Venessa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Venessa
-
Akiciu_____dziekuje! Wreszcie mnie odblokowano! Najsmutniejsze jest to,ze nie moglam wejsc jedynie tam,gdzie pisze.Na pozostale topiki wchodzilam bez problemu.Smutne zagrywki,,,Czy ja kogos obrazam? Co jest grane? Juz jestem:D
-
Ale jestem gapa,,,, Zofinko ! To mialo byc dla Ciebie! Sorry,,, http://www.ewa.bicom.pl/zyczenia/codzienne/rn34.htm
-
Mowisz i masz Zofinko!_________powiedzialaby nasz kochana akicia. Akiciu_______________
-
104 Jadwiga szorowala sypialnie i zastanawiala sie,co ma zrobic w tej nieprzewidzianej sytuacji.\"ech--pomyslala.___Pare dni roznicy nie zrobi,a moze i dobrze,ze ten Antoni tu jest.Jakos razniej,no i pokaze mi wszystko.Jak w piecach napalic,gdzie po wegiel.W zasadzie chyba nie ma tego zlego,co by na dobre nie wyszlo\"___zawyrokowala przed zasnieciem. Nastepnego dnia od rana Antoni krzatal sie wokol,starajac sie przypodobac Jadwidze.Razem pojechali po zakupy i do miasteczka po wegiel.W drodze powrotnej Antoni spytal:_____A grzyby to pani Jadwiga lubi zbierac? Bo tu w okolicy jest ich mnostwo.Moglabym pokazac____zaproponowal. Perspektywa grzybobrania wprawila ja w znakomity humor.Tak dawno nie byla w lesie. ___Jutro moglibysmy pojsc___odpowiedziala.__Tu naprawde jest duzo grzybow? ___Pani Jadwigo,ja znam wszystkie miejsca.Ze mna nazbiera ich pani do woli.Nasuszy,w occie mozna zrobic,jak raz dobra pora. ___No to idziemy,zdecydowala,jakis kosz by sie przydal. ___Sa i kosze___cieszyl sie Antoni.___Wszystko jest. Ze wszystkich sil staral sie byc uzyteczny. Po poludniu,kiedy zajela sie gotowaniem zupy,odwiedzilo ich chyba z pol wsi.Kazdy byl ciekawy,co Jadwiga zrobi w tej sytuacji.Wyrzuci Antoniego czy pozwoli mu ze soba mieszkac? To bylo pytanie,na ktore kazdy chcial uslyszec odpowiedz. __A jak Antek nie wyzdrowieje,to co bedzie?___spytala zona soltysa. __Dlaczego ma nie wyzdrowiec?___odpowiedziala pytaniem. __Bo on podobno caly czas nieprzytomny. __Pan Antoni mowil,ze lekarze sa dobrej mysli. __Nie dzwonia jakos z dobra nowina___mowila dalej soltysowa.___Wiem,bo do nas maja dzwonic.Antoni dal im nasz numer telefonu. ___No wlasnie___zaczela sie zamartwiac lezac juz w lozku.A jak nie wyzdrowieje ? Gdzie ten moj Antoni sie podzieje? Sa domy opieki___uspakajala sie.___Ktos bedzie musial sie nim zajac,,,, cdn
-
ZOFINKO_____dla Ciebie :D
-
