Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Cześć Mamusie:) Ja padam:o Nie wiem czy to przez to, że oduczamy smoczka (4 dzień), czy przez wczorajsze szczepienie, ale nasz mały Terminator jest nie do zajechania:o Wczoraj usnęła ładnie o 22:00 i obudziła się o 3:15 na jedzonko i ... mąż walczył z nią do 5:30!!!! Potem obudziła się po 8-ej i oprócz spania 1,5h na spacerku w ogóle nie śpi - szok jakie to dziecko wytrzymałe!!! No i marudzi wciąż, tylko na cycu jest spokój, ale ja już sama nie wiem czy ona doi tego cyca z mleka czy tylko ciumka:( Cyce mam w opłakanym stanie - sutki czerwone jak buraki, pieką, bolą, cyce sflaczałe jak u kobiety plemiennej!!! Dobra znikam, bo mały Wrzaskun się dopomina
  2. A i dodam, że od kilku dni cyce mam sflaczałe na maksa, laktatoterm to ledwo ok.40-50ml wyduszam, ale co tylko Lenka zapłacze dłużej to zaraz ją do piersi przystawiam - mam nadzieję że już samo jej ssanie pobudzi cycuszki!!! :)
  3. Cześć i czołem:) U nas nadal trwa walka z oduczaniem od smoka, wczoraj Lenka padła dopiero o północy i to po setnym podaniu cyca:o Ten stan zapalny w cycach to się w ten sposób nigdy nie skończy Dzisiaj było już dużo lepiej, niebyła marudna, no ale trzeba było pójść na szczepienie, mała chyba wyczuła, że ja mam stresa za nią i zaczęła płakać jeszcze przed zaszczykiem. No ale potem mama przytuliła i zaraz dała cyca (poszłam do koleżanki do pokoju) i już było po bólu:D Potem do moich rodziców i znów 2 razy cyc. A no i Lenka waży 5kg - od wyjścia ze szpitala przytyła 1860g i oby tak dobrze było nadal!!! Co do plesniawek i tej pieluszki nasiusianej to też to słyszałam od wielu ludzi a nawet od mojej położnej:) Co do kryzysu to Kinia staraj się o tym nie myśleć. Ja mam teraz nowe podejście: jak ma suchą pieluszkę to daję do cyca skoro płacze, a jak nie chce cycusia to tulam, noszę na rękach bo w końcu dziecko ma mamę a nie jest w domu dziecka i jak chce na rączki to niech będzie:) Potem jak pójdę do pracy moja mama z nią będzie i wiem, że jej to nie przeszkadza, że wnusia do wugód przyzwyczajona:D Dzisiaj chodziłam z nią po domu i spiewałam jej piosenki (dziwne że nie płakała od mojego śpiewu:D ) to zaraz w kimę na ramionku uderzyła i aż się serce cieszyło jak ona słodko wygladała:)
  4. Właśnie odwiedziłam naza galerię - jejku jakie te nasze maluszki słodkie:) Ania_K23 >> ładna fryzurka:) Kiniak >> super sukienka ślubna - normalnie świetna jest!!!:D No i Twoje pociechy to skóra z Ciebie zdjęta, przystojniak Mikołaj to Twoja kopia, a widać, że i królewan urodę ma po mamusi;) Drumelko >> Ty to jesteś drobinka, to zdjęcie z brzuszkiem w 38tyg. to normalnie taka mała piłeczka:) A ja padam z nóg - jestem jakaś taka zmęczona, że mam wrażenie iż zaraz padnę:o Idę się myć, królewna spi, a jak wstanie to będzie ryk do cyca:)
  5. Amorku >> cieszę się, że rumianek pomaga:) My cały czas stosujemy Pampersy i jakoś nie zamierzać próbowac innych. Do tej pory tylko raz MEGA KUPA pokonała pampersa i Lenka była uwalona po szyję, ale na takiego olbrzyma to żadna pielucha by nie pomogła:D
  6. Cześć i czołem:) My od wczoraj mamy sajgon w domu bo oduczamy Lenkę od smoka, ponieważ tak się do niego przywiązała, że cały czas za nim płakała mimo, że jak się go jej włożyło to niedługo go wypluwala i w płacz:o No a ja się boję, że ten smoczek zniechęci ją do piersi, a na karmieniu piersią cholernie mi zależy. Dlatego od wczoraj Lenka cały czas wisiała na cycu który zastepował jej smoczek - mąż stwierdził, e mamy małego terminatora, bo jak wstała o 18-tej tak usnęła dopiero przed północą:o Byłam dzisiaj u gina - na zewnątrz wszytko ok, a w środku jeszcze blizna lekko czerwona, ale kazał tylko przemywać tantum rosa lub korą dębu. No i przepisał mi tabsy anty Cerazette, ale już sie naczytałam o skutkach ubocznych i mam dylemat, tylko że innej opcji jakoś nie widzę:o Co do tych moich nieszczęsnych piersi to grzybica na szczęście to to nire jest, ale jest jakiś stan zapalny i mam psikać oxykortem, a przed karmieniem dokładnie umyć. Akurat mi się to teraz przyplątało, kiedy Lenka mi cyce okupuje z taką częstotliwością:) Co do szczepionki 6w1 to jest to InfanrixHexa przeciw: błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, IPV i HiB. Własnie jutro idę na szczepienie, koszt tej szczepionki u mnie w przychodni to 180zł + rotawirusy doustnie za 300zł.
