Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Cześć i czołem:) Kasiu >> ja wychodzę w każdą pogodę. Samadama >> mi włosy nie wypadają. Ja w ogóle nie widzę różnicy w moich włosach sprzed, w czasie i po ciąży - cały czas są tak samo beznadziejne:o U mnie za oknem śliczne słońce. Poczekam jeszcze z pół godz., zrobię Lence mleczko i idziemy na dłuuuuuuuuuuugi spacerek:) A teraz Lenka leży pod ptakiem i nie może się zdecydować co jest lepsze, czy kciuk czy ptasior jak się w niego łapką machnie:) A dziś wieczorem znów śmigam z siostrą na basen:) Po wtorkowym pływaniu okazało się, że mam bardzo słabą formę, bo szybko się męczyłam, nawet moja siostra jest w lepszej kondycji mimo, że to ja zawsze byłam bardziej wysportowana bo ona to taki sportowiec \"kanapowy\":)
  2. Cześć i czołem:) Kurczę, myślałam, że po wczorajszym przeraźliwym płaczu dzisiaj będzie spokój, a tu z rana Lenka marudna, a ok.9-tej jak chciałam ją nakarmić znów taki żałosny płacz, a raczej ryk:( Spociłam się zanim ją ledwo co nakarmiłam bo zjadła tylko ok.70ml, a potem szybko ubrałam i poszłyśmy na spacerek. Na szczęście spała ładnie a nawet potem u rodziców spała do 15:15 i póki co humorek ma:) Oby kąpiel i późniejsze karmienie odbyły się bez problemu!!!!! Też słyszałam, że to przecieranie zasusianą pieluchą pomaga:) Co do jedzenia to nie należy się tego sztywno trzymać - dziecko samo wie ile potrzebuje:) Lenka np. od wczorajszego szczepienia ma jakiś mniejszy apetyt, ale mam nadzieję że z dnia na dzień wróci do formy:)
  3. Meaaa jak widać Naduni dobrze się śpi w swoim królestwie:)
  4. Cześć i czołem:) Lenka wczoraj miała straszny wieczór, zaraz po kąpieli jak tylko próbowałam ją nakarmić tak strasznie zaczęła płakać, że trudno było ją uspokoić:( Płacz był tak żałosny i taki przejmujący, że łzy miałam w oczach:( Nie wiem czy bolała ja może nóżka po szczepieniu i po kąpieli to zaczęła odczuwać??? W końcu załapała butelkę, mąż ją nakarmił a ja pojechałam z siostrą na basen. Ale cały czas na basenie myślałam o Niuni:o Przyjechałam zmęczona jak nie wiem co ale okazało się, że Lenka zjadła i zasnęła tylko jeszcze w ciągu pół godziny popłakiwała przez sen. Nie wiem co jej było, aż moja siostra się przeraziła bo pierwszy raz słyszała u niej taki płacz:( A dzisiaj coś maluszek niezbyt śpiący, bo obudziła się o 3:15, a potem już o 6:30 no i nie chce jej się dalej spać:o Teraz sobie leży w łóżeczku i śmieje się i piszczy:)
  5. Cześć i czołem:) Drugie szczepienie zaliczone, ufffff:) A Lenka waży 6550 i lekarka powiedziała, że jest super i że kawał baby z niej:) Potem Lenka poczuła co się święci bo zaczęła marudzić i trochę trwało zanim do dzioba trafiła pierwsza szczepionka, a już podczas drugiej kłutej w nóżkę był płacz straszliwy:( Ale miałam ze sobą herbatkę tak więc tulenie do mamusi + herbatka zdziałały cuda:) Meaaa >> pytałam o ten kleik itp. i lekarka powiedziała, że jeśli dziecinka przybiera dobrze na wadze to nie ma powodu do wcześniejszego wprowadzania nowych rzeczy. Tak więc ja poczekam jeszcze miesiąc i wtedy wdrożymy jakiś kleik, zupkę jarzynową itp.:) Zaliczyłyśmy dzisiaj mega długi spacer tak, że mi teraz nogi z tyłka wychodzą a jeszcze umówiłam się z siostrą na basen na 20-tą - nie wiem czy ja jutro wstanę z łóżka:o Ale biorę się za siebie bo nawet mama powiedziała, że mi dupsko urosło A wczoraj przymierzyłam jedne jeansy i okazało się że rozmiar mi się zwiększył o 2 numery od tego sprzed ciąży i odechciało mi się dalszych zakupów
