Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mona m.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mona m.

  1. Witam wieczorkiem :) Wielkie buziaki urodzinowe dla Juleczki! Własnie skończyłam robić rybę w galarecie (bardzo lubię) ale to nieco pracochłonna potrawa :) Ufff :) Kasiu, koniecznie idź do lekarza! Szkoda, że nie mieszkasz bliżej, poleciłabym Ci świetnego specjalistę od kręgosłupa.... Kasiu, nie lekceważ tego, jeśli ból jest już tak uciążliwy – chodząc w tym stanie możesz zrobić sobie wielką krzywdę – np zwyrodnienia które będą Ci dokuczały już zawsze! – odpukać! Kinga :) Właśnie – waga NA PEWNO się zepsuła ;) Wcześniej nie wzięłam tego pod uwagę :) Terminu egzaminu jeszcze nie mam, jeszcze się nie zapisałam ale przewiduję coś w połowie lutego, chyba, że uda się przyspieszyć ..... Kciuki się przydadzą , denerwuję się na myśl o tej rozmowie, z jednej strony mam wrażenie, że właśnie jedna z przedszkolanek sobie nie radzi , ale jakoś dyplomatycznie muszę rozmawiać ,żeby niechęć nauczycielki nie odbiła się na Stasiu. Aga 10 , to było moje drugie podejście od lipca.... Nie wiem czy wspominałam jak koszmarnie długie s ą terminy egzaminów w Warszawie 3 miesiące!!! Przecież w tym tempie to do przyszłej zimy się nie wyrobię..., postanowiłam tuz po Nowym Roku przenieść papiery do innego ośrodka poza w Radomiu - przynajmniej terminy o połowę krótsze. Zresztą będę pisać podania o przyspieszenie, mam nadzieję, że to coś da.... Dziękuję za wsparcie w sprawie Stasia, ciekawa jestem jak przebiegnie moja rozmowa z kierowniczką i jaki będzie wynik... Mam nadzieję,że nerwy mi nie puszczą – jakiś płaczek ze mnie ostatnio, byle co mnie wzrusza.... :) IzaF :) Jeszcze nie składam życzeń bo jutro zajrzę Dobrej nocki
  2. Witam Was kobietki :) U mnie poświątecznie, waga też poświąteczna - z trudem zgubione 3 kg wróciło biegiem i skoczyło na mnie radośnie... Egzamin na prawo jazy oblałam - w wielkim stylu - przywaliłam w słupek na placu manewrowym... (nie miałam problemów z łukiem,także szkoda mi było czasu na powtarzanie tego manewru) taaa... Poczytuję Was prawie codziennie, także jestem na bieżąco :) Nie pisałam bo jakieś smuty mnie gnębiły ostatnio. U nas w miarę w porządku, choć gnębi mnie ostatnio jest sprawa Stasia, otóż najprawdopodobniej muszę go wypisać z przedszkola :( Tak się cieszyłam,że chodzi , ma kontakt z dziećmi, chociaż te 4 godziny trzy razy w tygodniu, bo tak chodził .... Niestety dostaję jakieś sprzeczne informacje, jedna z pań przedszkolanek go chwali, mój,że robi postępy i z pewnością postępy są , za to druga cały czas podkreśla ,że jest beznadziejnie,że Staś nie może zostawać na leżakowaniu, bo cytuję \"rozwala leżakowanie\" , ok, zabierałam go przed. Ostatnio zasugerowała mi zabranie Stasia... mówię Wam dziewczyny poryczałam się jak doszłam do domu. Staś przez ten nieszczęsny niedosłuch niestety ma opóźnienie, mówi coraz lepiej ale daleko mu do rówieśników :( , trudno mu sie skoncentrować na jednym zajęciu, do