

Asiulka29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Asiulka29
-
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
„Lęk w czapce naciągniętej na oczy działa sobie w ukryciu, robi swoje – czai się, czeka, drąży. Niewidzialny stał się trudny do pokonania. Chcesz się z nim rozprawić? Jeśli tak, proszę bardzo! Nie masz innego wyjścia. Daj mu w łeb! Ten akt przemocy służy temu, żeby czapka mu spadła. O, popatrz: Wstyd to lęk, jak Cię ocenią – czy będziesz akceptowany, nadal kochana. Czy Cię nie wyszydzą, nie odrzucą. Gniew to lęk, że są sytuacje, z którymi sobie nie radzisz, nie masz nad nimi kontroli – czujesz, że jesteś w niebezpieczeństwie, ilekroć się taka pojawi. Agresja to też objaw lęku – przed zdemaskowaniem niemocy i słabości. Perfekcjonizm – przed oceną, że jesteś do kitu. Poczucie winy – że nie kochasz dość mocno, że nie kochasz jak trzeba. Martwienie się o to, co będzie – że przeszłość się może powtórzyć. Rezygnacja, odwlekanie, zaniechanie to lęk przed odmową, porażką, które odbierasz jako dowód na to, że nie zasługujesz. Lęk, lęk i lęk! Wszystko, co nie jest miłością (w tym sporo tego, co – myślisz – nią jest), to lęk. Zrzuć mu czapkę, spójrz w oczy! Patrz w zdumione ślepia, aż zdradzi Ci przyczynę wizyty w Twoim Domu. Przyciśnij go, to się wygada! Gdy już się wygada zrobi się mały, milutki, udomowiony. Teraz Ty! Teraz masz go pod kontrolą. Zadaj mu takie jedno najważniejsze pytanie: Gdybyś mógł mnie czegoś nauczyć, co to by było takiego? On wybałuszywszy zdumione ślepia, przestanie nerwowo macać czapkę, która spadła mu z głowy. Uznałaś jego prawo bytu, okazałaś mu zrozumienie, czyli to, czego Ty sama, Ty sam, tak bardzo w życiu chcesz.” -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
„Zieje ogniem, jest bardzo groźny i olbrzymi. Tak olbrzymi, że aż trudno go sobie wyobrazić, aż lepiej go nie widzieć, nie patrzeć w tę stronę. No, chyba że... nie wytrzymasz. Ciekawość Cię skusi i rzucisz okiem. Wtedy okaże się, że nie jest tak olbrzymie olbrzymi, tylko nieco mniej. Nie musisz przepadać za gadami (większość z nas nie przepada), lecz jeśli mimo to się przemożesz i pochylisz nad nim, weźmiesz go w dwa palce, podniesiesz do góry i spojrzysz mu prosto w oczy, wtedy on okaże się... nawet sympatyczny. Jedyną formą istnienia Smoka w przyrodzie jest lęk przed nim. On z definicji ma służyć do tego, by się go bać. Bać się! Rozumiesz? Bać się! A tu co? Dwa palce, łyp w ślepia i... po nim?! Bezbronność lęku wobec prześladowców, do których i Ty się zaliczasz, gdy tylko zrobisz sobie wakacje od bycia jego wyznawcą, jest tak zatrważająca, że musi on, biedaczysko, się jakoś ratować. Ma pomysł – kamuflaż! Jeśli nie będziesz go widzieć, zagrażasz mu znacznie mniej. Siedzisz jak babcia, dziergasz mu czapki-niewidki i wdziewasz mu je na głowy, ile by ich nie miał – na wszystkie. (...) Niektóre lubisz bardziej, inne mniej, do paru masz wielki sentyment – uważasz je za romantyczne albo efektowne. Każda z jego głów jest strojna w coś kolorowego z pomponem.” -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tiki* - trzymam kciuki żeby nie było to nic poważnego!!! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nawet swój nick pomyliłam... Przepraszam, nie wiem czyj najpierw wpisałam, ale był bez hasła. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Szablon - nick Zmysłowy - peppetti, Lidka79 rodzinny dziecinny-rudi26 ten sam - Celavie żółty jasny - Madzia79 czerwony jesienny lub muszelkowy - Asiulka29 Smutno mi dzisiaj... Dziś Daria miałaby 3 miesiące... Tylko o tym dziś myślę... I jakoś zrobiło mi się strasznie przykro jak zobaczyłam najpierw parę z kobietą w ciąży, która widać było, że tak samo czuje się szczęśliwa i beztroska jak ja będąc w ciąży z Dariusią... a teraz chyba muszę wyjść gdzieś, bo za ścianą non-stop słyszę gaworzenie malucha 3 miesiące starszego od Darii i czułe mówienie do niego jego mamy... A mnie kraje się serducho... W ogóle na wiosnę czuję się koszmarnie, mam na każdą depresję, a w tym roku myślałam, że będziemy już w trójkę spacerować z wózkiem, jeździć do rodzin i cieszyć się - tak po prostu... Zmykam, bo się żalę, zajmę się czymś, żeby zająć głowę - ściskam Was! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Was Dziewczynki, Nie wiem, kiedy nadrobię zaległości w czytaniu - ale postaram się... Na razie po prostu rzuciłam okiem na kilkanaście zaległych stron i widzę, że były solenizantki - dziewczyny WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, SPEŁNIENIA WASZYCH MARZEŃ - TYCH DUŻYCH I MALEŃKICH, TYCH JAWNYCH I TYCH UKRYTYCH, WSZYSTKICH JAKIE TYLKO MACIE! Rudi - GRATULACJE!!! Całuję Cię Muszę się zabrać do czytania dokładnie zaległych stron ale jestem bardzo zmęczona, więc dziś odpuszczam. Chciałam tylko Was pozdrowić! Peppetti - Blog jest super! Dobrej Nocki Wam życzę. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Balbinka-2 - dziękuję Ci! Ja też trzymam bardzo mocno zaciśnięte kciuki - za Was wszystkie Drogie przyszłe Mamusie! Nie daję rady czasem pisać do każdej z osobna, choć bardzo bym chciała! Ale bardzo się ucieszyłam, gdy na końcu posta napisałaś, że u Ciebie w porządku! Zaglądaj, ale łóżka na długo nie opuszczaj, bo teraz najważniejsza jesteś Ty i dzieciątko! Asiu b - dołączam się do opini o wierszyku. :) Monikapie - gratulacje z powodu Waszego gniazdka. Słuchaj się psychologa - musisz być dobrej myśli, żeby uspokoić newry! Całuję Cię. Mozzarella - super, że opisałaś dokładnie co i jak z tymi wstrętnymi robalami, dzięki Tobie pójdziemy się przebadać razem z moim mężem. Buziaki! Zmykam popracować jeszcze, papatki. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kacuska - BARDZO CI DZIĘKUJĘ za Twoje słowa i zrozumienie mojej sytuacji z mamą. Boże ile ja bym dała, żeby móc jej pomóc, żeby pozwoliła sobie pomóc! Stawałam już na głowie, a ona nic, nadal wybiera cierpienie, nie umiem jej wydobyć z tego, ile razy wydawało mi się, że to już jest to dno, od którego się odbije... Ile tłumaczeń, krzyków, próśb... I żadnej zmiany! A mi codziennie się śni jej śmierć i to, że jej już nie ma, że zostałam sama... Nawet śmierci dziecka nie umiałam do końca przeżyć, bo znowu tak bardzo martwiłam się o mamę. Dzięki za to, co mi napisałaś - to bardzo wiele dla mnie znaczy!!! Jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów przed wyjazdem, wszystko mam ściśnięte ze stresu, trzymajcie za mnie dziewczyny kciuki - bardzo Was proszę. Wylatuję