Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Dziewczyny moja Lenka zaczyna się trochę ślinić, czy wiecie może co to może znaczyć, czy to normalne u 6tyg. niemowlaczka??? ???
  2. Cześć i czołem:) Ja dzisiaj przeszłam chrzest bojowy, bo zostawiłam Lenkę pod opieką tatusia i babci na ok.5h!!! Pojechałam na zajęcia, a dokładniej na 1 ćw, potem skserowałam materiały ze zjazdów które opuściłam i szybko wróciłam do Lenki, żeby ograniczyć karmienie butelką do jednego:) A zaraz po powrocie do cyca:) Amorku >> Lenka dużo bączków puszcza, ale niekiedy puszcza takie cichutkie pyrki i wtedy brzuszek jej nie boli, ale niekiedy wali takie głośne jak ja to mówię \"suche\" bąki i wtedy właśnie pręży się, podkurcza nóżki i robi się czerwona jak taki bączek z niej wychodzi - bardzo mi jej wtedy szkoda:o Co do jedzenia to Lenka to jest jednak ekspres, bo w nocy najada się cycem w ciągu 10minut i zasypia, co prawda jak ją odkładam do łóżeczka to nagle oczy jak 5zł, ale kilkanaście maratonów z wkładaniem smoczka do buzi potrafi ją uśpić jak na razie:) A dzisiaj jak dostała moje mleko w butelce to w ciągu 2-3min. zjadła 130ml, więc ona chyba ma niezłego ciąga:)
  3. No i teraz mam schizę, że to mleko co ściągałam laktatorem to sam kompocik bo ja oba cyce doiłam no i wiadomo jak to laktator pościągał trochę i zdechł i schabowego na mur nie ściągnął:( Ale znów przedwczoraj w nocy musiałam ściągnąć bo królewna najadła się jednym cycem i uderzyła w kimę, a drugi cyc jak arbuz i nie wytrzymałby kolejnych 2-3 h bez wydojenia. Tak więc jak jej tatuś poda to mleko z nocy to padnie snem kamiennym w ciągu dnia:)
  4. Cześć i czołem:) Pia, Izu >> witajcie po długiej nieobecności:) Izu, Kasia >> u mnie prawdziwych kolek nie było, ale mała ma problemy z gazami. Co prawda od kiedy nie jem nabiału jest dużo lepiej, ale jednak trochę nadal ją te gazy męczą. Dzisiaj byliśmy w poradni laktacyjnej i wiecie co - SUPER SPRAWA!!!!! Kobieta świetna, dowiedzieliśmy się tylu ciekawych informacji:) Przy okazji moja Lenka idzie ładnie z wagą do przodu, waży już 4710g, czyli od porodu przytyła 1560g:D Nauczyłam się nowej pozycji do karmienia i dowiedziałam się, że podczas karmienia nie powinno się stosować antyperspirantów:o Kupiłam nowy laktator - oby był lepszy od tego co mam:o No i co do gazów to okazuje się, że może je również powodować laktoza w mleku matki, zwłaszcza jeśli przystawia się maleństwo do obu piersi podczas jednego karmienia. Chodzi o te fazy w mleku, jak to nazwała ta kobieta: najpierw jest kompocik, potem leci zupka, a na końcu schabowy - no i schabowy najważniejszy, a jak maleństwo napije się dużo kompociku to to fermentuje w jelitkach i powoduje gazy. Tak więc jeśli Wasze maluszki wiszą na obu cycach to na koniec warto je jeszcze raz przystawić do tej pierwszej piersi na schabowego:)