tego ostatnio zaczął bić dzieci w przedszkolu, dzieci się skarżą rodzicom, nie czują się komfortowo no i tak... Myślę, że po prostu też chce uczestniczyć w zabawach a nie umie.... i stąd jakaś frustracja. Pani kierowniczka jakoś chce dyplomatycznie ze mną porozmawiać po nowym roku ale nie wiem co z tego wyniknie. Ja mam dosyć wysłuchiwania przy każdym odbieraniu Stasia jak to jest tragiczny... Zresztą nie może być tak, że nim uszczęśliwiam wszystkich, zdaję sobie sprawę,że dla innych dzieci to stres. Muszę jak najszybciej zaprowadzić Stasia do logopedy, najlepiej do neurologopedy, ale kolejki do dobrych lekarzy są bardzo długie. Bardzo chciałabym mu pomóc... No i tak dziewczyny... Widzę że Shenen nie pisze, ciekawa jestem jak radzi sobie z dwójeczką, i jak zdrowie dziewczynek, bo pamiętam, Maja też coś chorowała.... Marku, ad Twojej wypowiedzi, powiem tylko, że na pewno jest Ci trudno w obecnej sytuacji, rozwód jest traumatycznym przeżyciem, dla rodziny, szczególnie dla dzieci... Izie na pewno też nie jest łatwo. Niestety rzadko pojawia się na naszym forum Nie znam dokładnie sytuacji między Wami, a nawet gdybym znała to osądzanie byłoby w conajmniej niestosowne... Bardzo Wam współczuję, myślę, że dziewczyny dalekie są od osądzania i ferowania wyroków....
  3. Witam Was kobietki, Wprawdzie już po kolacji wigilijnej, ale można jeszcze składać życzenia :) Zyczę Wam pełnych Radości, Spokoju i Rodzinnego Ciepła Świąt, pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie Dziękuję bardzo za kartki i życzenia, za pamięć.
  4. Witam, Juz jestem zmobilizowana :D Dziś miałam dzień.... Jakoś wszystko pod górkę, wiecie, czasem są takie dni,że wszystko człowiekowi robi na złość , np kasa przy której stanie się w sklepie akurat sie zepsuje , autobus ucieknie, sprzedawca w sklepie stoi sobie przed i gawędzi ze znajomym ignorując ludzi czekających w kolejce itp. Oprócz tego rodzaju sytuacji miała dziś dwie pierwsze z kilku godzin jazdy które zarezerwowałam przed egzaminem (13 grudnia) Niby jeździłam i jest w miarę ok, ale wymęczyłam się - dwie godziny koncentrując się maksymanie, na terenie którego nie znam zbyt dobrze... ufff.... padam... Anielka nie chce spać tylko się złości, mam nadzieję, że to ostatnie podrygi dzisiaj... Aga 10, pewnie, że niedługo będziemy jeździć. Ja już sobie obiecałam - jak zdam - to na drugi dzień wsiadam i jeżdżę. żadna siła nie zmusi mnie do telepania się pociągami i autobusami! Tak! :D Stasieniek faktycznie zaczął pokazywać różki , a ja zaczęłam wdrażać w życie metody superniani - chodzi o karę - siedzenie przez 3 minuty na stołeczku pod ścianą. I naprawdę jestem zaskoczona pozytywnie - to działa! :) Miłego wieczorku :)
