Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asiulka29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć, Ale mam do nadrobienia, najpierw problemy z netem, a teraz praca - praktycznie śpię 5-3 godziny na dobę, sprawiły że mam zaległości kilkadziesiąt stron. Pewnie nie będę w stanie dokładnie przeczytać, ale przynajmniej usiądę dziś w nocy i \"przefiltruję\" oczami, żeby wiedzieć, co się dzieje u każdej z Was. Na razie z ostatniej strony wywnioskowałam, że Balbinka została kolejną szczęśliwą mamą. Z serce gratuluję Ci Balbinko Mam nadzieję, że czujesz się dobrze, że wszystko u Waszej rodzinki ok! Gratulacje również dla Męża i Tatusia :) Tęsknię za Wami strasznie, ale teraz mam taki czas z pracą. konferencje wyjazdowe, postaram się jednak częściej wpadać, jak już net mi się uspokoił. Zresztą za bardzo nie mam czym dzielić się z Wami, bo u mnie nic się nie zmieniło, ale przynajmniej mogę przeżywać z Wami Wasze radości i szczęścia, no i jak widzę również witać nowe dziewczyny - mimo że bardzo mi przykro, że z takiego powodu tu się znalazłyście, cieszę się że nas znajdujecie i jesteście z nami. Całuje Was wszystkie i ściskam mocno dziewczynki!!!
  2. sysunia27 - staram się, staram, ale wiesz miętkie momenty czasami przychodzą. Ale pięknie i jak trafnie to ujęłaś ;)
  3. takaja79, Balbinka-2 - dobrze, że Was mam kochane! Balbinka-2 - a jak Ty się teraz czujesz słońce? Już wszystko wróciło do normy? takaja79 - masz całkowitą rację, dobrze że są wspomnienia... dziś miałam nawet na ich temat rozmowy w pracy. Że samymi nie da się żyć. Ale cóż świat znaczyłby bez nich. Nieraz dzięki tym dobrym można przetrwać trudniejsze obecne chwile. Dzięki tym złym... nie wiem, mam nadzieję, że stajemy się mocniejsi. Mi smutno, bo zastanawiam się, że sama chciałam za pół roku próbować, a mija rok i ... nic. I nie wiem zupełnie dlaczego, dlaczego tak się dzieje, dlaczego tak naprawdę nie zaczęłam próbować po 6 miesiącach, dlaczego teraz nie próbuję, dlaczego odsuwam temat dziecka coraz bardziej od siebie, choć momentami chce mi się krzyczeć - tak bardzo chciałabym mieć dzieciątko. Robię badania, i kolejne, i na tym się kończy. Ale mam nadzieję moja droga takaju, że masz rację. Że wiele radosnych rocznic jeszcze przed nami! Tak, jak cudownie to napisałaś: \"spełniają nawet te najśmielsze i z pozoru niemożliwe\". Bardzo się cieszę szczęściem dziewczyn, i tych co urodziły, i tych co głaskają brzuszki z fasolkami :) Uciekam wziąść prysznic, jutro rano muszę wstać do pracy i przygotować się na opiekę dwóch praktykantek z Anglii: jedna Polka, jedna Brazylijka. Mam nadzieję, że dzięki temu głowa wyprostuje myślenie i przestanę Wam smęcić. Ale powiem Wam jeszcze, że ja strasznie doceniam to, że mogę tu Wam posmęcić, że znajduję tu zrozumienie i współczucie, bo nikomu więcej nic nie mówię na ten temat. A jest mi trudno, bo narzeczona kierownika niedługo rodzi, wszystkie kobiety non stop mu gratulują, zachwycają, a jak pytają one, czy ja czy wszystko w porządku, to słyszę: oczywiście, dlaczego miałoby nie być. A ja myślę: u mnie też było wszystko w porządku. I chyba dlatego ostatnio jest mi trudniej. Dlatego jeszcze raz WAM DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE! I mam nadzieję, że kiedyś tego brudzia wspólnie wypijemy! Dobrej Nocki Wam wszystkim! Madusia - to prawda, czekamy niecierpliwie na wieści - aż w pracy, jak nikt nie będzie widział, kukać do Was będę :) mozzarella - to prawda - najważniejszy jest spokój, nie stresuj się, nie obawiaj, jest wszystko ok i modlę się, żeby u Ciebie i pozostałych ciężaróeczek tak już zostało do końca! Buziaczki! Katka82 - tak patrzę na Twój suwaczek, już niebawem się doczekasz :) Papatki.
