Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Venessa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Venessa

  1. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Witaj LAWECZKO!czesc] Oczywiscie,ze spie.Jestem spiochem,,,,,Dzisiaj spalam do 9:00 Kingalo,zapomnialas o roznicy czasowej miedzy nami,,,, Kolejny odcinek napisze niebawem,,,,teraz jestem w Polsce. Pozniej wyruszam przed siebie.Pogodnie,cieplutko i slonecznie. Przed nami kolejny weekend,,,,,i znow laba.Niestety,juz niedlugo skonczy mi sie ona,wiec odpoczywam. A teraz zycze Wam milych chwil i powracam do rozmowy z Polska. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
  2. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Rzeczywiscie ,rozkleilam sie,skoro zaczelam swoj post od slow,,,,,,a powinno byc,,,,przeczytalam pewien artykul.,,,itd. Sorry!:D
  3. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Po przeczytaniu pewnego artykulu mowiacym o tym,jak mlode malzenstwo ,ktore nie mialo juz swoich rodzicow,zaprosilo do swojego domu dwoje starszych obcych ludzi.Wspomniani dziadkowie nie mieli wlasnych dzieci.Do konca ich dni pozostali razem. Czyz to nie piekne? Artrykul ten czytalam z wielkim wzruszeniem,,,Rozkleilam sie,,,, Pa
  4. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Czy p.Jadzia szasta swoimi uczuciami? Przeciez ona nie potrafi byc inna.Nie potarfi odmowic biednemu czlowiekowi. Przyjelo sie juz takie stwierdzenie,ze jesli ktos przez cale zycie byl dobrym,,,,to na stare lata bedzie jeszcze bardziej uczulony na krzywde innych. Nie sadze,ze p.Jadzia chce stworzyc przytulek. Na jej drodze pojawiaja sie ludzie bez dachu nad glowa,,,,a ona ma miejsca duzo i pomimo,ze nie jest jej to na reke,spieszy z pomoca. To \"siedzi \" w niej. Taki to czlowieczy los,,,jedni lubia pomagac innym,inni nie. A przeciez tak nie wiele potrzeba by okazac drugiemu czlowiekowi serce,gest,dobre slowo. Nie chce rozpisywac sie na ten temat,,,,,bo uciekne od osoby p.Jadzi. Nie zapominajmy,ze p.Jadzia mieszkala w USA przez 25 lat. Nie zgubila,nie zabila w sobie swojej dobroci ,wielodusznosci.To jest dopiero sztuka ___pozostac soba!Byc wierna sobie!
  5. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Kingalo,kochana__________na swoje \"wchodziny\" Jadzia przywiozla swoja kolderke :D Biegne do swoich obowiazkow Pa,, czesc]
  6. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    114 ___Pani Jadwiga to jeszcze zycia nie zna___wetchnal.__To mafia,od nas wszystkich chca pobierac haracz.Ja sie postawilem.Powiedzialem,ze nic im winien nie jestem,sam prace znallazlem.Niby odpuscili,ale widac mnie pilnowali.Jak wymienilem pieniadze na dolary,z autobusu mnie wyciagnel.No i sama pana widzi,co zrobili ze mna.I teraz ani tu zostac,ani tam wracac.Bo jak bez grosza?___zajadal z apetytem goraca zupe.__A pani nie potrzebuje nikogo do pracy? Ja wszystko prawie potrafie.Murarke znam,lazienki moge zrobic___wyliczal patzrac w talerz.___Ten strych bym pani wyremontowal.Za kat do spania i miskiej takiej zupy.Byle zime przetrzymac. __Teraz?