Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Amorku >> u nas oprócz charczenia były jeszcze kichnięcia, nie jakieś straszne i częste ale kilka razy dziennie się zdarzały, a to charczenie było częste i wyraźne, raczej byś tego nie przegapiła. Lenka od początku wydaje dziwne dźwięki, ale to zakatarzone charczenie było takie jak u dorosłego człowieka, któremu gluty stoją między noskiem a gardłem. W nosek nie zaglądaliśmy i w ogóle początkowo ciężko było tą fridą coś odciągnąć, dopiero jak mąż zaczął kilka razy dziennie nawilżać nosek wodą morską to też frida więcej wyciągała. Nie martw się, skoro to tylko sporadyczne charczenia to wcale nie musi oznaczać kataru:) A syrop mamy Eurespal i podajemy 2x dziennie 1ml.
  2. Amorek >> moja Lenka zaczęła charczeć zwłaszcza podczas snu no i kiedy jadła, jak jej cycek przysłonił na chwilę nos to słychać było takie charczenie w głębi gardła. No i do tego to ropiejące oczko, jak się okazało często towarzyszy katarowi u niemowląt, a u nas jest bardzo suche powietrze. Dlatego teraz mamy nawilżacz i oprócz tego psikamy jej do nosa wodę morską no i glutki mąż odciąga fridą:)
  3. Julinka >> współczuję i wiem co to znaczy bo my z Lenką też byłyśmy w szpitalu. Ale dobrze, że już po wszystkim i teraz dużo zdrówka dla Was:)
  4. Amorku >> moja Lenka łyka oprócz vigantolu jeszcze inne witaminy + syrop bo mam katar i profilaktycznie mamy syropek żeby coś na płucka nie poszło i wszystko to dajemy na łyżeczkę taką specjalną plastikową dla maluszków i do buźki. Po kolei kropelkujemy wg wskazań na łyżeczkę, na początku wypluwała trochę, ale teraz doszliśmy do perfekcji i raczej wszystko trafia do żołądka:) Kurczę te Wasze pociechy tyle jedzą, że ja znów w stresie jestem czy moja nie \"chodzi\" głodna:o Wczoraj z jednego cyca ściągnęłam laktatorem 90ml, niby jak ścisnęłam to nadal leciało, ale laktator już był mokry i chyba nie zasysał dobrze. Póki co wciskam jej cyca dopóki nie ma dosyć, przynajmniej tak mi się wydaje, bo po kilkakrotnym budzeniu czuję, że ona gdzieś po ok.20-25min. już nie ciągnie cyca tylko go ciumka, więc może jej tyle wystarczy - kurczę, jeden stres:o
  5. Co do picia to ja piję do śniadania kawę zbożową z mlekiem, a potem wodę mineralną i wodę z sokiem, ale takim domowym robionym z owoców sezonowych latem. Herbatę czasami też, ale góra jedną dziennie. Od kawy naturalnej odzwyczaiłam się jeszcze przed ciążą, więc mnie nie ciągnie nawet:)
  6. Kessi, Babeczka >> dzięki za słowa otuchy co do cyców:) Kessi >> moja Lenka też się pręży i też robi się czerwona jak wali kupkę, a do tego usta składa w taki słodki dzióbek i już wiem, że kupsztal idzie:) Konsystencja też raczej rzadka, ale w szpitalu położna powiedziała, że dzieci karmione na cycu taką mogą mieć, więc chyba nie mamy sie o co martwić:) Kasiaserducho >> co do kalorii, to proponuję kanapki smarować grubszą warstwą masła i zamiast indyka czy kurczaka gotowanego zrobić sobie np. karkówkę pieczoną w rękawie na obiad, na kolację ryż z bananem i jabłkami (ja daję takie ze słoika jak do naleśników). A tak poza tym to zazdroszczę bo ja zatrzymałam się na wadze i jakoś już w dół nie idzie, a apetyt mam jak koń - o wiele większy niż w ciąży:(
  7. Babeczka >> no co Ty, nikt nie myśli, że się mądrzysz:) Moja mama też twierdzi, że to dobrze, ale ja to porównuję do siebie, że przecież ja nie puszczam bąków na prawo i lewo, a ona non stop, dlatego obawiam się czy to normalne. Ale pewnie po raz kolejny wymyślam sobie problemy:o No i dzisiaj po raz pierwszy zaczęłam ściągać pokarm na później, kiedy zacznę jeździć na zajęcia i oczywiście już jestem cała w stresie:o Bo najpierw dałam Lence jednego cyca i zaraz potem z drugiego ściągnęłam no i teraz się obawiam czy jak ona będzie chciała jeść za jakieś 3h to zdąży mi się już uzbierać na nowo pokarm?!?!?!?!?!?!?!?! no i którego cyca mam jej dać następnym razem???????????????