  5. Witam :) Shenen, dużo zdrówka dla dziewczynek, obyście szybko wróciły do domu z Madzią IzaU, dobrze,że sprawa tak szybko się zakończyła, to na pewno ogromny stres, dobrze,że masz to już za sobą Kresko :D :D :D Kwiatki dla Ciebie za aktywność Dziewczyny, rzadko piszę ale jestem w miarę na bieżąco z czytaniem :) Mamy ostatnio sporo spraw do załatwienia w urzędach, np czeka mnie przyjemność zarejestrowania samochodu i wszelkie związane z tym formalności.... Ale chodzę do garażu i poklepuję brykę :D Nie mogę się doczekać aż zdam egzamin! U nas w porządku, Stasio trochę zaczyna mi rozrabiać - nawet nieraz jest trochę złośliwy.... I piszczy , właściwie powinno się to napisać PISZCZY PRZERAźLIWIE I WZBUDZA TYM AGRESJę SWOJEJ MAMY. Przy tym przewraca się, potyka o własne nogi, wpada na wszystko! Może dlatego,że jest duży? :) Bidulek mój :) Widocznie taki etap......Przeżyjemy. Kupiłam Stasiowi ostatnio układankę drewnianą jest duża , pachnie drewnem - Staś bardzo fajnie się nią bawi, zdumiało mnie ,że sam ja układa , no czasem z małą pomocą. Jakby któraś z Was szukała pomysłu na Święta - wklejam http://www.pentomino.pl/product_info.php/products_id/622 Lubię drewniane zabawki , chyba jakiś sentyment z dzieciństwa :) Uciekam kąpać i pacyfikować towarzystwo
  6. Witam :) Zaglądam, a tu wspaniała wiadomość, Shenen, gratulacje!! Oby szybciutko to zapalenie płuc sie udało wyleczyć, Myślami jesteśmy z Tobą! Lecę dziewczyny, wieczorkiem napiszę więcej :)
  7. Dzień dobry :) Przede wszystkim spóźnione życzenia dla Oskarka , Kresko, piękny tort :) Po uporczywych poszukiwaniach namierzyliśmy samochód, mam nadzieję ,że uda się pomyślnie sfinalizować transakcję :) Tylko już nie mogę przeglądać ofert, bo co i raz pojawia się coś ciekawego a ja mam tysiąc rozterek :D Osiołkowi w żłoby dano..... Dziś rano wstaliśmy ze Stasiem wcześnie, miałam go zabrać do przedszkola tylko Anielcia mi śpi i śpi do tej pory - obawiałam się ją zostawić, że się obudzi i przestraszy,że nas nie ma tym bardziej,że zaprowadzenie Stasia zajęłoby mi ponad pół godziny.... no i tak W końcu został w domu, bo teraz już za późno,żeby iść.
  8. Witam dziewczyny :) Tak myślałam,że się uśmiejecie :D I nawet IzaU sie odezwała, zaglądaj do nas częściej Iza! Nie denerwuj się, będzie dobrze. Będziemy Cię duchowo wspierać Dymku, no, no... Pani Prezes – GRATULACJE :D Anka :) Mój Andrzej też się wkręcił w naszą klasę :D Odnalazł jakieś zamierzchłe znajomości i się cieszy. Ja zazwyczaj nie trafiałam na zgrane klasy niestety. Ja tez niecierpliwie czekam na jakiś znak od Shenen, pewnie to już dziewczyny :) Dziś mam jakiś przypływ energii, pogoda okropna , siedzimy w domu a ja latam a to ze ścierką, a to z odkurzaczem, zmieniałam pościel, prałam zasłony do tego miałam problem z odpływem z pralki, przed chwilą spędziłam godzinę na czworakach w łazience zbierając hektolitry wody z podłogi. Jeszcze mam siłę, idę szaleć ze ścierką w kuchni. :)
  9. no nie mogę............ :D :D Wiecie co Staś mnie rozbawił , dziś mówię do niego, \"wiesz,że Cię bardzo kocham? \" a Staś \"No jasne!\" :D
  10. Choler to nie ja tylko nie wiem co - cezura? ale uparta jestem zobaczymy czy w odmianie wyjdzie : hojny, hojność, hojnie (przez samo h piszę , żeby nie było)
  11. \"hojnie\" posmarować oczywiście , ale się porobiło..
