skołowana internautka

rozmawialismy o tym, jak to jest podczas spotkań..tych pierwszych:) i potwierdzałysmy, ze wszystkie kobiety są urodziwe:)

Viola gdzie się podziewałaś? wiesz, ze ze swoim pojawieniem przywołujesz nam rowniez morską bryzę:) mamy dzisiaj mieszane towarzystwo:D Maxim, Ciebie tez nam brakuje!

dla czytającej, tu równiez nie ma monopolu tylko dla dla stałych bywalców:) zapraszam do wypowiadania się

Witajcie:) Zastanawiam się jak ustrzec się przed dosadnymi uwagami skierowanymi bezposrednio do wypowiadających się, jestesmy tu anonimowi , a pewne elementy naszch wypowiedzi są dla innych, jak się okazuje dosc kontrowersyjne, zdarza nam się dla podkreslenia mysli przywoływać strzępki własnych przeżyć, wypowiadamy się równiez na innych topikach bo przeciez ten nie ma monopolu, wazne aby nie kłamać, ocena wpisów Nomada nie powinna dot. jego bezposrednio, a mogła byc uwagą ogólną, tez mam podobną teorię na temat związku małżeńskiego i sądzę, ze próba wspólnego poszukania , wysilenia się w tym, zeby dalsze zycie razem miało sens to jedno z waznych wyzwań jakie małżonkom niesie los, zanim zaczniemy rozglądać się na boki, spróbujmy dojrzale spojrzec w głąb siebie, potem w głąb partnera, potem w głąb potomstwa, najwiekszym skarbem jaki mozna mieć za zycia jest udane pozycie rodzinne i dla niego powinnismy się naprawdę wysilić:) przeczytałam niedawno książkę Theresy Weir pt. \"Druga szansa\", w ktorej mimo zupełnego rozkładu pozycia, niechęci, lodowca, ktory zaistniał między małżonkami...znaleźli dla siebie drugą sznasę, to smutne, ze ludzie dopiero w obliczu nieszczęć w postaci ciężkich chorób dostrzegają wartosci, ktore juz dawno utracili, dlaczego nie walczyc o to co najlepsze gdy jesteśmy zdrowi, a tylko obolali i jakby wypaleni duchowo? Odejść czy trwać i kłamać? WALCZYC !- bo kiedys patrzylismy na naszego partnera zakochanymi oczyma...a to, ze nasze oczy już nie są tak bystre to równiez nasza wina. Gdy znajdziemy porozumienie bo latach chłodu i obojetności i zwyczjnej nudy to owo porozumienie będzie niesłychanie lepiej przez nas odbierane, powrócą emocje bardziej dojrzałe bo miłość dojrzała z własnym partnerem jest tym własnie skarbem. ps. a seks? piękny i długo utrzymujących naszą wewnetrzną i zewnetrzną młodość:)

moje pytania są dla niektorych troche zaskakujące ale zaglądnęłam do topiku obok i tam przeczytalam wypowiedź vivian i sans doute

sans doute...nie wypowiadalismy sie tutaj o mozliwosciach poznania się poprzez Oazę, a tam wygląda to dość specyficznie - wiesz cos o tym?

moje pytanie było ogólne :)

Nomad wspomniał, ze był na necie krotko , a spotkał odpowiednią dla siebie kobietę...magia, przyciaganie czy przypadek, a moze determinacja?:)

vivian jest kochana i doceniona i to jest piekne!:D

Kobieto..:)

jestes juz z nami vivian jakis czas , a na inym topiku dzielisz sie swoim szcęściem - dlatego spytałam:)

vivian Ty masz partnera poznanego na necie? wybacz dosadnośc pytania

Twój wybór:D smaki ma naprawdę rózne, a o tym jak jest opowiadał mi kiedys stały bywalec takich zlotów, pan niezwykle kulturalny:)

witaj Kiedys czarny...:) a chcesz posmakować?:) czy nie jestes czasem zajety?:D

:) i dające \"obiecujące\" konfrontacje:)

vivian :) miło Cię widzieć:)

miłego kieliszkowania Rysio!:D

Rysiu..jawisz się wciaz jako Szybki Lopez i Czasomierz:(:(:(

kazde z nas zapewne marzy o serdecznym związku dającym oparcie i radość , jesli chodzi o mnie to niekoniecznie będąc pod jednym dachem:D bo takich zalezności się obawiam

taaaak, to dość rozczulające:)

gdyby nie net....:D:D każde miejsce wzajemnego komunikowania się jest dobre, a net..nawet kiedys o nim nie snilismy!

Nomad, miło widziec Ciebie oczekującego z radosnym napięciem kolejnego spotkania:D Opowiesz troszkę jak się \"złowiliście\"?

:) Nomad..i takich własnie \"raportów\" ze spotkań nam trzeba!

i Ty nazywasz go swoim partnerem? masz to na co się godzisz