Venessa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Venessa
-
Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię... Wierzę, że tak. Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne. Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne. Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu. Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy. Mój przyjacielu, sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, by gdy nadejdzie chwila wysiadania, na naszym pustym miejscu pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontyuują podróż. Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę... Szczęśliwej podróży!!! cz.4
-
Kochana akiciu___________niestety,historia p.Jadzi jeszcze,,,,jeszcze potrwa,,,,,, Dzisiaj napisalam az trzy odcinki_____to duzo na jeden dzien,,,,, Jutro napisze cd.____Dzisiaj jeszcze posiedze z godzine i wyjezdzam do mojej kolezanki___________musze wrocic wieczorkiem,by pieska wypuscic na jarde,,,,,,,,,, A poza tym zajrzalam do naszej ULUBIONEJ,,,wypilam kawusie,,,, Czy Tobie akiciu tez dopisalo szczescie w tescie? Igusiu___mow mi,czy to zart?
-
Igusiu__________odbieramy na tych samych falach,,, Wiem cos wiecej o Twojej wrazliwosci___Moj kochany raczku! Mamy wspolne zainteresowania,,,, Rzeczywiscie_________________p.Jadzia przezywa rozczarowanie swoimi dziecmi,,,, Pewnie inaczej sobie wyobrazala swoj przyjazd,,,,, Moj Boze___________masz racje,ze bol przeszywa serce podczas czytania,,,,,,
-
A zatem, odbądźmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób. Próbujmy zawierać znajmomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech. Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdobodobnie będziemy musieli ich zrozumieć... Ponieważ nam również wiele razy będzie plątać się język i będzie ktoś, kto nas zrozumie. Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiadamy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku. cz.3
-
Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich. Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się - choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich... Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę. Nieważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań... Ale nigdy powrotów. cz.2
-
Życie nie jest niczym innym jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami. Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców. Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa. Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości. Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę, takie, które wywołują w podróży tylko smutek... oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym. Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę... inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce. /cz.1/
-
Byli sobie pewnego razu królewicz i królewna, którzy przeżywali jeszcze miodowe miesiące. Czuli się bezgranicznie szczęśliwi, niepokoiła ich tylko jedna myśl; czy zawsze będą tacy szczęśliwi jak obecnie. Dlatego pragnęli mieć talizman, który by potrafił zabezpieczyć ich przed niesnaskami w małżeństwie. Często słyszeli o człowieku, który mieszkał w lesie i był poważany przez wszystkich za swoją mądrość: potrafił dać dobrą radę w każdym nieszczęściu i w każdej biedzie. Królewicz i królewna udali się więc do niego i opowiedzieli, co im leżało na sercu. Wysłuchawszy ich, mądry człowiek powiedział: - Podróżujcie po wszystkich krajach świata i gdy spotkacie zgodne małżeństwo, poproście, aby wam dali mały skrawek bielizny, jaką mają na sobie, i noście go zawsze przy sobie. To jest najlepszy sposób. Królewicz z królewną wsiedli na konie i odjechali. Wkrótce posłyszeli o pewnym rycerzu, który podobno miał wieść szczęśliwy żywot ze swą małżonką. Udali się więc na zamek i zapytali ich sami, czy rzeczywiście byli tak radzi ze swego małżeństwa, jak głosiła fama. - Tak jest - brzmiała odpowiedź. - Tylko jednego nam brak: nie mamy dzieci. Tu więc nie można było