Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. A mam jeszcze pytanie do mam karmiących butelką: na tym opakowaniu jest napisane, że mleko wsypac do wody o temp.50st. a potem ostudzic do temp. pokojowej. Czy Wy tak sie trzymacie tych przepisów sztywno??? W związku z tym, że jesczcze nie zakupiliśmy podgrzewacza (dzisiaj kupujemy na allegro, więc i tak ilka dni musimy sie przemęczyć) to wyglada to tak, że ja przegotowuje wodę, szybko studze ją w zimnej kapieli wodnej, dodaje to mleko już na oko jesli chodzi o temp. wody, mieszam butelke, znów do kapieli wodnej i znów na oko jesli chodzi o temperaturę mleka podaje Lence:o A i tak trwa to zbyt długo, bo Lenka juz wtedy tak buczy, że ja jestem bliska płaczu:(
  2. Pia >> dziekuję Ci bardzo za porady, które sa dla mnie teraz bezcenne:) Jak zdążyłaś zauważyć ja jestem mistrzem w wyszukiwaniu sobie problemów i jak to mówi mój mąż "Ty nie jesteś sobą jak sie czymś nie stresujesz". Psychicznie jestem rozwalona bardzo z powodu tego sztucznego karmienia, bo cyce pełne mleka a mała na butelce:( Do tego ma najprawdpodobniej tą skazę białkową, a przy alergiach tym bardziej wskazane jest karmienie piersią!!! Ja w szpotalu też miałam sutki w strupach i wyleczyłam je dopiero ok.2-3 tyg. karmienia, no a potem pojawił się nowy problem i tym razem ból był o niebo gorszy od tego z sutkami, tym razem brodawki dookoła na szerokość ok.2cm dookoła wyglądają jakby je ktoś podpalił, bo nie ma na nich tej cielistej skóry tylko taka surowa czerwona:( Położna proponowała jeszcze wczoraj żeby ściagac pokarm ręcznie, mała karmić łyżeczką i wrócic do karmienia, ale ja sie boję te moje cyce ugniatać tak przez kilka dni, bo to chyba nie jest zbyt zdrowe, ugniatanie to nie to samo co ssanie przez maleństwo. Zreszta jak mi wczoraj je wyciskała to myslałam że umrę z bólu, no i wiem, że w domu sama bym tak nie dała rady:(
  3. Patinko już wysłałam do Ciebie maila:)
  4. Patnika >> ja nie mam gg, ale może na maila bym Ci podała mój adres? Bo u nas w aptece pytałam o tą lanolinę, ale powiedziano mi, że nic takiego nie ma:( Kurczę, ja od trzech dni podaje małej mleko z butelki no i połknęlam już 5 tabletek na zanik tej laktacji, ale wciąz sie gryzę i nie wiem co zrobić żeby znów karmic i czy to jeszcze jest możliwe!!!!!!!!!!
  5. Patinko >> Ty zdaje się brałas juz jakieś tabletki na zanik laktacji, a jednak nadal karmisz. Napisz mi prosze jak to u Ciebie wygladało????
