mamaJulki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamaJulki
-
sorki Loczkins z małej mi się napisało zupełnie pomyłkowo..
-
witam dziewczyny bardzo dziękuję za odpowiedź ,,Aniołku nie mów i nie myśl tak o sobie źle tez miałam różne myśli, pomysły w Twoim wieku i nawet sobie sprawy nie zdawałam,że mam nerwicę.. jestes w lepszej sytuacji cywilizacja poszła do przodu :) wiesz jak masz postępowac , dbac o siebie , o ciąło i duszę,, :D pipek dzięki za te benzo juz nawet sobie wydrukowałam,, dalej jestem w kropce,, dygota mnie telepie wydaje mi się,że bez tabletek nie przeżyję dnia,,, nawet się starałam, okropnie bola mnie mięśnie, całe ciało, ale wiem,że to tylko nerwica, kiedys wmawiałam sobie wszystkie choroby świataa, teraz wiemm że od tego nie umrę.. dzięki oczywiście za tytuły książęk zacznę czytac też co we mnie siedzi może sobie to jakoś wytłumaczę.. a jeśli chodzi o psychoterapię mam marne szanse bo mamy nie tego,,psychiatrów,, sami chyba potrzebuja pomocy ale biore pod uwage Kraków,, rrenka dzięki za rady tak mi miło że sie interesujecie aż serce rośnie,, efka43 masz racje nie mogłabym siedziec w domu, tym różnię sie od niektórych z was , nie wyobrażam sobie tego, ale czasami mam super doła, gdzie odczucia sie zmieniaja i wstydze się ludzi boje sie popatrzec na kogo kolwiek, a jeśli ktoś wydałby o mnie złą opinię to załamałabym sie całkowicie więc wyjściem dla mnie z sytuacji jest izolacja,, taka jestem nazczęście nie teraz. Obecnie jestem jakby w stadium doroślenia (cóż kończe 30 stkę!) czuje sie poważnie, nie jak nastolatka, nie wymagam od siebie super figury, chociaz całe zycie toczyłam bój ze swoja figurą, wzrost 170cm waga 70 kg czasami 74,, masakra dla prawie koniec świata,, więc najlepiej ludziom się na oczy nie pokazywać,, zamknąć się w domu, nie wychodzic na imprezy.. cała ja,, ale o dziwo pełno zawsze wokół mnie było adoratorów, miłych ludzi, znajomych, a ja wiecznie sie uśmiechałam ludzie mnie uwielbiali,.. to było i jest pocieszające,,:) nawet wierna garstka została, jest zawsze na ,,straży,, chociaz nikt z nich nie wie, sprawy sobie nie zdaje co siedzie w środku tej wesołej roześmianej, kobity,, sama sie sobie dziwię, czemu ja dlaczego w taki sposób reaguje na świat? dlaczego jestem tak zbyt wrażliwym człowiekiem z bujna wyobraźnią,, hmmm,, wszystkim dziekuje za uwagę,, :) :) :) :D pozdrawiam, mamaJulki
-
hmm jak się zrozumieć,,? może ktos podsunie jakąś książkę? dobranoc
-
co moge dodać, mam rózne krople ale oczywiście efekt marny a kosztują sporo tutaj wygoda biorę tabletkę malą magiczną i po pół godzinie jestem znieczulona , nie drżę i moge składac poprawnie i sprawnie zdania, ,,,,,,, czasem zdaża mi się,że tak sie telepię,że mówię szybko gubię się i tzęsie sie mi szczęka i głos jak na jakiejś klasówce za dawnych szkolnych lat... aż mi głupio czasami mam styczność codziennie z ludźmi chciałabym czuć się pewnie a nie ciągle krępować,, dziewczyny co powiecie na temat niezadowolenia z siebie, mam taki właśnie problem nie potrafię w pełni sie zaakceptować, wiem,że jestem jedyna, niezastąpiona, dla dzieci dla mężą, ale nie mam sama dla siebie jakby poczucia wartości, wydaje mi się,że jestem nieatrakcyjna, zbyt gruba, nie porafię wziąść się za siebie, za sport, jakiś ruch by zgubic choć 5 kg,, jestem z siebie wiecznie niezadowolona, jak to pokonujecie.. ma ktos tak? czyto depresja? czy niska samoocena, brak akceptacji własnej osoby,? jak to zmienić? jak sie pokochac ?? może głupie pytania rozważania ale ważne dla mnie,, chciałabym ruszyc do przodu,, dziękuje pozdrawaim dobranoc..