___zdziwila sie.__Co to za robota zima? Zeby wiosna sie pan zglosil,to pewnie roboty by panu nie zabraklo,ale teraz? __Boi sie pani,powiedzial cicho.__A ja przeciez nie bandyta.Dwa lata juz tu pracuje,pare osob mnie zna.Nie jestem pijak,uczciwie robie__zachwalal sie coraz ciszej. __No,sama nie wiem___Jadwidze zrobilo sie go zal.Rozumiala go.Ja tez na poczatku emigracyjego zycia w Ameryce oszukali pare razy i okradli.__No,sama nie wiem. ___Robotnik nam teraz niepotrzebny___odezwal sie Antoni i nieprzyjaznie patrzac na Ukrainca. __No,to pojde sobie___powiedzial Jurko wstajac od stolu. __Ma pan dokad?___spytala Jadwiga. Spuscil glowe. __Ma pan dokad pojsc?___spytala ponownie. __tak prawde mowiac,nie mam____spojrzal jej prosto w oczy. __Ja zapracowalbym na siebie,naprawde. __W pokoju pana Antoniego jest dodatkowa wersalka___powiedziala.Ale moze najpierw umylby sie pan,te rany trzeba opatrzyc.Ma pan jakies rzeczy na zmiane? __Troche mam.Plecak postawilem w komorce___spojrzal na nia z wdziecznoscia. __Niech go pan przyniesie___zarzadzila. Jurko przyniosl swoje rzeczy,a potem wegla na caly wieczor.Jadwiga ostroznie przemywala mu rany na twarzy. __Ladnie to nie wyglada,ale chyba nic groznego___zawyrokowala.__Panie Antoni,jakos sie zmiescicie we dwoch? __Pani tu teraz gospodyni___powiedzial,ale widac bylo,ze jest bardzo niezadowolony.__A co on terazbedzie robil?___spytal. __Zobaczymy. __Za dobre ma pani serce____mruczal Antoni.___Za dobre.A to obcy przeciez! cdn AKICIU POLIKO________posylam
  7. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Kingalo,lekkie zderzenie w drzwiach. Do lozeczka? Moze ja tez? Mam dziesiaj spotkanie z dentysta___nic z tego.Juz niedlugo.U mnie jest jeszcze tak cieplo! Szkoda sloneczka. Kingalo:D Pani Jadzia na horyzoncie!
  8. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO Dawno nie bylo wiersza o jesieni,,,, Rudogłowa Rozszalały się gromy, skąpał się w deszczu burzy gniew, konary łamią się z trzaskiem i przycichł radosny ptasi śpiew. W jesiennym sadzie rudogłowa z podciętymi skrzydłami trwoni swe łzy. I co tak kwilisz, ty głupie ptaszę.... - szara pustka sarkazmem ostrzy swe kły. Masz swoje gniazdo.., czego ci potrzeba.., po co gonisz za szczęściem i chwytasz czas. to są tylko twoje wyśnione marzenia - odezwał się basem omszały głaz. I tylko wiatr jesienny tańczy co blaskiem łez oplata gałęzie, i snuje smużkę wspomnienia lata, a czas nadziei swój kokon przędzie. Alina Pozdrawiam LAWECZKE! Dziewczyny! Do uslyszeniahihihi
  9. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    113 ___Tylko obiecaj mi babciu,ze zrobisz mi knedle ze sliwkami__smial sie. __Zrobie,z wlasnych sliwek,ktore rosna w moim sadzie. Jej dzieci przestaly sie odzywac.Od czasu wizyty synow zadne z nich nie zatelefonowalo z pytaniem,co slychac.Obrazona Jadwiga postanowila,ze tez nie bedzie sie im narzucac. Deszcz zamienil sie w marznaca mzawke.Antoni siedzial przy stole i spieral sie z Jadwiga,ze to on pojdzie do komorki przyniesc wegla. __Mowy nie ma___protestowala,nalewajac zupe do talerzy.