w piątek, ale trzymajcie za mnie w pn i wt. Wtedy mam prowadzić prezentację, w dodatku w angielskim i przy szefie - po prostu umieram ze strachu! :( Nie wiem, jak potem (prawie tydzień nie będzie mnie z Wami) dam radę nadrobić zaległości, dziś już miałam trudno, ale przeczytam wszystko! Joka - moi dawni przyjaciele mieli podobny problem małżeński. I powiem Ci, że nie dawali rady go rozwiązać, bo chłopak tak się już zdołował tym, że nie zadowala seksualnie mojej koleżanki i zamknął w sobie, mimo jej wsparcia, tłumaczeń, że tylko było gorzej. Zdecydowali się na seksuologa, ale ona też musiała najpierw iść do niego sama, bo on się tak bardzo wstydził, że nie sprawdza się jak mężczyzna. Więc poszła, najpierw do psychologa, potem do seksuologa i wiem, że już samej jej bardzo dużo dały te rozmowy. Ściskam Cię mocno! Niuuusia - wiem, co czujesz. To bardzo dobrze, że w tym dniu nie będziesz sama. 11 wszystkie będziemy z Tobą! Wszystkie powinnyśmy tu między sobą pisać o tym, jakie mamy wózki, łóżeczka, kiedy zobaczyłyśmy uśmiech, ile waga się zmienia itp. Z jakiś powodów jednak Bóg wobec naszych maleństw miał inne plany. Całuję Cię! EvaWer - też mam czasem takie ukłucia... :( I doły. Wywiozłam grzechotki, bo tylko płakałam patrząc na nie. A jak widzę dzieciątko sąsiadki, jak idą z wózkiem do kościoła, czy na spacer, to serce rozpada mi się na milion maleńkich kawałków. Całuję Cię. Dobrej Nocki wszystkim! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kacuska - wyrazy szczerego współczucia z powodu straty Twojego dzieciątka i śmierci Mamy, życie pisze nam czasem bardzo czarne, okrutne scenariusze. Ja też oprócz męża mam tylko Mamę, która - pisałam to już tu wcześniej - obecnie bardzo źle się czuje, bardzo cierpi, ale niepozwala sobie pomóc i ja też tak bardzo boję się o nią. Ale powiem Ci, że szczerze Cię podziwiam, uważam, że jesteś bardzo dzielną kobietą. To, że przeżyłaś te tragedie, zniosłaś je, a teraz Ty będziesz Mamą, to oznaka że się nie poddałaś, nie wycofałaś z życia, nie załamałaś. Nie jesteś sama, jesteśmy z Tobą! Najważniejsza teraz jesteś Ty i Twoje maleństwo! Będę trzymać za Ciebie kciuki i modlić się, tak jak modlę się o nas wszystkie, aby każda z nas doświadczyła maleńkiego cudu... Całuję Cię. Całuski dla Was wszystkich dziewczynki! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zapomniałam podzielić się z Wami nowiną, że dziś dostałam @, najpierw martwiłam się, że coś się dzieje, bo cykle wcześniej miałam coraz krótsze, ale teraz wygląda, że zaczynają się wyrównywać, jak przed laty (jak w zegarku co 28 dni miałam kiedyś). Teraz muszę się zmotywować do ostatniego badania przed pójściem do lekarza o tą szczepionkę. Zaraz po delegacji mamy zamiar z mężusiem to zrobić. Madziusia_3 - ja też chcę schudnąć! Bo ostatnimi czasy: ciąża, brak karmienia, a poniej depresja, która objawiała się jedzeniem zwłaszcza słodyczy żeby głowa jakoś żyła, sowodowały że strasznie się roztyłam. Ale u mnie na razie na chceniu się kończy. A chciałabym być taką laską, jakimi Wy jesteście - ale przede mną długa droga do tego :( Za Ciebie trzymam kciuki - zwłaszcza za te fajki! Wykurz je - a co! Niech idą precz ;) Buziaczki. Wracam do pracki. Dobrej Nocki dziewczynki! Pa. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peppetti kochana - bardzo dziękuję za zaproszenie!!! Jeśli w tym roku znowu \"padnie\" na Kaszuby, to z wielką chęcią Cię odwiedzę Zawstydziłam się tym, co napisałaś, że dałam Ci wsparcie, bo sama wiesz, w jakim byłam stanie, gdy pojawiłam się na forum Ciąża Obumarła, niewiele ja od siebie mogłam Ci dać wówczas, głównie to ja brałam i prawda jest taka, że tylko dzięki Tobie i jeszcze paru innym dziewczynom przetrwałam ten czas. Próbowałam kiedyś na tamtym forum za to Ci podziękować - post specjalny do Ciebie :), choć przyznam że trudno pisze się o tym, co się czuje i wyszło mi trochę nieskładnie;)! Ale na grobie Darii zawsze pamiętam o Tobie i Łukaszku (też myślałam o tym imieniu dla chłopczyka - jeśli nie na pierwsze, to już na pewno na drugie) i w Wigilię zapaliłam znicz-choineczkę dla naszych Aniołków. Zawsze też palę świeczkę wspomagającą chore dzieci za wszystkie nasze Aniołki, które teraz czuwają nad nami. Ja również zapraszam Ciebie i każdą z Was, która przybędzie do miasta Kraka! Służę wówczas jako przewodnik po zabytkach i ... pubach, zapraszam do siebie na ... długie Polaków nocne rozmowy!!! :D Celavie - mam ten sam problem, miałam powtarzać już po raz 100 od wczoraj mówkę na moją prezentację, a jestem na drugim slidzie tworzenia jej - horror i jeszcze dzisiejszy dzień wybrała sobie moja kumpela, aby to u nas czekać na swój bus, miast na przystanku - ponad 3 godziny!!! Świetnie się gadało, ale ja znowu mam parę godzin w plecy :( Pomóżcie, raaatuuunkuuu No nic, nocka przede mną. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peppetti - no to dobrze rozpoznałam :D Przejeżdżaliśmy obok jeżdżąc ostatnimy czasy (ostatnim razem nawet z brzusiem byłam wówczas :( taka byłam radosna) na wczasy w nasze ulubione miejsce, a więc na Kaszuby. Buziaczki. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ma-lenka20 - spokojnie. Nie dokładaj stresu, wiesz dobrze jak stres czyści organizm i pogarsza sprawę. Ja jak byłam w ciąży i byłam na początku zarażenia się od chorego kierownika, który w fatalnym stanie przyszedł do pracy, to momentalnie czmychnęłam na zwolnienie i trafiłam na lekarkę, która powiedziała: herbata z cytryną, ale nie z sokami - rozszerzają macicę (powodują coś w rodzaju skurczy) o czym nie wiedziałam, bo gin kazał pić z sokami zwłaszcza malinowym, ona dalej mleko z miodem najwyżej, czosnek i syropy dla kobiet w ciąży, a najlepiej pokroić cebulę i zacukrować i pić ten wtsrętny sok dwa razy dziennie. Jak ręką odjął. Pierwszy raz w życiu wówczaś nie dałam się chorobie, która zazwyczaj kończyła się na dwóch partiach antybiotyku! Spróbuj, skonsultuj z lekarzem, głowa do góry! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Celavie - no to następnym razem biorę się za Cobena :) Ale to już po powrocie z delegacji! Bo jakbym wzięła się teraz, to marnie ten wyjazd mógłby się dla mnie skończyć. Joka - strasznie się cieszę, że u Twojej Mamy jest wszystko dobrze!!! Moja Mama bardzo źle się czuje, cierpi, ale w żaden sposób nie da sobie pomóc - trudno godzić się z taką sytuacją. Lidka79 - może wkrótce skończą Ci się te wyjadzy. Przewidujesz, że jest szansa? Jeśli się denerwujesz