  8. Kiniak >> no normalnie wymiękam przy tych Twoich postach, leję ze śmiechu:D Ja sobie dzisiaj zapodałam pół blachy babki no i tez póki co w lustrze się nie oglądam bo po takim wpierdalaniu to jak mam wyglądać:o A moja Lenka ma podobnie - mogłaby wisieć przy cycu póki jej sen nie zmorzy maksymalnie, a je tak łapczywie, że zaczyna się krztusić a potem jak jej się odbije to od razu tak uleje, że ma całą mordkę w ściętym serku:o Póki co (obym tylko nie zapeszyła) Lenka w nocy zasypia przy cycu - ciumka, ciumka i nagle zgon, wtedy próbuję ją odbić no ale jak tu odbić takiego zgona??? więc ją wkładam do łóżeczka na boczku. niekiedy się obudzi, ale ja też wpycham smoka i sama kładę się spać i nawet nie wiem kiedy ona w kimę uderza:D No i mam problem z tymi bąkami, bo ona cały czas sadzi pierdy!!! Ja nie wiem czy to normalne u dzieci, ale tak cały czas pierdzieć??? Niekiedy jak ją bardziej męczy to się spina i buczy ale tylko tak chwilowo, a jak puści bąka to od razu spokój. Ale niekiedy to się nawet nie spina ale słychac cały czas jak kasztany puszcza!!! No i jeszcze mam jeden problem bo ona bardzo często język wystawia i też nie wiem czy to normalne że tak ten język wystawia??? Mąż się ze mną chyba rozwiedzie jak tak dalej będę małej problemy wyszukiwała - już dzisiaj mnie razem z moją mamą opierniczyli za to szukanie dziury w całym:o Dobra spadam, bo mąż wyjął małego zgona z łóżeczka na kąpanie - idę pomóc a potem cyc:)
  9. cześć i czołem:) Holly >> na Twoje przeziębienie polecam kubek gorącego mleka z miodem i łyżeczka masła i do tego kromka chleba z masłem i dużą ilością czosnku - całować się potem nie będziesz mogła, ale na mnie taki antybiotyk działa super:) A lepiej teraz się wykurować bo gdyby mi się po porodzie zdarzyło kichnąć to by mnie chyba na nowo rozerwało bo taka pocerowana byłam:o Co do wzroku to ja też do ślepców należę i niestety po porodzie wzrok mi się pogorszył:( Nie znów jakoś bardzo, ale wcześniej po domu okularów nie nosiłam a teraz ani rusz bez binokli - czuję się jak kret:o Kiniak >> Twoje posty zawsze mi humor poprawiają:) I widzę, że Ty podobnie jak ja - tona sernika i keksa - u mnie też to było główne menu świąteczne. A moja Lenka dzisiaj z rana walnęła taką kupę, że całe dupsko miała uwalona na maksa i po zapachu kupki wnioskuję, że to za sprawą sernika bo waliło takim skiszonym serem:o Od dzisiaj obiecałam sobie nie jest słodyczy, ale od rana chodzę jak zombi i o niczym innym nie myślę, tylko o babce i serniku które mam zamrożone Wyć mi się chce, bo ja tyle nie wytrzymam bez słodyczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czuję się jak na detoksie !!!!!! Lenka wczoraj jak padła o 22:00 tak prawie na siłę ja obudziłam o 3:00 na cyca, no ale potem to już standardowo po 3h czyli o 6:30:) Teraz kukiełka śpi, ale zaraz pakujemy ją do wózka i na spacerek:)
  10. Kasia >> a jak u Was się ta kolka objawia?
  11. Ja też nie jestem miłośniczką zwłaszcza prasowania:o U mnie idzie ok.10 pampersów na dobę:) Co do skazy białkowej to chyba się pochlastam jak się okaże, że Lenka ją ma, bo ja bez nabiału żyć nie mogę
  12. Ja smaruję tylko po kąpieli i to tylko pachwinki. Póki co nic się z pupcią nie dzieje. Rowek też smarowałam wcześniej ale potem jak strzeliła kupkę to trudno mi było przez ten krem wytrzeć jej dobrze pupcię.