__Kaszle pan,panie Antoni.Nie chce,zeby sie pan rozchorowal.Zjemy i sama pojde.Musimy wzajemnie na siebie uwazac___pogrozila mu palcem.___Oboje juz nie jestesmy mlodzi. __Co tez Jadzia mowi.Pani Jadzia to podlotek przy mnie___rewanzowal sie Antoni komplementem.__ja otworze,pewnie listonosz___Antoni wstal z krzesla,slyszac pukanie do drzwi. Jadwiga z nozem w rece,bo wlasnie kroila chleb,wyjrzala do sieni. __Kto to?___spytala. __Ten Ruski,co to przy dachu pracowal___powiedzial Antoni. __To niech wejdzie ,a pan niech zamknie drzwi,strasznie ziab ciagnie. Przybysz wszedl do kuchni.Jadwiga spojrzala na niego i siadla z wrazenia. __Co panu sie stalo? ___Pamieta mnie pani?____spytal mezczyzna.__Na dachu tu robilem.Jurko jestem. __Pametam,pamietam.Ale co sie panu stalo? __Dluga historia.Chcialem tylko zapytac,czy jakiejs roboty dla mnie by pani nie miala? ___Niech pani siada,zje pan z nami zupy? __Chetnie zjem,bo glodny jestem__przyznal. __Kto pana tak pobil?__-dopytywala Jadwiga. __Nasi,nasi mnie tak urzadzili.Pobili,okradli i teraz juz sam nie wiem,co robic. __Byl pan u lekarza?____zapytala,przygladajac sie jego opuchnietej twarzy.___Na policje pan zglosil? ___Pani,mnie zycie mile.jak mnie isc na policje? __Jak to jak? Normalnie,niech zlapia tych drani. cdn
  10. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! Kingalo,madre slowa! 112 ___A pewnie,ze pomoge.Krzepki jeszcze jestem,drzewa tez narabie,w piecach palil bede,kolo domu wygrabie___obiecywal patrzac na nia blagalnie.___Pani Jadziu,naprawde moge tu zostac?___upewnial sie. __To juz ustalilismy.Dzisiaj niech pan nabiera sil,a od jutra zabieramy sie do roboty___powiedziala,patrzac na niego ze wspolczuciem. Antoni zaczal bardzo wczesnie wstawac.Jadwiga zawsze miala napalony ogien w kuchennym piecu.Pan Antoni w tym czasie rabal drzewo i znosil pod drzwi,zeby nie musiala daleko chodzic.Na kazdym kroku staral sie byc pozyteczny. Robotnicy zaczeli remont dachu.Antoni zbieral stare dachowki i pomagal zanosic je na przyczepe.Jadwiga musiala hamowac jego zapal do pracy w trosce o to,zeby naprawde sie nie rozchorowal.Pod koniec pazdziernika dom mial nowy dach,okna i tynki.Antoni godzinami potrafil siedziec i wpatrywac sie w odnowiony dom.__Takie zmiany,kiwal glowa___takie zmiany.Jak nowy.A tyle razy mowilem Antkowi,ze warto go remontowac. Jadwiga chciala zaczac burzyc stara stodole,ale w tym projekcie przeszkodzila jej pogoda.Listopad zaczal sie deszczami i padalo tak juz drugi tydzien.Wlasciwie wcale nie wychodzila z domu.Miala juz telefon i Internet,zapisala sie tez do biblioteki.W takie deszczowe dni lubila siedziec w kuchni przy buzujacym ogniem piecu i czytac.Kupila nowy telewizor,co ucieszylo pana Antoniego.raz w tygodniu rozmawiala przez telefon z Zosia i od czasu do czasu z Jasiem,swoim amerykanskim wnukiem.Dla Jasia miala szczegolnie cieple uczucia.On najbardziej przypominal jej zmarlego meza i mial bardzo podobny charakter.Stale dopytywal sie o dom,postepy robot i obiecywal,ze teraz to juz na pewno przyjedzie odwiedzic kraj przodkow. cdn Pozdrawiam LAWECZKE
