Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asiulka29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asiulka29

  1. Z niżu wyż :) http://wiadomosci.onet.pl/1427184,242,kioskart.html Lidzka79 - no, jak pooglądałam sobie różne stronki o bonsai, to całe poradniki są o tym drzewku :) Ale ja ostatnio taką samą skarbnicę wiedzy kupowałam, żeby w końcu jakiegoś storczyka w domku wyhodować! ;) Madusia_3 - powodzenia, oby udało Wam się wszystko załatwić bezproblemowo i powiększona rodzinka szybko była w komplecie! :) Mika23 - współczuję Ci, trzeba o wszystko walczyć, naprawdę czasem o papier chodzi, a ile człowiek musi się naczekać i nadenerwować :( No, już muszę wyjść z domu, pa dziewczynki!
  2. Lidka79 - zobacz na tą stronkę, odnośnie drzewka: http://www.kwiatyozdobne.pl/bonsai.php No zmykam, papatki.
  3. mozzarella - dziękuję Ci za link! bardzo podoba mi się Suwalszczyzna! gablis* - pomysł super, już wcześniej dziewczyny proponowały, żeby kiedyś gdzieś się spotkać, nawet bez pociech :) Madusia3 - faktycznie błyskawiczną decyzję podjęliście... trzymamy kciukasy! :) EvaWer Balbinka-2 i jaki prezent ostatecznie kupiłaś? Życzę Wam udanego świętowania rocznicy i przyszłych wspaniałych wspólnych lat! Niech Wasze marzenia się spełniają, plany wcielają w życie! Zmykam, bo muszę zjeść śniadanko, żeby móc wziąść antybiotyk i lecę do archiwum UJ, odebrać mojej Mamie jakieś dokumenty. Zajrzę później do Was :)
  4. Normalnie od Was odejść nie mogę - hehe ;) Ale teraz to juz uciekam naprawdę, muszę jutro pozałątwiać parę spraw, więc mimo zwolnienia wstać wcześnie. tiki, mozzarelka - z góry dziękuję za namiary! - mój adres e-mail jest w tabelce na blogu sysunia27 - znam ból w nadrabianiu zaległości :) u mnie po antybiotyku zaczyna być lepiej, dzięki że pytasz, ściskam Cię mocno! Lidka79 - szczęśliwej podróży, wspaniałych wrażeń, udanego wypoczynku! Dobranoc i do jutra
  5. tiki* - bardzo ładnie poproszę o namiar - jutro, pojutrze, bez znaczenia... podeślij jeśli będziesz na siłach ;) zazdroszczę Ci kroku do przodu z kredytem i mieszkankiem, też musimy o tym niebawem pomyśleć! mozzarella - wielkie dzięki, kiedy powiedziałam o kierunku -> Suwalszczyzna mężusiowi, to powiedział, że właśnie też myślał o tych stronach :) odległości nam nie straszne ;) joka - cały czas trzymam kciuki za pracę Twojego M!!! Kiedy będziecie znać odpowiedź? peppetti - moja droga, zapomniałam Ci napisać, że strasznie się zaszokowałam, jak przeczytałam, że Twoje rozwiązanie tuż, tuż - bo wydawało mi się, że jeszcze chwilę temu to była połowa, ale też ucieszyłam, że jesteś tak blisko szczęśliwego końca! No to teraz już faktycznie musicie z M pomyśleć o brakujących potrzebnych drobiazgach :) Papatki!
  6. Evcia - dzięki, już z mężusiem patrzymy na miejscowość, o któej piszesz :) Udanej schadzki ;) :D Mika23 - to chyba jednak lekkie przewrażliwienie tej koleżanki, żona brata mojej koleżanki robiła podobnie - skończyło się tak, że dzieciaki potem łapały infekcję za infekcją, chore były cały czas, a ta dalej zamiast zmienić postępowanie, to ludzi od nich z dala, a latem to prawie czapki im ubierała! Żadna skrajność nie jest dobra! Zmykam od kompa, poczytać - DOBREJ NOCKI dziewczynki.