Zapomnialam napisac wczesniej autora_____Federico garcica Lorca ZNOWU Znowu jesień, znowu jesień polska, Żółte liście na ulicach Wrocławia, Kowalskiego wzięli do wojska, Zamachowski zacier nastawia. Przyszedł sąsiad i gada po lwowsku (choć urodził się koło Gorzowa) - Patrz pan, jakiś ziomkostwa na Śląsku, Nie daj Boży si zaczni ud nowa. W domu pachną prawdziwki i śliwki, Na obrazie ginie książę Pepi, Całe wojsko ma mieć rogatywki, To już wtedy nas nikt nie zaczepi. Ucieszyli, ożywili się starsi: - Jednak jest równowaga na świecie, Kiedyś był przymusowy marksizm, Teraz muszą na religię iść dzieci! Chłopskie wozy w obłokach kurzu, Dalej Nysa, za Nysą świat... Tylko stary ułan na wzgórzu Ciągle pełni swój biedny zwiad, Tylko panna Hortensja we dworze Plan kampanii ustala po cichu: - Panie Maćku, tu się rannych położy, A CKM ustawicie na strychu. Babie lato leci wzdłuż ulicy Kocur drzemie na grządce z petunią... - W razie gdyby oprócz Niemców bolszewicy, To gdzie szukać granicy z Rumunią? Znowu jesień, taka śliczna znowu, Wieczór ciepły jak wtedy, w przeddzień... - Chodź, przejdziemy się z psem Jaworową, Wnuki rosną... E, jakoś to będzie. Andrzej Waligorski
-
Dla wszystkich Pieśń Jesienna Dzisiaj odczuwam w mym sercu gwiazd lekkie drżenie, lecz droga zatraca się w duszy mgieł, gubi się w gęstych obłokach. Światło podcina mi skrzydła, a smutków mych ból i rozpacz zanurza moje wspomnienia A wszystkie róże są białe, tak białe, jak moja rozpacz, i nie dlatego są białe, że to śnieg na nich na nich pozostał Dawniej mieniły się tęczą. Lecz i na duszę śnieg opadł. Strzępy scen dawnych i pieszczot śnieg duszy zdołał zdołał zachować ukryte w ludzkiej pamięci światłach lub w cieniu i mrokach. Czy kiedyś śmierć nas zabierze, stopnieją śniegi? Czy po nas przyjdzie śnieg inny lub innych róż doskonalszych aromat? Czy pokój będzie nam dany, jak Chrystus nam prorokował? Czy tę zagadkę odwieczną ktoś kiedyś rozwiązać zdoła? A jeśli miłość nas zwodzi? Kto życie da nam zachować, jeżeli zmierzch nas zanurzy w prawdziwą świadomość świadomość Dobra, którego, być może, nie ma, i Zła, co tętni koło nas? Jeżeli zgaśnie nadzieja, a wieża Babel ogromna powstanie, czy drogi Ziemi rozjaśni jakaś pochodnia? Co z poetami, jeżeli śmierć tylko śmiercią jest zgoła? Co czeka sprawy uśpione, o których każdy zapomniał? O słońce wszystkich nadziei! Księżycu! Wodo klarowna! O czyste serce dziecinne! O duszo kamieni szorstka! Dzisiaj odczuwam w mym sercu, jak drży gwiazd jasność ulotna, i białe są kwiaty róż, tak białe, jak moja rozpacz
-
http://www.ewa.bicom.pl/zyczenia/codzienne/rn31.htm POLKO_____________moj skarbie_____posylam Ci
-
Akiciu___________nasz promyczku_____dla CIEBIE http://www.ewa.bicom.pl/zyczenia/codzienne/rn21.htm Przytulam Cie z calej sily
-
Bursztynowy ptaszek Jesień ptaszek bursztynowy przejrzysty z gałązki na gałązkę nosi kroplę złota. Jesień ptaszek rubinowy świetlisty z gałązki na gałązkę nosi kroplę krwi. Jesień ptaszek lazurowy umiera z gałązki na gałązkę kropla deszczu spada.
