![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/S_member_1966070.png)
szkatułka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szkatułka
-
No to pięknie, wszystko nam się układa na koniec roku :) Dla mnie oczywiście Pikolo (czy jakoś tak;) ) było w tej lampeczce? A_guu pewnie ma masę roboty przed świętami, same wiecie jakie oblężenie przeżywają sklepy. Jesteśmy z Tobą A_guu:) A ja jadę zaraz do Geanta, wiem wiem, że to zły pomysł, ale muszę dokupic kilka rzeczy a liczę na to, że rano nie będę stała dwie godziny w kolejce. :)
-
Miki GRATULACJE:D:D:D
-
Kiedyśku Bywam rozsądna ;) Juz Ci odpowiadam:) Uważam, ze nie należy przesadzać (jak zresztą we wszystkim), ale zrobienie badań jest mądrą rzeczą, która upewni nas, że zrobiliśmy wszystko, aby nasze dziecko dobrze się rozwijało. Nigdy niczego nie można przewidzieć i są rzeczy, którym nie jesteśmy w stanie zapobiec, ale możemy zrobić choć tyle, by wiedzieć, że to co w naszej mocy zostało dokonane :) Ja robiłam badania przed ciążą i uważam to za normalne, robiłam też dlatego, że wsześniej niestety brałłam tabletki i musiałam być pewna, że ze mną wszystko ok. Na żółtaczkę byłam szczepiona kilka lat wczesniej, wiec nie byłoo takiej potrzeby. Zrobiłam badania krwi, poziom cukru, toksoplazmoze, cytologieugs jajników i piersi, hormony tarczycy. No i brałam przez dwa-trzy miesiące folik. Zważywszy, że 3/4 ciąż pochodzi z wpadek to może i takie badania są niepotrzebne,no ale ja chciałam czuć, że Maluszek ma dobry start i dlatego polecam podstawowe badania :) próbowaliśmy od maja, więc szybko się udało:)
-
Nasza Miki jest dzielna i pewnie poradziła sobie z rozmową :)
-
Przesyłam Wam zapach naszej choinki ;) Właśnie skończyłam ubierać i po domu roznosi się cudowny zapach, który uwielbiam :)
-
Miki zaciskamy palce :) Daj znać jak poszło :) Bartuś jest już dużym i zdrowym chłopcem, no i pokazał to, co wo Bartusiu świadczy najlepiej :D Całe badanie płakałam, ale mamy filmik i oglądaliśmy jeszcze wczoraj przed snem :) Niesamowite uczucie widzieć dziecko, które w sobie rośnie i macha rączkami. Kupiliśmy wczoraj kilka prezentów, także zostały nam jeszcze jakieś drobiazgi. Mąż od czwartku ma urlop, także już pełnia szczęścia. Wczoraj niestety doszła do mnie też smutna wiadomość - moja przyjaciółka, która wyszła za mąż rok przede mną, rozstała się z mężem. Od wczoraj tak różne myśli chodzą mi po głowie, jak to jest i czemu tak jest, że ludzie, którzy jednego dnia są dla siebie wszystkim, drugiego stają się dla siebie wrogami. Wiem, że jest to proces złożony, że gdy widzi się i czuje coś złego należy zacząć walczyć a mimo wszystko nie potrafię tego zrozumieć. Ach nie będę wprowadzała smętnego nastroju od rana w końcu idą święta i należy się cieszyć! Buziaki:)
-
Eh straszne jesteście :P Chyba zrobię jeszcze w takim razie kotleciki rybne ;) Tmm to jest też usg trójwymiarowe, ale jeszcze bardziej dokładne, można wykluczyć wszelkie wady i zobaczyc buźkę dziecka, no i będziemy mieli film.
-
Tmm będziemy badać wszystkie narządy Maluszka, czy są prawidłowo rozwinięte. Zawsze jest przed każdym usg jakas niepewność a tu musi być wszystko dobrze. No wiecej jedzonka dostarczą mama i teściowa, a mi się wydaje, że nic nie robie ;) Tmm to łączę się w bólu, bo mnie ostatnio też pobolewa kręgoslup.