  4. sysunia27, asia b, Caroline_24, rudi26, tiki*, mozzarella, Balbinka-2 - dziękuję za ciepłe przyjęcie po mojej nieobecności urlopowej. Powiem Wam, że suwalszczyzna malownicza, baśniowa i piękna. Trochę wypoczęłam, przynajmniej oderwałam się, poznałam nowych znajomych, ale krótko, więc teraz w każdy weekend gdzieś wędrujemy, chociażby w kolejne dolinki podkrakowskie. Mam nadzieję, że jesienią uda nam się pojechać na parę dni w góry. Mi smutno, serce odczuwa, że niebawem nadejdzie ten dzień, okrągły rok od śmierci Darii. Ale dziś popłakałam się, że mamy kolejne szczęśliwe mamusie, że zdrowe, prześliczne cuda są na świecie. Gratuluję z serca Peppetti!!! Gablis - Michałek cudowny!!! Ściskam Was wszystkie i życzę miłego wieczoru.
  5. Cześć kochane! Stęskniłam się za Wami BARDZO! Mam do nadrobienia kilkadziesiąt stron, nie wiem czy to realne, bo jak po powrocie z przepięknej Suwalszczyzny zaczęłam doczytywać, to tyle dochodzi codziennie, że wczoraj przeleciałam dosłownie oczami ostatnie, żeby w ogóle dowiedzieć się co świeżo dzieje się u Was, jak się czujecie, co słychać u każdej! Przepraszam, że się nie pożegnałam, ale net padł nam i nie miałam jak przed wyjazdem. Zdołałam dowiedzieć się tyle, że mamy chyba trzecią, kolejną szczęśliwą Mamusię - Gablis gratulacje kochana! Peppetti - mocno trzymam kciuki, żebyś niebawem tak samo była szczęśliwa! Cieszę się, że ciężaróweczki mają się dobrze, maleństwa się ruszają, serduszka biją!!! Gratuluję kolejnym przyszłym mamusiom! Przepraszam, że nie imiennie, ale nie chcę żadnej ominąć, a nie wiem czy wszystkie zapamiętałam. Lidka, Celavie, Mika i my wszystkie, które jeszcze nie jesteśmy w ciąży - nie załamujmy się, ja też nieraz schizuję, ale co się totalnie załamię, to za chwilę zbieram siły do walki, nie możemy się poddać, po prostu nie możemy! Ja nieraz jestem na granicy poddania, ale wtedy mówię sobie: to tchórzostwo, najprostsze wyjście. Sama na siebie krzyczę. Wiem jakie to trudne, bo 10 września minie rok kiedy Daria urodziła się, cały czas o tym myślę, o grudniu 12, że miała się urodzić zdrowa i tak w kółko. Boli. Ale za chwilę mimo ciągłych trudów, lekarzy, walki, OGROMNEGO strachu, myślę: Ja chcę być szczęśliwą mamą! Ja też chcę poczuć w ramionach swoje dziecko. Tu dziewczyny pokazują mi, że nieraz mimo wielu tragedii w końcu się udaje. Mam nadzieję, że Wam, Nam że też się uda!!! Pewnie ominęłam wiele spraw, ale wybaczcie mi, trochę zajmie nadrabianie zaległości, a chcę być z Wami już spowrotem. Asiub - cieszę się, że wiadomość na gg dotarła, ale jeszcze raz napiszę to tu na forum: Z okazji drewnianej rocznicy Waszego ślubu, życzę Wam wielu kolejnych szczęśliwych, dobrych lat! Buziaczki dziewczynki Do wieczorka.