  11. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Kingalo,mam chwilke,wiec zasiadam do pisania,,,,, Pozdrawiam serdecznie akicie Poliko Igusie ____tesknie za Wami 111 Nastepnego dnia Antoni nie chcial wstac z lozka,nie chcial jesc.___Umre,to dla pani lepiej bedzie___szepnal i odwrocil sie do sciany.___nikomu nie jestem juz potrzebny,to p co zyc? ___Daj pan spokoj panie Antoni___ofuknela go Jadwiga.___Zyc trzeba.Trudno,nikt nie przewidzial,ze tak sie stanie.Panie Antoni,przeciez ja pana nie wyrzuce. __A po co pani taki stary dziad? Synowie mieli pretensje do mnie.Pani tez pewnie ma,tylko ze dobra z pani kobieta. ___Panie Antoni,nie moi synowie tylko ja tu mieszkam.Powiedzialam,ze moze pan tu zostac i tak bedzie.A teraz prosze wstac i przyjsc na sniadanie do kuchni. Poslusznie usiadl przy stole,ale nadal odmawial jedzenia.Wypil tylko herbate,a potem zniknal na caly dzien.Wrocil wieczorem i poszedl prosto do swojego pokoju.Po trzech dniach slanial sie na nogach z wycienczenia. Jadwiga zdenerwowala sie nie na zarty.___Musi pan wreszcie cos zjesc___sila posadzila go przy stole.___Nigdzie dzisiaj pan nie pojdzie.Panie Antoni___prosila___niech pan nie bedzie dzieckiem. Zaglodzic sie pan chce? Spuscil glowe i nie odpowiadal. __Ma pan rente.Bede ja od pana brala,jesli dzieki temu bedzie sie pan lepiej czul.Bedzie pan placil za zycie i mieszkanie.Czy tak dobrze? No juz,prosze zjesc choc troche zupy. ___Bedzie pani?___spytal i prawie pobiegl do pokoju po pieniadze.Polozyl je wraz z odcinkiem na dowod,ze oddaje wszystko,co ma. ___No,widzi pan__powiedziala,chowajac pieniadze.__teraz prosze zjesc,bo mi sie pan rozchoruje i dopiero narobi klopotu.A tu za pare dni robotnicy przyjda dach nowy klasc,pomoze pan? Chce widziec pana zdrowego i w pelni sil___pogrozila mu palcem. Antoni ozywil sie troche i zaczal jesc,,,, cdn
  12. Venessa

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO! Widze,ze jestescie bardzo zajete,,,, Dzien choc cieply ale deszczowy.Pada.Zrobilo sie tak jesiennie,,, Wiazku,czekam na dalszy ciag Twojej opowiesci. :D Jarzebinko____posylam Ci Grabiku_____ Wierzba____ Milego dnia! Pozdrawiam BIESIADE PS.Moze jais wiersz o jesieni?
  13. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! Kingalo____witaj Jak bede miala chwile,napisze wiecej.Teraz biegne do obowiazkow! Akiciu_____jestem z Toba Pozdrawiam LAWECZKE
  14. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! Akiciu_________ Lenko! Zofinko! Czy panu Antoniemu zeniaczka w glowie w tej skomplikowanej sytuacji? Kingalo! Mysle,ze nasza uwage przyciaga p.Jadzia :D Ma bardzo wiele fanek,,, 110 Nazajutrz Jadwiga zawiozla Antoniego na pogrzeb.Pogrzeb byl wiecej niz skromny.Antoni stal nad trumna i plakal.Synowa trzymala sie w bezpiecznej odleglosci od niego.Cala ceremonia nie trwala dlugo.W ciszy odprowadzili trumne na miejsce spoczynku.Synowa Antoniego zniknela pierwsza. __Chodzmy ,panie Antoni____wziela go pod reke Jadwiga.