Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Cześć i czołem:) U nas nocka ładna i spokojna, Lenka wstała o 7:00, a teraz rozmawia z zabawkami:) Poczekam do następnego karmienia i śmigam na spacerek. Chociaż coraz bardziej boję się tych spacerków bo Lenka ostatnio budzi się w połowie drogi i ... wrzeszczy:o a w tedy ostatnie na co mam ochotę to być na dworze między ludźmi:o Plecy bolą mnie trochę mniej więc chyba skuszę się dzisiaj na basen:) No i zachęcona Waszymi wczorajszymi postami wyciągnęłam nosidełko bo dzisiaj rano jak tylko wzięłam Lenkę na ręce na spacerek po mieszkaniu to wpadła w taki zachwyt, że czas zaangażować nosidełko (żebym tylko nauczyła się ją w nie sprytnie wkładać):)
  2. Ja też mam nosidło, ale nie korzystam z niego bo ... nie umiem sobie poradzić z włożeniem do niego Lenki:o wyobrażacie sobie jaka łamaga ze mnie:o
  3. Ale za to wcisnęłam się w kolejne spodnie sprzed ciąży, lekki dyskomforcik odczuwałam co prawda, ale wejść weszłam i spacerek w nich odwaliłam:) Teść mi wymasował plecy i mam nadzieję, że jutro będzie na tyle dobrze żeby pójść na basen!!!!!!
  4. Cześć i czołem z wieczorka:) Najpierw trzasnęliśmy dłuuuuuuuugi spacerek z Lenką, a zaraz potem hyc i do teściów na obiadek:) Dziadkowie mnóstwo zdjęć natrzaskali, Lenka uśmiechami strzelała na prawo i lewo. Potem szybko do domku na kąpiel, mleczko i lula już sobie w łóżeczku:) Dziś w Lidlu widziałam promocję na mleko NAN, ale były tylko 2 i 3 i cena za 2op. to 18.99. Ja jedną paczkę NAN1 kupuję za 11.75, więc szkoda, że jedynek nie było. Moja dieta miała dzisiaj urlop:o Śniadanko ok, na drugie śniadanko tylko soczek bananowo-winogronowy, obiadek też ok, a potem torcik z bitą śmietaną, cappuccino domowej roboty, na kolacyjkę 3 mandarynki, a teraz ... ciasteczka greckie z Lidla:o Ale jutro dietka wraca z urlopu:)
  5. Misia >> nawet nie wiem co napisać, przykra sprawa:( dobrze, że siostra ma Ciebie bo zawsze może się zwierzyć i liczyć na zrozumienie:) Znikam bo jedziemy do teściów na obiad, będę wieczorkiem:) A plecy nadal mnie napierdalają
  6. Kasia >> z tym mlekiem to nawet nie wiem, kiedy się zmienia:o Barylkooo >> szkoda mi Ciebie, bo wyobrażam sobie jak Ci ciężko kiedy malutka szaleje a Ty bidulko sama:( A może malutka ma jakąś alergię i zwykłe mleko jej szkodzi, może trzeba jej podawać jakieś specjalne??? dobrze byłoby znaleźć jakiegoś dobrego lekarza, może wypytaj wśród znajomych i wtedy fachowiec coś poradzi? kolki to raczej coś co powtarza się codziennie o stałej porze, a nie cały czas przy jedzeniu. Ból brzuszka u Lenki objawiał się tym, że się prężyła i robiła calutka buraczkowa. Butelek, a raczej smoczków już dużo wypróbowałaś, więc to raczej też nie to. A może początkowo z karmieniem jak były problemy to może teraz malutkiej każde karmienie kojarzy się z czymś złym i dlatego profilaktycznie zaczyna płakać? może spróbuj położyć ją na bujaczku i mleko dawać jej do dzióbka łyżeczką taką plastikową dla maluszków - ja tak podaję Lence witaminki i wodę po tym jak jej się uleje, żeby dzióbka przepłukać. Babeczka >> rodzina potrafi wkurwiać, wiem coś o tym mnie wkurwia własna ciotka (moja kierowniczka jednocześnie)!
