Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sw40

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam,,,tak czytam te coraz nowe historie ,,,,,i w kazdej widzę cos z mojego poprzedniego zycia czyli przed rozwodem.Nie powiem ,,ze kobiecie po 40 jest łatwo rozpocząc nowe zycie,,,ale im dłuzej bedziecie czekac tym gorzej,Boa Moja czara goryczy się przelała po latach ponizen,,,,i złego traktowania przez eks meza gdy dowiedziałam,,ze ma kogos na boku,Wtedy zdecydowam sie na rozwod,,nie patrzac na konsekwencje,Fakt,,,miałam gdzie mieszkac,,,,i pracowałam,,ale czy zarobek w grancy 600 zł mozna nazwac jakims zabezpieczeniem dla siebie i dzieci???Apeluje do Was dziewczyny,,,,albo namowcie mezow na jakies terapie rodzinne,,,,,albo rzuccie ich \'w cholere\'.Jesli im nie zalezy to nie znaczy ,,że z Wami jest coś nie tak,,,,,,TO przewewaznie oni mają złe w glowe.Polecam ksiązke do poczytania:mozna pobrac z tej strony super ,,mi Ona otworzyla oczy na niektore tematy http://www.4shared.com/dir/694089/9b0fb5d0/ebooki.html ksiazka: argov sherry - dlaczego mężczyźni kochają zołzy.rar
  2. LENA-twoje malzenstwo jakos nie zaczelo się dobrze,,,wspolczuje....nie mam pojecia czy mozna uniewaznic.Na poczatek proponuje tzw.męską rozmowe z twoim małzonkiem...po co ci facet glowe zawracał.Trzymaj się ,,,,i nie daj mu się wpuszczac w maliny.
  3. Moze nie powinnam się wypowiadac na tym topiku,,,bo juz ten problem jest poza mną.Przecytalam uwaznie,,to co pisaliscie tu,,chetnie bym poczytala pierwsza czesc ale nie moge znalezc,,moze ktos napisze mi linka.Przezywałam to samo co Wy,,,byłam w związku i nie byłam,,,mąz traktował dom jak hotel,,,,nie chcial ,,robic nic wspolnie.Moje proby kolacje ,,niespodzianki nic nie pomagały.Sluzylam mu tylko jako element potrzebny do seksu.Po ok.15 latach cos we mnie pekło,,,,,najgorsze co moze byc to samotnosc jak druga osoba jest za scianą.Zdecydowłam się na rozwod,,nie patrzac na to ,że jestem katoliczką,,,i co ludzie powiedzą.Trudna byla to decyzja ,,bo są dzieci,,,,powiem Wam tak nie namiawiam nikogo,nie mowie,,,ze Ja zrobilam dobrze.Jestem teraz tez samotna ale jest to samotnosc calkiem innego rodzaju z ktorą da się zyc.I narescie umiem się chociaz trochę cieszyc zyciem,,,a nie zatruwac siebie ,dzieci i otoczenie,,,,,,,jelsi pozwolicie przyjde od czasu do czasu i przysiąde do Was:))Trzymajcie się,,,kiedys bedzie lepiej:))
×