znaleźć talizmanu i królewicz z królewną musieli pojechać dalej, aby znaleźć w pełni zadowolone małżeństwo. Przybyli do miasta, w którym - jak słyszeli - mieszkał uczony człowiek żyjący ze swą żoną w największej harmonii i zadowoleniu. Poszli do niego i zapytali podobnie jak poprzednio,czy istotnie jest tak szczęśliwy w swym małżeństwie, jak to ludzie opowiadają. - Tak, jestem szczęśliwy - odpowiedział mąż - moja żona i ja żyjemy z sobą doskonale, ale mamy za dużo dzieci, sprawiają nam one wiele zmartwień i kłopotów. A więc tu nie można było znaleźć talizmanu i królewicz z królewną pojechali dalej po kraju,wypytując się wszędzie o zadowolone małżeństwa, ale nik się nie zgłaszał. Pewnego dnia, gdy jechali konno przez pola i łąki - zauważyli niedaleko od drogi pastucha,który radośnie przygrywał na fujarce. W tej samej chwili podeszła do niego kobieta z dzieckiem na ręku, prowadząc małego chłopczyka. Gdy pastuch ją zobaczył, wyszedł jej naprzeciw, przywitał się z nią serdecznie i wziął od matki małe dziecko, całował je i pieścił. Pies pastucha podszedł do chłopca, lizał jego małą rączkę, szczekał i skakał z radości. Tymczasem kobieta postawiła garnczek, który przyniosła, i powiedziała: - Siadaj, stary, i jedz. Mąż usiadł i zabrał się do jedzenia, ale pierwszy kęs dał małemu dziecku, drugi podzielił między chłopca i psa. Królewicz i królewna wiedzieli i słyszeli to wszystko. Podeszli teraz bliżej i przemówili do nich: - Wy jesteście chyba szczęśliwym i zadowolonym małżeństwem? Jesteśmy istotnie szczęśliwym małżeństwem - odpowiedział mąż. - Dzięki Bogu! Żaden królewicz i królewna nie mogliby być szczęśliwsi od nas. - W takim razie, posłuchajcie - powiedział królewicz - zróbcie nam przysługę, której nie pożałujecie. Dajcie nam mały skrawek koszuli, którą macie na sobie. Na te słowa pasterz i jego żona spojrzeli dziwnie po sobie; wreszcie mężczyzna powiedział: - Bóg świadkiem, że z przyjemnością dalibyśmy wam nie tylko skrawek, ale nawet całą koszulę, gdybyśmy ją mieli, ale nie posiadamy na sobie ani jednej nitki. I tak nic nie załatwiwszy królewicz z królewną musieli pojechać dalej. Znudziła im się wreszcie ta długa, bezcelowa włóczęga i wracali do domu. Kiedy przejeżdżali koło chatki mądrego człowieka, czynili mu wymówki, że dał im taką złą radę. Opowiedzieli mu wszystkie swoje przygody w podróży. Wtedy ten mądry człowiek uśmiechnął się i powiedział: - Czy rzeczywiście jechaliście na próżno? Czy nie przyjeżdżacie do domu bogatsi w doświadczenie? - Owszem - odpowiedział królewicz - przekonałem się, że zadowolenie jest rzadkim dobrem na tej ziemi. - A ja się nauczyłam - powiedziała królewna - że po to, by być zadowolonym, nie trzeba nic - tylko właśnie być zadowolonym. Wtedy królewicz podał królewnie rękę, spojrzeli na siebie z niewymowną miłością, a mądry człowiek pobłogosławił ich i rzekł: - Znaleźliście prawdziwy talizman w waszym sercu. Strzeżcie go wiecznie, a nigdy duch niezadowolenia nie będzie miał nad wami władzy. Andersen H.Ch.
-
Raj i piekło Pewien porywczy samuraj, znany z tego, że atakował bez żadnej przyczyny, przybył do bram klasztoru zen i zażądał spotkania z mistrzem. Ryokan bez wahania wyszedł mu na spotkanie. - Mówi się, że inteligencja jest potężniejsza od ślepej siły - rzekł samuraj. - Czy możesz mi wyjaśnić, czym są raj i piekło? Ryokan nie powiedział nic. - Ja z łatwością mogę to wyjaśnić - wykrzyknął samuraj. - Aby pokazać komuś, czym jest piekło, należy mu zadać silny cios. Aby pokazać, czym jest raj, wystarczy tylko zagrozić mu siłą i pozwolić odejść. - Nie rozmawiajmy na takimi głupcami jak ty - rzekł mu spokojnie mistrz zen. Krew uderzyła samurajowi do głowy i zapałał nienawiścią. - To jest właśnie piekło - powiedział Ryokan z uśmiechem- kiedy pozwalasz sobie na to, a by jakieś bzdurne uwagi wyprowadziły cię z równowagi. Zdumiony odwagą zakonnika samuraj złagodniał. - A to jest raj- powiedział Ryokan, zapraszając go do środka - kiedy nie reagujesz na niedorzeczne prowokacje.