  7. Gość sobie poszedł, cieszę się, że moi przyjaciele mnie odwiedzają jak choruję, to miłe naprawdę. Ale mogę w końcu do Was zajrzeć. Pyza79 - cześć, cieszę się, że czujesz się lepiej, czekamy na rozwój wypadków ;) Peppetti - tak, i tak bywa, że ludzie nie wiedzą co powiedzieć, ale powiem Ci że czasem jak ja usłyszałam jakieś ich opinie, to lepiej by było, gdyby nie wiedzieli co powiedzieć, albo trzymali język za zębami. Nie wiedzą co powiedzieć, bo nie rozumieją, bo trudno im odnaleźć się w takiej sytuacji, bo nie wiedzą jak nazwać, bo chyba nie daltego, że rozumieją aż za dobrze... takie mam wrażenie... Ja mam tylko nadzieję, że prędzej czy później nabierają szacunku... mozzarella - fajnie, że jesteś :) Tęskniłam... Czekam też na Celavie, Celicę,..., resztę brakujących dziewczyn. Mam nadzieję, że są zajęte lub wypoczywają, ale że w końcu znów zajrzą tu do nas :) Kamilkaa26 - nieładnie z tym Internetem w pracy, widzę że Big Brother czuwa... Jeśli już montowali monitoring, to na pewno powinni Was o tym poinformować, zakładać i szpiegować bez poinformowania - wydaje mi się, że to niezgodne z prawem. EvaWer - ładne to Mielno, oglądałam sobie na necie, sama zastanawiam się gdzie jechać na urlop, morze, czy jezioro, ale wszędzie teraz mnóstwo ludzi, a ja chciałabym gdzieś, gdzie jest ich mniej, bo jak wyrywam się już z dużego miasta, to tęsknię do ciszy, spokoju... Może znacie takie odludne miejsce? Napiszcie wtedy na gg lub na maila, żeby nadal pozostało odludne :) Balbinka-2 - i jak pomysły na prezent? A może jakaś superowa gra: fantastyczne=fantastyka karty, albo platformówka (jakaś filmowa albo scrabble), w którą oboje będziecie mogli grać? a potem trójką? :) Raaria - dziękuję Ci kochana, ale planów nie zmieniaj, ja jestem na antybiotyku, więc impreza się przesunie, jadę zatem do domu pomóc rodzince, ale jak wiesz jest takie powiedzenie: co się odwlecze, to nie uciecze... prawda?! ;):) Ty już mi zrobiłaś mnóstwo prezentów, mam nadzieję, że wiesz o tym! Madzia79 - nie przejmuj się, nie zwracaj uwagi, tak to już jest, jak ludzie puste życia mają i muszą żyć życiem innych. Buziaczki gablis* - wstawiamy się za Tobą! A jakże! :) Lidka, Mozzarella, Ewa-Marchewa - fajnie, że macie się tak blisko :) joka - ładne zdjęcia! Ściskam Was mocno, papatki
  8. Dla wszystkich naszych Ań: Imieniny - dzień radosny, Pełen kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Wam słońce zawsze świeci I niech czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości I powróci czas radości! Wpadnę później bo mam gościa, buziaczki
  9. Dziewczynki, wydaje mi się, że naprawdę nie ma możliwości, żeby obca osoba miała nagle hasło na bloga. Możemy zmienić, ale przestrzegam przed tym, żebyśmy nie wpadły w taką pułapkę, że za każym razem, jak ktoś z pomarańczowych napisze że ma hasło, to my będziemy zmieniać. Niektórzy będą mieć niezłą zabawę wówczas - nie sądzicie? Może nie dajmy się zwariować i nabrać, zwłaszcza że jak pisałam Omenka na różnych forach zadrażnia ludzi. Chciałam tylko napisać swoje zdanie. Buziaczki
  10. Cześć dziewczynki wieczorową porą. Proponuję nie zwracać uwagi na wpisy kogoś - bo nie mamy pojęcia czy to on, ona - kto to jest ten nick Omenka, bo wrzuciłam sobie w google ten nick i zobaczyłam że aktywnie uczestniczy też na innych forach: to do Raarii na forum Ruszamy w maju ze starankami ktoś z nami??????????? 23:18 Omenka a ta wiecznie gdzies jezdzi z ta mama Anielka nie mozesz poprostu powiedziec mama tylko zawsze mama anielka smieszne to troche na forum Po stracie- staranka i ciąża też bierze udział Pewnie więcej bym znalazła, ale po co?! Człowieku musisz mieć bardzo puste życie, że jedynym jego celem jest czepianie się ludzi na różnych forach. Przypuszczam, że musisz się czuć strasznie niedoceniony/a skoro musisz w ten sposób się dowartościować. To straszne leczyć w ten sposób kompleksy. Współczuję Ci bardzo. Poza tym nawet jak ktoś wchodzi z Tobą w dialog, to naucz się panować nad emocjami i miej trochę pokory. A z tym hasłem - poprosimy bis - tylko tym razem jakiś lepszy! tiki - nie przejmuj się, nie warto, ja uważam, że należy kategorycznie przestać odpowiadać na wpisy takiej osoby. Ona "chodzi" po różnych forach i jedynym jej celem są zaczepki. To zbyt małe żeby się tym denerwować i zwracać na to uwagę. Mi wydaje się, że jeśli ktoś coś takiego od siebie daje, to dokładnie coś takiego dostanie spowrotem z nawiązką - nie tu, to w realu. Po co więc zawracać sobie tym głowę. Nie ma sensu uczyć kogoś, kto innym zarzuca, że są śmieszni, hipokrytami, bezczelni... itd. a nie wziął najpierw lustra do ręki. Najczęściej takie osoby piszą o sobie samym.