  6. Kasia >> ale przystojniaczek i faktycznie to zdjęcie z pieskiem jest słodziutkie:)
  7. Cześć i czołem Kurczę, ja po kolejnej nieprzespanej nocy:( Najpierw nie mogłam spać bo tak mnie bolały te zmaltretowane cyce, wczoraj znów dlatego, że guzki w cycach przeszkadzały, a dzisiaj znów dlatego, że pod tymi cholernymi bandażami cycki mi sie juz w nocy przestały mieścić i wszystko mnie piekło i swędziało Kurwa, kiedy to się skończy!!!!!!!!! Lenki nadal nie mogę wziąć na ręce i tak tęsknię za tym, żeby ją przytulić i ponosić po domu na rączkach!!!!!!!!!!!!!!! Zostały mi juz tylko 3 porcje mojego mleka, a od dzisiaj juz na całego zaczynam podawać jej ten Isomil i jak dla mnie karmienie butelka jest o niebo bardziej uciążliwe niż piersią. Podejrzewam, że to kwestia przyzwyczajenia, ale póki co nie mogę się zorganizować i mam wrazenie że nic nie robie tylko wciąż podgrzewam mleko, studze mleko lub myję butelki:o A najgorsze jest to, że moja Lenka jak zaczyna być głodna to tak ryczy, żemi wtedy wszystko z rąk leci a tu trzeba jak najszybciej przygotować to cholerne mleko!!! Zmieniam też stopkę i może to będzie dla mnie mobilizacją, żeby jak najszybciej osiągnąć cel:)
  8. Gonia >> moja Lenka doprowadziła moje cyce do takiego stanu, że nawet połozna jak je zobaczyła to gały jej z orbit wyszły:o Najpierw cyce były lekko zaczerwienione, a ja smarowałam je wszystkim co wyczytałam w necie żeby tylko im pomóc, ale z dnia na dzień było coraz gorzej. Lenka zasysała sie tak, że wokół sutków na brodawkach miałam ztartą skórę, a brodawki były krwistoczerwone, skóra mi pękała a ból był taki, że już nawet nie czułam czy ona ciągnie czy nie bo aż mi się w oczach ciemno robiło no i niestety cyce są juz w takim stanie, że niczym nie da sie ich wyleczyć jesli Lenka nadal by je ciągnęła co 1,5-2h:(
  9. Cześć i czołem:) Ja od wczoraj na Bromergonie na zanik laktacji, ale nadal wyję:( Wieczorem guzki mi się zaczęły w cycach robić to mąż pojechał do szpitala zapytać co robić i kazali się obwiązać bandażem. No ale jak sie w nocy obudziłam to miałam wrażenie że cycki mi płuca zgniotą, no to z samego rana pojechałam do położnej do przychodni, a ona zaproponowała, że mi ściagnie pokarm ręcznie no i ... kurwa jak to bolało, a sikało mlekiem na prawo i lewo, a ja płakałam bo tak mi było tego szkoda Tak mi cyce wydoiła i wymęczyła, że były całusieńkie czerwone, potem mnie ciasno zabandazowała no i teraz mam tak chodzić z tymi bandażami ok.2 tyg.:( Wczoraj po tych tabletkach to byłam jak naćpana i padłam jak nieżywa:o Ale dzisiaj rano było już ok. Ciekawe ilejeszcze będzie mnie trzymał ten dół psychiczny:( Lenka dziś znów była z babcią na spacerku i teraz jak zwykle po spacerku śpi w rozpiętym kombinezoniku (oczywiście bez czapeczki) - tak może spać i spać:) Dokupiłam jeszcze butelek no i jak Lenka wstanie to będzie pierwszy raz próba mleka modyfikowanego:( Moja malutka na piersi przesypiała w nocy nawet do 6h, teraz jak wydoi moje mleczko z butelki to śpi ponad 7h, ciekawe jak to będzie po modyfikowanym? No i ja też czytałam, że maluszki bardzo dobrze rozwijaja się podczas snu:) Problem tylko w tym, że na cycusiu to usypiała przy jedzeniu a po butelce oczka ma jak 5zł:o No ale w nocy wkładamy ją do łożeczka i ona pogda troszkę ze zwierzątkami na karuzeli i idzie spać i oby tak juz zostało:) Naszego wspólnego dnia póki co nie opisuję, bo przez te moje problemy cyckowe każdy dzień jest inny, a teraz jeszcze nie mogę jej nosic na rekach bo tak mnie cyce bolą:( Co do odchudzania to juz mogę zacząć bo teraz już jem wszystko, chociaż wolałabym być nadal na tej diecie byleby tylko ją karmić:( No w każdym razie do zrzucenia 4-5kg:) Chociaż dzisiaj teść powiedział, że wyglądam szczuplej niż przed ciążą:)