-
To byłam ja :)
-
Mój :)
-
Agnieszka :)
-
Oj dziewczynki, dziękuję za troskę, ale ja się naprawdę nie forsuję. Wiem doskonale ile mi wolno i bądzcie spokojne bacznie tego pilnuję i dbam o siebie i Maleńkiego :)
-
Hahaha Miki no no nie opędzisz się od gości :D Coś czuję, że ten wazonik pierwszy przyjedzie do mnie nad morze :) Co do okien, to chciałam zauważyć, że mój stan wprawdzie jest odmienny ale nie jest określany jako choroba. Czuję się świetnie, a tabletki na podwyzszenie ciśnienia zrobiły swoje i mam \"pałera\" ;) Wiem, że jest trochę zimno, ale ubrałam się jak należy i nie pucowałam, jak Wy drogie damy jednego okna godzinami;) No ale fakt, mąż nic nie wie, ale sama powiedz czy inaczej byś postąpiła (?), mąż wraca w niedzielę i chciałam mieć czyste okna, żeby go czym prędzej przez nie ujrzeć ;) Zrobiłam juz ciasto na ciasteczka, chłodzi sie w lodówce, wiec popołudnie spędzę na pieczeniu. A więc ja zapraszam wieczorkiem na pyszne ciacha :)
-
Witam o poranku :) Wiecie na co wczoraj się porwałam? Nie chciałam być gorsza od Miki i zabrałam się za mycie okien. Tylko umyłam i zaczął padać taki potworny deszcz, że zlał na te okna wszystkie brudy z dachu :( Ehh...A finał jeszcze tego mycia był taki, że ze zmęczenia spałam 10 godzin bez przerwy. Nie ma to jak chcieć na siłe zrobić sobie dobrze. A dziś będę piekła kruche ciasteczka. Rezygnuję z tych pierniczków, bo chyba bym nie zniosła gdyby mi się nie udały, a widzę, że czasu do wigilii coraz mniej a ja mam coraz więcej na głowie. A te ciasteczka zawsze wychodzą i dosc szybko je się robi. Drastycznej zmiany w wyglądzie nie ma, trochę pocieniowałam włosy na całej długości. To który wazon będzie dla mnie? :P Kiedysiu a więc spoźnione ale gorące życzenia imieninowe i kwiatki
-
Miki niestety u innego, ale jestem zadowolona :) Tam nie mieli miejsc do świąt, a jak dzwonilam kiedyś w listopadzie to mieli dopiero na 2 grudnia. Mi sie podoba atoll i signum :) Właściwie to nie wiem, ktore bardziej, wszystko zalezy od wnętrza. Do kuchni pasowalby mi bardziej signum a do salonu atoll. Mozesz kupić dwa i jedno mi podarujesz :P ;) O szkatułce zaraz Marto napiszę, ale najpierw musimy coś zjeść. Strasznie dziś zimno:(
-
Hej A_guu! Ja mojemu mężowi kupiłam mp4 SD + kurs hiszpańskiego, żeby nie marnował czasu jak godzinę jedzie do pracy :P
-
Miki ja szukam czegoś piernikowego, więc jak coś wpadnie mi w łapki to się podzielę :) A może jesteście specjalistkami w sałatkach śledziowych? ;) Wiecie, tak sobie pomyślałam, że te święta będą pod wieloma względami takie nietypowe. Po raz pierwszy w innym, nowym domu z mężem. Zapewne są jakieś zwyczaje świąteczne, które w jednym domu się obchodzi, w innym nie a teraz będzie takie zderzenie tych odmienności. Niby Wigilia wszędzie taka sama, ale np. u mnie w domu nigdy nie ma stole kutii, ot takie coś mi przyszło do głowy ;) Nie wszędzie też śpiewa się kolędy, chodzi na pasterkę i zdałam sobie sprawę, że teraz to my zaczynamy \"tworzyć\" takie nasze święta, na które kiedyś będą czekały nasze dzieci, wnuki. Jeszcze muszę Wam powiedzieć, że u mnie te święta będą jeszcze inne pod tym względem, że przy jednym stole usiądą i moi rodzice i teściowie. Jest też więc jakiś taki nieopisany niepokój, bo dla siebie są to przecież obcy ludzie. Eh niech mąż już wraca :)!
