Kimizi

No a ja nadal nie mam jednego stałego pediatry dla Lenki:( Miejska przychodnia odpada, bo po ostatniej wizycie stwierdziłam, że to maniana Jest jeszcze te pediatra u którego byliśmy 1,5m-ąca temu, ale do niego trzeba jeździć ok.40km a wolałabym mieć kogoś na miejscu no i dupa i sama nie wiem co robić W mojej miejscowości jest jedna lekarka która mi chodzi po głowie, ale jakoś nie mogę się zgadać z jakąś mamą która by do niej chodziła z maleństwem:(

Myszko >> ja Lenkę szczepiłam tymi skojarzonymi 6w1

Cześć i czołem:D U nas też nocka jak zwykle, pobudka o 4:30, a potem o 7:30 i teraz Lenka leży w łóżeczku i ... usilnie ssie kciuka:o Kupiliśmy jej gryzaki w takim kształcie, żeby mogła utrzymać i wpychać je do buźki, ale potrzyma trochę a potem jak machnie łapką to wypadają, pozostaje mieć nadzieję, że lada dzień da radę je utrzymać i kciuk pójdzie w odstawkę, eh ... Pogoda u mnie pod psem, ale nic to, poczekam do następnego karmienia i za jakieś 3h idziemy na spacerek:) A i tatuś kupił wczoraj swojej małej kobietce tego mozarta dla bobasów o którym Meaaa pisałaś - super muzyczka, nie tak \"ciężka\" jak typowo klasyczna:)

Z dzisiejszej sesji: Ulubione ubranko tatusia, czyli Paróweczka:D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/883d2789020903d5.html A tu podkówka już prawie do płaczu: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/79cd598c6c7eab68.html

Mamunia >> moją Lenkę parzy za to bujaczek:o a leżeć lubi najbardziej na naszym sypialnianym łóżku - wtedy włącza jej się mega gadane:)

A my już po dniu kobiet - milusio było:D ale wieczorkiem też poświętujemy - w łóżku:D Meaaa >> przepraszam, że tak późno o tym piszę i to już i tak nieaktualne, ale co zabierałam się do pisania to wylatywało mi to z głowy:o a więc Lenka miała szczepionkę na rotawirusy i nie miała po tym biegunki za to po tym naszym ostatnim szczepieniu to przeżywała to bardzo nagłym przeraźliwym płaczem:( ale uspokoiło się na drugi dzień około południa:) ale już się boję kolejnego szczepienia:o Mamunia >> ja już nie pamiętam czy rano składałam Ci życzonka, ale jeśli nie to wszystkiego naj, naj, najlepszego, aby dzieciaczki zdrowo rosły a z mężem samych słodkich dni:) Moją dietę dzisiaj szlag trafił:o kurwa w takim tempie to nie schudnę nawet do zimy:( A dzisiaj dokonałam super zakupów - moje kremy w superharmie w promocji taniej o jakieś 30zł za dwa:) do tego antyperspirant przeceniony z 36zł na 20zł:)

Misia >> dziękuję za życzenia;)

Cześć i czołem:) Wszystkiego najlepszego Wam życzę kobietki kochane w dniu naszego święta:) Mamunia >> ale słodka ta Twoja Zosieńka i karuzelkę chyba lubi:) My już z mężem byliśmy na spacerku z Lenką, teraz mąż pojechał do swojej mamy i mojej siostry z jakąś słodyczką, a potem jemy szybko obiad, przywozimy moją mamę i sami jedziemy gdzieś z okazji dnia kobiet:) Meaaa >> z tego co zrozumiałam to próbowałaś sprawę wyjaśnić poprzez maile z Patinką i to bardzo ładnie z Twojej strony - gratuluję dyplomacji;) Ależ u nas ładna pogoda aż żyć się chce:D

Moja też śpi od 20:05:) Tak się najadła przed snem, że nie miała siły ani ręką ani nogą ruszyć i tylko sobie dyszał mały basza:D Dodałam nowe zdjęcia mojego robaczka:)