  6. Barylko >> ale te 200ml to na cały dzień a nie jednorazowo:) u nas w mieszkaniu jest bardzo sucho i widać że malutkiej chce się pić. Meaaa >> a ja poplątałam, bo na szczepienie nie idę w czwartek tylko jutro. Dobrze, że spojrzałam do książeczki bo bym się wybrała:o
  7. Ja nie pieluszkuję bo nikt mi nawet o tym nie wspomniał i nawet na myśl mi to nie przyszło:o Ale skoro lekarze nic nie mówią to nie wysuwam się przed szereg:) Lenka robi średnio 2 kupki dziennie i im więcej wypije herbatki (ale maks. 200ml) tym ładniejsze kupki są:) Na Żywca moja mała ma uczulenie w postaci zielonych kupsztali:o
  8. Cześć i czołem z wieczorka:) Kefirku >> mleczko robię na Primaverze, ale to troche u mnie bez sensu bo dopóki karmiłam cycem to herbatki robiłam na kranówie przegotowanej, a od kiedy przeszłam na mleko modyfikowane to zbzikowałam i kupuję Perimaverę, a skoro po tych herbatkach nic nie było to nie wiem sama po co wydziwiam:o Byliśmy dzisiaj na dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugich zakupach:) Lenka została z moją mamą a my pojechaliśmy oglądać meble, podłogi i kafle no bo niedługo zacznie się meblowanie domu tak więc trzeba było się zorientować co i jak. Na szczęście gust mamy podobny i mamy już zarys salonu, sypialni, przedpokoju, łazienki, kibelka i jednego pokoju:) Musimy jeszcze pomyśleć o kuchni i pokoju Lenki, no i o tym pierwszym małym przedpokoiku zaraz przy wejściu do domu, no i o strychu, ale tam chcemy urządzić siłownię:) Kurdę mnóstwo jest tego tylko wystarczy mieć pieniążki - masę pieniążków:o
  9. No i jak byliśmy u ciotki to mnie wkurzyła bo wzięła Lenkę na rączki no a ludzik dawaj spina się do siedzenia i rączki wyciąga do przodu i podnosi tułowik i nóżki prostuje, a ta do mnie z ryjem, że powinnam uważać bo to za wcześnie, że no jak to tak!!!! A co ja kurwa mam ją pasami przypiąć!!!! Przecież ja jej nie ćwiczę w domu żeby się podnosiła, chce to się podnosi, przecież nie będę dziecka ciągnąć do tyłu żeby się nie podnosiło!!!! No i jeszcze jak zobaczyła, że to mąż Lenkę rozebrał, przewinął, a potem znów ubrał do wyjścia to też się zaczęła, że ona by nigdy nie pomyślała że ona tak będzie za małą, że taka z niego druga mama, a ja się wkurzyłam bo gadała tak jakby męża wcześniej całe życie znała, a ona go raptem widziała 3 razy tak dłużej to skąd niby ma wiedzieć jaki on jest - to że ona nie ma instynktu macierzyńskiego to nie znaczy że mój mąż go też ma nie mieć!!!!! Jak pierwszy raz zobaczyła mojego męża, wtedy zaczynaliśmy się dopiero spotykać to się mnie zapytała czy ja się nie boję że on się mną tylko zabawi i mnie rzuci - no czujecie jaki tekst!!!!!!!!!! Poczułam się tak jakbym była jakąś paskudą a mój mąż jakimś super facetem, który założył się z kolegami że mnie przeleci - jak mnie ta moja ciotka wkurwia!!!!!!!!!!!!! A najgorsze jest to, że ona jest moją kierowniczką, nikt jej w pracy nie lubi i ja też