-
Jestem :) Dziękuję za przywitanie w naszym gronie mężczyzny :D:D:D Nigdzie nie odpłynęłam a zwyczajnie dziś nie mam czasu. Teraz zbieram się do biblioteki, ale jakos leżę i nie mogę wstać ;) Mąż powiedział, że musi sam zobaczyć, że ma syna;) Zawsze razem chodziliśy na usg, no ale teraz przez jego Stany chodzę do lekarza sama. W piatek była to zupełnie nieplanowana wizyta, bo tu w Gdańsku miałam isc na usg w czwartek. Za namową jednak mamy, odwiedziłam moją starą panią ginekolog i tu taka niespodzianka :D Trudno opisać co się czuje w takiej chwili, byłam w szoku i oczywiście popłakałam się. Ale dowody na chłopaka są :D Jestem bardzo szczęśliwa :D Dobrze się stało, że miałam okazję iść do innego lekarza to tak mam pewność, że wszystko dobrze. Na kolejne usg, przesunięte te z czwartku idę za tydzień już z mężem,będziemy badali narządy maluszka i mąż musi sam zobaczyć kogo zmajstrował ;) Okazało się też, że mam niskie ciśnienie i musi mi jeszcze jutro zbadac moja obecna lekarz i niestety zapowiadają się jakieś zastrzyki :( Dziś od rana biagałam, musiałam oddać krew i jechać na przegląd samochodu. Tmm- podziwiam za takie zorganizowanie! :) Ja w domu jestem od wczoraj, więc powoli zaczynam szykować się do świąt. Jutro będę w centrum to zajdę po jakieś prezenty, może w sklepie dostanę jakiegoś olśnienia co komu kupić ;) Moze robiłyście kiedyś pierniczki? Jakiś sprawdzony przepis? :)
-
Wymyślali, kombinowali, głowili się...Hania, Martynka, Alicja, Lena a może Liwia...????? a będzie..........Bartuś :D Mamy Synka! :D:D:D
-
Dziękuję za odpowiedzi :) Pozdrawiam
-
Cześć Kobietki :) Znalazłam sobie Was topik i zaobserwowałam, że macie tu miłą atmosferę, więć odważę się Was o coś zapytać, bo jesteście już doświadczonymi mamusiami i może mi pomożecie. Mam termin na przełom kwietnia i maja i chciałabym się dowiedzieć, czy teraz zimą wozicie swoje dzieciaczki w spacerówce? Powoli rozglądam się za wózkiem i zastanawiam się, czy zwracać szczególną uwagę na wielkość gondoli? Hmm mamy ciepłą zimę, no ale chciałabym się dowiedzieć jak jest takim maluszkom najlepiej? Pozdrawiam:)
-
Wiesz tmm, łatwa to decyzja nie była, bo też chciałoby się poszaleć, ale myślę, że dobre zorganizowanie i wszystko da się pogodzić. Braliśmy pod uwagę to, że ja zmieniam miejsce zamieszkania, muszę szukać pracy, więc gdybym już coś znalazła to decyzję odłożylibyśmy na poźniej a tu pojawia się pytanie na jak poźniej? Poza tym też myslałam o tym, że mój mąż nie jest już pierwszej młodości (;) ) i nie ma co tego odkładać, gdy oboje tego chcemy. No ale jest to indywidualna sprawa każdego małżeństwa. Poważna decyzja w tak trudnych czasach, jakie mamy, więc nic dziwnego, że trzeba ją porządnie przemyśleć. No i przynajmniej jedno musi mieć stałą, pewną pracę, więć wiem jak to wszystko się zapętla i daje powody do odkładania tej decyzji.
-
Tmm wszystko zależy do tego, czego chcemy w życiu. Zgadzam się, że z wiekiem trudniej się zdecydować, dlatego myślę, że wstrzeliłam się akuratnie, bo będę mogła po urodzeniu dziecka zacząć normalną pracę i może jeszcze uda mi się do czegoś dojść. Pracowałam przez ciążą 4 lata, więc coś już myślę udało mi się zbudować zawodowo. My bardzo pragnęliśmy dziecka i to jest chyba najważniejsze w podjęciu takiej decyzji. Pewnie, że z czasem człowiek staje się wygodny, no ale to trzeba poczuć, a z wiekiem to wiesz sama jak dziś jest, 30-tka to dla wielu dopiero odpowiedni czas na dziecko :)
-
No ja czekam, aż ten instynkt wejdzie u Was w życie ;)
-
Miki, ja namiętnie kupuję na allegro. Zakupiłam również dużo rzeczy do domu. Raczej nie ma czego się obawiać, przynajmniej mi nie zdarzyło się nic przykrego. Wiele rzeczy jest tam tańszych niż w sklepach, a i są takie perełki, które ciężko gdziekolwiek dostać. Zawsze możesz poprosić o więcej zdjęć, dokładniejszy opis, ale myślę, ze nie ma czego się bać :)