Venessa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Venessa
-
Tak,tak Poliko___masz racje___mamy cos jeszcze wspolnego! To nasza slodka tajemnica.Pozdrawiam
-
POLIKO____________czekam z utesknieniem na golabka od Ciebie! A teraz biegnij do zagrzanego lozeczka! Spij i snij,,,,,KOLOROWYCH SNOW Dobranoc_____________do milego jutra:D PS.Dziekuje kochana,ze bylas na LAWECZCE_____bylo mi bardzo raznie i przyjemnie,,,,,
-
O rany,,,,ale mi to nieskladnie wyskoczylo,,,,,sorry Caly czas mowa o London w Ontario,,,
-
POLIKO____miasto,liczace 370.000 mieszkancow w Kanadzie___Ontario____ lezy nad Tamiza! W London jest teatr,,,,a jego dyrektorem POLAK.
-
POLKO_____to niewiarygodne! Zaliczalysmy wspolne miejsca_____i kto by pomyslal,ze nasze drogi zejda sie na laweczce,,,,,,,???? No powiedz kochana____czy ten swiat nie jest maly? Drogi drogami______ale te nasze SERCA? One maja 'nosa"__hihihi
-
Natomiast droge do Toronto pokonalysmy w ok.1,5 godz samochodem,,,
-
POLIKO_____bylysmy w tym samym parku! Do Niagary jechalaysmy ok.2 godzin,,,,,
-
POLIKO_____czy Twoja siostra mieszka w ONTARIO?
-
POLIKO____chcialabym pokazac Ci zdjecia z Arizony___mam ich sporo w aparacie___________niestety,nie umiem wysylac. Prosze o instruktaz,,,,,w miare mozliwosci,,,,,Dzieki Moze byc na @:DBede Ci niezmiernie wdzieczna
-
Kochana POLIKO___________-jesli masz wiecej Kanady_____prosze o wiecej___________i bardzo dziekuje
-
POLIKO_____________jesli masz zdjecia ____prosze,,,,,podrzucaj nam na laweczke.Uwielbiam zdjecia! Pozwol,ze jeszcze raz je sobie obejrze! One mi przypomnialy 2-miesieczne wakacje w Kanadzie.Tyle zwiedzilam,,,,,wypoczywalam,,,,a potem wodospad Niagara. Bylas tam? Masz zdjecia?
-
POLIKO,moja kochana przyjaciolko! Siedzialam,,,,,i wyczekiwalam Ciebie.Nie sadzilam,ze przybedziesz z tak pieknymi zdjeciami,,,, Sliczne,,,,,Mysle,ze ten park,ktory odwiedzilam byl taki sam,,,,, Pamietam tez_____jak zyrafa usilnie chciala wepchnac swoj \"lebek\"__,,,,,wsadzila glowe,,,,i bylo_____________wesolo____bardzo wesolo.,,,,,, Widzialam zakaz otwierania szyb przy wjezdzie,,,,,,ale nie mialam wiele do powiedzenia,,,,Co sie dzialo,,,,?????
-
:D MANIUS,,,,,dorosnac nie chcial.Azyl znalazl u dziadkow.Ci przyjeli go z otwartymi ramionami i Manius znowu mial jak na puchu.Dziadkowie rozumieli jego klopoty z praca i kiedy napomknal,ze moglby robic interesy ___tylko barka samochodu stoi na przeszkodzie___z zapalem podjeli sie zalatwienia problemu.Matka pelna poczucia winy obiecala pomoc.W efekcie uzywane,ale w dobrym stanie auto kupil znienawidzony ojczym./cd/
-
:D Manius,,,,,,Na przysiege pojechali wszyscy.Manius w mundurze prezentowal sie doskonale,na twarzy usmiech,jednak nie potrafil ukryc drzenia brody i wkrotce plakali wszyscy.Jednak wydawalo sie ,ze w wojsku dorosl.Przejawial meskie cechy,poczul wole Boza.Zaczal spotykac sie z dziewczynami,,,/cd/
-
:D babcia brala tabletki na uspokojenie,mama nie odchodzila od telefonu,jedynie dziaadek staral sie trzymac fason.Probowal opowiadac jak to bylo w wojsku za jego czasow,ale nikt go nie chcial sluchac.Na przysiege pojechali wszyscy.