___Nic tu juz nie poradzimy. Prosto z pogrzebu pojechala do prawnika.Antoni siedzial i nic nie mowil.Jadwiga wyjasniala sytuacje. ___Synowa sadownie mozna zmusic do opieki___powiedzial prawnik.__Tyle,ze to moze potrwac lata.Co do pieniedzy___trudno bedzie,a w zasadzie niemozliwe,udowodnic,ze ona je wziela.Pan__wskazal na Antoniego___podpisywal umowe i pokwitowal odebranie pieniedzy.U syna nikt ich nie widzial.Do mieszkania synowa ma prawo.Zona i do tego zameldowana tam na stale.Trudna sprawa___rozlozyl rece. Jadwiga podziekowala i wyszla.Antoni usiadl na laweczce przed kancelaria. __Niech pani wraca do domu___powiedzial.__Niech sie pani wiedzie.Mam nadzieje,ze pani synowie beda lepsi dla pani. __No co tez pan,panie Antoni? Jak mam pana tu zostawic? Gdzie pan sie podzieje? __Mnie tam juz nic nie potrzeba,ile mi jeszcze zostalo? Niech pani jedzie. Prawie sila wsadzila go do samochodu.W drodze powrotnej zadne z nich sie nie odzywalo.Kazde zatopione bylo w swoich myslach. cdn Pozdrawiam LAWECZKE
  15. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO Jadwiga zaczela sie denerwowac.\"A moze go ci moi pogonili?___zastanawiala sie.__Po nich mozna sie wszystkiego spodziewac\". Dzwiek telefonu rozlegl sie znienacka,az podskoczyla.Oprocz Zosi nikt jeszcze do niej telefonowal.Pewno,ze to ona. Zawolala do sluchawki:___Zosiu,nie uwierzysz w to co ci powiem! Ale to nie byla Zosia,tylko szpital.Zadzwonili,by poinformowac,ze syn Antoniego wlasnie zmarl,nie odzyskawszy przytomnosci. W tej samej chwili wszedl do kuchni pan Antoni.Na wiesz o smierci syna osunal sie na krzeslo i ukry twarz w dloniach:__Co ja teraz zrobie? Co ja teraz zrobie?__wybiegl z kuchni. Jadwidze zrobilo sie go zal.\"Rzeczywiscie,co on teraz zrobi?__rozmyslala.__I co ja teraz z nim zrobie? Slyszala ,jak Antoni wrocil do domu.Chodzil z kata w kat.Nie chciala mu przeszkadzac.\"Nie dzisiaj,jutro o tym pomysle\"___przykryla sie koldra,ale ona tez spac nie mogla. Kiedy obudzila sie rano,Antoniego nie bylo w domu.Zniknal na caly dzien.Gdy wrocil dlugo nie chcial sie odzywac.Wreszcie zaczal:\"___Bylem u Wieski,za drzwi mnie nie wpuscila.Nie przyznaje sie,ze to ona zabrala pieniadze.Bylem w Gminie___bezradnie rozlozyli rece.Na miejsce w domu opieki mozna czekac i 2 lata. \"Ma pan pieniadze,panie Antoni,dom pan sprzedal,poradzi pan sobie\"___powiedzieli.A co ja mam? Nic nie mam.Domu,pieniedzy,syna! Pod plotem zdechne.Ale pani niech sie nie martwi___powiedzial.___ja swoj honor mam.Jutro z rana znikne.Pani ten dom kupila,jest pani. __Gdzie pan pojdzie?___spytala. __Nie wiem,przed siebie. ___A kiedy pogrzeb? ___Jutro.Jutro o 12:)),w poludnie,w Jeleniej Gorze. Antoni zgarbiony poszedl do swojego pokoju za kuchnia.Jadwiga siedziala bez ruchu.\"Jak to tak?___zastanawiala sie.___Przed siebie pojdzie jak ten dziad bezdomny? Trzeba zmusic te synowa do opieki nad nim albo chociaz do tego,zeby oddala pieniadze. cdn
