które mogłoby się nim zająć na starość, ale wtedy najczęściej już za późno na zbudowanie więzi - szkoda, że faceci rzadko o tym pamiętają, a potem się dziwią, że lądują samotnie w domu starców i nikogo nie interesuje jak się czują. Nie piszę tego o Twojej sytuacji, bo jej za bardzo nie znam, ale z obserwacji z mojego otoczenia. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
  5. Strasznie długo sie nie odzywałam, ale pocieszcie Evanikę, że ja też jestem jeszcze 2 w 1 i też mam wrażenie, że urodzę w czerwcu ;) Żadnych skurczy, czuję się świetnie, chodzę na długie spacery, sprzątam, skopałam cały ogródek i nic. Bardzo Wam zazdroszczę, że już jesteście po i tulicie swoje maleństwa. Pewnie bardziej się uaktywnię jak przyjdzie na świat moje maleństwo, bo teraz Wasze problemy jeszcze mnie niestety nie dotyczą :( Pozdrawiam wszystkie, a w szczególności Evanikę.
  6. Jej, ale nowych mamuś - tabelki się nam zrównały. Zazdroszczę tym, które już mają to za sobą. Doskonale rozumiem Wasze nastroje - je tez się boję, ale chciałabym juz mieć poród za sobą i też mnie dopada jakieś takie zniechęcenie i dołki - a termin dopiero na 28 kwietnia. Coraz bardziej niedowierzam mojej gin, że urodzę wcześniaj - nic na to nie wskazuje, a dzidzia fika jak fikała i w ogóle nie czuję, żeby się jakos przygotowywała do wyjścia. No cóż zobaczymy.
  7. Cześć dziewczynki, Nie wiem, czy się nie wepchnę przed którąś w kolejkę do rodzenia, bo niby mam termin na 28 kwietnia, ale na wizycie moja lekarka powiedziała, że jak wreszcie nie przestanę pracować to urodzę przed Śwqiętami, a tego bym nie chciała, więc od dziś jestm na zwolnieniu. Moja szyjka ma już tylko 0,5 cm, ale z drugiej strony brzuch w ogóle mi nie twardnieje, żadnych objawów zbliżającego się porodu nie mam, więc nie wiem jak to będzie z tym terminem. Pozdrawiam wszystkie, a zwłaszcza nowo upieczoną mamusię Rudą Lalę.
  8. O kurcze, to naprawdę straszny katar Cię dopadł. Współczuję, bo sama nienawidzę kataru, zwłaszcza w nocy można zwariować od zatkanego nosa :(
  9. Rudamaxi, mi na katar super robiły inhalacje z eukaliptusa. Tzn wkraplałam kilka kropli eukaliptusowego olejku eterycznego gorącej wody, nachylałam się nad miseczką i to wdychałam - przynosi ulgę i nieźle przeczyszcza drogi oddechowe - aż do zatok. Ponadto wkraplałam sobie ten olejek dotakich nawilżaczy na kaloryferze i przyjemniej się oddychało - powietrze nie było takie wysuszone. Ponoć równie dobry jest olejek sosnowy, ale trudniej go kupić, choć pewnie ma fajniejszy zapach niż eukaliptusowy.
  10. Nicolla, ale miałaś przeżycia, żeczywiście można zejść ze strachu. Miejmy nadzieję, że teraz to już pójdzie gładko i bez stresów.
  11. Cześć dziewczynki, Wczoraj mieliśmy ostatnią wizytę w szkole rodzenia. Wymiękłam, jak kobieta pokazywała jakie ćwiczenia powinno się wykonać tuż po porodzie, ale jeszcze przed szyciem - sama przyznała, że mało która ma siłę nawet pomyśleć, a co dopiero ruszyć mięśniem, ale Wam powiem jakie, może któraś będzie miała siłę, bo ponoć to ważne, a ćwiczenie jest bardzo prościutkie. Trzeba po prostu złapać obiema rękami za dół brzucha i tak jakby podnieść go do góry, tzn przesunąć w stronę mostka i przytrzymać i jednocześnie starać się napiąć mięśnie pośladków. Pomaga to w późniejszej rekonwalescencji, ale nie wiem, czy bedę w stanie cokolwiek zrobić po porodzie. Może zaangażuję męża, żeby mi ten brzuch podciągnął do góry ;)
  12. Rzeczywiście Wasze relacje z porodu są budujące - zwłasza relacja Rudejmaxi - tylko pozazdrościć. Ja się nie łudzę, że pójdzie tak gładko, ale jeszcze nie panikuję, bo to dopiero za miesiąc - chyba, że niunia postanowi wcześniej mi zrobić niespodziankę. Moja koleżanka też miała problem z krwawiącymi brodawkami, jedną jej synuś prawie odgryzł i ginka powiedziała, że w żadnym wypadku nie powinna karmić tą nadgryzioną, tylko ją najpierw wyleczyć, więc karmiła przez kilka dni tylko jedną, a tamtą smarowała bephantenem i wygoiła się.