  6. Cześć dziewczynki, ja na chwilkę, zaglądam czy u Was wszystko ok! Balbinka-2 - tak mi ulżyło, bardzo się cieszę, że wyszłaś na prostą! :) ewcia-marchewa1984 - ja kocham owczarki, zazwyczaj miałam przemądre bestie - owczarki alzackie policyjne, teraz wydawało mi się, jak Maks był mały, że to jakiś mieszaniec, a wyrósł na potężnego owczarka niemieckiego! I faktycznie, powiem Ci, że takie małe, a jaki gryzak był, to hej! :) Czekamy na zdjęcia... tiki, Raaria - Lidzia - nie przejmuj się, że w tym cyklu się nie udało, nie wyszło. Wiem, że to prosto powiedzieć, ale czym więcej stresu będziesz sobie dokładać, tym będzie trudniej. Powiem Ci, że ja też myślałam po stracie że max te 6 miesięcy poczekam i będę się starać, też od razu nam się udało, a od mojego zajścia w ciążę minął już ponad rok, niedługo będzie rok, jak Daria odeszła. I teraz wolę w ogóle już nie myśleć o tym, bo w którą stronę myśli by mi nie pobiegły, to tylko bardziej się dołuję. Na pewno Wam się uda, wierzę w to! Miłej niedzielki!
  7. Ale na różnych forach ginekoligycznych, ten programik jest bardzo chwalony przez korzystające z niego :) No to sobie pogadałam sama ze sobą - hihi. Papatki.
  8. Lidzia - tu jest do ściągnięcia - wydaje się - bardzo fajny programik do mierzenia temperatury - sama już ściągam :) Buźka http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2&t=122&id=481
  9. Cześć, Muszę dziś sporo zrobić: kolejne pranie, drukowanie co warto zobaczyć, no i powolne przygotowanie do pakowania - przynajmniej lista czego brakuje itd., więc wpadłam na chwilkę do Was. Zaraz robię pyszną kawcię i zabieram się do robótki. Balbinka-2 - co U Ciebie? Mam wielką nadzieję, że sytuacja się ustabilizowała, że wszystko wróćiło do normy, że już jest dobrze!!! Raaria - masz jakieś wieści o Balbince? Lidka79 - widoki faktycznie mieliście piękne, nie dziwię się, że chcesz tam wrócić :) sysunia27 - oby zrobili Shreka 4 ;) Lidka79,ewa-marchewa1984 - sprzęty kupujecie piękne, ale dla mnie nie wszystkie rónież na moją kieszeń. My z mężem też cenimy sobie bardzo samsunga, on miałkiedyś telefon, onoje mamy monitory komputerowe samsunga, ja też lubię bardzo philipsa :) EwaVer - fajny przepis, ja do tej pory robiłam po prostu serki waniliowe mieszałam z kolorowymi galaretkami i dodawałam owocki i ciut bitej śmietany. Ale Twój na pewno wypróbuje. Ściskam Was wszystkie, miłego dnia!
