wika27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wika27
-
dziewczyny, a gdzie mieszkacie, pod Poznaniem? jestem pyzata, a jakże, ale za to jak sie smieje, to od urodzenia mam doleczki na pogrzebie babci jej kuzyn, ktory mnie nie widzial z 15 lat od razu mnie poznal: \"o moja usmiechnieta pyzata blondyneczka z doleczkami\" - kiedys ich nie cierpialam, ale teraz je polubilam:) w ogole pracuje bardzo nad soba zeby sie polubic taka jaka jestem - im bardziej siebie akceptuje tym lepiej mi sie uklada z moim Kochaniem
-
Julita, alez bardzo prosze. jesli bede mogla pomoc, zrobie to bardzo chetnie w lipcu rozpoczynamy remont mieszkania, a jak sie wszystko ulozy po naszej mysli to w ciagu 1-2 lat budowe domu - oj, wtedy bede miala pole do popisu:)
-
juz 28 lat:) mieszkam po poznaniem, uwielbiam czytac - jestem molem ksiazkowym w 100 proc. w przyszlym roku na wiosne wychodze za maz:) linteresuje sie wnetrzarstwem - robie wiele rzeczy w domu sama uwielbiam to - w zeszlym miesiacu dostalam w spadku po babci komode z lustrem pieeekna, mozecie sobie wyobrazic. babcia pamietala, ze zawsze sie nia zachwycalam jak do niej przyjezdzalam i jak umierala powiedziala mojemu tacie, jego braciom i siostrze - \"pamietajcie, komoda jest dla mojej najmlodszej wnuczki\":) bardzo ja kochalam od tygodnia codziennie naciram ja plynem na korniki, strzykawka wstrzykuje go w co większe dziurki, jutro od rana papier scierny do lapy i szlifowanie, za tydzien malowanie i lakier - po prostu ubostwiam takie rzeczy mam 168 cm wzrostu, 5 lat temu skonczylam studia i wazylam 57 kg:( chcialabym wazyc 60 - uwazam ze tak wygladam dobrze - jak mnie to biust mi strasznie maleje, a lubie je i moj narzeczony tez poza tym jestem pyzata blondynka
-
dziewczyny, bardzo chętnie!!!! razem raźniej szczegolnie ze moj chlopak, choc mnie wspiera, dzwiga tone wody i robi mi zakupy nie bardzo chce sie przylaczyc - kocham jego brzuszek, ale... wiecie same jak schudne, on tez zacznie, wiem to najbardziej cieszy mnie to, ze okazalo sie, ze bez obiadu=kotlet+ziemniaki+surowka tez sie da zyc i czlowiek nie czuje sie glodny piwko i cola tez poszly w odstawke i jakos zyje - nie rozsypalam sie wiem jedno, jestem na dobrej drodze by nie wrocic do starych nawykow zywieniowych typu kebab w nocy na rynku w Poznaniu po 3-4 piwkach
-
najgorsze jest to, ze jutro mam firmowa impreze i grilla i ognisko, moj slinotok chyba je zgasi;)
-
no wlasnie nie za bardzo, bo troche sie czuje slabo, chyba po prostu taki mam organizm, bo we wtorek mialam pozegnanie kolegi z pracy i nawet 3 ciastka zjadlam martwie sie tylko tym, ze jak mialam okropna skore na brzuchu i udach tak mam, wiec codziennie peeling z kawy i oby zszedl caly ten tluszcz
-
bliska mi osoba chce szukac szczescia na wyspach jezu,,,, tyle osob wyjechalo i boje sie ze go nie zobacze dluuugo lub nigdy a strasznie mi zalezy jak sie zyje z osoba \"na odleglosc\"? maciej jakies doswiadczenie?