  13. Ale wieści !!!!! Gratulacje dla mamuś i dzieciaczków. Ja jeszcze mam trochę czasu, ale to rzeczywiście mocno inspirujące jak się czyta, że już kolejna ma to za sobą. Nie miałam netu przez 3 dni i nie wiem czy uda mi się wysłać tego posta, ale jeszcze raz GRATULACJE !!!
  14. Teraz jestem bardzo dzielna, a zobaczymy co będzie podczas porodu, pewnie będę błagać , żeby sznowny pan znieczulacz potraktował mnie swoja igłą ;)
  15. Wychodzę z założenia, że skoro moja mama dała radę urodzić bez znieczulenia to i ja dam radę. W końcu natura tak to wymysliła, żeby się dało bez tego znieczulenia. A wolę już powyć z bólu, niż się zastanawiać czy ten zdesperowany anestezjolog dobrze mi wprowadza tą wielgachną igłę w kręgosłup.
  16. Wczoraj byłam na kolejnym wykładzie w szkole rodzenia i anestezjolog tak nas zniechęcał do znieczulenia zewnątrzoponowego, że aż się dzieczyny wkurzyły. Wymienił nam wszystkie możliwe powikłania i przeciwskazania, a na koniec dodał, że wszystcy anestezjolodzy z naszego szpitala powyjezdżali do Anglii i że jak ich jest tylko trzech na dyżurze, to możemy zapomnieć o znieczuleniu, bo Bródnowski to ogromny szpital i oni muszą obstawiać OIOM i blok operacyjny, a nie latać na porodówkę. Poza tym szpital ostatnio nie zapłacił hurtowni za leki przeciwbólowe i zabrakło znieczuleń nawet dla tych co mieli być operowani - operacje zostały opóźnione o 2 godziny, zanim wyprostowali sprawę z hurtownią. Polska rzeczywistość. Nie wiem czy zmieniać szpital, czy gość po prostu ma taki pesymistyczny sposób opisywania wszystkiego. Jedno jest pewne, zniechęcił wszystkie do znieczulenia.
  17. Ale z natury jestem optymistką, więc jak tylko ten ostry ból mi przeszedł, to zaczynam mieć nadzieję, że może rzeczywiście nie ma się czym tak przejmować. Jedno jest pewne, teraz nic w zasadzie nie można na to poradzić, bo przeciez pasa sobie nie założymy. Czytałam też, że mozna wzbogacić dietę o wapń i produkty z żelatyną, więc kupiłam sobie wapno do picia i jem galaretki - nie zaszkodzi, a może pomoże. Musimy wierzyć, że będzie dobrze :)
  18. Kar, przeczytałam juz chyba wszystko co można o spojeniu łonowym. Pytałam lekarzy i położnych. Wystraszyłam się, że podczas porodu mi pęknie, a późniejsza rehabilitacja jest bardzo żmudna i ciężko zajmowac się maleństwem, a tego nie chciałabym powierzać komus innemu. Wszyscy lekarze zapewniali, że spojenie pęka bardzo rzadko, ale się zdarza (w moim szpitalu ostatnio rok temu). Zamierzam podczas następnej wizyty u gina poruszyć ten temat, bo wyczytałam, że można zrobić USG kości łonowej i zobaczyć jak bardzo rozeszło sie spojenie. Ponoć jeśli rozejdzie się powyżej 1 cm to jest to wskazaniem do cesarki (a bardzo chciałabym urodzić naturalnie), ale nie wiem czy to rzeczywiście tak jest, bo to wyczytałam w necie, a lekarze to trochę bagatelizują ten ból spojenia - najwyżej poleży sobie Pani potem kilka miesięcy w pasie lub na łóżku ortopedycznym - super.
  19. To u mnie w szkole rodzenia położna raczej uspokajała, niż straszyła porodem. Mówiła o tym, że to jest naturalna sprawa i byle nie panikować, tylko wsłuchac się w swój organizm to wszystko pójdzie dobrze. Ona w ogóle jest przeciwniczką znieczulenia, bo uważa, że jak się wszystko czuje to szybciej idzie, bo taki ból daje motywację do działania. Dziś mamy zajęcia z anestezjologiem i pewnie powie nam coś zupełnie przeciwnego - jakie to znieczulenie jest pomocne, a ból osłabia, itp. Mnie bardziej niż sam poród stresuje lewatywa lub skutki jej braku - mało przyjemna sprawa podczas porodu, ale pewnie jak sie rodzi, to jest człowiekowi wszystko jedno.