  7. Ja właśnie ostatnio przeczytałam, że karmienie wyłącznie piersią oznacza, że nie podaje się jakiś herbatek:o A ja już podawałam. No ale cóż, wole podać trochę herbatki niż patrzyć jak dziecko cierpi z powodu problemów brzuszkowych. Moja Lenka od początku chętnie piła herbatkę, ale ja nie podaje jej więcej niż 50ml póki co i to góra raz dziennie. Co do lampek w nocy to my na przewijaku mamy taką: http://www.allegro.pl/item518524687_wielofunkcyjna_lampka_diodowa_przyklejana_gratis.html i nią sprawdzamy czy jest tylko mokra pielucha czy jest tez jakiś bonusik:)
  8. My śpimy przy zgaszonym świetle, początkowo była włączona lampka, ale z czasem już zaczęliśmy wyłączać. A ja nie wiem co z tymi moimi cycami, niekiedy to są miękkie jak flaki, a dzisiaj w nocy zanim Lenkę nakarmiłam to musiałam nad wanną ręcznie trochę odciągnąć bo by królewna nie była w stanie cyca złapać bo taki był arbuz:o Amorku >> może mały jak go brzuszek boli to bardziej tylko ssie pierś niż je, bo takie ssanie to uspokaja maluszki podobno. A z butelki chyba lepiej leci i może dlatego po sjeście cycowej wszamał tyle z butli. Ale rozumiem Twoje rozterki bo chyba obie walczymy z dolegliwościami brzuszkowymi u swoich maluszków:o Ja to już chyba wszystkie strony w necie przeczytałam w tej sprawie. No i dietę to mam już taką monotonną i boję się cokolwiek nowego zjeść żeby tylko mała się nie prężyła.
  9. Amorku >> jeszcze raz polecam Ci picie rumianku na te kupki małego. Lenka przez 2 dni zrobiła tylko po jednej takiej malusieńkiej kupce, a wcześniej po 2-3 robiła, a ja w piątek i sobotę to tylko kminek piłam, a rumianku nie. No i wczoraj wypiłam dwa mocne rumianki i Lenka w nocy walnęła KUPĘ GIGANTA, a w dzień tez już jedną ładną zrobiła. Spróbuj bo to tylko ziółka i to ty je wypijesz, więc sama natura dla maluszka:) A co do tego ssania to jak Lenka dzisiaj tak ssała i ssała, ale bez prężenia to wlaśnie ta jedna pierś jej wystarczała mimo, że bardzo długo ją ciągnęła, a jak sie pręży to by z cyca na cyca skakała.