-
WITAJ LAWECZKO! Juz dotarlam do domu,,,,,i zabieram sie za pisanie :D 103 Jadwiga wstala z lawki.____Panie Antoni.Niechze pan poczeka!____zawolala. Zatrzymal sie ,nie odwracajac. ___Gdzie pan idzie? ___Dokad oczy poniosa.Przeciez teraz to pani dom,sprzedalismy. __Niech pan poczeka,to prawdziwa tragedia,wspolczuje. Nie musi pan isc gdziekolwiek. Pare dni,powiedzial pan,jakos razem wytrzymamy. ___Zgodzi sie pani,zebym zostal? Nie sprawie klopotu_____obiecywal.___A tu na zycie,za to,ze pani,taka dobra____polozyl pieniadze na stole wraz z odcinkiem renty.____Listonosz wczoraj przyniosl.Niech pani wezmie. ___Daj pan spokoj,panie Antoni. ___Ja w oborce juz sobie zrobilem poslanie.Pani ma caly dom dla siebie.Pokaze wszystko___ozywil sie Antoni. Rzeczywiscie ,w sypialni i przylegajacym do niego pokoju byly tylko meble. W kuchni wszystko zostalo jak bylo. ___Tak sobie pomyslalem,ze jak pani przyjedzie to te rzeczy sie przydadza. Lodowka___pokazywal.___Nawet zakupy zrobilem___otworzyl,zeby pokazac.___Tamten pokoj za kuchnia tez pusty. Szafa stoi i wersalka.Strych to juz od dawna byl pusty.Wypakowac samochod pomoge____zaofiarowal swoje uslugi.__Nawet mnie pani nie zauwazy. Jadwiga bezradnie rozgladala sie dookola i spogladala na Antoniego.\"Co ja mam teraz zrobic?____zastanawiala sie.__Przeciez nie wyrzuce go jak psa\". Antoni,pomimo swoich 82 lat,zwawo pomagal w wynoszeniu kolejnych waliz i paczek z samochodu.Jadwiga postanowila umiescic wszystko w pierwszym pokoju,a w sypialni i kuchni troche posprzatac.Pan Antoni mial mieszkac w pokoju za kuchnia. __Nie___wzbranial sie honorowo.__Teraz to pani dom. Ja w oborce nie zmarzne,noce cieple przeciez___przekonywal. ___Mowy nie ma____uciela.__Niech pan zajmie tamten pokoj.Przeciez ja tak od razu nie potrzebuje calego domu. __Niech pani Bog wynagrodzi dobre serce___ze lzami w oczach dziekowal Antoni.__Syn wyzdrowieje za kilka dni,zabierze mnie stad do siebie,i pani dziekuje za dobre serce. __Ma pan tu jakas grzalke?___spytala Jadwiga. Kawy chcialabym sie napic,wody zagotowac. __To ja zaraz rozpale w kuchni___zaofiarowal sie Antoni.___Drewek juz przygotowalem. ___No,tak----westchnela.---A ma pan wegla troche? ___Nie mam,nie oplacalo sie kupowac.Ale pokaze pani,gdzie kupic.Wszystko pokaze. Antoni napalil w kuchni i w piecu w lazience,zeby mial miala ciepla wode. cdn
-
Akicu____________jestem wciaz daleko od domu. Mam wlaczony komputer i od czasu do czasu jestem z Wami na LAWECZCE. Och,,,rozmawiamy ,,,,,rozmawiamy,,,,,i jest uroczo. Nie mam czasu zabrac sie za pisanie o Jadzi_____mam nadzieje,ze jednak cos napisze.,,,,,, Badzmy dobrej mysli:D Pozdrawiam Witaj emalko!
-
Akiciu____juz robie miejsce,,,odpoczywaj kochana! A ja poogladam sobie berlinskie zoo,,,, Zofinko______ nie ma Ciebie jeszcze? :D
-
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny____________-wybaczcie mi,ze nie wymienilam wszystkich.:D Dziewczyny odezwijcie sie______dajcie jakis znak :D Pozniej napisze o Jadzi! Zycie jest piekne,ale nie raz,,,nie dwa tak strasznie dopiecze.,,,,W imie czego,,,za co? Takie pytania nie raz postawila sobie Jadzia,,,,,
-
Kochane_____________wygladam Was! Gdzie jestescie? IGUSIU___________zajrzyj do nas POLIKO____________-woooooooooolam Cie! KINGALO_________--co u Ciebie? LENKO____czy juz wszystko dobrze? PS.Zajrze pozniej:D :D:D:D:D Pozdrawiam!