Cześć i czołem:) Ja od rana na zajęciach, potem szybko do domu bo dziś pradziadek do wnusi przyjechał pierwszy raz ją zobaczyć i przywiózł Lence łańcuszek z wisiorkiem po mojej babci, która zmarła prawie 2 lata temu:( Tak się ucieszyłam z tego prezentu bo tak bardzo tęsknię za moją babcią, a tak Lenusia będzie miała po niej taką pamiątkę na zawsze:) Lenka dzisiaj jest cudowna, śmieje się, guga, i je jak mały łakomczuszek:) A przed chwilka padła w łóżeczku i sobie śpi, oby tylko na kąpanie się obudziła:) Kurdę, syf mam w domu nie do zniesienia:o Ale posprzątam dopiero we wtorek bo jutro mąż zabiera mnie na dzień kobiet gdzieś (jakaś niespodzianka:D ), a w poniedziałek jedziemy do okulisty z oczkiem Lenki - jejku jak się boję, bo ostatnio tak płakała u okulisty:( Wiecie co, mi takie małe wypadziki nawet choćby na basen 2 razy w tyg. dobrze robią, bo inaczej to chodzę jak mina - byle gówno mnie ostatnio wyprowadza z równowagi - kurwa co ze mną?:o Dobra ogarnę co nieco i pewnie potem jeszcze sie odezwę:)

znikam na razie bo coś mi kop szwankuje i buczeć zaczyna przydałby się laptok, ale teraz budowa ważniejsza, ehhhh ....

no ja teraz będę miała 7 butelek - wszystkie tommee tippee 250ml ja mam mikrofalę starą i służy mi ona tylko do rozmrażania mięsa albo podgrzewania mleka w kubku na kakao:) ale to super pomysł z takim wcześniejszym przygotowaniem:) ja teraz mam dla Lenki garnuszek i tylko w nim podgrzewam wcześniej przegotowaną wodę. Mąż wymierzył ile trzeba nalać gorącej i ile zimnej żeby było akurat, dlatego wstaję jak mała daje znak, włączam gaz pod garnuszkiem, idę siusiu i jak wracam to mix w butelce, w tym czasie mąż zdąży przewinąć głodomora i jest git - od pierwszego płaczu do położenia spać po odbeknięciu mija 15 minut, więc nie jest źle:)

Misia >> mojej się zdarza wyć w nocy z głodu, a jak zaryczy to jak syrena, tak że my z mężem wyskakujemy z łóżka jak oparzeni:) Babeczka >> no może tak idealnie do mini to jeszcze nie jest:o ale i tak nie jest źle jak na 3 m-ące po ciąży:) tylko, że ja mała jestem - 162cm:o

No i przyszła nam wreszcie paczka z butelkami, smoczkami, termosem i pojemnikami na mleko w proszku:) Bo z 3 butelkami to się można zajechać:o tylko paczka jest u teściów także dopiero od dzisiejszego wieczorka będę miała butelkowy komfort:)

Cześć i czołem:) Misia U nas chyba wraca do normy bo dziś Lenka znów swoim zwyczajem obudziła się o 4:45, a raczej zaczęła intensywnie wciągać kciuka:o Ale zjadła mleczko i jeszcze śpi, ale to kwestia minut kiedy oczęta otworzy:) Ale się super czuję po tym basenie:) A spotkałam na basenie mojego byłego:o I po raz kolejny upewniłam się w słuszności decyzji zrywając z nim Wyobraźcie sobie, że dupek pływał na torze i obok i cały czas udawał, że mnie nie widzi - idiota i dzieciuch!!! A muszę się jeszcze zmobilizować do robienia brzuszków to może uda mi się naprawić do lata:o A kupiłam sobie w poniedziałek kozaki - jeszcze trafiłam na wyprzedaż:) Kurdę, fajne są - takie długie obcisłe oficerki. Dzisiaj jeśli pojedziemy do teściów to wskoczę w mini i w te oficerki żeby teściowej mina zrzedła, hi hi hi:D