-
a niech Wam bedzie,,,,,,napisze kolejny odcinek o Jadzi,,,,, 56 ____Aniol,Zosiu.___Spotkalam aniola. Chyba w nagrode za gehenne z pierwszym. Co Ci bede opowiadac,wiesz przeciez,jak bylo. Nie raz i nie dwa pudrowalas moje siniaki. ___Pamietam. ___Jak nas zostawil,to ze lzami dziekowalam Bogu,ze sobie poszedl. Tyle,ze zostawil nas bez grosza. Z dlugami. Z komornikiem na karku. Ten wyjazd do Ameryki,to byl wtedy dla mnie dar z niebios. \"Zarobie\"____myslalam____stane na nogi i wroce.\" ___No wlasnie,pamietam,ze mialas wrocic po dwoch latach,, co sie stalo? ___Mialam.Mialam odlozona spora jak na tamte czasy sume,chcialam wrocic,ale dzieci,,,,, To one przekonaly mnie,zeby zostac. Jeszcze troche. A tak lubilam swoja prace____westchnela zatopiona we wspomnieniach,,,,, ____Bylas swietna pielegniarka____powiedziala Zosia. Dlugo cie wspominali,,,,lekarze i pacjenci,,,, naprawde bylas dobra. ___No wlasnie,ale jak mnie dzieci przekonaly,postanowilam zostac jeszcze rok.Potem nastepny,,,, Potrzeby rosly,,,, Nie nadazalam zarabiac.... kazdemu kupilam mieszkanie 3-pokojowe,samochod,,,,, Slalam na wszystko,o co poprosily i taka bylam z siebie dumna,,,, Glupia bylam,Zosiu_____terz to widze,,,,, Harowalam jak wol dzien i noc,mieszkalam katem w pokoju,zeby taniej.,,,,, Jadlam byle co,zeby im bylo lepiej Jak spotkalam Stasia i zaprosil mnie na obiad,nie moglam uwierzyc,ze moge byc jeszcze szczesliwa. Prawie dwa lata przekonywal mnie,zeby za niego wyjsc,,,, Dzis darowac sobie nie moge swojej glupoty,,, Moglismy byc dwa lata dluzej ze soba,,, cdn
-
Wygralam loptopa____przed chwila wypelnilam wszystkie dane. Czy do was tez usmiechnelo sie szczescie? Igusiu_________czy to nie jest jakas podpucha?
-
podziela sie,,,sorry
-
55 ___Dzieci tak.A jakie zgodne.___Spytalam ich,komu zapisac mieszkanie,zanim umre,bo przeciez wieczna nie bede. Powiedzialy,ze to nie ma znaczenia ____komu. Podziele sie tym mieszkaniem po rowno,chyba,ze ktores z wnukow chcialoby tu zamieszkac. Zapisalam najstarszemu,bo najblizej mieszka. Tylko to mam,to mieszkanie. Nigdy nie mielismy wiekszych oszczednosci,zylo sie na biezaco. Ale nie mam powodow do narzekan. Przezylam szczesliwe lata z Kaziem,bardzo szczesliwe i za to jestem wdzieczna losowi. Tyle,ze mogl jeszcze pozyc,chociaz te kilka lat. ____Mogl.Moj Stas tez by mogl.Tyle mielismy planow___powiedziala Jadzia,,,, ___No wlasnie,jaki byl ten twoj drugi maz?____spytala Zosia. Nic o nim nie wiem,,,,, cdn
-
Igusiu! Czyzbys podgladnela moja odpowiedz? Zgadza sie! Juz znalazlam odpowiedz na 4-te pytanie.Dziekuje.