  13. A no i byłam u fryzjera i jak nigdy jestem zadowolona:) Nie jest to jakaś ekstremalna zmiana bo właściwie tylko podcięłam włosy, ale wreszcie fryzjerka zrobiła to czego oczekiwałam:) Oczywiście lada dzień zacznę znów narzekać na włosy, ale chyba juz taka moja natura:o
  14. Meaaa >> a Ty tymi kremami smarujesz cała pupkę jak zmieniasz pieluszkę?
  15. Gonia >> oj to dużo kupek strzela Twoja pociecha!!! Lenka robi średnio 3-4 kupki na dzień (czasami 2) i to zazwyczaj serią, czyli jedną po drugiej w ciągu godziny i potem spokój i tylko siusiu. No a co do tych problemów brzuszkowych to ja już wątpię, że to od jedzenia, bo dzisiaj zjadłam 2 kanapki z serkiem białym do smarowania pieczywa, a potem mały jogurt naturalny i mała teraz też sadzi bąki tylko chyba już ją tak nie cisną bo nie płacze przy tym:)
  16. To fakt - wygoda:) Ja małą biorę na zgiętą w łokciu rękę no i siadam sobie po turecku na łóżku opierając się plecami o ścianę więc raczej trudno mi przysnąć. Obawiam się tylko, że jakbym spróbowała karmienia na leżąco to bym w kimę od razu szła i mała zostawałaby u nas w łóżku, a tego chcę uniknąć.
  17. Dziewczyny a jakie ubranka dla maluszków się u Was sprawdzają? Bo u mnie najwygodniejsze są body i pajacyki i to te zapinane na zatrzaski przez cały krok. Śpiochów nie używamy wcale bo problem przy przebieraniu pieluchy, podobnie wszelkie ubranka typu dresiki, sukieneczki - póki co niewygodne.
  18. Nasza Lenka wczoraj miała survival i jak po kąpieli padła o 20:00 tak obudziła się dopiero o 1:15:) Teraz leży na ramionku u tatusia i udaje, że nie jest śpiąca, a oczy ma jak narkoman:D Co do karmienia na leżąco to boję się znów spróbować bo mam jeszcze żywe wspomnienia z takiego karmienia w szpitalu kiedy to moja Lenka znęcała się nad cyckami za każdym razem pogłębiając strupy na brodawkach:o My też dzisiaj na spacerek, a wcześniej ja idę do fryzjera - czas zadbać o siebie bo się zapuściłam:o
  19. Kefirku >> no w serniku spód był z kakao, a w keksie były orzechy:o ... chyba się powtarzam, ale od jutra rezygnuję ze słodyczy:( No i zapomniałam Ci napisać wcześniej dobry sposób na problemy z załatwianiem się - minimum 1,5l niegazowanej wody mineralnej w ciągu dnia, uwierz mi, że to działa cuda!!!
  20. A my już po kąpieli i jedzonku i Lenka już sobie punia w łóżeczku:) Oby ta noc była taka jak dotychczasowe!!! :)
  21. Dzięki Dziewczyny za pocieszenie:) No to moja Lenka silna babka po tatusiu:) Meaaa >> moją królewnę wysypało takimi krostkami przedwczoraj, ja oczywiście już zesrana, że coś ją uczuliło albo zaszkodziło, i albo u mnie uczulił krem do buźki (bo właśnie zaczęłam nim smarować od 3 dni) albo to tzw. trądzik niemowlęcy o ile jest tylko na buźce, a u n=mojej Lenki tylko tam, więc może tak jest też u Twojej:) Kefirku >> pamiętam jak się zamartwiałam o pokarm, a teraz to jestem cała szczęśliwa że mała ma co doić:D Tylko obawiam się, że jak się tak dalej będę odżywiała bez warzyw i owoców, tylko na suchym to mi ten pokarm zaniknie:( A ja już sama nie wiem co mam jeść:( Znów dzisiaj w południe Lenka płakała i prężyła się i bąki sadziła non stop, a mi serce pękało z rozpaczy Wreszcie po długim czasie walnęła taką kupę, że wypełniła całego pampersa i jej przeszło. A na śniadanie zjadłam 2 kromki z jajkiem ugotowanym, potem kawałek keksa i sernika no i zaczęła się jazda:( Ale od jakiegoś tygodnia to właściwie codziennie jest jakaś godzinka, że ona przechodzi takie męczarnie i ja nie wiem po czym bo staram się jeść lekkie potrawy.