-
Witaj cocacola! Dedykuje Wam kolejny jesienny wiersz Dziewczyny_____________posluchajcie go :D Pokochaj jesień Spróbuj pokochać jesień z niesamowitymi urokami Spójrz ile piękna niesie obdarzając cię nowymi dniami. Kolorowo jak wiosną barwne liście ostatki zieleni Dadzą chwilę radosną twą szarość życia mogą odmienić. Wieczór szybciej nastaje słońce też znika wcześniej niż latem Lecz nowe czy nie daje chwile spokoju skorzystaj zatem. Tadeusz Karasiewicz
-
WITAJ LAWECZKO! Chyba jeszcze spie,,,,,,zrobilam cos nie tak,,,,,bo post polecial w sina dal____________tylko co? No coz,rozpaczac nie bede,pisze kolejny____________humor mi dopisuje,pogoda przepiekna,slonce jeszcze solidnie przygrzewa______a przeciez dzis jest prawdziwa jesien! Akiciu__________nasz promyczku______zycze pieknych wrazen . Ooooo,znalazlysmy sie w pieknym miejscu,otoczone czyjas serdecznoscia______________-milo wokol serca. Z jesiennym pozdrowieniem :D
-
Dla calej LAWECZKI!:D http://www.ewa.bicom.pl/zyczenia/codzienne/rn37.htm
-
szczera,wyprostowal,,,,,,
-
102 Szkoda gadac,nieszczescie.Syn w szpitalu.Ale on wyzdrowieje.To nie potrwa dlugo____mowil coraz szybciej.___Pare dni.Co moglem,to wynioslem____tlumaczyl,coraz bardziej zmieszany.__O,tam do oborki.Cieplo jeszcze,nic mi sie nie stanie,jak tam sobie pospie.A pani przeciez tak zaraz nie bedzie niczego burzyc.Kilka dni,tydzien najwyzej. ___Panie Antoni,niech pan mowi po ludzku____zdenerwowala sie Jadwiga.___O co tu chodzi? Usiedli na lawce przed domem.Pan Antoni zaczal opowiadac:____Syn,jak tylko pieniadze od pani dostal,samochod zamowil.Z kolega sie umowil.Przyjechac mieli,zabrac wszystko i mnie.I jak juz ten kolega przyjechal zastal Antka na podlodze.Wylewu dostal___glos mu sie zalamal.___Taki mlody,taki mlody,,, _____I co z nim?___ dopytywala Jadwiga. ___Lekarze mowia,ze jest szansa.Wyzdrowieje. ___A pan nie moglby zamieszkac w mieszkaniu syna? Chyba ma pan klucze? ___Mam____pokazal.___Klucze mam,tyle ze one teraz nie pasuja. ___Nie rozumiem. ___Jak Antka pogotowie zabralo,jego Wieska zaraz przyleciala,zamki zmienila i nikogo do mieszkania nie wpuszcza. __Ale przeciez mowiliscie panowie,ze syn w seperacji. __I to zczera prawda.Tyle,ze rozwodu nie ma,a ona tam nadal zameldowana___mowil coraz ciszej.___Ja nawet na policji bylem,pani Jadwigo. ___I co? ____Policja mowi,ze ona w prawie,a nie ja. Jadwiga byla coraz bardziej zdezorientowana.To co teraz bedzie?___spytala. __Niech pani sie wprowadza___ozywil sie Antoni.___Mebli uzywa.Wszystkiego.A syn,da Bog,wyzdrowieje za kilka dni i mnie zabierze.Nie sprawi pani klopotu kilka dni,prawda?Ja w oborce pospie.Przeszkadzac nie bede.Popilnuje,drewek nazbieram,,,,No,razniej pani bedzie na poczatku. __Nie tak to mialo wygladac,panie Antoni. ___Ja wiem,ze nie tak.Ale co ja,stary,mam teraz zrobic? Jak pani chce,pojde,poczekam gdzies na syna.A rzeczy moga tu zostac na troche?