  10. Cześc to ja w troszke lepszym nastroju:) No i tak, póki co L4enka na butli z moim mlekiem, z cyckami wogóle nie lepiej, a nawet gorzej bo lekarz kazał niczym ich nie smarować więc są tak suche, że nie moge Lenki brac na ręce bo bolą jak mi tam nóżką zasadzi:o No i mam teraz inny problem, bo póki co mleko ściagam tylko ręcznie, a idzie mi to marnie - dzisiaj od rana ściągnęłam tylko 240ml, a przeciez małej cyca nie daję, więc reszta siedzi w tych cyckach no i boję się o zapalenie, żeby sobie czasem nie pogorszyć stanu:( Mam juz receptę na te tabletki hamujące laktację, ale wciąz boję się je wziąć bo tak bardzo chciałabym jeszcze wrócić do karmienia piersią Kupiłam też mleko modyfikowane - Isomil, wiecie coś o tym???? Wiem tylko, że jest na białku sojowym no i jutro spróbuję podać - zobaczymy czy Lenka soje lubi czy tez tak jak białko krowie:o Dzisiaj nic nie robię tylko latam po chałupie z miską pod cyckami, bo co chwilę leci, no i wszędzie mam mleko, pieluchy, ręczniki papierowe, a nawet szlafrok w kuchni - ludzie, kiedy ten bałagan sie skończy :o Co do pogody to ja od kiedy zaczęłam z Lenką spacerować to nie opuściłam ani jednego dnia - wieje czy nie, mróz czy, pada czy nie, ubieram ją tylko raz lżej raz grubiej, do tego mam plastikową gondolę, w tym śpiworek, mała w kominezonie, a na to jeszce kocyk i heja na dwór :) No i zawsze po spacerku Lenka jest cieplutka:) No i w zależności od pogody spacer trwa różnie - najkrócej godzinę, a najdłużej 3h póki co:) Dzisiaj moja mama była z Lenka na spacerze, a teraz poszedł mąż, ale już tylko na 1h.
  11. Cześć i czołem A ja wyję od wczorajszego wieczora Najpierw pojechalismy z Lenką do okulisty, a ta jak jej sie za oko zapbrała to bidulka tak zaczęła płakać, że nie mogliśmy jej uspokoić:( A ja oczywiście z nią bo nie mogę patrzeć na jej płacz:( Potem wrócilismy do domu ja Lenke do cycka i wyłam z bólu tak mnie juz te cycki napierdalały, a najgorsze że to zmierzało do nikąd, bo one z chwili na chwilę w coraz gorszym stanie. Tak więc pojechałam do szpitala żeby mi lekarz powiedział co mam robić. Jak wróciłam słysze na klatce a Lenką płacze, no to wpadłam do domu i piersze co to jej cycunia dałam oczywiście wyjąc z bólu no i jak mała usnęła przed 21-wszą to spała do 5-tej, a potem moje mleko juz z butelki. No i póki co daję jej te moje zapasy z butelki, w międzyczasie ręcznie cos tam z cycków ściagam bo laktatorem próbowałam to mi skóra pękła no i ból jak diabli. A zaraz jadę do przychodni po receptę na mleko:( Ale jestem w strasznym stanie, od rana nic nie robię tylko ryczę, teraz mama poszła z Lenka na spacer, a ja próbuję się jakoś ogarnąć ale wciąż mi łzy lecą Może gdyby mi ten pokarm sam zaczął zanikać to inaczej bym to zniosła, a tak cyce pełne mleka a ja karmic nie mogę Dzisiaj rano te moje cyce to dwie bordowe skorupy, sutki twarde jak kamienie, a piecze wszystko jak skurwysyn:( Lekarz w szpitalu zaproponował żeby po wyleczeniu (wg niego kilka dni bez oglądaniamoich cycków) spróbowac znów Lenke karmić, ale cycki są w takim stanie że chyba przez miesiąc ich nie wygoję No i oczywiscie wydzieram sie od wczoraj na męża, że to jego wina bo wszystko zaczęło się od tego pierdolonego smoczka, którego wciskał małej na siłę bo mu tak durny kolega poradził - idiota jeden!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W nocy wzięłam Lenkę do karmienia a ona główka w bok i cycusia szuka, a ja jej butelkę w buxkę no i w płacz, bo wczesniej to tak sodko było jak ona tak łapczywie tego cycusia ciagnęła Ale sie psychicznie rozłożyłam:( Misia >> slicznie wyglądasz i kolorek świetny:) Mojemu mężowi sie bardzo takie kolorki podobają:)