-
śpią wszyscy?? byłam u lekarza opowiedziałam o moich zmaganiach z NNNNNNNN i dalej zalecił xanax 2 opakowania o,5 na noc,, nie wiem czy ktos bierze wsród WASto paskudztwo mi pomaga czuje sie dobrze po , próbowałam przerwać nie brałam ok 7 dni i dostalam jakiś dziwnycg reakcji jakby odstawiennych? ale po 1 opakowaniu,, ? nie wiem czy powinnam słuchać lekarza brac czy lepiej nie, pocieszał,że mózg powinien odpowiednią dawkę wchłonąć, te 3 miesiące mi nie zaszkodzą a ja sie obawiam że nie pomogą a uzależnią, nie wiem jak to było u innych,, piszcie jeśli ktoś juz miał styczność z benzo diazepinami, plis.. jestem niezdecydowana,, :O :O :O :O
-
właśnie ugotowałam ziemniaki kalafior i brokuły i przygotowałam kotlet z indyka na póżniej u mnie obiad je się o 18 stej,, jak mąż wraca z pracy, dzieciaki maja obiad w przedszkolu więc jedza drugi przed kolacją, :)
-
szkoda każdego z tymi nerwami tak się mordować a jak jest tu jeden facet póki co to tym bardziej że miał odwagę napisac to plus, poradź się starszych i idź do lekarza i się nie zrażąj bywa różnie ze służbą zdrowia,, nie jesteś sam SYcylijczyku, duchowo my są z Tobą,,
-
sycylijczyk głowa do góry napewno by się kobitka superowa znalazła dla Ciebie jestem 100% pewna tylko nie wysiadaj walcz o siebie , a wtedy dziewczyna sama się znajdzie, ja też mam nerwicę, mam męża ale ciągle o niego walczę,,:) to dopiero walka w 10 lat po swoim poznaniu :D 7 lat po ślubie, dwójka dzieci, w sumie rutyna, ale... jest miłość i tego CI życzę miłośći znajdź ją dla siebie to pierwszy krok, nie poddawaj się walcz,, :) ach i jak już o skokach w bok mówiłyście,, mmmmm,, ile gości mi się podoba,,, czasem jakiś monter by się załapał, ale nie mam sumienia,, pewnie bym się dla odmiany z jakimś facetem przespała, albo jakiś szybki numerek,, ale,, nie jest to w moim stylu, :O jedyne co robie to czasem facetów uwodzę i spadówa.. wiem świnia jestem, ale cóż,, tylko się nie śmiejcie ze mnie, wzięłąm połowę xanaxu, nie telepie mnie więc myślę,że to okropne samopoczucie to nagłe odstawienie leku, chociaż robiłam to fazowo, jednak organizm się domagał jutroi do lekarza co on wymyśłi,, też chciałabym coś co leczy nie tłumi, wiem,że bez niczego nie radzę sobie, albo,, postawię na samą homeopatię,, zawziąść się i tak zrobić ..?? zobaczę co powie lekarz, chociaż nie mam do nich zaufania.. pipek pozdrawiam ja też tu jestem dosyć długo, nie aż tak ale ok, 3 miesięcy? sprawdzę sobie kiedyś,, pozdowionka no i miło,że aniołkowi wesoło,
-
Aniołek 21 to uciekaj i sie nie stresuj na noc pij se piwko chociaz Ty możesz bo ja niestety nie,, dopiero mamm termin na Sylwestra z tym piwkiem,, :D a może ktos jeszcze tu zaglądnie..
-
nowa pytała o nazwy a ja spróbuję znaleźć w aptece internetowej, albo spytac w aptece, może tu tez mają, mały kryzys minął, czuję się dobrze, bardzo dobrze, ciekawe co mnie jutro czeka..?