  11. rudi - ja znalazłam taką informację: Kobiety w ciąży nie mogą przebywać w pełnym słońcu. Prawda! Po pierwsze, powinny unikać przegrzania organizmu, bo może to spowodować skurcze macicy i doprowadzić nawet do poronienia. Po drugie, z powodu zmian hormonalnych zachodzących w organizmie w czasie ciąży skóra kobiety staje się wrażliwsza na działanie słońca. Szczególnie łatwo powstają wtedy brzydkie przebarwienia, których trudno się potem pozbyć. Nie znaczy to, że kobieta spodziewająca się dziecka nie może wcale korzystać ze słońca. Powinna jednak zabezpieczyć skórę kremem z faktorem powyżej 30 (tzw. sunblokerem), często odpoczywać w cieniu i raczej spacerować, niż leżeć plackiem na plaży. Ale może inne dziewczyny będą wiedzieć coś więcej na ten temat. Buziaczki.
  12. EvaWer - i tak trzymaj nadal! Każdy z nas ma równe prawa i nikt nie może ich pozbawiać. To robią ludzie, którzy czuję się równi i równiejsi, a z jakimi grupami takie postępowanie mi się kojarzy, to ja nawet pisać nie będę ;) Zawsze drugi może napisać, że się nie zgadza, ale jakiś poziom kultury powinien być utrzymywany. Buziaki dla Ciebie! takaja79 - ojej, kurczę no to zaczęła się Twoja walka. Rozumiem co czujesz i podziwiam Cię! Nie oskarżaj się!!! Poczekaj na realny, prawomocny wyrok odnośnie lekarza. I mam nadzieję, że będzie on oczciwy i sprawiedliwy! Trzymam kciuki za Ciebie mocno, mocno! Powodzenia!
  13. Cześć dziewczynki! Nie mam sił dzisiaj kompletnie, ale chcę się przywitać i uściskać Was wszystkie! Co do pomarańczowych wpisów: Linamina - ja też uważam, że każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, jeśli umie to zrobić w kulturalny sposób, z szacunkiem do drugiej osoby - nawet jeśli jej zdanie jest kategorycznie różne. Ale jeśli nie umie takich podstawowych zasad dialogu, to wóczas lepiej niech przemilczy sprawę - takie jest moje zdanie. Ja dzisiaj byłam u innej lekarki, bo rano czułam się 3 x gorzej. Dostałam przedłużenie zwolnienia i już teraz bardzo silny antybiotyk. Wszystko zniosę, ale było mi bardzo przykro, że znowu ta lekarka robiła dokładny wywiad i pytała o zabiegi operycyjne mnie, oczywiście jak już tak dokładnie wypytywała, to w końcu powiedziałam jej, że ostatnio straciłam cóeczkę i znowu najbardziej na to zwróciła uwagę. To już kolejny lekarz. A mnie jest tak przykro wtedy, że nie bardzo nawet umiem powiedzieć o mojej tragedii, a co dopiero odpowiadać na kolejne pytania. :( Tak więc przykro mi jest od rana. Poza tym naprawdę źle się czuję, moje okrągłę urodziny zapowiadają się wręcz fantastycznie :( Ale już nie marudzę Wam dłużej. Peppetti - my schorowane staruszki łączmy się ;) A na poważnie, to bardzo współczuję Ci trzech czekających Cię operacji. Mam jednak