  16. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    LAWECZKO! Akiciu ,nasz kochany skarbku! Codziennie jestem myslami z Toba.Tak trudno znalezc odpowiednie slowa.Badz silna! Nie trac nadziei.Gdybym mogla,uwolnilabym Cie od smutku,niepewnosci,,,,gdybym mogla,,,,Moge Ci tylko powiedziec,ze jestes mi bardzo bliska.Jestes taka kochana.Przytulam.CIEBIE LENKO,jak milo Cie zobaczyc.Ciesze sie,ze u Ciebie jest OK. Jestes bardzo dzielna.Podziwiam Cie Kingalo___mialam zamiar spedzic dziesiejszy dzien nad jeziorkiem,,,ale to sloneczko takie niewyrazne,,,odczekam chwilke,, Moze tylko posiedze nad nim,dotlenie sie...poczytam,,, Zdjecia na topik ,niestety nie umiem wysylac,,, , Masz racje,Jadzia jest bardzo dobrym czlowiekiem,do ktorego lgna ludzie,,,,,wiecej juz nie powiem. Pozdrawiam wszystkich
  17. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! 107 ___Pokaze pani jak tu robimy,to prawie taki sam dom.A tak swoja droga to niech mi pani odpowie na jedno pytanie. __Jakie? __Co was miastowych z wielkiego swiata tak na starosc na wies cignie? Te chalupe tutaj,w Chwaliszkach,profesor z Wroclawia kupil,w Jezynowicach pani___z Ameryki,w Chwaliszkach___arysta malarz z Gdanska. A stad,kto tylko na chodzie ucieka,az sie kurzy.Sami starzy i pijacy zostaja. ____Coz,takie zycie___powiedziala Jadwiga.___Kazdemu gdzie indziej lepiej.A to,ze miastowi stare chalupy kupuja,to pana powinno cieszyc. __A cieszy,czemu nie.Robote mam i chalupy w ruine sie nie obracaja. __To zrobi mi pan ten dach? __Zrobie,za dwa tygodnie moge zaczac. __To swietnie___zgodzila sie bez wahania.___Mam i ja do pana jedno pytanie. __No? __Szukam takze kogos,kto by mi dom ocieplil,okna i drzwi wymienil i otynkowal.Tez przed zima. __Oho,wieksza robota sie szykuje.Ja to moge tez zrobic__zaofiarowal sie. __Zna sie pan na tym tez,nie tylko na dachach? __Pani,ja Ruskich zatrudniam,oni sie znaja. __Ruskich? __Nasi fachowcy to juz od dawna za euro w Niemczech ,Irlandii,Anglii pracuja,ale Ruskie dobre chlopy,recze za nich.No i ja osobiscie,jak pani widzi,roboty dogladam. __Widze. W zasadzie dla mnie nie ma znaczenia,kto pracuje___powiedziala. __A powinno,bo ja dzieki temu taniej licze. __A to ma znaczenie____przyznala. __Sama pani widzi,teraz wszyscy gdzies pedza,malo kto na ojcowiznie siedzi.My tyramy w Europie,Ameryce,a Ruscy u nas,WIOSNA LUDOW. __Ma pan racje____przytaknela. Po rozmowie z fachowcem w duzo lepszym nastroju wracala do domu. cdn Swieczka juz dogasa,,,,koncze spotkanie z p.Jadzia. Idziemy spac :D DOBRANOC LAWECZKO
  18. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! 106 Jadwiga dopiero teraz zaczela sie powaznie martwic,co bedzie z Antonim.\"Przeciez nie kupowalam domu z lokatorem\"___zzymala sie w duchu.Miala do zalatwienia kilka spraw w miasteczku. Najpierw zlozyla podanie o zainstalowanie telefonu,potem zrobila zakupy i w nie najlepszym humorze wracala do domu.Jadac zauwazyla,ze na dachu mijanego domu pracuja ludzie.Zatrzymala samochod.Na jej widok z dachu zszedl szef ekipy. ___Aaaaaaa,Amerykanka.Spodziewalem sie pani wizyty___powital ja. ___Spodziewal sie pan?____nie kryla zdziwienia. ___Jeden jestem w okolicy,to do kogo mialaby sie pani zwrocic? Dach przecieka,zima idzie. ___No wlasnie,skoro juz pan wie,to moze przyjechalby pan obejrzec moj dach. ___A po co ?