  7. Cześć i czołem:) Nadal mnie boli, buuuuuuuu:( Cały wieczór nagrzewałam i nic:( Mąż mówi, że to naderwane cosik jest i tak może poboleć nawet do dwóch tyg., kurwa ale sobie narobiłam, nawet nie mogę się w łóżku obrócić na drugą stronę Meaaa >> gratuluję udanego dnia z dietką:) A za mną chodzi babka, którą mam zamrożoną:o ciekawe ile wytrzymam:o A Lenkę coś siekło wczoraj, spała bardzo niespokojnie, jęczała przez sen, poczym obudziła się marudna o 00:30 - jak nigdy. Ale zjadła mleczko i pospała do 6:00-tej. Teraz walczy ze sobą w łóżeczku bo śpiąca jest, ale walczy mimo to. A i dzisiaj Lenka zaliczyła pierwszą kontuzję bo się walnęła grzechotką w czoło:o Normalnie jak jej daję tą grzechotkę to jestem obok niej bo wiem że może zrobić jakiś niekontrolowany ruch, ale tym razem to mąż jej dał grzechotką a sam zaczął sprzątać w szafie no i nagle grzechotka pofrunęła do góry i walnęła małą w czółko:( Była chwila płaczu ale tatuś zaraz utulał w ramionkach:)
  8. Te, pomarańcza, to jakaś aluzja do mnie??? jeśli tak to szkoda fatygi i tak się nie skuszę:)
  9. Co by tu jeszcze napisać skoro mam całe nasze forum tylko dla siebie:) może to, że Lenka śpi, a mąż naduty ogląda TV - od wczoraj oboje fochujemy:(
  10. Dieta mi dzisiaj też nie wyszła, na uczelni zjadłam pyyyyyyyyyyyszny serniczek, no a w domku po powrocie ostatniego języka:o ale za to wieczorem stawiam już tylko na mandarynki:)
  11. A przez ten cholerny ból w plecach to nie mogłam zbytnio dzisiaj w samochodzie swobodnie siedzieć i tak na krzyżówkach jechałam na wariata - albo coś wyjedzie albo nie, bo normalnie nie mogłam się obrócić:o
  12. My o dzidka staraliśmy się ok.2 lat, po drodze 2 razy poroniłam, a jak zrobiłam ten szczęśliwy test to zaraz się zestresowałam czy tym razem nie będzie po raz 3 powtórki z rozrywki:o no i w sumie prawie całą ciążę chodziłam taka zesrana, wiem beznadziejna jestem (jak to Kinia mówi;) )
  13. Cześć i czołem:D Jestem dzisiaj połamana:o Wczoraj dałam sobie łupnia na basenie, dzisiaj o 6:00 nakarmiłam Lenkę, wzięłam do odbicia i jak mnie coś nie strzyknęło w okolicy łopatek, aż mąż musiał przejąć małą bo cała zesztywniałam, no i chodzę taka obolała do teraz - kurwa nie wiem, naderwałam coś, naciągnęła czy jaka cholera Pia >> może Ty coś poradzisz bo wiem, że co nieco znasz się chyba na tym, nawet porządnie oddechu wziąć nie mogę bo mnie tak boli w plecach:( Barylkooo >> te herbatki dla dzieci są łagodniejsze, wiem bo sama piję na co dzień herbatki ziołowe i rumianek dla dzieci a ten dla dorosłych to różnica, chociaż nie uważam żeby ten dla dorosłych zaszkodził:) Ja też jak karmiłam piersią to robiłam Lence ten zwykły rumianek tylo trochę więcej wody lałam:)
  14. U mnie też dziwnie bo się mąż zbiesił cholera wie dlaczego, ale twardo udaje tweirdzi, że jest normalnie jak ja widzę, że nie jest
  15. "kupiłam" miało być a nie "kupiła" :o
  16. Meaaa to faktycznie cieniutko i zdrowo:) No ja mimo wszystko wsunę jeszcze na bank kilka języków bo przecież świeżutkie dzisiaj robiłam:D ale za to na basenie pływałam jak dzika przez bitą godzinę i nawet sobie karnet kupiła, żeby się nie opierdalać tylko regularnie chodzić:)