  5. Dziewczyny ja wariuję bo co położna i lekarz to inna opinia:o Dwóch lekarzy zdecydowanie powiedziało, że mała nie ma żółtaczki, a przedwczoraj położna stwierdziła że mała ma nadal żółtą skórę:o Jeden lekarz kazał z piersików Lenki wyciskać delikatnie mleko a w internecie czytam że nie należy wyciskać - kurwa co mam robić?!?!?!?!?!?!?!?!?! Inna sprawa to ta pieprzona skaza białkowa - czytam, że ta wysypka którą Lenka ma to raczej na potówki pasuje, a nie na skazę, poza tym ja przez pierwsze 3 tyg. dużo mleka i nabiału spożywałam, a dopiero teraz to wyszło:o Kiniak, Gonia i inne mamy karmiące piersią >> ile trwa u Was jedno karmienie??????????????????????????? Bo ja Lenkę zmuszam do ssania żeby było ok.20 minut, a teraz czytam w materiałach informacyjnych o niemowlaczkach, że dzieciaczek najada się już po 3-4 minut i góra do 10 minut:o Ratunku, pomocy bo zwariuję Meaaa >> nasz Wrzaskunek zawsze spacerek przesypia:)
  6. Kiniaczku >> ale mnie zestresowałaś tym, że ssanie smoka zniechęca do ssania piersi, tym bardziej że Lenka od kilku dni ciumka jednego cycka, a po kilku minutach już akrobacje wyczynia i ryczy, potem drugi cycek i ta sama historia po kilku minutach:o Mama mówi, że może ona się wkurza jak jej potem coraz słabiej leci, ale teraz się zastanawiam czy to może nie przez tego smoczka - kurwa chyba zwariuję!!! Do tego mam doła z powodu tej skazy białkowej:( Pamiętam jak tylko urodziłam to się modliłam żeby tylko Lenka nie miała skazy i dupa No i ubolewam strasznie nad tym, że mała nie chce leżeć na brzuszku:( Leży tak tylko na brzuchu moim lub męża, ale jak staram sie ją tak położyć w łóżeczku to wierzga nogami tak jakby chciała wstać i ryczy:( A najgorsze jest, że jak tylko płacze to zaraz mam schizę że coś jej się złego dzieje w stylu choroba itp. no i się stresuję, że dupa ze mnie a nie matka - kuźwa jakiś kryzys mnie dopadł:( Kiniak >> Rządacz- fajna ksywka:) My na Lenka mówimy Wrzaskun:)
  7. I jeszcze co do radzenia sobie z maluszkami to ja po porodzie byłam nie do życia, mąż siedział w szpitalu ze mną od rana do wieczora i to on małą przewijał, a ja tylko leżałam i cyca podsuwałam. Potem w domu też tylko karmiłam a wszystkim zajmował sie mąż wokół Lenki, dlatego ja się bardzo bałam zostać samej z malutką, ale teraz już jest super i sobie radzimy:) A to że dzisiaj wychodząc na spacer spociłam się jak mysz to już szczegół:D