  20. Aprilka, może to te skurcze przepowiadające? W ogóle mówili nam, że im dłużej trwa pierwsza faza porodu (rozwieranie się szyjki) tym lepiej, bo organizm ma więcej czasu, aby przygotować się do porodu. Szkoda tylko, że to tak boli. Położna też mówiła nam, żeby z tym jechaniem do szpitala tak się strasznie nie spieczyć, bo po co na siłę przyspieszać poród oxytocyną - lepiej jak się wszystko naturalnie rozejdzie. Tez mówiła o tym, żeby czekać aż skurcze będą co 5 minut. Ciekawe, która z nas wytrzyma tak długo czekać ;)
  21. Wczoraj w szpitalu oglądaliśmy salę porodową - taką komercyjną z bajerami. Nie rodzi się na normalnym łóżku, tylko na \"kole\". Wygląda to dosyć fajnie - taki bujany fotel z różnymi pasami, podnóżkami i generalnie cały ruszający się - można na nim skakać jak na piłce - ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić poród na nim - jakiś mało stabilny. Muszę jeszcze naciągnąć jakąś położną żeby mi pokazała normalną salę, żebym miała porównanie.
  22. Aga*25* może niepotrzebnie wypytywałam w tej szkole rodzenia o to spojenie łonowe, ale ono mnie boli od ponad miesiąca i to jest dość ostry ból, nie takie tam ćmienie. Ponoć to wynik rozchodzenia się spojenia łonowego, przygotowującego się do porodu, ale to nie powinno tak bardzo boleć, tylko trochę. A jak boli bardzo i ma się przy tym kaczy chód (nie wiem czy mam kaczy chód) to jest pewne prawdopodobieństwo że spojenie rozejdzie się za bardzo i wtedy jest to wskazanie do cesarki, żeby nie pekło przy porodzie naturalnym. Ja bardzo chciałabym urodzić naturalnie dlatego martwi mnie ta moja kość łonowa. Wczoraj podrążyłam jeszcze temat na ćwiczeniach w szkole rodzenia i położna powiedziała, żebym się nie przejmowała, bo pęknięcie zdaża sie niezwykle rzadko - mam nadzieję, że nie będę tym niezwykle rzadkim przypadkiem ;)
  23. A i jeszcze tabelka, bo już niezły hipcio się ze mnie zrobił ;) NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA maamonka.....01........34......+11......Warszawa... córcia..Karolinka Aska_kit........01..........21......+6.........Warszawa. ..? izawik..........02...........37.....+9..........Poznań.. .... Gabrysia. mika82.........03...........36....+19..........Łódź..... .........S..............Tomuś aga*25** .......04...........36....+16..........L-ca..............S.. ..........Bartosz nikolla80 ......04...........37.....+10 ..........Kraków .........NIESPODZIANKA Krzyka..........04...........23.....+3...........Lublin. ...........C ? Ania75..........08...........34.....+3,5.........W-wa... .........C. .....Agata kamil_a ........09...........34.....+13,5.........Chełmno.........C? .. . ...Antonina Paulka123.....11............35......+11..........Kraków..... .. ...C .....Marysia flowerska......11............36.....+20........Londyn... ...niespodzianka Moli.............12............22.....+3,5.............. ... ..? ruda_lala.......12...........35......+9.....Mikołów. .....Córeczka - Milena zuzanka14......13...........33......+5.........Cieszyn.. . ............chyba Bartosz muszka11.......13...........29.....+13.........Warszawa. . ......C...... Julia mama bączka..13...........34.....+18........P-ków Tryb......C ....Iga sofijka........13............36.......+13........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon rudamaxi.....14.......34......+13......Trzebnica k/Wrocławia....C....Wiktoria,Zofia Doreta..........17...........18.....+1,5........W-wa sarita............17...........34......+12............By dgoszcz.......C......Kasia justaaaa........17...........32......+12...........zach- po m.......S .....Mateusz LightBlue......17.........35......+13..Oława/k.Wrocławia .......C. ....Karolinka koala79.........18...........35......+8..........Węgrów. ........C Aprilka ........17.....32.....+17.....wielkopolska...S.. .Kuba lub Oskar margolcia1......20..........33.....+17...........Białyst ok ......C...Karolinka Myszolka.........20..........26.....+13kg.......N.Sacz.. .........S.... KUBUŚ Doroteczka......21..........35......+8..........Siedlce. ..... ....C...Weronika Kiwiusia ..........22.........17......-4...........W-wa.........? evanikaa.........23..........32.....+7...........Stargar d... ..... C...Kamilka Madziunka26....24..........33.....+13...........Płock. ... .... ....S agawaa...........25.........18......+1...........Gliwice .... ..2xS Kasik26...........26.........22......+7...........Zgierz .... ......C...Aleksandra Ewita2510........27.........32......+16...........Łódź.. . .... C....Wiktoria Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Wica...............29.........22...+8..............W-wa. .... ......S Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś KO-hannah ....20 .......... 34 ..+ 11 ..... London ..... synus - Anthony Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007............2700 i 2300.........Mateusz i Kacper
×