  12. Wpadłam na chwilę Kresko, jednym z lepszych rozpuszczalników jest masło - np świetnie rozpuszcza żywicę (kiedyś kapnęło mi na włosy i już chciałam ścinać grube pasmo i tata mnie oświecił co do masła właśnie) Spróbuj posmarować masłem tak hojnie ;) a potem zmyć mydłem. O Jezu, nie szoruj pumeksem :D
  13. Jeszcze zajrzałam, Shenen, faktycznie sytuacja nie jet łatwa, szczególnie,że Maja się tak źle czuje... biedactwo. Sterydy wziewne nie pomagają? Może Maję powinien obejrzeć specjalista- pulmonolog? Taka nadczynność oskrzeli jest nieco niepokojąca ( kiedyś przez kilka lat miałam astmę na tle uczuleniowym także zetknęłam się z tymi problemami) Wiem, że dla dzieci też pomocne są inhalacje za pomocą nebulizatora - jak dziecko śpi to robi się inhalacje , może dałoby się wypożyczyć taki sprzęt dla Mai ? A Ty już masz prawo być umęczona, bardzo Ci współczuję Nie przejmuj sie tym \"mechanikiem\" to w sumie teścia sprawa, poradzi sobie facet. Dałaś telefon w dobrej wierze, a że tak wyjdzie - naprawdę trudno było przewidzieć... Nie przejmuj się jakimś furiatem, nie warto. Trzymaj się kochana, dużo siły dla Ciebie! Melodi - zapomniałam, tak o karoserii się naczytałam wiem,że trzeba uważać na szczeliny między elementami karoserii, luzy na kierownicy, jakieś ryki silnika - jednak sporo rzeczy można sprawdzić samemu, a dla pewności myślę ,że wizyta w warsztacie i już :) Tak bym chciała już mieć prawko i samochód - wreszcie jakaś możliwość ruszenia się z domu, bo wycieczki do pociągu z dwójką dzieci (2 km do stacji) i jazda do Warszawy , następnie tłuczenie się autobusami - takie podróże mnie przerastają na razie... Ale miałam niesamowity sen, śniło mi się że urodziłam dziewczynkę , żeby było śmieszniej schowałam się na czas porodu do schowka w którym trzymamy odkurzacz, jakieś stojaki itp. Urodziłam stojąc a obok - też w tym schowku stał Andrzej , i łapał dziecko :D Ale odjazd! Shenen, może to Twój wpływ :D ? Mam rozterkę czy iść dziś na spacer z maluchami czy jeszcze sobie darować... Niby jest ciepło, a oni juz nie mają temperatury, chyba na troszkę wyjdziemy :) Pozdrawiam Was cieplutko
  14. hej :) Kresko, dobrze ,że już jesteś po :) Miłego dnia :)
  15. Hej :) Witam nową mamę :) Porażka - kaszlę tak,że mi łzy z oczu lecą.... Stasio zasmarkany i kaszlący , Anielcia już też zasmarkana Przymierzamy się do kupna samochodu , poczytałam trochę porad w internecie, i mam mętlik w głowie... Wymyśliłam,że po prostu przed zakupem przejadę się ze sprzedawcą do serwisu na przegląd i tyle, najwyżej stracę ale nie wpakuję się w zakup jakiegoś strupla :D Taką mam złotą myśl na dzisiaj :) Tym bardziej,że decyzja spadnie na mnie, Andrzej się na samochodach nie zna, tzn na tym,żeby obejrzeć i coś dojrzeć, mój Tata też nie. Na razie ta decyzja wydaje mi się nieco przytłaczająca.... Może któraś z Was ma jakieś doświadczenia w zakupie używanego samochodu? Piszcie dziewczyny :) Z nudów (siedzimy w domu) wysprzątałam dziś całe mieszkanie.... Pozdrawiam Was cieplutko :)
  16. Witam :) Dzięki Wam za wyjaśnienie ad syropu, czyli słusznie kojarzył mi się z kaszlem... Dziś byłam ze Stasiem u lekarza, ale na szczęście wygląda już o niebo lepiej nawet apetyt mu wraca. Pani doktor posłuchała, płucka czyste także ok. Staś sobie dobrze poradził z infekcją. W ogóle był tak grzeczny, w poczekalni siedział przy stole i oglądał książeczki , tylko raz mówi do mnie „Mamo usiądź na pupie” .... ;) Kasiu, to Ty też w trakcie walki o prawo jazdy? :D Jakoś wcześniej chyba nie wspominiałaś, albo przeoczyłam :) Shenen, myślę , że masz rację - spacery mają duże znaczenie. .. pewnie dlatego Maja ma osłabioną odporność. Ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz i już, niedługo będziecie mogły trochę pospacerować Biedna Maja, buziaki dla niej Dymku , zdrówka dla Kuby Ana76 dobrze,że trafiłaś do lekarza, oj my to się mamy z tymi babskimi sprawami. Ja się od półtora roku nie mogę wybrać do lekarza. Ale najpierw dentysta :) Uciekam podgrzać obiad dla ludków, wczoraj zrobiłam jakąś obłędną ilość kurczakowych kotletów w cieście; Andrzej poszedł do sklepu głodny i kupił tonę kurczaka :D :)