-
witam nowych zdenerwowanych.. położyłam dzieci spac mężulek poszedł na trening (gdzie on zbiera te siły?) a ja zerkam do Was,, chyba mam to co pipek sugerowała, wzięłam pół xanaxu wieczorem i czuję się o niebo lepiej dosłownie oczy mi się otworzyły,, mam siłę i nie jestem taka oklapnięta, nawet mam humor! to niemożliwe uzależnić się od leku w ,,jedno opakowanie,, :O nie mogę w to uwierzyć, czegoś mi brakowało, byłam ZDECHŁA i ledwo chodziłam a ta połówka xanaxu postawiła mnie na nogi.... nie wiem co o tym myśłeć, ale nie mogę doczekac się wizyty u psychiatry czy psychologa mamy taką jedną panią doktor oby po ludzku do mnie podeszła,.. pójdę bo mnie ciekawość zżera co doradzi,, nie jest to łatwa sprawa,,.. ,,... napiszę wam co biorę chociaż nawet nie wiem gdzie to ma nazwę,, hawthorn plus,neurogene DhA, magnellevures, (magnez) kali karb 15 CH , ignatia amara 15 CH, gelsenium sempervirens 9 CH, Sepia 15 CH ,oprócz tego wyciągi morskie coś jak omega Q10 jak tran, witaminy B różnorodne, nie wiem jak to działa i co te nazwy znaczą, jedyne co wiem,że mój kuzyn był w stanie krytycznym, ma chorobę uznawaną za nieuleczalną i był w stanie krytycznym a pani doktor u której byłam i ktos od kogo ma tę wiedzę wyciągnęli go z tego dziadostwa ja uważam to za cud gdyz chłopak nie chodził o własnych siłach, nie mógł utrzymac szklanki pracuje i jest zdrowy, Opiekowałam go i patrzyłam na jego bezsilność ale i UPór - 3 lata zażywania leków, wyjazdy za granice do różnych lekarzy, szpitale i w końcu postawił na homeopatię .. i normalne funkcjonuje wszyscy zapomnieli o jego chorobie mam nadzieję,że nigdy juz sie nie ujawni ( odmiana choroby toczeń rumieniowaty układowy a nazwa łacińska lupus) więc mam nadzieję,że ja z tak w sumie niewinnego schorzenia jakim jest nerwica wyjde w 3 miesiące jak pani kochana mnie pocieszała,, Pozdrawiam i czytam co tam u was słychac,, widze ,że faceci tez mają problemy nie tylko my.. :)
-
mam leki z firmy Unda nie wiem czy są w polskich aptekach kupowałam w Stanach napiszę wam dokładnie ale teraz nie mam czasu, wiem, że działają trzeba czasu widziałam kogoś przed kuracją i po niej, ale mi brakuje sił, albo mam ten skutek po odstawieniu benzodiazepinów, naprawdę czułam się juz tak superowo,, ale to pewnie przez ten xanax,, ja cała taka jestem,, wariatka, niecierpliwa, i sama nie wiem co czuję ,, przydałaby sie mi terapia ciekawe czy w moim małym miasteczku takie organizują czy musze jeździć do kRakowa.. muszę się dowiedzieć, spadam na razie,,
-
pipek chciałabym napisać, że poczułam do Ciebie od początu wielką sympatię, :) i chyba mam jeden z tych symptomów właśnie jakoś tak się czuję grypowo.. wcześniej już czytałam te stronę mam ją w ulubionych ale tak pobieżnie i teraz to nadrobię,, ale na dzisiaj musze spadać,, mam zaniedbane dzieciaki, obiecałam im coś i musze sie wywiązać :D albo chociaż komputer zwolnić,, wszystkim dziękuję za ciepłe słowa, pa do jutra..