-
:D MANIUS,,,,,do kina chodzil z ciocia Zosia,na basen z ciocia Agata,wakacje spedzal u cioci Lusi.Kres szkoly sredniej to byl poczatek prawdziwych klopotow.Manius dostal powolanie do wojska.Cala rodzina robila co mogla,aby dzieciaka uchronic przed tym obowiazkiem,ale niestety niewiele mogla i Manius powedrowal w kamasze.
-
pokazac___________-ale mnie denerwuja te literowki,,,,
-
http://www.youtube.com/watch?v=uC1OvgNqtO8 POLIKO______czy odwiedzilas Safari Park w Kanadzie? Kiedy wjechalysmy tam z siostra_________wiele malpek usiadlo na samochodzie,,,,i tak nam towarzyszyly przez dluga droge zwiedzania,,,, Zrobilam im nawet film.Mysle,ze nadarzy sie okazja, by Ci go pokazalac
-
http://www.youtube.com/watch?v=qu1JSPIsZno&mode=related&search=
-
http://www.youtube.com/watch?v=dKZQxt-2TaA
-
Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham. Kiedy przyszła pora na sen Mały Brązowy Zajączek chwycił Dużego za bardzo długie uszy. Chciał, żeby Duży Brązowy Zając usłyszał każde jego słowo. - Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham - powiedział. - I pewnie nigdy się tego nie dowiem - odparł Duży. - Oooo tak - zawołał Mały Brązowy Zajączek i rozłożył ramiona tak szeroko, jak tylko potrafił. Duży Brązowy Zając miał jeszcze dłuższe ramiona. - A ja kocham ciebie TAK bardzo - powiedział. \"Hm, to naprawdę bardzo\" - pomyślał Mały. - Kocham cię tak wysoko, jak tylko mogę dosięgnąć - powiedział Mały Brązowy Zajączek. - A ja ciebie kocham tak wysoko, jak JA potrafię dosięgnąć - odparł Duży Brązowy Zając. \"To dopiero jest wysoko! - pomyślał Mały. - Też chciałbym mieć takie ramiona\". Wtedy Mały Brązowy Zajączek wpadł na wspaniały pomysł. Podszedł do drzewa, stanął na przednich łapkach, a tylne oparł wysoko o pień. - Kocham cię od ziemi aż po czubeczki moich stóp!- powiedział. - I ja cię kocham aż po czubeczki twoich stóp - odparł Duży Brązowy Zając, podrzucając Małego wysoko ponad głowę. - Kocham cię tak wysoko, jak skaczę! - roześmiał się Mały Brązowy Zajączek, podskakując jak piłka. - Ja też ciebie kocham tak wysoko, jak skaczę - rzekł z uśmiechem Duży Brązowy Zając i podskoczył tak wysoko, że aż dotknął uszami gałęzi. \"To dopiero był skok - pomyślał Mały Brązowy Zajączek. - Też chciałbym tak skakać\". - Kocham cię tak daleko, jak przez całą drogę do rzeki - zawołał Mały Brązowy Zajączek. - A ja ciebie kocham jak stąd do rzeki, i na drugi brzeg, i aż po same wzgórza - powiedział Duży. \"Ale daleko\" - pomyślał Mały Brązowy Zajączek. I tak mu się zachciało spać, że nie miał już siły myśleć. Spojrzał tylko na trawę i krzewy, w głąb ciemnego wieczoru. Nic nie mogło być dalej niż niebo. - Kocham cię jak stąd do księżyca - wyszeptał i zamknął oczy. - Ach, to daleko - przyznał Duży. - To bardzo daleko, ale to bardzo daleko. Duży Brązowy Zając ułożył Małego na posłaniu z liści. Pochylił się nad nim i pocałował go na dobranoc. Potem położył się bardzo blisko, tuż obok, i wyszeptał z uśmiechem: - A ja ciebie kocham jak stąd do księżyca ... ... I Z POWROTEM. \"NAWET NIE WIESZ, JAK BARDZO CIĘ KOCHAM\" Sam McBratney
-
Cieszmy sie kazda chwila,,,,chwilka
-
Masz racje POLIKO__________nic dwa razy w zyciu sie nie zdarza. I nawet ta chwilka,jak kazde inne ___przemina,,,,
-
http://www.youtube.com/watch?v=9dVJ3qrGnKk&mode=related&search= Witaj POLIKO Jak milo,ze jestes tu ze mna! Piekny wiersz______________--dziekuje Zycze Ci milego dnia,,,,,,do zobaczenia wieczorkiem