-
Akiciu____masz racje,ze kingala ma donosny glos. Porzadek musi byc______ jest taka kochana,,,, Wygladam za naszymi dziewczynami Jest czas urlopow,,,,,wiec moze zaliczaja wojaze? Jestem pewna,ze uslysza nas,,,,
-
Igusiu____znalazlam juz odp.na pytanie 4. Ciekawe ! Dziekuje!
-
Igusiu_____nie widze odpowiedzi na pyt.4 Moze mam cos ze wzrokiem? Moje odp,na 1 i2 pytanie____zgadzaja sie,ale odp.na pyt.3 w zadnym wypadku,,,,,a moze to tylko mnie sie tak wydaje?
-
Lenko,kochanie___________zderzylysmy sie w wejsciu,,, Witaj na LAWECZCE! Ciesze sie,ze szczesliwie dojechalas ,,,, Moja siostra tez ma podobne zdanie na temat wydawanych pieniedzy____mowi,ze straszna drozyzna w Polsce.Naprawde? Lenko____jeden sus i juz jestes w Polsce,,,,, Wypoczywaj,biegaj po sklepach,,,,,,,a jak dlugo zamierzasz pobyc w Polsce? Zagladaj do nas zawsze i o kazdej porze i dziel sie z nami wrazeniami,,,, Moze jakies zdjecia,,,,? Pozdrawiam Cie i zycze relaksu,relaksu,,,,,,
-
WITAJ LAWECZKO! Jak ja lubie,kiedy jest gwarno na LAWECZCE,,, Akiciu____________wczoraj odstawilysmy szl-pal,,,,,, Masz racje,ze nikt i nic nie uciszy naszej tesknoty,,,, Nie raz juz wypowiadalam sie o niej,,,,,nostalgia to jak jakis wrzod ,ktory nie goi sie_____raz rwie,innym razem \"piecze\" itp. Zawsze daje sygnaly o sobie. Najgorsze sa poczatki,,,,,,,,tutaj potrzebowalam pol roku,aby przestawic sie na amerykanskie myslenie,,,,,a myslec trzeba szybko,,, No coz____-to byla moja decyzja,,,,moj program_________i realizuje go.Mam motywacje,,,,, Poznaje ciekawe zakatki tego kraju___________i nikt mi tego nie odbierze.,,,,,,, Akiciu___________Twoja piosenka jest sliczna, lapie za serducho,,,, Kingalo___________przyjechalam przed chwila do pracy____wyprowadzilam pieska ,pije kawke i zajadam sie meksykanskim torcikiem,,,,,,, Po sasiedzku mieszka Amerykanka meksykanskiego pochodzenia____wczoraj w ogrodzie urzadzali wielkie party z okazji przyjazdu jej swatowej z Meksyku,,,, Torcik pychotka,,,, Igusiu______zrobie sobie test_____na pewno! Ciesze sie,ze znalazlas chwilke i usiadlas na LAWECZCE. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
-
Uciekam,,,bo ciemno sie robi,,,Dobranoc! Bylo super!
-
A teraz kaczuszki,,,,,http://www.youtube.com/watch?v=0sTqJE4sdb0
-
Kazaczok___________kingalo,IGusia,,,,http://www.youtube.com/watch?v=6W2NKZubb28
-
http://www.youtube.com/watch?v=2XpjWLqSVS0&mode=related&search= Barbara po imprezie
-
http://www.youtube.com/watch?v=Q7ZW3F2bNjs&mode=related&search= Polowanie_____
-
http://www.youtube.com/watch?v=l1YV5iZ-EiA&mode=related&search= Nie ma mocnych,,,,