  10. Amorku >> a pewna jesteś, że w cycach nic nie zostało??? Bo jak moja Lena cycami szarpała to ja też myślałam, że głodna, że nic jej nie leci i starałam się ręcznie uciskać i sprawdzać czy coś leci no i też tylko kropelki podchodziły (a na początku karmienia to ciekło), ale ta położna z poradni laktacyjnej powiedziała, że skoro mała tak ładnie na wadze przybiera to oznacza że mleczko jest i że najlepiej tylko jedną pierś opróżniać na jedno karmienie i to do samego końca, bo wtedy jest najbardziej wartościowe mleko. A to prężenie to może oznaczać całkiem co innego. I tak jak mała moja była spokojna to tylko jednego cyca ssała, a jak ją coś męczyło (gazy) to wtedy szarpała i wciąż wypluwała pierś, więc ja tez ją przystawiałam do drugiej. Położna poradziła, żeby wtedy Lenkę jak zaczyna szaleć odstawić, chwile ponosić, starać się uspokoić i znów potem przystawić do tego samego cyca:) Dzisiaj moja mała to jednego cyca ssała z przerwami 2h i mimo, że mi sie wydawało, że nic w cycu nie ma, to jak mała przysypiała to bokiem z buźki jej ciekło mleko, więc jednak musiało coś być. Tak więc ja polecam Amorku najpierw spróbować z tymi kropelkami przed karmieniem, a potem dopiero karmic bo to prężenie to może tak jak u mnie. Poza tym z tym mlekiem w piersiach to jest różnie, bo u mnie dzisiaj laktatorem to ledwo coś mogę pociągnąć, od rana ledwo 120ml uzbierałam, ale jak mała ssie z jednej piersi to z drugiej normalnie kropla za kroplą cieknie - dzisiaj już 3 pieluchy w ten sposób cale zalałam, a laktatorem prawie nic. Od wczoraj wietrzę te moje biedne cyce, smaruję maścią i w efekcie mam wszędzie mleko, podłoga w kroplach zaschniętego mleko, bo wciąż jak tylko gdzies cyckiem dotkne to zaraz zaczyna kropelkować - ludzie jaki syf:o
  11. Moja Lenka dzisiaj niezmordowana, non stop cyc:) Ale jak tylko kurier do mnie dotarł, zaraz małą do wózka i na 2h na spacerek:) Po powrocie nastawiłam tylko obiad mężowi i sobie (mąż kuraczka smażonego a ja udko gotowane z buraczkami:o ), a Lenka już ma chcicę na cyca i znów wisi i wisi aż zasypia, jak ją maż chciał dać taką spunianą do łóżeczka to ona hyc oczy pięciozłotówki i znów do cyca - nie wiem co ją dzisiaj dopadło, może ta NIEZIEMSKO WIELKA KUPA NOCNA wypompowała z niej wszystko:D Ale teraz wreszcie zasnęła - jakbym się tyle najadła co ona to w życiu bym nie usnęła bo tak by mnie brzuch bolał:D
  12. Kiniak >> to u mnie podobnie, też gina mam dopiero w środę, o ile znów mnie nie oleje i znów gdzieś nie pojedzie, ale wczoraj rano przetarliśmy na nowo szlaki w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo tez mnie tam w środku nieco obtarło, ale ważne, że blokada psychiczna pękła:D Ja jakoś nie mogę być twarda jak Niunia płacze i zaraz do niej lecę:o A najbardziej lubię jak sobie wisi na cycu, o ile nie szarpie go i się nie pręży. Mówię do męża że niedługo moimi cyckami to sobie będzie mógł buty powycierać bo takie zwisy będą:o
  13. Cześć i czołem:) U mnie wesoło nad ranem:D Wczoraj po kąpieli malutka nakarmiona, tatuś uśpił laleczkę i od 21-wszej do 1:15 spała, potem cyc, trochę biegania z wkładaniem smoczka i znów spała do 5:15 i znów cyc i ... niespodzianka - MEGA KUPA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nigdy bym nie pomyślała, że takie małe dziecko może zrobić taką KUPĘ!!! Myślałam, że pękniemy z mężem ze śmiechu, bo on nie wiedział jak ma się do niej zabrać:) Cały pampers pełny, plecy w kupce aż po szyję, gdyby nie ta godzina to byśmy ją wykąpali:D No a potem usnęła i obudziła się o 8 na cyca i ... czy ja mówiłam, że moja królewna szybko się najada??? Otóż chyba dzisiaj zaczął się ten kryzys laktacyjny bo od 8 do 10 wciąż na cyca i co uśnie na cycu to ja ją do łóżeczka a ona za chwilę ryk i szuka cyca:) A niech je, ja jej nie bronię, oby tylko zdrowa była:) Moje cyce niestety jakoś nie chcą się goić i nadal gryzie mnie o co chodzi z nimi:( Oglądam małą od dwóch dni i nie widzę nigdzie pleśniawek, a mąż zasugerował, że to może wina nowego laktatora bo ona tak zasysa, że może przez to zrobiły mi się takie zaczerwienione te brodawki dookoła i takimi krwinkami jakby podeszły:o Miałam iść dzisiaj do lekarza, ale muszę czekać na kuriera - nienawidzę kurierów, a to mąż mnie zawsze na taką minę nadziej Ma do mnie przyjść położna dzisiaj albo jutro, więc już poczekam i jej pokażę te moje cyce - oby tylko to nic złego!!!!!!!!!!!!!