  10. joka - ja też chodziłam na Callana, gdy potrzebowałam się przemóc co do mówienia po angielsku. Tam kwalifikują Cię od razu do grupy w zależności od kwalifikacji. Mi wydawało się, że nic nie potrafię, ale po napisaniu testu i rozmowie z nativ speakerem - powiedzmy rozmowie: polega na zadawaniu pytań i z nich udzielaniu odpowiedzi, okazało się, że coś z gramatyki pamiętam, zakwalifikowali mnie od razu do 7 grupy. Dla mnie to było za wysoko, więc na prośbę przeszłam do 6. Rzeczywiście, tak jak pisze Lidka, polega to na zadawaniu pytań przez Nativ Speakerów i udzielaniu odpowiedzi, jakie są w książce. Ale mi - mimo że chodziłam tam dosłownie parę miesięcy - bardzo dużo ta szkoła dała. Rozluźniła niewidzialną rękę na mojej szyi, jeśli chodzi o mówienie, zgodne z gramatyką, czy też nie. Poza tym obsłuchałam się z różnymi akcentami, bo nativ byli z Angli, Ameryki, Szkocji, Irlandi, a nawet Afrykanką mieliśmy! Tu dopiero był problem się dogadać :) Są też Polacy, ale naprawdę dobrzy, bo muszą ukończyć i prowadzić najpierw taki kurs w Londynie - na tych lekcjach nie ma słowa po polsku! Dużo zależy od natiwów - niektórzy są naprawdę przesympatyczni - i pozwalają na pytania konstruować własne odpowiedzi. Można też korzystać z dodatkowych rozmów z nimi, pogadać przed lub po zajęciach, na różnych imprezach. Przynajmniej tak było u nas. Ja kaleczę jak nie wiem nadal gramatykę jak mówię, pół słów nie wiem, więc macham rękami, ale najważniejsze że przestałam się bać i zaczęłam mówić i dogaduję się z szeregiem \"państw\" nawet na spotkaniach projektów europejskich. Powodzenia mężowi życzę! :) Uściski dla Ciebie!
  11. Hej, ja padam tak samo jak Wy! Jeszcze wieszam pranko, prysznic i uciekam do lozka, zwlaszcza ze nie lubie zostawac sama. Zwlaszcza noce mam ciezkie. Balbinka-2 - daj znać czy noc minęła spokojnie, czy wszystko u Ciebie ok? Dobranoc dziewczynki
  12. Hej, joka - bardzo się cieszę razem z Wami! Mam nadzieję, że teraz będzie już u Was lepiej i lepiej!!! Lidka79 - fajnie, że jesteś, jeszcze fajniej, że zadowolona! Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że na dłużej wyjeżdżasz :) Anusia4 - witam cieplutko, fajnie, że będziesz z nami! szkocja1979 - mam nadzieję, że jak emocje opadną, to Twój ukochany postawi na pierwszym miejscu Ciebie, a nie mamusię. Mika23 - owocnych staranek w takim razie :) Balbinka-2 - bez cebuli, to znam tylko standardową zalewę, ale może po prostu jej nie dodawaj :) :P mmonikapie - to już 30 tc?! Jej, to niedługo znów będziemy ciotkami ;) Cieszę się, że u CIebie dobrze! JoaśkaPelaśka - super, że wyniki dobre. I tak trzymaj ;) Może niebawem obydwie się dopiszemy :) sysunia27 - niektóym się nie podobał, ale ponieważ ja lubię bardzo bajki i mam sentyment do Shreka, to 3 rónież mi się podobała. Byłam zaskoczona pomysłem fabuły. Napisz swoje wrażenie :) A ja nie mogę dziś wejść na żadnego bloga z wp. I na nasz, i znajomych, cały czas error ich serwera, poczekam, może później się uda. Siedzę sama, sprzątam, śpiewam, słucham muzy, pracuję, piję dobrą kawkę, bo mężuś pojechał do rodziny. Sam - bo ja muszę sprawy w pracy podomykać, od poniedziałku biorę długi, zasłużony urlop, od wtorku wyjeżdżam. Nie wiem, jak potem nadrobię zaległości u nas :) Miłego wieczorku dziewczynki!
  13. ps2. do przepisu - wcale nie zostawiałam na 3 godziny, a najwyżej na 20-30 minut, bo w tym czasie się już spokojnie zasala. Przepraszam, że tak krok po kroku sobie przypominam, ale tak właśnie ze zmęczenia ostatnio funkcjonuję, coś coraz wolniej kojarzę. No, ale to już wszystkie różnice z przepisem a moją praktyką. Papa.
×