  10. Cześć i czołem:D U nas ze spaniem ok, tzn. Lenka od dobrych kilku dni budzi się jak z zegarkiem w ręku o 4:45, przebranie pampersa i jedzonko zabierają góra 15minut, więc o 5:00 znów leży w łóżeczku i gada jak najęta do karuzeli, ja już dążę zasnąć, więc ona chyba też:) I śpi do 7:30-8:00 i oby TAK DALEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale wczoraj to myślałam, że mi serducho pęknie:( Poszliśmy po jedzonku po 15-tej na spacerek do ciotki. Wróciliśmy o 18-tej a Lenka śpi jak kamień i ani ją nakarmić bo szkoda budzić. Zaczęła się wybudzać o 19:15 więc mąż wziął ją do kąpieli a bidulka już marudzi bo głodna no i się zaczął cyrk:( nie dała się ubrać ani wykremować, no nic, bo tak płakusiała, ale jaki to był płacz, no normalnie rozdzierający serce:( Ubraliśmy jej jakoś body trzymając ją na rękach bo tylko wtedy był względy spokój i daliśmy butlę - wyduldała 180ml. No to dokończyliśmy toaletę i Niuniuś usnął w łóżeczku. Ale my to jednak pacany jesteśmy - trzeba było dziecko nakarmić i zrobić święto lasu z kąpielą - kurwa matoły jedne
  11. Meaaa >> ale AKTORKA z Nadii :D I jak się rozgadała i widzę, że objaw wysuwania języczka podczas \"rozmowy\" jest normalny bo już się zastanawiałam czy z Lenką wszystko ok, że tak ozorek wysuwa jak nawija:)
  12. A i Kefirku to może Wojtuś w konkury do Lenki uderzy:D
  13. Meaaa >> chyba ktoś się pod Ciebie podszył bo ... drugi raz widzę taki płodny Twój post:D Kefirku >> Lenka ulewa, ale nie podczas odbijania tylko jak zaczyna się wiercić, machać łapkami i nóżkami a jest po jedzeniu:o
  14. Nie Kefirku, jeszcze nie ma narzeczonego jak Nadunia:)
  15. Kefirku >> ja bym się tak nie przejmowała tym gadaniem położnej o przekarmieniu. Mój mąż jak był malusi to był grubiutki bardzo, a potem wyrósł z tego - teraz jest kawał chłopa, ale nie jest gruby tylko ogólnie jest postawny:) Moja koleżanka miała być oszukiwana wodą bo zbyt dużo jadła, ale nic z tego nie wyszło bo się darła a teraz jest laska i jakoś póki co nie widać u niej tendencji do tycia:) Jak to już chyba Misia napisała - do dziecka nie ma instrukcji obsługi:) A sobie nie mogę wyobrazić żeby mojej dziecince nie dać jeść jak ona głodna - sama bym sie wkurwiła jakby ktoś mi lodówkę zamknął Kasiu >> ja też byłam cała w stresie jak po miesiącu wspólnego bytowania z mężem i Lenką mąż musiał wrócić do pracy, bo wstyd się przyznać ale ja jej nawet przez ten pierwszy miesiąc prawie nie przewijałam bo robił to mąż:o Ale po 2-3 dniach już doszłam do wprawy i czułam się nawet bardziej pewnie niz on:)
  16. No i tak trzymaj kefirku:D dla Ciebie i Wojtunia;)
  17. Kefirku >> no i wydaje mi się, że te ilości karmień na opakowaniu są orientacyjne bo spróbuj zmusić dziecinkę aby jadła np. co 4-5 godzin, jak moja Lenka jak nie śpi to bez żarcia nie wytrzyma dłużej niż 3h i to już jest maks, bo zazwyczaj to po 2 h już zaczyna powoli marudzić. Dlatego tak dużo mi tych karmień niekiedy wychodzi, a jak jest głodna to herbatą nie da się jej oszukać bo wytrąbi ją i za chwilę marudzi za mlekiem:) Ale niekiedy znów jak uśnie jak suseł na spacerze to potrafi ciągiem przespać 5-6h no i wtedy mniej karmień wychodzi.
