mamaJulki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamaJulki
-
witam dziewczyny :) Pelasia dzięki za troskę :) coś źle ujęłam swoją wypowiedź nie chodził mi o zmanę osobowości, raczej o wyćwiczenie śmiałości, nie wiem jak to ująć, nie zawsze mam siłę przebicia... no i z tymi przyjacółami wypaliłam, cieszę się, że je mam, zawsze mogę na nie polegać ... ;) wszystkich pozdrawiam Paweł26 witaj :)
-
Gosiak witaj nie bądź smutna wszystko będzie o.k czasami sa takie okresy. Przetrzymasz dzielnie pisz może pomożemy, :) :D
-
ostatnim wspaniałym pomysłem na zapomnienie o N była szkoła makijażu w Krakowie było wspaniale, dla mnie czasami nerwowo, bo wszystko brałam strasznie poważnie a to wszystko miało byc rozluźnieniem :) skończyłam wspaniale z wysoka ilościa punktów i portfolio i czułam sie dumna z siebie...teraz znowu na cos bym postawiła, ale właśnie na taki kurs walki z własna osobowością, stawania sie śmiałą osobą, ja chyba uciekam przed problemami, wole nie rozmawiać, nie spotykac sie z ludźmi, mam dosłownie 2 przyjaciółki ...
-
Marijke humorek wspaniały tez miałabym ochote trochę posiedziec w szpitalu ( tak serio) mam namiar na Kraków klinike Psychiatrii juz pisałam tysiąc razy (nie chcę męczyc tematu) ale jeśli któraś z WAs napisałaby, że była tam i miło wspomina pewnie bym poszła, przebadaliby mnie i zapisałabym się na kursik wychodzenia z nerwicy... MOże jest ktoś kto tutaj czyta z Krakowa i miał styczność mam parę nazwisk i nie wiem co wybrać... Skłaniałabym sie i może znowu zrobiła bym jakiś kursik, dla urozmaicenia życia... Pozdrawiam i wyśle fotki tym, które mnie nie widziały jeszcze..pa
-
dzięki za zaproszenie ale jestem przeziębiona dzieciaki chore i nie mam nastroju.... będę dzisiaj odpoczywać..pa
-
wszyscy na czacie? hmmm.
-
kobitki wszystko sie ułoży wierze w to jeszcze tych dzidziuchów będziecie miały po uszy :D:D ściskam
-
coś jeszcze skrobnę..ja ze swoim mężęm mieszkałam 4 lata przed ślubem a dzidzia pojawiłą się zaraz po ślubie i to było dla nas dziwne skąd ,,ono,, wiedziało? nie planowalismy pierwszego :O ślub wzięliśmy w czerwcu a juz w lipcu byłam w ciąży...hmm.... PO ciąży czułam się fatalnie, miałam depresję...i ciągle wspominałam cudowna ciążę.... aż po 2 latach zdecydowaliśmy sie za moja namową na następne... i była to córcia na której punkcie mam BZIka.. juz spadam ściskam i uciekam pappapa czas mnie goni
-
hexa ja pisała wcześniej że wspaniale czułam się w ciąży chciałabym miec jeszcze ale potem ? boję sie znowu pieluch a tak mam odchowane.. ciążę wspominam pięknie, czułam się cudownie nie miałamżadnych ataków w ciąży jedynie pod koniec, brzuch miałam bardzo twardy, napięty bo ciągle myślałm kiedy urodzę?,, kiedy mnie to spotka?? czy aby nie na ulicy?? więc leżałam przez ostatni miesiąc . Tak więc pierwsze dziecko urodziło sie po terminie a drugie przed w 42 tygodniu i 36 tygodniu ciąży... Wspominam cudownie i ciągle hamuje sie by męża nie ,,zmolestować,, :D:D i zrobić sobie kolejną dzidzie ... :D :D :D
-
ho hoohoo ale sie dziewczyny rozkręciły az miło słyszeć.. ammamylis dzięki za zproszenie na ,,rolowanie,, chyba bym się ze szczęścia rozpłynęła...:) marzy mi się jakiś ruch poza domem..Zaniedbałam aerobic na który mam daleko a dzieci małe i sie mnie kurczowo trzymaja i teraz sa na tak wysokim poziomie że az mi głupio jak sie gubię :O moje miasteczko mała mieścina, jeden aerobik na całą wieś ( !!! ) tak mi tego brakuje a najwspanialej byłoby załatwic sobie jakies masaże, albo bicze wodne... coś wymyślę bo jestem na skraju wytrzymałości :D :D chciałabym sie soba zająć wreszcie..... troszke zrzucic na mężą dzieci ale w sumie ni go szkoda,bo wraca późno i sobie kompletnie z nimi nie radzi ...