nadzieję, że wszystko przebiegnie pomyślnie i będziesz zdrowa! Mocno trzymam kciuki za to! Raaria - dziś jesteś w kraku, przykro mi że nie mogę się z Tobą zobaczyć. W książce się zaczytuję, przystają na chwilę, przemyśliwuję, dzięki! Zdjęcia znad morza super! Mam nadzieję, że spędzisz znowu tutaj dobre i owocne chwile :) Madusia_3 - nie przejmuj się wcale, że napisałaś o wypadku. Nie zadręczaj się myślami, że lepiej by było, żebyś tu czegoś nie napisała. To zupełnie niepotrzebne. To, że czasem tu czegoś nie piszemy, nie oznacza, że nie wiemy, nie przeżywamy. Bardzo dobrze, że napisałaś. Eva wyraziła swoje zdanie, też super, że wprost powiedziała co myśli. Jesteśmy inne - oczywiście, ale wspaniałe jest to, że szanujemy te różnice. Że pomimo różnic, potrafimy ze sobą rozmawiać i się wspierać! Balbinka-2 - wcale się nie dziwię Twojemu nowemu hobby, chyba tak samo bym robiła :) Już jak byłam w ciąży z Dariusią to gapiłam się np. na grzechotki, któe kupiłam lub zaczęłam dostawać już od bliskich mi osób. Ośmiornicę powiadasz... hmmm możemy zatem spodziewać się jaką kulkę energii urodzisz, skoro już teraz mamusia obrywa z każdej strony ;) A na poważnie, cieszę się, że wszystko w porządku u Ciebie! szkocja1979 - po tym, jak opisałaś swoją sytuację, chcę Ci tylko powiedzieć, że bardzo Ci współczuję i rozumiem, domyślam się co musiałaś przeżyć! Ja mam tylko mamę, o którą cały czas drżę, bo się nie za badzo dobrze czuje, tatę straciłam w wypadku jak byłam mała. Ale wszystko z tego okresu pamiętam. Teraz Daria miała być pierwszym od długiego czasu śwaitełkiem w życiu całej mojej rodziny. A jak się skończyło?! Tak więc rozumiem, co czujesz - pękanie własnego serca można czuć naprawdę. Ja opisałam Ci swoją sytuację, ale wiele z nas tu piszących ma podobnie: nie ten krzyż, to inny, któe trzeba unieść. Cieszę się bardzo, że jesteś z nami! Mam nadzieję, że znajdziecie mieszkanko, bo z rodzinami najlepiej bywa, jak się jest od nich trochę dalej, na swoim ;) gablis* - już za miesiąc - jak ten czas leci! uporasz się na pewno, mamy są bardzo dobrze zorganizowane! :) widzę, że dopadła Cię przypadłość mam - sobie nic, dziecku wszystko - patrząc po siostrze męża i bliskich mi osobach oraz własnej mamie, to chyba jak najbardziej naturalne :) joka - trzymam cały czas kciuki za pracę Twojego M! Caroline_24 - udanego wyjazdu, piękna wycieczka Cię czeka, bo Rzym jest naprawdę monumentalny, wpsaniały do zwiedzania, jeszcze teraz Włochy z ich ogrodami, ach... :) takaja79 - co tam u Ciebie? Coś się dzieje, że tak kiepsko się czujesz? Przemęczona? Całuję Cię Ściskam Was i idę się położyć w końcu, bo tak się czuję że odpisuję i odpisuję i końca nie widać! Miłego popołudnia wszystkim życzę! Papatki.