  14. Baryłko >> ja Lenkę karmię piersią, ale wczoraj jak byłam na zajęciach to mąż podał moje mleko w butelce i wyduldała 130ml, no ale Twoje maleństwo jest młodsze tak więc proporcje są inne. A może powodem tego prężenia jest właśnie mleko, może dzicinka go nie toleruje - czytałam o takich sytuacjach, że niekiedy jedna mieszkanka podpasuje a inna nie. Albo maleństwo ma problemy z gazami, bo właśnie wtedy pręży się i napina. Kurcze podziwiam, że miałaś poród naturalny przy takiej wadze dziecka, Lenka ważyła 3240g, a ja porozrywana byłam jakbym na granacie usiadła:o Agniecha >> to super, że kura cja dobiega końca, a Wam proponuję kurację z mleka, miodu i czosnku, bo szkoda znów dzieciaczka przeziębić. My od kiedy jest Lenka ciepło sie ubieramy i jakoś staramy się unikać przeziębień tylko dlatego, żeby ona nie złapała od nas.
  15. Amorku >> moja znów puszcza bąki a i tak się pręży i napina:o Esputicon możesz używać spokojnie, to w tym stylu co Espumisan i Infacol, pediatra tez nam to polecał. A ja proponuję Ci jeszcze pić codziennie ok.3 kubków rumianku lub podanie maleństwu 100ml herbatki z rumianku, pediatra mówił że to działa właśnie na problemy z kupką u dzieciaczków. Ja piję od kilku dni 2 szklanki naparu z kminku (to podobno na ból brzuszka) i 2 szklanki rumianku (coby kupka była codziennie).
  16. Amorku >> specjalistą to ja nie jestem, ale naczytałam się już masę info na temat kolki i wynika z tego, że kolka to napady płaczu u dziecka minimum 3 razy w tyg. trwające ok.3h zazwyczaj wieczorem. Moja Lenka też ma często bóle brzuszka z powodu gazów bo pręży się, popłakuje, napina, a za chwilę puszcza głośne bączki i jest spokój. Jak jest gorszy dzień to co karmienie zdarza się takie prężenie, niekiedy ją to wybudza ze snu, a jak jest lepszy dzień to tylko robi minki i napina się przed każdym bączkiem, ale nie płacze i nie widać żeby wtedy cierpiała. My podajemy jej raz dziennie i to raczej popołudniu lub wieczorem 50ml herbatki koperkowej i u nas trochę pomaga póki co. Jak będzie gorzej to wtedy kupię te kropelki typu Espumisan czy Infacol. Tak więc nie sądzę że każde kłopotliwe gazy powodujące bóle brzuszka oznaczały kolkę, bo nawet koleżanki które przechodziły przez kolki (jak również moja teściowa) mówiły, że to codzienny płacz dzieciaczka trwający kilka godzin o tej samej porze:o
  17. Dzięki dziewczyny, ja właśnie mrożę w tych woreczkach, a pytałam tak z ciekawości, bo ja w wielu sprawach zielona jestem:) Ja od wczoraj muszę odciągać więcej skoro mała wchłonęła 130ml bez bólu. Najpierw odciągałam tyle ile się dało za jednym razem laktatorem, potem tak jak Kiniak i Gonia zlewałam do lodówki aż się uzbiera 120ml, a wczoraj i dzisiaj ściągnęłam po 140ml. U mnie jak Lenka złapie melodię do spania w nocy to czasami się budzę z cycami jak arbuzy i aż grudy mam, wtedy biorę małą na śpiocha i przystawiam bo inaczej to bym eksplodowała:) Lenka po spacerku trochę się pospinała, dwa razy ją do cyca przystawiałam, wyduldała 50ml herbatki koperkowej i wreszcie usnęła u tatusia na ramionku:) Jejku jak ja ja kocham:) Kupiliśmy na allegro tą matę edukacyjną, ale taką bez tych pałąków, bo mamy dwa takie z zabawkami rozkładane na boki, ale nie było do nich żadnych mat do leżenia. Dlatego kupiliśmy samą do leżenia i już się nie mogę doczekać kiedy przyjdzie i będę z małą się bawić:) No i muszę kupić jakieś płyty dla maluszków i się piosenek uczyć, na razie nauczyłam sie dla niej jednego wierszyko-piosenki - mam nadzieję, że mój fałsz jej nie przeraża:)