  18. Babeczko >> wiem, że się wkurwiłaś, ale Twój post mnie rozbawił:D I wiem o co chodzi z tym spacerkiem bo niedawno tak u mnie było, ni chuja nie dało się przejść a ja i tak poginałam jak ta durna przez zaspy śnieżne, a potem błotne:o No ale ja tylko z wózkiem a Ty bidulko jeszcze z synkiem. I dziękuję bardzo za komplementy pod adresem Lenki:) Kefirku >> ja podobnie jak Kiniaczek karmię Lenkę na żądanie, zdarza się, że zjada nawet 8 razy na dobę, a kiedy indziej 4-5, ale w różnych ilościach. Herbaty i tak dużo jej daję, średnio 200ml dziennie bo wtedy ładniejsze kupki robi, poza tym mam suchoty w mieszkaniu. Lenka jest spryciarz i jak nie chce jeść to wypycha jęzorkiem butelkę i się wtedy śmieje, a znów jak głodna to sie robi taka marudna i tak ciumka paluchy że niedługo to chyba wyliże się do kości, więc jak tu nie dać jedzonka:)
  19. Patinko >> ze ściągą ok, ale facet zaczął rozdawać kartki z zadaniami i ja zaraz z koleżanką sprawdziłam czy mamy to samo i okazało się, że tak. No to ja szczęśliwa, że możemy razem rozwiązywać zadania i tak też zrobiłyśmy. Jeszcze mówię kolesiowi obok mnie, że mamy wszyscy to samo i on zaczął ode mnie ściągać. Po czym skończyłyśmy rozwiązywać i mimo, że czas jeszcze był to oddałyśmy kartki i pojechałyśmy do domu, a dopiero po wyjściu koleżanka mi mówi, że były grupy tylko chyba facet musiał coś pomylić jak nam kartki dawał, że dostałyśmy to samo mimo, że siedziałyśmy obok siebie. No i teraz obawiam się, że jak razem oddałyśmy te kartki to on mógł zobaczyć że mamy to samo i pomyśleć że to my zamieniłyśmy kartki. Kurdę gdybym to wiedziała wcześniej to nie wyszłybyśmy razem no i szkoda mi tego chłopaka który ode mnie zwalał:o I coś Wam powiem: tam ze mną studiują nauczyciele i taaaak ściągali a ja sobie zaraz pomyślałam o biednych uczniach ściganych za ściąganie przez tych samych nauczycieli:o
  20. Ewach >> a Twoja malusia to mnie rozwaliła tym słodkim irokezikiem na główce;) Kiniak >> Lence nie pomógł ani bepanthen ani sudocrem, za to wyleczyliśmy odparzenie kremem Nivea na odparzenia, ale smarowaliśmy przy każdym przewijaniu i to gruuuubą warstwę - jak widać co dzieciaczek to inny sposób:) A swoją droga jak ktoś używa tego kremu to w Biedronce jest najtańszy:)
  21. Kefirku >> Twój mężczyzna baaardzo mi się podoba - szkoda, że tyle młodszy:D
  22. Meaaa >> ale minki Naduni to mnie rozwalają:D no normalnie mały mądrasek:D
  23. Cześć i czołem:) Zacznę od pokoiku Naduni - ja też chcę taki mieć!!!!!!! :) Ale słodziutko!!! Meaaa a co to za odbitki stópek i rączki - w czym to jest odbite, bo super pomysł:) Herbatka u mnie stoi cały dzień tym bardziej, że położna doradzała aby podawać Lence herbatkę w temp. pokojowej - u mnie w domu 25-26st., więc herbatka jakby podgrzana:o Meaaa >> a jaką herbatkę w torebkach kupiłaś??? tzn. jakiej firmy??? Ja Lence daję z Hippa ziołową i wsiorbuje szybciutko:) Ale te w granulkach też daję bo mam ich duuuużo:o Egzamin poszedł spoko, tylko że poprzez nieszczęśliwy zbieg pewnych okoliczności obawiam się, że mogę mieć problemy:o No ale czekam na wyniki i póki co nie zawracam sobie dupy:) Byłam wczoraj na babskiej imprezce u siostry i ... przesadziłam z winem:o Teraz wyglądam jak widmo i powoli zaczyna mnie ćmić głowa Kefirasek >> hejo:) Buźka dla Was:) Gonia >> to pech ze szczęściem przeplatany, dobrze, że nikomu nic się nie stało!!!
  24. Meaa >> gratuluję awansu - super rozwiązanie z tymi dniami wolnymi:) Ja też wyciągam Lence te kciukasy, ale ona je uwielbia:o Babeczka >> nie ma egzaminu bez ściągi, hi hi hi:D Idę spać, dobranoc:) A jutro u siostry to sie uwalę na maksa, a co tam jest tatuś to się Lenką zajmie, a ja tak dawno się nie upiłam ... :)
×