i nie możesz spać, to może jakaś meliska by się sprawdziła. U mnie w silniejszym stężeniu ona lub inne ziółko czasem pomaga. Choć dzisiaj znowu idąc bardzo późno spać, obudziłam się przed 7:00 - tak jak zawsze muszę wstać do pracy, potem o 8:30, ale tak jak Ty na siłę leżałam nadal. Zawzięłam się, nie chciałam męża obudzić. Tylko też myślę, że to przez stresy które mam. Rudi - nie pisałam tego wcześniej, bo się bałam, ale u mnie - tak jak u Peppetti tak sytuacja byłaby niedopuszczalna. Trudno nawet miałby się wytłumaczyć, no bo przecież poszedł sam. Musicie chyba odbyć poważną rozmowę i patrz uważnie co będzie następnym razem w podobnej sytuacji. Ściskam Cię. Peppetti - gdzie jest zrobione, jeśli mogę zapytać, zdjęcie Twoje i Kamilka? Coś mi się wydaje znajomy ten widok. Czujesz się dobrze? Całuję Cię. Aaaa - co do samochodu, mieliśmy identyczny przypadek, zaprakowani w porządnym stylu sobie staliśmy, a rano zobaczyliśmy lekkie stuknięcie nas z przodu - pewnie ktoś bardzo dobrze umiał zawracać mając do dzyspozycji miejsce wielkości boiska! a zboku rysę - miło jak ktoś staje za blisko, żeby jemu było wygodnie, a nam z całej siły przywala drzwiami mając pewnie wyższy samochód - jakąs terenówkę czy coś podobnego - też byłam wściekła. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Widziałam kiedyś film, jak facet miał problemy ze snem i nie spał tydzień, ale powoli zaczynam to odczuwać na własnej skórze... Przeczytałam kolejną książkę... W martwym śnie... Wciągnęła mnie od pierwszych stron tak, że od każdej następnej nie mogłam się oderwac i nie mogłam pracować, myślałam tylko o tym, co będzie dalej... Więc postanowiłam ją skończyć, żeby móc w końcu skupić się na pracy... Już nie zabieram się za żadną następną... Ale piszę tytuł, bo jeśli lubicie dobrą akcję, to polecam wypożyczyć ją sobie ją na długie wieczory... Dobrej Nocy... -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
-
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I jeszcze dodam dalsze moje rozmyślania: dobrze, że się różnimy, dobrze, że mamy odmienne zdania na różne tematy... gdybyśmy były takie same, to byłby koszmar :) to jak rozmowa z lustrem... dobrze, że sobie mówimy z czym się zgadzamy, z czym nie... trzeba rozmawiać, wyjaśniać, tłumaczeć niedopowiedzenia, złe rozumienie... to właśnie dzięki temu się docieramy i pogłębia się nasza przyjaźć...trzeba szanować różnice... czasem to boli, czasem zapiera dech, czasem wcale nie musimy się zgadzać z drugą stroną dialogu, ale nie obrażajmy się, nie przestajmy jej szanować... nie zgadzasz się, trwaj przy swoim zdaniu... a jeśli ktoś Cię przekona do swoich racji, może zmieni perspektywę, wyrwie ze stereotypu, stałego schematu działania, kręcącego się koła, to tylko same plusy... wiem jak czasem to złości, ile rodzi buntu, że ktoś śmie powiedzieć, że jest inaczej, ale wiem też że czasami dopiero z perspektywy czasu można docenić wartość tego... A my tu sobie udowodniłyśmy, że w najtrudniejszych chwilach, gdy świat się wali, gdy zanika sens życia, możemy na siebie liczyć, dajemy sobie wsparcie... I to jest najważniejsze, najcenniejsze, wspaniałe... I te drobne różnice nie mogą nas podzielić, bo łączy nas o wiele więcej... DOBRANOC -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczynki, Padam z przemęczenia. Boję się. Nie wyrabiam na ilość pracy, na wiele rzeczy, które się w niej dzieje, nie mogę znieść fałszu i niesprawiedzliwości. Boję się, że coś zawalę, że źle zrobię, że nie podołam, chce mi się ciągle płakać - taki mam obecnie nastrój, więc nie chcę nim \"zarażać\". Poza tym nie śpię, ale wtedy mogę przynajmniej nadrabiać braki i czytać co się dzieje u Was - jedyny pożytek z braku snu, no i te czytane przez długie, nocne godziny książki. Ale nie o tym... Chciałam Wam tylko powiedzieć, że to forum powstało, gdy ja przeżywałam świeżo swoją tragedię, cierpienie, ból, rozpacz, bezsilność we mnie pulsowały, fizycznie bolały, więc nie mogłam pisać, ale od początku byłam z Wami, zwłaszcza że wiele umknęło tutaj (ze zrozumiałych powodów) z forum o ciąży obumarłej. Przez to co piszę chcę Wam tylko powiedzieć, że jesteście mi bardzo bliskie! Nie poradziłabym sobie z tym co się stało gdyby nie Wy! Taka jest prawda. Dałyście mi wsparcie, jakiego nie dał mi nikt inny. Dziękuję Wam za to! I tyle. Coś się dzieje z netem, więc zmykam. Do jutra. Dobrej Nocki! Ściskam Was wszystkie! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peppetti kochana, mi wyniki badań na przeciwciała antyfosfolipidowe wyszły bardzo dobrze, tak samo na przeciwłożyskowe, te blokujące allo-mlr to coś zupełnie innego - ten wynik też powiedział lekarz, że nie jest najgorszy (i nie on był odpowiedzialny za śmierć Dariusi, bo inne byłyby objawy), ale można go poprawić. I nastawił mnie, że się nie dowiem przyczyny, bo wszystko pozostaje w sferze dywagacji. Mnie to bardzo boli, niewiedza nie pomaga, wręcz przeciwnie człowiek nie wie jak się ma i przed czym bronić i czy może w ogóle, ale powoli godzę się z tą myślą, zależy mi tylko na tym, żeby lekarz dobrze poprowadził kolejną ciążę. Bo ja już sobie przestaję radzić z kolejnymi tragediami, chorobami i innymi rzeczami ciągle na nie. To było pierwsze światełko szczęścia w końcu, bardzo zatem boję się powtórki. Choć też powiem Ci szczerze, że ten lekarz mnie już inaczej ustawia psychicznie, na zasadzie wszystko może się zdarzyć. :( Ale Ty Słońce nosisz już w sobie życie i pomimo, że świetnie rozumiem Twój lęk, to szydełkuj, czytaj, oglądaj bajki i odganiaj dręczące Cię czarne myśli. Rób same przyjemne rzeczy, na które masz ochotę dla maleństwa! :) -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
asiu b - humorki prędko nie miną, wiele z nas wie coś o tym! Ale pisz nam o swoich nastrojach. O dołach, obawach, lękach, zawsze lepiej takie \"paskudztwa\" wyrzucić z siebie na zewnątrz. Dziel się też radościami, mam nadzieję, że z czasem będziesz uśmiechać się coraz częściej! Ja też bardzo boję się kolejnej ciąży, ale jak widzę, jak inne dziewczyny się nie poddają, ile mają siły, wiary, to też nabieram nowych sił. Na razie słucham się lekarzy, zadają im bezpardonowo stosy męczących i głupich pytań, robię grzecznie badania - mimo, że mam już ich lekki przesyt, biorę szczepionki i tak jak Ty mam nadzieję, że będziemy jeszcze szczęśliwymi Mamami! Jeśli będziesz mieć pytania, pytaj o wszystko. Całuję Cię. Życzę wszystkim Dobrej Spokojnej Nocy!!! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