  17. hej :) Idda witaj :) Rozsiądź się wygodnie i poklikaj z nami :) Shenen Kresko, więc o to chodzi, trzymaj się, nie martw się o synka, na pewno wszystko będzie dobrze! Jakoś przetrwasz te dni w szpitalu, weź sobie książkę, radio, słuchawki i będzie ok, postaraj się wypocząć. Aga 10 :) podeślę zdjęcia, tylko do tej pory jeszcze nie zrobiłam , ale następna przejażdżka będzie z dokumentacją :) Wiecie mój Stasio od wczoraj strasznie kaszle, bidulek , ma temperaturę rzęzi mu w płucach, jutro biegnę z nim do lekarza :( Znowu coś podłapał w przedszkolu. Ręce opadają... Czy wasze dzieci też tak chorowały po pójściu do przedszkola??? To już tak cały czas będzie? Właśnie skojarzyłam, że nie byłam z Anielką na bilansie dwulatka.... i chyba jakieś szczepienie niedługo. Ciekawe jak to będzie skoro Staś tak choruje.... Miłego wieczorku ps Dziewczyny czy syrop \"diphergan\" podaje się na kaszel? wg ulotki nie bardzo ale kojarzę, że lekarz przepisywał go Stasiowi właśnie na kaszel.
  18. Hej :) Zaglądam po paru dniach nieobecności - pochłaniają mnie sprawy związane z remontem, mam wrażenie,że ciągle biegam dookoła domu i na piętro. Praca wre :) Kresko, co się dzieje,że idziesz do szpitala? Shenen, to już tuż tuż :) Dużo siły Ci życzę , oby dzieciątko się szybciutko (PLUM!) urodziło An 24 jak sprawa z tymi zaniedbanymi psami? zgłosiłaś to gdzieś? Anielka mi śpi już drugą godzinę - zasnęła podczas przejażdżki rowerowej na siedzeniu z tyłu... dotleniła sie chyba bo śpi i śpi. Wieczorkiem pewnie da mi popalić :) Egzamin z prawa jazdy przełożyłam. Postanowiłam wziąć z 8-10 godzin jazdy, trudno wykosztuję się ale wtedy będę miała dużo większe szanse zdać, bo tak to raz mi się uda np. parkowanie a raz nie - a muszę mieć pewność,że umiem świetnie. No i czekam do 12 grudnia - nieszczęsne terminy :( Staś bardzo lubi przedszkole, widzę,że dużo mu daje pobyt z dziećmi i zajęcia, bardzo się cieszę,że udało się go zapisać . Ma pewne braki - najpewniej spowodowane przez ten nieszczęsny niedosłuch, jest do tyłu jeśli chodzi o mowę, kontakt, zwroty. Na szczęście od maja po zabiegu już jest dobrze. Na pewno słyszy także nadgoni. Swoją drogą czekam na wizytę u takiej doktor - specjalistki od takich maluchów które jakoś odstają od rówieśników. Zobaczymy co mi doradzi, jak Stasia stymulować, aby mu pomóc. Uciekam kąpać Stasia, może uda mi się Anielcię obudzić do tej kąpieli :)
  19. Hej kobietki :) Już trochę lepiej chyba wychodzimy z tego przeziębienia :) IzaU, jak miło ,że zajrzałaś :) Shenen, trudna decyzja... ale faktycznie, myślę,że maleństwa nie powinno sie narażać, bo odizolować ich się przecież nie da.... Możesz spróbować jak to będzie wyglądało w praktyce z przedszkolem. Zrezygnować można chyba w każdej chwili ? Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że można sobie poradzić z dwójka dzieci. Jak urodziła sie Anielka to Staś miał 1,5 roku, a ja tradycyjnie nie miałam nikogo do pomocy , Andrzej po 12 godzin w pracy. I chociaż się martwiłam jak będzie,co ten Stasio będzie robił jak będę karmić ? ale było ok. A Maja jest już na tyle duża,że można ja czymś zająć. Poradzisz sobie na pewno! Siedzimy w domu , deszcz wisi w powietrzu. Ja chcę słoneczka!!!