-
ciągle mam uczucie lęku kiedyś moja nerwica wyglądała inaczej raz na miesiąc miałam atak drgawki słabości, ale przeszło i znowu spokój na jakis czas po ostatnim ataku ok 2 miesiące temu dusznośći drgawki zimno, gorąco lęk przed śmiercią, zostały drgawki, lęk, takie wewnętrzne dygotanie i ścisk które mam 24 godziny na dobę.. smutne ale nie zależne odemnie jestem niewyspana chociaż śpię długo, śnią mi sie okropne rzeczy, mam ,,normalne,, zajęcia, i tak jak ktoś patrzy normalnie funkcjonuję,, mam 2 dzieci zaprowadzam je do przedszkola ide do pracy na 5 godzin wracam i odbieram dzieci z przedszkola robie obiad dla męża, wychodze z domu, nie boję sie ludzi chociaż ich omijam, ważne jest dla mnie tylko moja rodzina mąż córka i syn o których ciągle się boję że ich zabraknie, myśle o siostrze, mamie ,bracie których mam na drugim końcu świata, jestem taka rozerwana od zawsze,, mam serce wszędzie i ciągle jakiś ból,, smutek,, wszystkim się zamartwiam, wewnętrznie bo na zewnątzr jestem uśmiechnięta osobą wszyscy mnie kojarzą z żebami na wierzchu,, :D ale czuje jakby ta prawdziwa ja gdzieś umierała, ginęła przytłoczona swoją psychiką,, o,k koniec ,, może mi ulży?...
-
Efka 43 dziękuję może to tylko wsparcia nam trzeba, miłego słowa, dlatego tu jesteśmy.. dziękuję odrazu mi lepiej nigdy Cię nie widziałam a okazałaś gest czas serce i teraz pomału zaczynam rozumiec o co w tych klikaniach chodzi,,, rozmawiam z różnymi ludżmi, z mężęm, koleżanką ale ona nie rozumie co czuje jak funkcjonuję mąż chyba tez ma dosyć, ale ja nie chce się ciągle skarżyc chciałabym wyjść z tego i więćej nie skuczec teraz jednak jestem bezsilna,, może potzrebuję czasu na odstawienie tego xanaxu.. brałam 2 tyg po 2 tabl, 1 rano 1 wieczorem potem tylko przez ok, 10 dni 1 tabletkę na rano bo na noc miałam koszmary,,, teraz nie brałam parę dni nic i mnie dopadło załamanie całkowite... miałam o,5 dawkę,, idę do lekarza w poniedziałek i zobaczę co powie,, zioła mam wrażenie nie działają,, jeszcze raz dzięki
-
aniołek 21 dzięki nie jestem na czasie ostatnio...:O to forum zaniedbałam,, myślałam,że lepiej zając się czymś mądrym, więcej czasu poświęcać sobie dzieciom, robić spacery oddychać świeżym powietrzem, było może dziesięć dni w miarę o.k, ale znowu nie jest,, wiem,że od nerwicy się nie umiera, ale ja czuję się okropnie, jakbym miała grypę, albo zapalenie wszystkich mięśni w prawej stronie ciała, uczucie przybicia, spuchnięte oczy śnią mi się totalne bzdury gdzieś biegnę ktos mnie goni, wstaje nie wyspana z podkrążonymi oczami, nie wiem co robić... ide do lekarz ale czy trzymać się leków homeopatycznych, przetrwać czy zacząć ten xanax po którym czuję się lepiej ale on tylko tłumi objawy? czy jest jakiś lek który leczy tę nerwicę czy to wyłącznie nasza psychika i potrzeba psychiatry psychologa i terapi? napewno samo nie przechodzi,, uspokaja sie ale wraca z podwójna siła,, :O:O:O:O
-
tak więc wybieram się do psychiatry niech mi wszystko wytłumaczy o co w tym wszystkim chodzi, czemu czuję sie jak 100 letnia babcia? bolą mnie kości, mięśnie, a jak zjem ten pieprzony xanax wszystko mija w 90% przeciez nie chcę się tak czuć, nie chcę mieć nerwicy i lęków przed życiem przed śmiercią, chce normalnie funkcjonować jak kiedyś, .. nie jestem jeszcze taka stara przecież w lutym skończęe 30 lat..:( :D:D:D:D dodam żeby tak wściekle nie było bo sie zdenerwowałam,,
-