  14. Cześć dziewczynki kochane. takaja79 - superowo, że odpoczęłaś, że masz pozytywne wrażenia! No i ta opalenizna... :) Co do lekcji śpiewu, to ja zrobiłam to również dla siebie. Zawsze chciałam to zrobić, nie było możliwości, żeby Mama wysłała mnie do szkoły muzycznej, a teraz jak trafiłam do chóru, to taka rozśpiewka=ćwiczenia emisji głosu dla grupy przed śpiewaniem utworów coś dają, ale to nie to samo, jak ktoś mówi wprost do Ciebie, co Ty robisz źle, jak to zmienić, jak poprawić, przede wszystkim czy jest sens itd. Polecam każdemu. Tak, jak piszesz, jest teraz mnóstwo możliwości nauki, ja postanowiłam, że jak wydaję na gazety, czy czasem idzie się na kawkę czy pizzę, to z tych rzeczy mogę zrezygnować na korzyść zapłacenia sobie lekcji śpiewu. Jeśli masz ochotę, zrób to samo, zachęcam ;) Życzę Ci udanego kolejnego wypadu!!! Pyza79 - ponętne czosnkowe damy - podoba mi się takie określenie ;) :D Wkurzam się tylko, że nie bardzo mi przechodzi. Od dziś dodam do mojej kolekcji cudownych mikstur Amol, a raczej Aromatol - będę płukać nim gardło, nacierać klatkę piersiową, może pomoże! Jak u Ciebie, przechodzi paskudny wirus? Jak się czujesz? szkocja1979 - co u Ciebie? Wiesz już coś więcej? Naprawdę czasem brak słów na traktowanie pacjentów. Mam jednak nadzieję, że ta pielęgniarka przynajmniej będzie mądrą kobietą, któa nie zlekceważy tego, co mówisz i coś Ci powie! Co do śpiewania - lekcje od podstaw też są ;) :)... dobrze, że się wyżaliłaś, od tego też jesteśmy! NIE JESTEŚ GORSZA! Pamiętaj o tym zawsze! asia b - schizy chyba już będą się każdej z nas przynajmniej od czasu do czasu trzymać, ale najważniejsze że wszystko jest w porządku u Ciebie i maleństwa joka - trzymam paluszki żeby Twojemu M udało się zmienić pracę! Cieszę się, że zaczynacie inaczej o problemie rozmawiać, mam nadzieję, że rozwiążecie go! Madzia79 - fajnie, że wszystko w porządeczku u Ciebie! Buziaczki dla Was sysunia27 - dzięki, powiem Ci, że jak jest chłodniej, to jeszcze jakoś z chorobami sobie radzę, ale w takie upały, to po prostu wkurzam się strasznie, jak gardło boli, piecze, drapie na zmianę, zatoki rozwala, aż mnie wszystkie zęby bolą i w ogóle... Mam nadzieję, że w końcu rozprawię się z tym wirusem i to nie antybiotykami, żeby po raz kolejny obniżyć sobie odporność. Profilaktycznie - słusznie - przezorny zawsze ubezpieczony :) gawit_27 - moja sąsiadka tak robiła, mimo że jest sceptykiem, ale tyle osób na samym początku jej się nachylało nad wózkiem i zachwycało małym, że kiedyś zobaczyłam, że w wózku zawiązane są czerwone kokradki. Powiedziała: na wszelki wypadek... :) Balbinka-2 - no, masz rację, teraz jeszcze tylko przebadania tych stóp mi brakuje, o których piszesz - hihi ;) :) A na poważnie, to ja też się czasem nad tym zastanawiam, jaki olbrzymi wpływ ma pęd życia, ten dzisiejszy wyścig szczurów, stres, środowisko zanieczyszczone, chemia w jedzeniu... jak sobie myślę o jedzeniu prostym, \"zerwanym\" z pola prosto naszych babć, dziadków. Możemy robić różne rzeczy, ale jeśli jest tak, że kiedyś kupiłam na kiermaszu takim warzywnym pomidory, w których nakłute były dziurki, teoretycznie kiermaszu, gdzie ludzie sprzedają to, co wyhodują, to nie sposób się obronić przed wszystkim. Co u Ciebie? EvaWer - jasne, że pamiętamy :) Cieszymy się, że jesteś, że nad morzem było super! Ściskam Cię! Lidka79 - udanego wyjazdu!!! tiki* - broń się domowymi sposobami! Mam nadzieję, że przejdzie, że Cię wirus nie dołapie, bo u mnie też zaczynało się od drapania w gardle! Dawaj znać co u Ciebie, jak się czujesz koniecznie! Mania - w takim razie pozwól, że pożyczę Wam w Waszą drugą rocznicę: aby płomień Waszej miłości nigdy nie słabnął, a Wasze dzieci chowały się szczęśliwie w jego cieple i blasku! Ściskam pozostałe babeczki! No to uciekam zjeść śniadanko i dalej się kurować. To na razie, miłego dnia