-
a ja kocham czekoladę temu dobijam do wagi słonia, wiadomo...po zjedzeniu czekolady rośnie w mózgu poziom neuroprzekaźników: serotoniny i endorfin. Serotonina przeciwdziała depresji oraz zmniejsza podatność na schorzenia układu nerwowego, np. schizofrenię. Endorfiny poprawiają nastrój i potęgują odczuwanie przyjemności.... a alkohol podobnie... rozluźnia
-
Serotonina (czyli 5-hydroksytryptamina), jest aminą, hormonem pełniącym funkce neuroprzekaźnika (pełni on funkce neuroprzekaźnika zarówno w ośrodkowym układzie nerwowym jak i w układzie pokarmowym, stąd stymualacja apetytu). W ośrodkowym układzie nerwowym występują dwie struktury zawierające duże ilości serototniny, śą to jądra szwu oraz kora okolicy czołowej. Neurony w jadrze szwu wytwarzaja serotonine a nastepnie wysylaja aksonami do kory okolicy czołowej - obszar ten odpowiada u człowieka za stymulacje np. uczucia miłości (są tam odpowiednie receptory które reagują na obecność serotonin i wywołują uruchomienie określonej reakcji). Ponadto występuje relacja z przysadką mózgową, a konkretnie z osia: podwzgorze - przysadka - nadnercza to za pomoca serotoniny ( moduluje progową wrazliwosci na bodźce) podwzgorze i przysadka komunikuja sie z nadnerczami. Oś ta jest odpowiedzialna za tak zwane reakcje walki lub ucieczki - w chwili stresu podwzgorze wzmaga wytwarzanie czynnika pobudzajacego, a w koncu nadnercza do wydzielania hormonu walki(kortyzolu) Serotonina jest neuroprzekaźnikiem, który zwiększa ruchy robaczkowe jelit i hamuje motorykę żołądka, czyli automatycznie musi występować jakiś agonista serotoniny (substancja łącząca się z receptorem, wywołując reakcję w komórce, jest przeciwieństwem antagonisty, który łącząc się z receptorem, blokuje go nie wywołując reakcji) jakim jest np. Tegaserod (można o tym częściowym agoniscie dowiedzieć się więcej niestety tylko ze stron angielskojęzycznych,( polsce lek oparty o ten związek jest niezarejestrowany...) Co do stymulacji przez substancji psychotropowe czy narkotyki (np. LSD), są one zazwyczaj agonistami receptora serotoniny (konkretnie receptora 5-HT2A), dalsze działanie polega na zasdadzie sprzężenia zwrotnego (oddziaływanie sygnałów stanu końcowego procesu procesu, na sygnały referencyjne tegoż procesu), odpowiedni związek chemiczy krótkotrwale obniża poziom serotoniny, co prowadzi w efekcie do jej nadprodukcji. Kiedy LSD wyniku rozpadu przestaje oddziaływać z receptorami komórkowymi, następuje nagły wzrost przewodnictwa - impulsy między neuronami są silniejsze, co prowadzi do wykorzystywania połączeń, które w normalnym stanie (bez nadmiaru neuroprzekaźnika) nie byłyby wykorzystane, Może to prowadzić - w zależności od ilości do potęgowania różnych uczuć, halucynacji, itp. chciałam byc dobra i wkleiłam coś o serotoninie nie wiem czy to sprawdzone informacje chyba tak :)
-