  12. Cześć i czołem:) Ja tylko na chwilkę bo mama poszła z Leninem na spacer a ja musze się cos pouczyć:o Patinko >> zapytam dziś w aptece o tą lanolinę, bo czuję sie już jak tonący, który brzytwu sie chwyta - ja chwycę sie wszytskiego byle tylko pomogło !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj rano kupiłam te nakładki w aptece i dupa - Lenka mało wścieku nie dostała, a nie chciała przez to ciagnąć. Przez wczorajsze pół dnia i noc stosowałam okłady z nagietka, ale pani w aptece powiedziała, że to trzeba natłuszczać a nie trzymać w wilgoci, więc wróciłam dziś znów do Maltanu, a potem podjade i zapytam o tą lanolinę. Kurwa gdybym mleka nie miała to bym sie inaczej czuła, a tak mleko tryska a ja sram z bólu jak Lenka ciągnie. Dzisiaj w nocy to gwiazdy już widziałam a ten mały ssak ciągnął jakby tydzień nie jadł:o Ja pierdolę - matka polka ze mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wybaczcie zbyt dosadne słowa, ale jak jeszcze kiedys usłysze od mojej mamy, że ja nie jestem odporna na ból to pozabijam Niedługo będa mi mogli na żywca wyrostek wycinać a ja nic nie poczuję bo juz taka będę w bólu zaprawiona:o U mnie się nie sprawdziło: Wszelkie ubranka typu koszulki, dresiki, bluzy itp. bo najwygodniejsze są body + pajace zapinane przez cały krok (dzieki temu szybko sie maluszka w nocy przewija), foczka do wanienki (taki wkład, który okazał się niewygodny dla męża podczas kąpieli). Poza tym polecam przy zakupach korzystac z opinii internautek - mi to bardzo pomogło. No i jednak co firma to firma, niekiedy warto za cos więcej załacić bo okazuje sie to trwalsze i lepsze w uzyciu niż pierwsza lepsza tańsza rzecz. Nie jestem typem firmowca, ale np. tani laktator był do dupy, wkładki laktacyjne do biustonosza wszystkie przemakały oprócz Tommee Tippee, droższe pieluchy tetrowe nie wyciagaja sie tak w praniu jak tańsze, które kupiłam, foteli samochodowy MaxiCosy (prezent od babci męża) jest o niebo lepszy od Roana, którego kupilismy z wózkiem, droższa pościel też inaczej wygląda po praniu niż tańszy odpowiednik, no i zabawki (póki co wszystkie są prezentami, sami nic nie kupiliśmy) - te typowo dziecięcych firm są duzo lepiej wykonane, maja żywsze kolory itp. Dzisiaj na 16:30 jedziemy z Lenką do okulisty żeby wreszcie \"naprawić\" jej to oczko!!!!!! Oby obyło sie bez przetykania kanalika:o Dobra znikam, a Wam zycze miłego dnia:)
  13. Ewcia >> dzięki za cenne rady:) Zaraz jedziemy do teściów na obiad, ale po powrocie zaczynam herbaciana kurację, jejku jak mi zależy żeby te cyce wyleczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  14. Cześć Mamuśki:) Kiniaczku >> trzymajcie się dzielnie!!! Buziaczki dla Was Nie ma nic gorszego niż wylądować z małym dzieckiem w szpitalu:( Ja nie wiem, że też w tym naszym popieprzonym państwie nikt nie liczy się z matkami które od zmysłów odchodzą. A czy to takie skomlikowane, żeby dołożyć łóżka dla matek???? Jak z Lenka leżałam to miałam swoje łóżko, tylko za jedzenie musiałam zapłacić i było ok, a Tobie bardzo współczuję!!!! Ewcia >> dzięki za radę, skorzystam na 100% bo już sama nie wiem jak sobie radzić:( Jedna perś to aż mnie pali jak Lenka ciągnie:( A napisz mi proszę, czy jak sobie po karmieniu przyłożę torebkę herbaty (zaparzonej oczywiście) to potem mogę to włożyć w biustonosz i sobie tak paradować po domu, a przed kolejnym karmieniem obmyć pierś, czy można włożyć taką nie obmytą do małego dziobka?