  17. A ja załatwiłam dzisiaj basenik, a jak wróciłam czekał na mnie pyszny pstrąg z jabłkami od teścia, robiony na parze, tak więc najpierw sport a potem super zdrowa kolacja:D od razu czuję, że schudłam, hi hi hi:) Lenka wykąpana, nakarmiona i śpi, chociaż mąż robił 3 podejścia zanim położył ją do łóżeczka bo jakoś dziwnie ją to łóżeczko nagle kłuć zaczęło i był płacz:o
  18. Kasiu >> to fajnie, że okazuje się iż malutki nie ma skazy:) widzisz mi też ta diagnoza za skazą spokoju nie dawała i sama na własną rękę zmieniłam Lence mleko z sojowego na NAN1 i przyjęła to super, a i tak musiałabym zmienić bo po tym sojowym to strzelała takie zielone i twarde bobki, że hej. A po NAN piękne żółte, średnio w ilości 2 dziennie:) I skóra na buźce też z czasem jej się wygładziła. Jednak to prawda, że lekarze jak tylko zobaczą byle krostkę to od razu diagnozują skazę. A i jeszcze jedno, mój mały kuzynek też bardzo ulewał i do tego chlustał tak mocno jakby wymiotował. Rodzice jeździli z nim po lekarzach i wciąż nowe preparaty mu wypisywano, aż oglądnęli jakiś program amerykański, w którym było maleństwo podobne wiekowo i z tym samym problemem - pomogła poduszka pod główkę na noc do spania pod kątem 45st. spróbuj, może i u Was pomoże:)
  19. A faktycznie bo Ty chyba podajesz Nutramigen, tak??? słyszałam, że to najgorsze mleko w smaku jakie może być, ale podobno też najlepsze w sensie odżywczym:)
  20. Misia >> kiedyś w takim programie o dzieciaczkach mówili, że najlepiej zaczynać od podawania warzyw bo one mają mniej przyjemny smak niż owoce, a jak się zacznie od jabłka i marchewki, a to jest słodkie to potem dzieciaczek może nie chcieć jeść innych warzyw.
  21. Mamunia >> mi również przykro z powodu Zosi, ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość - my tu wszystkie wychodzimy na swoje, więc i u Ciebie i Zosi będzie wszystko do dobrze, musisz w to wierzyć:) Kessi >> po co Twój mąż się odchudza, ze zdjęć widać, że to przystojny i postawny facet, więc lepiej niech nie kombinuje zwłaszcza z tym dziadostwem z Chin!!!!!!!! Sama nie odważyłabym się pomagać sobie w odchudzaniu tabletkami choć kiedyś pomogłam sobie czymś znacznie gorszym:( U nas nawet pewnego czasu robili straszną nagonkę właśnie na te tabletki dlatego wyrzuć je mężowi niech sobie przypadkiem czegoś złego w ten sposób nie narobi!!!!!!!! A zresztą facet musi wyglądać jak facet, a Twój na grubasa nie wygląda:)
  22. Wiecie co, jak sobie pomyślę że za 2 m-ące będę tego małego szkraba zostawiała na pół dnia to mi się smutno robi:( Dobrze, że rodzice mieszkają tuż obok mojej pracy to poproszę mamę żeby codziennie na spacerku do mnie do pracy z Lenką przychodziła:) Zresztą nawet teraz po powrocie ze szkoły jestem zazdrosna jak widzę jak Lenka się z mężem tak radośnie bawi:o
  23. Kami >> ja też jutro do szkółki śmigam, tylko że ja mam zjazdy w każdą sobotę za to niedziele mam wolne:)
×