____teraz on sie zdziwil.___Chalupe Antoniego znam. __Zgodzi sie pan wyremontowac moj dach?___spytala. ___A co mialbym sie nie zgodzic? Tam stare dachowki.To szmelc,nowe trzeba polozyc.Ceramiczne albo blachodachowke,jest tu.Ocieplenie zrobic,szczytowe okna wymienic na nowe.Mozna w dachu swietliki zalozyc,jasniej bedzie___tlumaczyl.___A potem moze sobie pani ze dwa pokoje z lazienka tam wygospodarowac,turystom wynajmowac. ___Ja dla siebie,ale to dobry pomysl___Przytaknela Jadwiga.__Strych mozna by wykorzystac,duzy jest. cdn Pozdrawiam bardzo serdecznie
  19. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Akiciu______moj skarbie______dedykuje Ci wiersz. Moj Dobry Aniele,,,, Ale tak cicho, jakby Cię wcale tu nie było. Lecz ja wciąż czuję - w domu, w lesie, w mieście - Jakby koło mnie serce czyjeś biło... Czuję także wpatrzone we mnie Twoje oczy - uważnie i troskliwie - nawet w środku nocy. Wiem też, że na skrzydłach ze światła pobiec możesz wszędzie i w mój sen wejść łatwo, i śpiewać...... Dobrze, że tu jesteś w dni zwykłe i w niedziele - ukryty w powietrzu - MÓJ DOBRY ANIELE! Przytulam Cie
  20. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! Akiciu kochana___jestem calym sercem i myslami przy TOBIE Kazdy z nas ma swojego aniolka. http://www.ewa.bicom.pl/kartki/images/edeb_piora.jpg Juz dzisiaj nic nie napisze,,,,wybaczcie! Pozdrawiam bardzo serdecznie
  21. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    WITAJ LAWECZKO! Jestes kingalo_____witaj Piekne wiersze.Dziekuje za link! Niepokoila nas Twoja nieobecnosc.Mam nadzieje,ze wszystko jest OK u Ciebie :D Akiciu___________masz racje,jestem brrrrrrr Przemilcze juz te zagrywki.Nie mam tendencji do utracania innych i dlatego nie pojmuje ich.Znajac zycie,pewnie nie raz bede wstrzasnieta zachowaniem ludzi.Ale to ich problem. W przyrodzie nic nie ginie_____predzej czy pozniej,wroci to do nich. Zofinko___________see you tomorrow! PS. Wrocilam od dentysty z wyleczonym zebem. Nic mnie nie bolalo.Nie mial prawa.Dentystka ___urocza osoba. Za chwile wybieram sie na spotkanie z prezydentem POLSKI.Potem beda wystepy :Steczkowska,Piasek,Pietrzak i juz nie pamietam,,,, Niestety,nie napisze o Jadzi,bo wroce dosyc pozno. Pozdrawiam serdecznie
  22. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Witaj LAWECZKO! To,co mnie spotyka od wczoraj to granda! Wczoraj moderator zablokowal mi dostep do topikow na ktorych pisze,a dzisiaj do katalogow z wierszami. Ktos to robi bardzo celowo.Nie zostawie tej sprawy! http://www.zosia.piasta.pl/ Pozdrawiam!
  23. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Za pare minut wybije polnoc,wiec juz skradam sie do lozeczka. Dzisiaj zasiedzialam sie pomimo,ze mialam bardzo pracowity dzien. Zostawiam na LAWECZCE kolejny odcinek o Jadzi ____do czytania przy porannej kawusi.Milych \"wrazen\":D Zycze milego dnia Pozdrawiam bardzo serdecznie!
  24. Venessa

    ławeczka 50-tek i więcej

    Spoznilam sie akiciu____________kolorowych snow! Do zobaczenia jutro:D DOBRANOC!
×