  15. O, to dobry sposób na "matki polki":D co to wszystko wiedzą i "służą" "dobrą radą":o
  16. Cześć i czołem:) Dziewczyny dzięki za słowa otuchy i macie rację - butla to nie tragedia:) Ale ta cała nagonka na karmienie piersią jednak swoje robi:o Kto mnie nie spotka z wózkiem to pierwsze pytanie: \"a karmisz piersią?, no, to dobrze\" i człowiek cały w stresie, żeby tylko karmić jak najdłużej. No ale skoro pojawiają sie problemy to trzeba przejśc na butle i tyle. Zobaczymy co lekarz w środę powie, a do tego czasu próbuję tą nową maść. Mój mąż karmiony butlą od początku a chłop jak dąb i zdrowy jak przysłowiowa ryba:) Kessi >> a ja nigdzie nie moge dostac tego mleka ryżowego u nas:( A dzisiaj byłam z mężem w makro i też tak tęsknym wzrokiem patrzyłam na wszelkiego rodzaju płatki do mleka:( Meaaa >> u Ciebie było \"o żesz kurwa\", a u mnie \"o ja pierdole\" jak mała cycka doi:)
  17. Hej Byłyśmy na ważeniu i Lenka pięknie tyje - 5640g:D A cycki w coraz gorszym stanie, mąż kupił mi nową maść, ale jakoś wątpię żeby miała mi pomóc:( Idę w środę do gina i jak powie, że taki stan czymś grozi to trudno - koniec karmienia cycem:( Kiniak >> bidulko szkoda mi Was bardzo:( Ciebie bo wiem jaki to stres, gdy dziecinka w szpitalu i Blanki, bo malutka osłabiona i biedniutka. Duża buźka dla Was i mnóstwo serduszek Amorku >> nie sądzę żeby marudzenie było efektem szczepionki, bo po 4 dniach to maluszek juz o niej zapomniał. Może ma taki dzień. Moja Lenka też czasam grzeczna jak aniłek, a innego dnia marudzi i marudzi sama nie wie czego chce. Po szczepieniu też była marudna, ale to zbiegło się w czasie z odstawianiem smoczka, więc wyjątkowo dało mi się we znaki:o Amorku >> a co to jest to PCV??? Bo moja miała tylko jedno kłucie - tą 6w1, a rotawirusy dostała doustnie.