asiu b - po porodzie lekarze radzili mi odczekać pół roku ze staraniami o następne dzieciątko. Wiedzą, że to dobrze dla kobiety, dla jej psychiki, gdy ona znów zachodzi w ciążę, przynajmniej tak się wypowiadali, ale i tak powiedzieli, że przez najbliższe miesiące pójdą badania, które akurat pokryją się z takim właśnie terminem odczekiwania. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
asiu b - ja również straciłam mojąukochaną Darię, kiedy kończył się 26 tc. Po porodzie dostałam miesiączkę po 39 dniach. Lekarze mówili mi, że zazwyczaj dostaje się w okresie 6-7 tygodni po zabiegu. WIem, co czujesz. Przytulam Cię! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peppetti - Słońce - zaciskam mocno kciuki za Ciebie, modlę się za Was przyszłe Mamusie, mam nadzieję, że wszystko zakończy Ci się dobrze. Rozumiem doskonale Twój strach, ale pamiętaj, że stres tylko pogarsza sytuację, na ile potrafisz odganiaj od siebie złe myśli, uspokajaj. Mam nadzieję, że na kolejnej wizycie usłyszysz, że wszystko jest w porządku! Całuję Cię kochana! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madzia79 - jasne. Ja po mojej tragedii nie potrafiłam wrócić do swojego lekarza, choć za poprzednie lata złego słowa na niego nie mogę powiedzieć i jest oblegany - to gin Bereza. Po tragedii miałam poleconych dwóch: dr Kmiecia z Żeromskiego i dr Homę - tylko prywatny gabinet. Prawda jest taka, że poszłam do obydwu. Bo nauczyły mnie tego moje znajome, sąsiadki nawet, któe urodziły niedawno. DOradziły, że lepiej konsultować diagnozy z drugim lekarzem - nawet mając prowadzącego. I ja zamierzam tak robić. Bo poprzednio trzymałam się tylko jednego. One robiły tak, że chodziły państwowo od czasu do czasu, a częściej prywatnie. Z tego co wiem, źle na tym w paru sytuacjach nie wyszły. Jeszcze o jednym słyszałam od wielu, że jest bardzo w porząku: dr Kuś z Narutowicza. Chodziła do niego z drugim dzieckiem siostra męża - bardzo chwali, z pierwszym chodziła do Kmiecia i też była bardzo zadowolona. Zresztą jak wylądowałam w Koperniku, to mój mąż zadzwonił wieczorem w sobotę do Kmiecia, który odebrał na jakiś imieninach będąc i nie znając mojego męża odpowiedział na wszystkie jego pytania i wątpliwości. Byłam wówczas w szoku! Ale się rozgadałam - ja gaduła jestem :) Mam nadzieję, że coś doradziłąm Ci Madziu. Ja robię obecnie badania od Kmiecia i Homy. Zmykam: znajomi, potem chór. Do usłyszenia wieczorkiem! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
Asiulka29 odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madziu79 - Ja nie jestem z Krakowa, ale od studiów w nim mieszkam, teraz, jak Wy oboje z mężem pracujemy w Krakowie. Powiem Ci szczerze, że działki szukam tam, gdzie cena nie będzie przekraczała 3-3.5 tys. max. za akr! Jak ja żałuję, że nie obudziliśmy się wcześniej :( Jeszcze parę lat temu ludzie mówią nam, że można było \"kawał\" pięknej działki kupić za kilkanaście tysięcy, a to, co się teraz w mieście kraka i okolicach dzieje, zresztą powoli wszędzie - jakieś paranoiczne ceny, całego kredytu nie starczyłoby na działkę, a za co domek jeszcze postawić?! Balbinka-2 - też bardzo lubię te miejsca :) Uważaj na siebie i oszczędzaj się!