Ale mnie dobiłyście z tym Witkiem z na dobre i na złe:( Nie oglądam tego serialu i nawet nie wiedziałam, że sobie taką parkę wymyśliłam:o pozostaje mieć nadzieję, że jak ewentualny Wituś się urodzi to serial już zdążą ściągnąć z anteny:) Ja przestałam karmić cycem równo po 2 m-ącach, ale tylko dlatego, że mała zrobiła mi na cyckach toskańską masakrę piłą mechaniczną:o A ja już po basenie, ale miałam powera:) dodać do tego dzisiejszy maraton po moim mieście z wózkiem i ... jutro nie wstanę z łóżka:o idę do męża oglądać dr. housa:) pa, pa kobitki:) do jutra:)

Misia miało być:o

Pia >> no to do dzieła:) Emma - bardzo ładne imię:) A co do Witusia, póki co podoba się i mi i mężowi, ale jak przyjdzie co do czego pewnie4 znów będzie problem:) Mia >>

Pia >> malusia ma ina imię Lena, ale zdrobniale mówimy do niej Lenka, Lenusia albo Lenin:) My długo nie mogliśmy się zdecydować się imię dla córeczki, a Leny nie braliśmy pod uwagę i w szpitalu stwierdziliśmy, że ona wygląda na Lenkę:) No i słyszałam, że Lenki to niezłe diablice i mam nadzieję, że moja tez taka będzie po mamusi;) Babeczka >> nie chcę być źle zrozumiana, że jakaś olewatorka jestem czy coś, ale w moim przypadku sprawdza się przysłowie, że czas leczy rany:) Zawsze będę pamiętała o tych moich dwóch poronieniach, ale nie żyję tym, nie rozpaczam pewnie dlatego, że oba przytrafiły się na samym początku ciąży. Liczy się dla mnie teraźniejszość i moja kochana Lenka:) A jak przytrafi nam się synek to będzie Wituś:)

Babeczko 2 lata temu jak byłam w ciąży (niestety poroniłam) to wtedy to miała być właśnie Zuzia:) I nawet teściowie tak już mówili o moim brzuchu, który nawet nie zdążył ani odrobiny urosnąć:( Ale zaraz po moim poronieniu męża kuzynka zaszła w ciążę i ona nazwała swoją córeczkę Zuzia. Trochę byłam zła bo wiedzieli o naszej Zuzi, tym bardziej, że teściowie bardzo się wtedy cieszyli i wszędzie tylko o Zuzi mówili. Ale było minęło, teraz mamy Lenkę:)

Lenka śpi, więc udało mi się zjeść obiad:) Ale bym coś zjadła słodkiego, aż mnie skręca, ale celowo nic nie kupuję bo staram się wrócić do wagi, a przynajmniej zmieścić się w większość ubrań sprzed ciąży:o Kurdę, jak myśleliśmy w szpitalu nad imieniem dla córusi to Lenka wydawało mi się mało popularne, a teraz gdzie się nie obejrzę to same Lenki Gdybym wcześniej wiedziała, że w tym serialu na dobre i na złe jest jakaś Lena to nie dałabym tak dziecku na imię

Ciekawe jak tam szczepienie Nadunii u Mei????

Już wczoraj miało być u mnie tak ciepło i ubrałam się zbyt lekko i zmarzłam dzisiaj chciałam być mądrzejsza:o I nie pomogły mi nawet moje 4 zęby mądrości, które d czasu do czasu przypominają o swoim istnieniu:o

Gonia >> mam ten sam problem z oczkiem u lenki co Ty:( Póki co nie pomagają ani krople ani masowanie kanalika. W poniedziałek jedziemy do okulistki bo mówiła, że jak masowanie i krople nie pomogą to ma jakiś kolejny pomysł. I z tego co wiem to udrażnianie kanalika wykonuje się po 4 m-ącu. Napiszę po wizycie poniedziałkowej co nowego nam zaleciła. My już też po spacerku, zrobiłam chyba 1000km:o Nogi z dupska mi wychodzą, ale u mnie pogoda super, tzn. byłoby świetnie gdyby nie fakt, że zbyt ciepło się ubrałam:o

I powinnam zmienić stopkę, bo aktualnie ważę więcej niż tam podałam Ale zostawiam ją z nadzieją, że lada moment wrócę do tego stanu:) A gdzie jeszcze osiągnięcie celu:o!!!!!!!