-
cz.4 – Wróciła Pani ze Stanów, trafiła do Teatru Nowego, dostała się do grupy Adama Hanuszkiewicza i… Przez kilka lat sporo grałam, dużo się uczyłam, ale zaraz po urlopie wychowawczym pan Adam wręczył mi wymówienie. Najpierw zaproponował mi rolę Racheli w „Weselu”, potem się z tego wycofał. Wtedy to było dla mnie niesamowicie upokarzające, przez rok nie mogłam nawet przejeżdżać koło Teatru Nowego, tak przeżywałam to „wyrzucenie”. Dziś to rozumiem. Każdy reżyser ma prawo budować własną wizję spektaklu czy filmu. – Mąż powiedział: wstań i walcz? Mąż zawsze we mnie wierzył, a ja dzięki takim doświadczeniom pojęłam, że nie da się być w życiu permanentnie zadowolonym i permanentnie spełnionym. Zawsze jest tunel i to światełko na końcu, do którego warto dążyć. – Światełkiem okazała się praca w studiu dubbingowym? W jakimś sensie tak. Niewielu wie, że to ja organizowałam produkcyjnie i kreatywnie polskie wersje filmów takich jak „Epoka lodowcowa” czy „Garfield”… – A dlaczego odeszła Pani ze studia? Bo postanowiłam inaczej rozłożyć akcenty w moim życiu. Wie pani, mam 40 lat, a dopiero trzy lata temu pierwszy raz świadomie powiedziałam „nie”, chociaż wiedziałam, że za chwilę być może nie będę miała co jeść. Zadałam sobie proste pytanie: być czy mieć? Kiedy sobie uczciwie odpowiedziałam, okazało się, że nie ma tego złego… Dzięki temu mogłam więcej czasu poświęcić Zuzce, mogłam wreszcie odrabiać z nią lekcje, rozmawiać do woli, ba, mogłam nawet kupić psa! (śmiech) – Dziecku otworzyło się niebo? Moja córka ocenia mnie bardzo surowo, ale jesteśmy dla siebie całym światem. Zuzia uważa, że mama jest za chuda, za ruda i za dużo pali (śmiech). Jest bystra i myślę, że już jest fajnym człowiekiem, czasem bardzo mi imponuje. Ma dopiero 11 lat, a już wie, że w życiu lepiej jest najpierw wywiązać się z obowiązków, bo wtedy dużo czasu pozostaje na przyjemności. – Fajnie być mamą? Najcudniej na świecie. – Było świetnie od początku? Szczerze? Nie marzyłam o macierzyństwie. Ciążę znosiłam fatalnie. Rodziłam przez cesarskie cięcie, czułam się niedobrze, nie było jak kontemplować cudu narodzin. Stworzenie chciało jeść, a ja, kretynka, tylko spać. I w tę pierwszą noc położne zabrały Zuzię na oddział noworodków. Nawet dobrze jej się nie przyjrzałam… Rano zrobiła to moja mama i zdiagnozowała, że z malutką jest coś nie tak. Zmusiła lekarkę, żeby zbadała Zuzię i okazało się, że mała ma zapalenie płuc. Kazali mi ją cały czas trzymać na siedząco, w pozycji pionowej, każda mama zna tę pozycję „na kangurka”. To trwało kilka dni. Ta bliskość sprawiła, że kompletnie obezwładniło mnie uczucie, które zna tylko matka. I mój świat wywrócił się do góry nogami. Chciałabym, żeby moja córka zawsze wiedziała, że dla mnie jest najważniejsza, że cokolwiek by się działo, zawsze będę obok. – Mówi Pani: człowiek czasami bywa szczęśliwy. A kiedy była Pani ostatnio szczęśliwa? Niedawno, kiedy Zuzia i Marcin lecieli razem na wakacje. Pierwszy raz we dwoje. Odwiozłam ich na lotnisko i patrzyłam, jak znikają za kontuarem. Ojciec i jego córka. Dadaś i Zuzik, jak siebie nazywają. I jeszcze następnego dnia, kiedy jadąc na próbę do teatru, otrzymałam SMS-a: „Jest wspaniale. Dziecko żyje. Odpoczywamy, a ty, matka, spokojnie próbuj”. Rozmawiała Monika Stukonis