___spytal. ___Gdzie pan pojdzie?____spytala. ___A co mnie staremu za roznica? To tylko na kilka dni.Przeciez on wyzdrowieje,,,musi wyzdrowiec.Musi!.__Antoni podniosl sie z lawki.___Niech pani sie tu wiedzie____zyczyl.___Tylko kilka dni. ___Panie Antoni!____zawolala.___Ma pan tu jaks rodzine? __Nie mam.Antka tylko.Ale niech sie pani nie martwi,dam sobie rade____wyprostwowal sie.___Pani tu przeciez gospodynia. Jadwiga patrzyla ,jak idzie w kierunku drogi. cd PS.Zofinko__________coz,,,,,,,,w ktoryms miejscu musze skonczyc odcinek,,,,nie jest latwo,,,,,sama widzisz,,,,
-
WITAJ LAWECZKO! Witajcie dziewczyny! Wczoraj bylam taka padnieta,,,,,ale mimo wszystko napisalam az 2 odcinki.Z tym zakonczeniem tak wyszlo,,,,,dalej to tylko coraz gorzej,,,, Wyjezdzam z moim laptopem,wiec moze bedzie sposobnosc cos napisac.Obiecuje ,ze tak bedzie,,,,,, AKICIU___wiesz doskonale,ze jak tylko moge ___to pisze! Pije kawusie i zajadam Twoje pyszne ciasto,,,, Zycze milego weekendu {D Pozdrawiam bardzo serdecznie PS.O rany,,,,pomaranczowa znow pelni dyzur! Kobieta dojrzala,,,,,a zachowuje sie jak niedojrzala,,,
-
Super dowcipy! Dziekujemy :D,,,,prosimy o wiecej :D Wypije ajerkoniaczek Zofinki________Za zdrowie PAN ! Dobranoc________________i dzien dobry EUROPO :D
-
101 Na siedzeniu obok lezaly mapy i dokladny plan,jak dojechac z olsztynskiego w jeleniogorskie.Jadwiga cala uwage skoncentrowala na wyjechaniu z miasta.Kiedy juz znalazla sie na glownej drodze,jej mysli pochlonelo planowanie,od czego zaczac remont.Rozgladala sie przy tym bacznie wypatrujac ladniejszych domow i wyobrazajac sobie,jak jej wlasne obejscie zmieni sie wkrotce. Na nocleg zatrzymala sie 50 km od wsi,gdzie czekal na nia jej wlasny dom.Wstala bardzo wczesnie,na szczescie restauracja serwowala sniadania juz od 6:00 rano.Dopiero teraz zaczynala byc naprawde podekscytowana.We wsi zatrzymala sie przed domem soltysa. Tutaj mial czekac na nia klucz do jej domu. Soltys przygladal sie jej uwaznie.__Nie mam klucza.Antoni tam na pania czeka___powiedzial. ___To milo z jego strony,ze sie fatygowal___powiedziala Jadwiga. __Czy milo,to dopiero sie pani przekona____powiedziala zona soltysa. ___Stalo sie cos?____zaniepokoila sie Jadwiga. ___Maryska,nie gadaj,nie nasz interes____soltys zatrzasnal drzwi. Coraz bardziej zaniepokojona jechala w strone domu.Oszukali mnie?__zastanawial sie.__Nie,chyba nie.Tak pewnie z grzecznosci czekaja____uspakajala sama siebie. Pan Antoni zwawo krzatal sie przed domem z wielka miotla,wzniecajac tumany kurzu. ___Dzien dobry___zawolala Jadwiga,wysiadajac z samochodu. __Dzien dobry___powiedzial opierajac sie na miotle.