  15. Pyza79 - możemy sobie podać ręce - ja nawet czosnkiem gości częstuje, żeby nie poumierali, gdy tylko ja usta otworzę. Wszyscy lody, a ja gorące napoje ... ehh Ale powiem Ci, że tu w kraku mnóstwo ludzi jakiś przewstrętny wirusowy potwór dołapał! Na pewno inaczej to sobie wyobrażałaś - ten start staranek, ale pamiętaj, co się źle zaczyna, to się dobrze kończy. Oby u Ciebie było jak najlepiej! szkocja1979 - słuszna postawa, tak trzymaj! Czekamy na wieści, czego się dowiesz. No, posprzątałam, teraz pije gorącą kolejną herbatkę i czekam na kumpelę. Buziaki dla Was! Ten ogromny plus mojego zwolnienia, że mogę do Was częściej zajrzeć :)
  16. madziasek - współczuje całym ale za 3 miesiące będziemy Was dopingować, wpierać i trzymać kciuki za owocne staranka. Na pewno utulisz jeszcze swą pociechę! Całuję Cię Balbinka-2 Mika-23 - super, że imieniny udane :) ! szkocja1979 - byłam raz w Szkocji, to mój klimat, ja w ogromne upały nie funkcjonuję, a tam czułam się jak ryba w wodzie ;) Ja siedzę na zwolnieniu - przeżyję, ale jestem wściekła, bo lekarka dała mi znowu skierowania na całą dłuuugąąąą listę badań krwi i skierowanie do laryngologa, a ja już naprawdę na tych wszystkich lekarzy nie mam sił. Jeszcze coś wspominała o innych specjalistach, a ja zastanawiam się jak to jest, że do końca studiów, oprócz ciężkich spraw któe z góry skazane były na leczenie operacyjne, to ja u lekarza praktycznie wcale nie byłam, a teraz latam jakbym już z 80 lat miała. Muszę się nad tym wszystkim zastanowić. No to Wam się wyżaliłam, a teraz na razie uciekam, sprzątnąć muszę przed odwiedzinkami koleżanki, któa na kawkę przychodzi, bo ją już chyba w sobotę zaraziłam, więc ma z głowy :P ;) Narka!
  17. Mika23, szkocja1979 - drogie solenizantki, życzę Wam: słońca, kwiatów, pomyślności, zdrowia, sił i wytrwałości, wypełnienia wszystkich marzeń, pomyślnego planu zdarzeń, aby szczęście czuwało i życzenia te spełniało. DawnaJusty - Macie cudowny skarb, Matysia jest piękna GrybyMisiu - a jak rośnie Twoje maleństwo? :) Niuusia - jak przeczytałam, że Twoja przyjaciółka ma od Was serce na dłoni, po prostu wszystko i wlicza sobie umycie okna do godzin pracy, a jej wdzięczność = knucie + lenistwo + chamstwo - tak naprawdę, to ja od razu powiedziałabym, żeby poszukała sobie innych naiwnych ludzi, ciekawe czy takich znajdzie, a może jak musiałaby postarać się sama o te wszystkie rzeczy, które Wyście jej ułatwili, to czegoś by się nauczyła! Choć nie jestem pewna, bo miałam podobna sytuację - wydawało mi się - że to najbliźsi przyjaciele - ale niestety żadne tłumaczenia, prośby, rozmowy nic nie dały, pożegnałam się z nimi, mimo że naprawdę cierpiałam. Czasem jednak tak musi być. W każdym razie popieram Balbinkę. Jeśli masz jeszcze siły, to spróbuj dać szansę jak pisze Celavie, ale jeśli masz już dość i tylko masz w zamian przykrości, to pozbądź się jej. Nie może być tak, żeby gość tak przyjęty burzył komfort życia Twojego i Twojego M. A my sobie chorujemy, strasznie się męczę z okropnym bólem gardła w te upały. Nie pojechałam wczoraj do siebie, bo bałam się moją Babcię zarazić. Zrobiliśmy sobie małą wycieczkę z koleżanką na zamek Tęczyn, ale dziś nie wychylam nosa z domu. Czuję się fatalnie. Boję się o tchawicę, oskrzela. Jak nie zacznie przechodzić, to chyba pójdę do lekarza jutro. Idę po prostu poleżeć, odpocząć, jakiś film obejrzeć. Życzę Wam miłej niedzieli!
  18. Peppetti - mam jednak nadzieję, że z Twoją dzidzią wszyściutko będzie ok!!! Nie bardzo wiem, co Ci radzić. Bo trudno zmuszać się do jedzenia, zwłaszcza jak się je zwraca. Ale pomyślałam sobie, że może jakieś ziółka, żeby nie było niedobrze i wówczas jedzenie lepiej przyswoisz. Może to przejściowe turbulencje i wszystko niebawem wróci do normy. Życzę Ci tego! Ja jutro jadę do domku, mama kiepsko się czuje, babcia się rozchorowała, wujek też ma kłopoty zdrowotne, bardzo martwię się o moją rodzinę. Życzę Wam zatem radosnego weekendu. Dobranoc dziewczynki kochane.