  20. Hej U nas chorobowo, Staś lepiej wygląda, za to my z Anielcią - gorzej. Codziennie jestem wdzięczna za wynalezienie paracetamolu ;) dzięki temu trzymam sie w jednym kawałku. Aga10 strasznie smutne są takie historie, niestety takie rzeczy się dzieją... Naprawdę na codzień nie doceniamy tego co mamy. Shenen, trzymaj sie Uciekam bo coś wrzeszczą ludki
  21. :) Daję znak życia, ale zaraziłam sie od Stasia no i gardło mam zawalone :( Przyczepka przyszła bez jednej części - pan nam wyśle w poniedziałek - także jazdy na razie nie było, ale nadrobimy. Wstawajcie już kobietki ;)
  22. Kasiu, właśnie zamówiłam drewniany labirynt ze zwierzakami i tamburyn :) Ja generalnie lubię wodę :) dziękuję za zaproszenie :) , kto wie, może latem uda sie coś zorganizować, tylko muszę, muszę mieć prawo jazdy, no i samochód. 22 zdaję znowu ...... lecę obiad robić
  23. Hej :) Dziś rano w ramach relaksu wzięłam koszyk i poszłam do lasu na grzyby :) Cudowne zajęcie! Grzybów niewiele, za to konkurencja szaleje po lesie całymi rodzinami :D Cos tam pozbierałam, myślę, że dwa słoiczki będą. Zaczęły się już opieńki. Dostarczono mi dziś przyczepkę do roweru - jednak kupiłam, co tam :) Najwyżej wbijemy zęby w stół :D :D Jutro zrobimy próbę generalną. Stasio już lepiej, myślę, że do poniedziałku będzie zdrowy. Czyli to norma – posyłanie chorych dzieci do szkoły... ech.... pewnie jeszcze nie raz się na to będę irytować.... Kasiu, i jak dobudziłaś sie trochę? Ja też jestem po kawce . Wyjazd - bardzo chętnie , na żagle, na mazury, spływ kajakowy , bieszczady – co wolisz :D Ciekawią mnie te kompleksy jezior dookoła jez Wigry – z tym,że tam jest strefa ciszy, ale może to i lepiej? Aga10, pewnie,że zabawy z rówieśnikami to atrakcja nr jeden :) A jak marynujesz paprykę? Gotujesz ją trochę? Monika :) Znalazłam fajny sklep z zabawkami dla dzieci – takimi klasa – moim zdaniem http://www.pentomino.pl/index.php/cPath/4_42
  24. ps :) Kasiu, ale się Zuzanka zmieniła! Wspaniałe te letnie zdjęcia, a czy na jednym to nie Kowalewski aby ? \"Hej Samantha..... la la la....\" ;) Rany, czy ja kiedyś pojadę na żagle..... Aga 10, pytałaś - introwertyk to taki typ człowieka zwrócony, zasłuchany w siebie. Otoczenie może nie istnieć w skrajnych przypadkach ;)
×