  8. My na spacer wyszliśmy po ok. 2tyg.
  9. Amorku >> Lenka bardzo szybko zaczęła główkę odchylać razem z tułowiem, a że ja jestem hipochondryk to się zaczęłam bać, że mała ma napięcie mięśniowe, ale na szczęście w poniedziałek pediatra mnie uspokoił, że ona jest po prostu bardzo silna:) Zez też jej się zdarza, ale już coraz rzadziej - u takich maluszków to normalne:) No i moja Lenka też nogami się odpycha, a jak jest u męża na ramionku to normalnie nogami się odbija do góry:) Nie zauważyłam natomiast czy na brzuszku podnosi nogi bo bardzo nie lubi leżeć na brzuchu i raczej nie często się to zdarza:o No i co do problemów z kupką to nam pediatra polecił w takich sytuacjach podać małej herbatkę z rumianku w ilości 100ml (przygotować z normalnej herbatki jak dla dorosłych tylko nieco słabszą) :)
  10. Co do nauki usypiania dzieciaczka to jestem po stronie Meaaa i zazdroszczę, że tak jej się udało to rozwiązać. A jeśli myślicie, że dziecinki są zbyt małe aby nas \"terroryzować\" to uważam że się mylicie, bo ja już zauważyłam jak Lenka leżąc w łóżeczku w ciągu dnia kiedy nie chce jej się spać lub w bujaczku jak się nią nie zajmuję tylko latam po domu lub szperam w necie to zaczyna płakać i kwękać ale wystarczy że wezmę ją na rączki i już jest spokój - dodam, że takie moje chwile kiedy sie nią nie zajmuję są bardzo rzadkie bo tak się mała przyzwyczaiła, że wiecznie albo na ramionku albo na kolankach lub na brzuszku mamy czy taty - mała cwaniarka:D
  11. Amorku >> mi też ręce opadają jak wydeptuję ścieżki żeby Lence smoczek wcisnąć po to żeby ona go zaraz wypluła i wyła, że go chce:) Ale póki to takie akcje zdarzają się w ciągu dnia, bo w nocy jako tako zasypia w łóżeczku albo zaraz po jedzeniu u mnie na ramieniu i wtedy staram się ją bardzo delikatnie odłożyć do łóżeczka:)
  12. W.Kasia >> u mnie to już standard, że jak ktoś ma problem to ja zaraz mogę go wesprzeć bo też mam podobnie:o A więc Lenka miała znów między wargami sromowymi tak dużo właśnie białego czegoś no i nie wiedzieliśmy co z tym robić. W internecie wyczytał mąż, żeby tego nie czyścić dokładnie tylko lekko przetrzeć i ile zejdzie tyle zejdzie. Ale jak trafiłyśmy do szpitala z tą żółtaczką to pielęgniarki kazały obowiązkowo to usunąć, więc w sumie na dobre nam ten szpital wyszedł, bo i z pępkiem pomogli nam się uporać:) Od tej pory codziennie po kąpieli wacikiem namoczonym w tej wodzie z oilatum dokładnie przecieramy małej te wargi i juz są stale czyste. Nie wiem jak to jest u chłopców, ale jedyne wyjście z sytuacji to poradzić się specjalisty.
  13. Tazjaa >> gratuluję z całego serducha:) Jak widać ani Tobie ani mi nie udało się koniec końców urodzić na Kamieńskiego:) Misia >> ale super, że już taka duża Twoja malutka:) A wysypką się nie martw, my też dostaliśmy maść i krople na alergię. A swoją drogą wysypka u noworodków to standard, bo albo skaza białkowa, albo inna alergia, albo znów trądzik niemowlęcy, więc głowa do góry minie trochę czasu i znów będziesz miała modelkę ze śliczną gładziutką buźką:) A ja dzisiaj drugi dzień bez męża i poradziłam sobie chyba super:) Nawet troche posprzątać zdążyłam no i na spacer pójść - krótki bo mróz jest trzaskający, ale tak małą zapatuliłam że po powrocie od razu sprawdziłam i calutka była cieplutka:) A teraz nakarmiona śpi sobie w łóżeczku:) Zaraz wróci mąż, a mała pewnie obudzi się tak jak wczoraj - czyli wieczorem. Mężowi było smutno, że tak spała bo sie już przyzwyczaił, że wokół niej biega, a tak do południa w pracy, a po południu córa śpi:)