  18. Dziewczyny a w czym mrozicie pokarm???
  19. My dzisiaj rano zaszaleliśmy w sypialni - nie ukrywam, że dużo mnie to kosztowało od strony psychicznej, ale jak już sie odblokowałam to tak mi tego brakowało:D Mężuś wreszcie happy:D A no i jakiś tydzień temu pisałam, że chyba mi sie okres zaczyna - na szczęście nic z tego, połóg sie skończył i teraz sucho wreszcie:)
  20. Meaaa >> a jak tam nocka z mężusiem;) U nas królewna ładnie się w nocy spisała:) Usnęła po kąpieli i cycu o 20:30 i obudziła się na cyca o 1:15, potem o 5:15, a potem o 7:30, ale ta ostatnia pobudka to już była na zabawę z tatusiem, a dopiero po jakimś czasie cyc i teraz lula:) Przedwczoraj kupiliśmy jej nowego smoka i chyba go bardziej polubiła niż poprzednie bo go tak często nie wypluwa:) - chociaż nie wiem czy się z tego cieszyć:o Poza tym od jakiegoś czasu skończyły się już długie sjesty przy cycu. Królewna jak się dorwie to ciumka łapczywie przez 5minut, potem już wolniej przez kolejne 5minut i potem już zaczyna się bawić, więc ją mąż przejmuje i ona nie płacze, więc ja jej nie maltretuję na siłę cycem bo skoro nie płacze to raczej nie jest głodna. Wychodzę wtedy z założenia, że najwyżej krócej pośpi i szybciej będzie chciała kolejny posiłek:) W nocy to w ogóle pociumka przez 5 minut i zasypia na ok.3h. Chyba ma silnego ciąga:D
  21. Kurdę Meaaa to Twoja to dopiero żarłoczek:D
  22. Tazjaa >> ja też czytałam o tym krwawieniu w wyniku hormonów u maluszków tak więc możesz być spokojna. Co do szczepionek to my też zdecydowaliśmy się na 6w1 + doustna na rotawirusy. Drogie są te szczepionki, ale w zdrowie maluszków warto zainwestować:) Poradnia, w której byłam to LAKTA-MED u P.Bożeny - super kobieta. Poradnia mieści się na ul.Glinianej, niedaleko dworca PKS:) My Lenkę dobijaliśmy zabawą od ok.16:30 do ... 19:45, kiedy to ją wykapaliśmy, potem na cyca, a była tak padnięta że ledwo 10minut pociumkała (co chwilę musiałam ją miziać po policzku bo kimała) i w kimę uderzyła:) A ja mam kolejną schizę, od wczoraj mam podrażnione brodawki - to chyba te nowe pozycje, które mi średnio wychodzą, całe są zaczerwienione i piekące, no i już w necie znalazłam, że takie objawy daje też grzybica brodawek:( Do tego koleżanka na zajęciach (ma córeczke o miesiąc starszą) opowiadała, że mała dostała grzybicy przewodu pokarmowego, no i ja już Lenkę oglądam czy czasem nie ma pleśniawek - kurwa ja zwariuję!!! Żałuję że umiem czytać bo tylko się nakręcam - kuźwa jaki świr ze mnie No ale tak czy siak w poniedziałek pójdę na spacerek do mojej przychodni i każę sobie oglądnąć te moje cycki i buźkę małej, ale już czuję, że z cyckami chyba coś się dzieje!!!
  23. Lenka zaczyna 6tydz., póki co ta ślina się dopiero zaczęła, zauważyłam bo do tej pory nie było jej w ogóle. No nic będę ją nadal obserwować:)
  24. No co Ty, ale tak szybko???????????????????????????????????????????
×