pisałyście o ciąży sory nie wszystko zdążyłam przeczytac ale mi ciążą pomogła, czułam wielką miłość i potrzebe bycia dla kogoś, czasami wydaje mi się że jeśli znowu byłabym w ciąży byłabym szczęśliwa, niezastąpiona, spełniona a wszelkie smutki odeszły by,, ale pewnie tak by nie było mam dwoje dzieci które już wiele czasu pochłaniają, musiałabym wkręcić w to jeszcze to maleństwo, nie wiem czy bym umiała się znalęźć w takiej sytuacji, ale ciągle mnie to kusi, maleńki człowieczek, wspaniały cudowny szukający tylko miłości//.. a jeszcze dodam,że w ciąży czułam się prawie wspaniale zero dolegliwości psychicznych jedynie fizyczne do zniesienia,, pozdrawiam,, wszystkich.,,
-
ale jest ,,nas,, dużo każdy coś klika, chce się wyżalić, szuka otuchy, ja miałm nadzieję,że mi w końcu przejdzie, sama nie wiem czy mi pomaga jak to wszystko czytam co tu piszecie czy jeszcze ,,przytłacza,,... faktem jest nerwica, lęki nie opuszczają mnie, nawet jeśli nie chciałabym tu ,,siedzieć z WAmi muszę,,,, mam już dosyć... nie mam sił,,, czuje się okropnie,,zmęczona, spuchnięta, zmięta, bez sił do życia a czułam się tak dobrze,, nie jestem chora ani przeziębiona a mam uczucie grypy bólu mięśni, ,,, zażywam mnóstwo leków, postanowiłam nie jeść xanaxu ale nie mogłam znieść wewnętrznego dygotania i wzięłam godzinę temu,, pomału przechodzi,, zrobiło mi się gorąco i trochę ochłonęłąm,, moje uczucie to ścisk mięśni serca i rozpacz smutek w momencie mogłabym się rozpłakać i wyć ,,, nienawidzę takiego stanu, nie chcę tak żyć,, nie chcę też narzekać ale nie wiem co robic wszystko mnie przerasta...czuję niemoc, a przecież sami jesteśmy panami swoje go ciała i duszy,, jak się pozbierać? pipek jesteś tam? plis napiszcie coś bo zwariuję,,
-
wróciłam do Polski w sobotę ale dzieci mnie nie opuszczały i się aklimatytzowałam,,,trudno powiedzieć czu czuję się lepiej czu gorzej?.. ogólnie lepiej choć napady mam lęku, dalej dygotania, biorę zapisane leki tylko homeopatia, z firmy belgijskiej UNDA nie sprawdzałam czy są w POlsce jeszcze, zawiesiłam xanax ale ciągnie mnie do niego bo był wygodny, teraz się więcej ,,męczę,, mam tabletki rano i wieczorem, do tego wit B komplex, tran, magnez, .. Miałam problem z przestawiewniem sie na czas..:O ci ągle chciało mi się spać.. i dalej jestem ospana i nie wiem czy to leki tak na mnie działają czy to dalej zmiana czasu (teraz za to sie obudziłam w środku nocy,,) tak mocno wierzę w te tabletki..... mam zapas na 3 miesiące pani obiecała,że po tym czasie choroba odejdzie precz,,!!! wierzę jej i mam taką nadzieję, nie czytałam was sorki, ale mam czasu postaram się czasami zajrzewać,,,:D :) :D tutaj dzięki pipek pamiętałaś o mnie i zauważyłaś zniknięcie dobrej nocy
-
witam byłam u lekarza przepisała mi bo to pani:) dość sporo ale dziwne nazwy a wśród nich magnez, potas, wit B, powiedziała,że organizm w stanach wyczerpania fizycznego i psychicznego domaga sie wiele :) poradziła pić lecytyne z polskiej apteki zapomniałam dokładnej nazwy:( duża butelka jest reklama w telewizji zawsze na święta Bożegonarodzenia albo kiedy zbliża sie dzień matki, :D naprawde wzmacnia serce i nerwy to homeopatia i nie wierzyłabym w to (nawet za taka kasę..ile na to poszło..) gdyby nie mnóstwo osób którym pomogła pani i jej lekarstwa dodatkowo cieszę się bo ustaliła mi dietę co powinnam jeść i trochę schudnę na tych lekach :) mam taką nadzieje do sylwestra,, zagwarantowała zero xanaxów tabletek szczęścia głowa do góry mam 2-3 miesiące na wyjście z tego syfu,,,, pozdrawiam i dodaję otuchy nowym bywalcom tej stronki