  14. Cześć i czołem:) Misia >> nie martw się, pediatra nie będzie na Ciebie krzyczał(a), a nawet jeśli to nie daj się - w końcu jesteś pierwszy raz matka i masz prawo o pewnych rzeczach nie wiedzieć:) Lenka też w którymś momencie była cała w krostkach na twarzy, a diagnoz było tysiąc. Teraz najprawdopodobniej to skaza białkowa, więc ja jednak staram się całkowicie rezygnować z nabiału (wydaje mi się, że ten ostatni jogurcik po przyzwoleniu lekarza znów nasilił bóle brzuszkowe u królewny). Poza tym pediatra przepisał nam żel i kropelki na alergię, no i od wczoraj zaczęłam ją smarować. Do tego muszę to oczko kropić kropelkami i to dwoma różnymi, a ja maskarycznie boję się wykonywac u niej tego typu zabiegi - od tego jest mąż:) No ale skoro on już pracuje a krople muszą być 5xdziennie to niestety jakoś trzeba sobie radzić. Z czuwaniem u Lenki różnie - jak ma bóle brzuszka to tylko czuwa:o Ale dzisiaj np. nakarmiłam ją przed 8-mą i usnęła przed 9-tą i jeszcze śpi:) Oby tylko nie zaczęła się prężyć jak się obudzi:o Ale wpakuję ją do wózka i ruszymy na szybki spacerek bo mróz jest, więc długo nie pochodzimy. A i zauważyłam, że to nerwowe ssanie i prężenie się przy cycku to raczej też związek z brzuszkiem bo jak mała jest spokojna to spokojnie też ciumka cycka do końca:)
  15. Gonia >> mój diabeł dzisiaj do południa to spał tylko w wózku na spacerze przez 1,5h, a tak rano ją nakarmiłam przed 8:oo i do 12-tej nie spała tylko marudziła, potem spała na spacerze, potem karmienie ok.14-tej i dopiero o 15tej kimnęła. Zaraz ją kąpiemy i pewnie nie uśnie przed 23-tą:o A jak czuwa to w życiu nie leży spokojnie tylko dotąd marudzi i płacze aż się ją weźmie na rączki, na ramionko albo na kolanko opartą o poduszkę. Na brzuchu to może leżeć ale tylko u mnie lub męża, bo w łóżeczku nie poleży na brzuszku:o A schizę z cycami też mam, bo od wczoraj Lenka ciumka spokojnie jednego cyca przez max 10minut i zaczyna się wiercić i napina się, no to ja ja myk na drugiego cyca i znów ta sama historia, więc ja nie wiem czy mi się mleko kończy po tym czasie spokojnego ciumkania i ona potem zła bo nie leci?!?!?!?!?!?!
  16. No to super autko:) Tylko skąd mam wiedzieć, że to płacz wymuszony, a nie np. że jej coś jest??? Bo teraz właśnie Lenka jest nakarmiona, przewinięta, leży na bujaczku i marudzi i niby się pręży, ale to już nie jest takie jak kilka dni temu tylko tak jakby udawała, że się pręży bo tylko lekko się napnie, ale nawet nóżek nie podkurcza tak jak to było przy bólu brzucha - kuźwa głupia jestem już:(
  17. Przed chwilą skończyłam ćwiczyć - ludzie jak mi forma spadła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zrobiłam 100 brzuszków w seriach po 15 i jęzor mi wylazł na zewnątrz, a jak się rozgrzewałam to mnie nawet okrążenia głową bolały:o Kiedy ja dojdę do siebie?!?!?!?!?!?!?!?!?!
  18. Meaaa >> a jakie masz teraz autko?:) No i co do tego przyzwyczajania to ja też czuję, że nieźle ją już rozpuściliśmy, ale jak ona zaczyna płakać to najpierw jest takie kwękanie a potem to już wchodzi na takie tony i tak strasznie szlocha, że ja nie mogę:o
  19. Zabko >> sprawdzony sposób na problemy z załatwianiem się to picie dużych ilości wody mineralnej niegazowanej, o czym zresztą już pisałam. Sposób zdrowy i łatwy w wykonaniu (jak dla mnie, bo piję minimum 1,5l dziennie). Polecam:)
  20. Cześć i czołem:) Czuję się dzisiaj jak weteran wojenny:o Dziś od porodu mój mąż po raz pierwszy poszedł do pracy i zostawił mnie samą z tym naszym małym kochanym terrorystą :) Mimo że moja mama przyszła na kilka godzin to i tak nie mogłam się zorganizować, bo małej się poprzestawiało coś ostatnio:( Wszystko wskazuje na tą skazę białkową, bo wczoraj skoro lekarz przykazał to mamusia zapodała sobie na kolacyjkę mały jogurcik z musli, no to Lenka w nocy już się zaczęła prężyć, a dzisiaj od rana wciąż grymasiła:( Ale moja mama ją zaobserwowała, że to jej marudzenie to raczej nie prężenie na bączki tylko taki chwyt co by ją wziąć na rączki, bo jakoś dziwnie tylko w tej pozycji nic jej nie bolało:o Była też u mnie położna z diagnozą: krostki, prężenie przy jedzeniu, marudzenie, a więc na bank skaza:o Kto to widział, żeby przy takiej mamusi, która je wszystko, córka miała skazę, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!