  18. A ja Wam pokażę inny hard-core, udało mi się dodac do fotosika zdjęcia moich zmaltretowanych cycków i uwierzcie - ból przy karmieniu i po jest nie do zniesienia:o http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd20636c0fd9a8e8.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2e343f977d1818f0.html
  19. Cześć i czołem:) Lenka w nocy jak ja przewijałam tak kopała nózkami, że musiałam męża obudzic bo normlanie nie byłam w stanie założyć jej pampersa:o Amorku >> ja Ciebie doskonale rozumiem, bo też miałam wczoraj kryzys, a teraz mam wyrzuty sumienia, że nie potrafię zrozumieć tej małej istotki tylko sie wkurwiam niepotrzebnie Ale jak czytam, że nie tylko mi sie to zdarza to dochodzę do wniosku, że wiele z nas dopadaja takie chwile słabości, i chyba jest nam to wybaczone bo w końcu całymi dniami opiekujemy sie tymi naszymi pociechami, a wiele z nas robi to właściwie na wyczucie bo to pierwsza dziecinka. A ja znów obudziłam sie rano z jednym cycem jak z arbuzem i byłoby idealnie go wydoić laktatorem, ale tak mnie te cyce bolą, że nie chcę pogarszać ich stanu, a w końcu laktator też mi tą podraznioną skórę ciągnie:( Moja Lena to popołudniami to sie tylko cyckiem uspokaja, i byłoby ok, gdyby tylko te cycki nadawały się do takiego miętolenia:( No i też pociagnie 2-3 minutki, a potem sobie ssie cycka jak smoczka:( Meaaa, W.Kasia, Misia >> z własnego doswiadczenia widzę, że rozstepy to w dużej mierze sprawa dziedziczna. Ja smarowałam się tymi specjalnymi kremami tylko przez 4 i 5 m-ąc (kiedy jeszcze nawet brzucha nie cyło) a potem to normalnie zwykłym balsamem do sory suchej i ani jednego rozstępa nie mam, ale moja mama też po dwch ciążach nic nie miała. Stąd podejrzewam, że jesli ma się predyspozycje do rozstępów to nawet najdroższe kremy na to nie pomogą:( Jak Lenin wstanie, nakarmię ją i powoli zbieramy się na ważenie - normalnie mam stresa przed tym ważeniem, bo wciąż niepokoję się czy ona się najada skoro popołudniami co godzinę chce cycka:o
  20. Meaaa >> hi, hi, hi, to tak jak ja z tym strachem przed małym potworkiem:) Jak usnęła o 17:15 to ja na męża pod drzwiamy czekałam bo on w tym czasie do sklepu pojechał, a zawsze ma wejście smoka, więc chciałam mu sama drzwi otworzyć coby Lenina nie obudzic:) A mała też ryczała od 18-tej do samej kąpieli i aż mi nerwy puściły i sie popłakałam, bo zatkałabym ją cyckiem ale bolą mnie jak cholera, więc częściej niż co godzinę jej nie daję, a i tak pociagnie kilka razy a potem sie bawi:o Wreszcie po kapieli nakarmiłam i mąż uśpił ją i sam siebie przy okazji:) No i spi juz ponad godzinę, więc może to już ten nocny sen!!! Chciałam Wam pokazać jak teraz zajebiście wyglądają moje zmaskarowane brodawki ale cos mi sie do fotosika nie chcą zdjęcia dodaćp
  21. Kami >> od południa mam to samo, matudzenie i ryk i wciąż cycek:o
  22. Cześć i czołem:) Byłam dzisiaj pół dnia u rodziców i ... fajnie było, cały czas Leninem zajmowała się babacia:D A ja troszke się pouczyłam, bo egzaminy niedługo:( Meaaa >> bidulko, ale Cię pocięło tymi rozstępami. A próbujesz jakiś dobry krem na rozjaśnienie? Bo i tak pewnie z czasem same zaczną jasnieć, ale może by im tak pomóc? Kochane kobitki a wiecie coś o szczepionkach przeciw meningokokom i pneumokokom??? Bo ja nie wiem ani jak się nazywają, ani ile kosztują i co najwazniejsze - kiedy sie je podaje??? A chcemy Lenina zaszczepić na to! Kasiu >> a Ty karmisz chyba systemem mieszanym, tak? Bo z tego co sie orientuję, to dzieci karmione tylko piersią mogą nierobic kupki przez kilka dni, ale jak chodzi o butelkę to chyba cos za długa przerwa:o
  23. Cześć i czołem:) Ale jestem padaka:o Poszłam spać o 10-tej, a wstałam o 5:30 i taka spiąca jestem. Kurczę, codziennie sobie powtarzam, że musze się zacząć jakoś organizować, a tu nici. Nawet z mężem nie mam kiedy sie potulać bo jak już mały Lenin śpi to ja lecę z nóg. Niedługo mąz sobie chyba lalkę dmuchaną kupi:o Wczoraj wybrałam się na spacer, tzn. marszobieg bo ja nie potarfie wolno chodzić, i przeszłam całe miasto!!! Po ok.2h byłam w domu, ale nogi miałam jak z waty. Znikam bo Lenin przeciaga się w łóżeczku:)
×