___Tak myslalem,ze dzis pani zjedzie. ___Umawialismy sie,prawda? Wszystko w porzadku?__pytala. __Niby tak,niby nie___odparl patrzac w ziemie. __niby nie,z czym?___dociekala. __Bo widzi pani,tak sie porobilo.No___sumitowal sie___nie zdazylismy opuscic domu.Tak wyszlo.Ale pani sie nie denerwuje,mieszkac pani moze od zaraz.Umowa jest umowa,a moje slowo nie wiatr. __Co sie stalo? Antoni otarl oczy rekawem.,,,,, cdn PS.Za \"ancymonki\" w poscie____sorry.Nie czytalam,,,,,
-
WITAJ LAWECZKO! Wrocilam niby zrelaksowana,,,,,a mimo to bardzo senna. Napisze o Jadzi,,,,,,i wtedy wypije ajerkoniaczek,,,a ciasto akiciu zostawie sobie do porannej kawki. Dziekuje za smakolyki :D Jutro wyjezdzam ,musze polozyc sie wczesniej spac,,,, 100 Wczesnym rankiem Jadwiga byla spakowana,ziec zniosl jej walizke do samochodu.Pozegnali ja chlodno.Jadwiga skrecila w strone domu Zosi.Umowily sie,ze przyjaciolka zrobi sniadanie na pozegnanie.Kiedy dojechala,Zosia juz wygladala nie cierpliwie przez okno. ___No nareszcie!____zawolala na jej widok.___Od razu zapakuj to lozko,zmiesci sie? ___Musi.Mam jeszcze troche miejsca.___Jadwiga otworzyla boczne drzwi.____Tutaj. ___Ladny samochod___pochwalila Zosia.___Pakowny. ___To wszystko,co mi zostalo z zycia w Stanach.Po 25___ciu latach. ___Nie narzekaj,Jadziu.Na pocieszenie ci powiem ,ze zawsze mogloby byc gorzej.Dasz rade dojechac tam dzisiaj?____zatroskala sie przyjaciolka. ___Nie wiem.Jak nie,przenocuje gdzies po drodze.Postanowilam sie nigdzie nie spieszyc.Bede sobie spokojnie jechac i podziwiac krajobrazy.Zreszta,szczerze mowiac,nie chcialabym tam zjawiac sie wieczorem.Wiesz,obce miejsce,pusty dom.Wolalabym zajechac tam rano.Wiec wyglada na to,ze przenocuje gdzies kolo Wroclawia. ___Tylko wybierz hotel ze strzezonym parkingiem___radzila Zosia.___Zeby ci nikt___odpukac w niemalowane___nie ukradl samochodu.Zrobie ci kilka kanapek na droge,zawsze to lepiej miec.Jak to mowia,kto ze soba nosi,ten sie nie prosi. ___Daj spokoj Zosiu. Stane gdzies po drodze. ___Najwyzej wyrzucisz____zdecydowala Zosia,pakujac kanapki.____I kawy w termos ci zrobilam.Uwazaj na drodze,to nie amerykanskie autostrady___przestrzegala,kiedy juz sie zegnaly._____I dzwon do mnie,kiedy tylko sie zatrzymasz.Bede sie niepokoic o ciebie. Ucalowaly sie serdecznie i Jadwiga wsiadla do samochodu.,,,, cdn
-
Przybiegne na akici ciasto ze sliwkami____mniam,,mniam i na Zofinki koniaczek,,,,mlask,,mlask,,,Slinka mi cieknie,,, Gdybym nie zdazyla_____prosze Was_____zostawcie mi te smakolyki. Dzieki :D Och,ta roznica czasowa,,,,, U mnie sloneczko pieknie przygrzewa_________szkoda dnia! Hej ide,,,,piorko mi sie migoce,,,,hihihi