  21. Cześć i czołem:) Wróciliśmy od lekarza i ja jako mamusia jestem cała happy:D Lenka waży 4500g, co oznacza, że od wyjścia ze szpitala przytyła w ciągu miesiąca 1350g. Lekarz powiedział, że to bardzo ładny przyrost wagi i że mała jest bardzo silna - tak nią wywijał, ze mi aż serce zamarło, podniósł ją za same rączki do góry, przekręcał, wywracał:o Wysypka na buzi to raczej alergia, możliwe że skaza białkowa, ale nie wiadomo na 100% bo to wykazałyby dopiero testy alergiczne. W każdym razie lekarz kazał mi nie rezygnować z białka, a jedynie je ograniczyć do chudego mleka, chudych twarożków, jednego jogurtu dziennie itp. Poza tym powiedział żeby jeść wszystko tylko w wersji lekkiej, czyli właśnie gotowane, pieczone, nie jeść tłustego i bardzo wyraźnego np. keczup, musztarda. Nawet przykazał jeść cytrusy, tylko np. pół grapefruita dziennie. Co do gazów, to wg niego bardzo dobrze, że Lenka sadzi bąki jeden za drugim. Na problemy brzuszkowe kazał jej podawać rumianek (jeśli kupki będą robione rzadziej) i herbatki koperkowe (na same kolki) w ilości 100ml na dzień, bo przy karmieniu piersią tyle wystarczy. A jeśli kolki będą silniejsze to wtedy zastosować kropelki typu Infacol, Espumisan itp. Niestety mała ma nadal ropiejące oczko i na to tez dostaliśmy kropelki, a jeśli w ciągu 2 tyg. nie przejdzie to wtedy do okulisty i trzeba będzie przetkać kanalik łzowy - mam nadzieję, że przejdzie!!! No to tyle wieści po wizycie lekarskiej:)
  22. Gonia, Kiniak >> dzięki za radę co do odciągania, od jutra zaczynam Waszym sposobem, czyli zbieram do 120ml, a potem zlewam do woreczka i do zamrażalki:) Kiniak >> ja bez słodkiego żyć nie umiem i dlatego codziennie muszę coś zjeść:( I właśnie teść piecze mi babki piaskowe i ja sobie tak je wcinam, ale dzisiaj już mam takiego doła co do tych kolek Lenki, że nie tknę nawet kawałka czegokolwiek słodkiego byleby tylko jej pomóc!!! Meaaa >> buraczki są bez niczego, mama je tylko gotuje w sezonie, potem ściera na tarce i daje do słoiczków. To taka gotowa baza na zimę do buraczków na ciepło lub do barszczu. A ja teraz to nawet niczym ich nie przyprawiam tylko wyciągam na talerz. Co do pasa poporodowego to też dzisiaj weszłam na allegro żeby sprawdzić co to jest, a jak mąż zobaczył to się zaczął śmiać żebym lepiej z tych babek zrezygnowała a nie pas kupowała, zresztą u mnie nie jest źle. Od kilku dni codziennie mam zacząć robić brzuszki, ale coś mi nie wychodzi:o Ale na dobry początek tygodnia od dzisiaj jednak zacznę, do tego odstawiam całkowicie te słodkości (jadłam tylko domowe ciasta typu babka, keks, drożdżowe) no i jak zostanę tylko na gotowanym i do tego te moje marszobiegi to na bank wrocę do formy:)