  19. rudi - w tramwaju opieprzyć - opieprzyłam! :) monikapie - cieszę się, że wszystko w porządku u Ciebie! Gablis - witaj Madzia79 - jak Ty się czujesz w te upały? tiki - ja książeczkę poproszę na maila :) Z góry dziękuję! JoaśkaPelaśka - superowego, udanego wyjazdu życzę!!! Celica, Celavie, Peppetti, reszta - co u Was babeczki? Gdzie się podziewacie? Co porabiacie, jak się czujecie? A mój mężuś totalnie się rozłożył, a ja zaraz po nim, więc sobie chorujemy. Jejku, jak ja nie lubię jak gardło mnie cholernie boli w upały. :( Neoangin w ciągłym użyciu. Ściskam kobitki Was wszystkie!
  20. Dawna Justy - baby blues sio, jasne że dzieciątku nic nie będzie, są mamy które wcale nie mają pokarmu i dzieci dobrze się chowają, nie martw się! Nieprzyjemne dolegliwości też miną. Czekamy na zdjęcia Waszej rodzinki. Zaglądaj jak najczęściej do nas. Tak miło czytać, wiedzieć, że u Was ok.
  21. Balbinka-2 - a gdzie jest takie kino 4d? Też bym się chętnie wybrała :) AnulaS - witaj! Jedyne co Ci mogę powiedzieć, że też brałam kiedyś Cilest i potem bezproblemowo zaszłam w ciążę. I doradzić, że jeśli już jakiś czas masz takie objawy, to wybierz się szybciutko do lekarza, opowiedz dokładnie wszystko co się dzieje i jak wygląda. Lepiej iść i sprawdzić, a tak niepotrzebnie będziesz się stresować, czym jeszcze gorzej możesz sobie zaszkodzić. Całuję Cię. Dobrej Nocki wszystkim! Papatki.
  22. Anetko30 - zapomniałam dodać, jak odnajdziesz naszą tabelkę, to w niej przeczytasz, jakie badania robiły dziewczyny. Ja robiłam: przeciwciała anty-TPO, antykardiolipinowe, przeciw antygenom łożyska, blokujące, ocenę stanu mikrobiologicznego pochwy, teraz przed starankami będę powtarzać znowu toxo i listeriozę.
  23. Anetko30 - tak, zaszłam w ciążę od razu, ale 6 miesięcy lekarze radzą, gdy dzieciątko traci się w zaawansowanej ciąży, a ja Dariusię straciłam, na końcu 6 miesiąca, praktycznie 7 się zaczynał, słysząc przez całą ciążę że wszystko przebiega superowo. Ale na pewno tak nie przebiegało, dlatego robię teraz dużo badań, bo strach jest. Już ci szukam wszystkich nazw. Zaraz Ci je napiszę. GrubyMisiu - co u Was?
  24. Dawna Justy - super, że jesteście całą rodzinką w domku. Czekamy na Twoje opowieści i na zdjęcia Waszego cudu! Ucałuj od ciotek kruszynkę, pogratuluj też mężowi! Aneta30 - 3 miesiące to minimum, które radzą lekarze. Ja miałam czekać 6 miesięcy minimum, a czekam do dziś. NIe wiem, jakoś tak wyszło. Ja robiłam dużo badań, gdyż to była już zaawansowana ciąża. Np. na przeciwciała antykardiolipinowe, zakażenia różnego rodzaju bakteriami, oczywiście toxo- listeriozę itp. Tych bardziej specjalistycznych nazw nie pamiętam, jeśli będziesz chciała, zbiorę wszystkie razem i przyślę Ci mailem.
  25. joka, Pyza79 - dzięki dziewczynki, pocieszyłyście mnie trochę! Pyza79 - mam podobnie ze snem w dzień, nie potrafię i kropka. A jak już mi się uda, to potem jak wstaję do pionu to karuzela w głowie, nie wiem gdzie jestem i co się dzieje i czuję się fatalnie. Ale przy infekcji + nieprzespanej nocce, to bardzo dobrze, że się przespałaś! Idę po zakupy, bo mąż mi się rozchorował, więc się z domu nie ruszy. Narka!
×