Marzena pytała (dla mnie Marysia tak sie przyzwyczaiłam) czy biorę xanax? nie Marysiu nie biore brałam dłuższy czas do 2 miesięcy po 0,5 rano i wieczorem potem przez około miesiąc zmniejszałam dawki omijałam rano i brałam na noc bo w nocy czułam się gorzej, potem brałam pół z pół rano i wieczór, czułam sie okropnie jakbym miała grypę... wszystko mnie bolało, kości i nie mogłam się dotykać... jak najgorsze choróbsko...miałam ściski szczęki w skroniach było to okropne... ale ciągle wmawiałam sobie,że to tylko wredne myśli, wszystko minie... pomału minęło nie wiem na jak długo, sytuacje w domu mam bardzo dobrą, mąż dba o mnie, rozmawiamy, wspiera mnie, wiem że pani n nie odeszła, mam takie ,,fazy,, lepsze i gorsze i trzeba być dobrej myśli Na razie na żadną psychoterapię się nie zapisałam tzn zapisywałam sie pze 2 razy ale tchórzyłam nie wiedziałam jak dam sobie radę jak ktoś może mi pomóc, bałam sie i unikałam pomocy inych lęk, wstyd, obawa, ale chcę BArdzo trafic na dobrego fachowego lekarza żeby nie faszerował mnie prochami ale wytłumaczył czemu tak jest znalazł moją osobista przyczynę stanu w którym tkwię od dawna....... o.k wypisałam sie dziękuje za uwagę.. :D :D pozdrawiam mam nadzieję że nie zaszkodziłam nikomu :O ;)
-
witaj iiyama miło przeciez czasami sie rozluźnić, zapomnieć, odstresować i sie rozgrzać wszystko o.k :) :D :) ja przeważnie mam opory gdy mam smaka na winko :O raz po winku miałam odlot niemiły..więc sie stresuje gdy go pije bzdurne wiem.. a moja teściowa takie pyszne swojskie winko robi wspaniałe i od czasu do czasu piję szklaneczkę z winogron czarnych słodziutkie i zdrowe.. ;)
-
pisałam do hexa witaj iiyama
-
bardzo fajnie to wszystko ujęłąś naprawde nie zdawałam sobie sprawy,że nas ,was tyle jest,żyłam tyle lat w świadomości,że jestem odludkiem, dziwnym stworzeniem nieradzącym sobie ze sobą i światem.. a tu uupss,,, tyle dziewczyn, kobiet, żon, matek, nawet faceci, mający napady dusznośc, lęki, zawroty głowy, az trudno w to uwierzyć,, a tak mało słychac o tym problemie wg mnie to plaga, problem całkowicie społeczny... miło mi że was tu odnalazłam na forum i ciągle jestem zdziwiona ile dziewczyn do nas dołacza wciąż i wciąż.... i trzeba walczyc :)
-
pozdrawiam wieczorkiem wszystkich
-
ja nie mam odwagi...:O dobranoc
-
upss bierzemy lekarstwa.. szybko szybko i sie mylę.. :O
-
CZEŚĆ DZIEWCZYNY ja przelotem dzieciaki chore, piszemy lekarstwa, oglądamy bajki, ale chciałam napisac ,że ja będąc w ciąży już miałam podejrzenia o depresje, nerwice, czułam się bardzo bardzo dobrze i kiedy dzieciak miał ok 5 miesięcy miałam napad, płacząc powiedziałam lekarzowi że chce być ciągle w ciąży... i wiecie za 2 lata znowu byłam w ciąży i gdyby nie moje 30 lat to zdecydowałabym się na trzecie tak mi było cudownie, ... lecz potem dochodzi codzienność, stresy,zmęczenie, starsze dzieci do szkoły.. rozsądek wygrywa,.. a ciągle się łamię mieć nie mieć.. pozdrawiam,,