  23. No to jeśli tak jest faktycznie z tym spaniem to moja w takim razie musi się najadać bo w pierwszej fazie nocnego snu (jak usypia ok.22:00-23:00) to śpi ok.4h, a potem standardowo co 3h się budzi. Wczoraj znów podaliśmy jej herbatkę hippa ok.16:00 i wydoiła 75ml, a potem prężenie jak ręką odjął, usnęła o 16:30 i o 19:40 sami zaczęliśmy ją delikatnie wybudzać do kąpieli. Potem cyca ciumkała spokojnie, potem lekko się prężyła, ale już bez płaczu i usnęła ok.22:00. I teraz się zastanawiam czy to ta herbatka pomogła czy może małej szkodzą buraki bo dość dużo ich jem do obiadu, ale to są takie zwykłe buraczki, które mama moja robi do słoików na zimę, nawet ich nie przyprawiam, nie mają żadnych dodatków, więc nie wiem czy one mogą szkodzić??? I jeszcze jedno, wczoraj nie zjadałam też banana a wcześniej jadłam jednego codziennie, więc może banan??? Kurwa ciężko jest mi stwierdzić co z tego żarcia może jej szkodzić:( Dzisiaj mąż rozmawiał z kolegą, którego żona urodziła w maju córeczkę i w naszym miejskim szpitalu zalecili jej jeść tylko chleb i mleko, żeby mała nie miała kolek!!!!! No i dziewczyna po miesiącu nie miała już pokarmu i musieli przejść na sztuczne karmienie. Ludzie jakie bałwany w tym szpitalu pracują!!!!
  24. Cześć i czołem:) Ja też rano walczyłam z cycami i w rezultacie 80ml za jednym ściągnięciem i to z gorszego cycka (bo ja mam jeden z którego leci lepiej i jest większy, a ten drugi to taki niedorobiony:( ). Gonia >> a jak Ty zbierasz to mleko, bo ja nie mam pojęcia jak to się robi i do tej pory ściągałam tylko raz dziennie za jednym zamachem i od razu przelewałam do woreczka i do zamrażalnika bez względu na to ile udało mi się ściągnąć. Ale to zły sposób bo wolałabym tak jak Ty uzbierać porcję ok.120 i wtedy dopiero zamrozić, tylko nie wiem gdzie mam przelewać to mleko co wcześniej odciągnę i jak mam je potem łączyć??? My próbowaliśmy sexik wczoraj wieczorem, ale ja przyblokowana jestem i mam wrażenie, że mnie boli, więc dupa z tego wyszła:(
  25. A_gneska >> u mnie tak to właśnie wygląda, tzn. na początku Lenka prężyła się i raczej nie płakała, ale widać było, że męczy się bo coś jej się tam blokuje. No i też wierciła się, prężyła tak, że aż się purpurowa na buźce robiła, a potem doszedł do tego płacz i od kilku dni płacze bo tak ją ten brzuszek męczy. I wczoraj jak usnęła o 20:00 byłam pewna że padnie na kilka godzin, ale po pół godzinie obudziła się zpłaczem i taka jazda trwała do 23:30. My jutro mamy wizytę u pediatry i modlę się żeby pomógł Lence, żeby powiedział nam co robić żeby jej było lepiej!!! Zabka >> do gina idę w środę i jaką mi antykoncepcję poleci przy karmieniu piersią taką zastosuję:) A kolejne maleństwo chciałabym mieć za 2-3 lata, nie więcej:) A jak u Was z sexem dziewczyny, tzn. czy już zaczęłyście??? Bo ja mam ogromną ochotę, ale nie ukrywam, że trochę się boję:o
×