  22. Pytanie do Mam: Dziewczyny czy to normalne, że moja Lena trzyma głowę w pionie?!?!?!?!?!?! I to nie jest tak jak na początku, że się odchyla i ta mała główka się trzęsie i opada, tylko tak, że leży na ramieniu u Taty, podnosi głowę i trzyma ją tak i ta głowa już nie lata tylko ona sobie kręci nią raz w prawo raz w lewo i wciąż ma głowę w pionie. Nie wiem czy to normalne, czy to nie za wcześnie, wczoraj mój tato mnie nastraszył, że ona tak nie powinna, ale co mam jej na siłę tą głowę do ramienia przyciskać????????
  23. Cześć Brzuszki i Mamusie:) Ewach >> moja Lenka ur. się 03.12 i pierwszy prawdziwy spacer w wózku odbyliśmy z nią w niedzielę (21.12). A 3 dni wcześniej zaczęliśmy ją werandować - ubraną tak jak na spacer wkładaliśmy do wózka na 20-25min. na balkonie i otwieraliśmy okno na oścież bo mamy balkon oszklony. A spacerek zaczęliśmy od 20min. i codziennie zwiększamy o 5min., ale wczoraj sobie odpuściliśmy bo u nas było cholernie zimno. No i oprócz tego Lenka odbyła też swoje wietrzenie jeżdżąc do lekarza, do szpitala, bo w foteliku też ją trzeba było kilka minut po dworze nieść:) Kefirku >> jak ja Ci współczuję:o Ja wciąż się boję o te moje cyce, a od wczoraj jeden mnie wyjątkowo boli, tak mnie rwie:( Staram się ciepło ubierać żeby ich nie przeziębić, ale na zastój to sie chyba nic nie poradzi:o No i jak Lenka zaczyna ciagnąć jednego cyca to przez drugi mnie wtedy ciarki przechodzą, takie lekkie rwanie. Lenka pomimo problemów brzuszkowych ładnie spała w nocy i tradycyjnie budziła się na jedzonko co 3h:D Oby te nocki już takie zostały, bo i ona jest spokojna, wyspana i najedzona i ja jestem wyspana:)
  24. z wieczorka:) Meaaa >> buuuu, to współczuję tego bólu nerkowego, bo wiem co to znaczy:( Co do pęcherza to ja miałam taki ból jak wyszłam po porodzie ze szpitala, tez mnie tak piekło-bolało jak przy zapaleniu, ale mi to przeszło po 2-3 dniach. Podmywałam się wtedy płynem Lacidofil. Mi za to zaczyna siadać kręgosłup:o Karmienie Lenki co 1-1,5h w ciągu dnia daje mi się we znaki, bo mała robi się coraz cięższa i coraz bardziej wierci mi się przy cycku:o A my dzisiaj walczyliśmy z bolącym brzuszkiem naszej Królewny:( Nie wiem co jej zaszkodziło, bo od wczoraj jadłam tylko karpia w galarecie no i ciasto - sernik i keksa, a Lenka miała dzisiaj rano i po południu takie gazy że aż serce mi ściskało jak się maluszek prężył:( Amorku >> co do pępuszka to u Lenki jest jednolity kolorek, więc nie pomogę.
  25. Wszystkim:) Właśnie wróciliśmy z Lenką od lekarza, żółtaczka minęła, a waga rośnie, w piątek było 3640g, a dzisiaj - 3970g:D Zatem mleko smakuje głodomorkowi, a apetyt ma niezły bo od 2 dni w ciągu dnia je co 1- 1,5h, za to nocka dzisiaj była cudowna:) Wieczorem marudziła, ale ją nakarmiłam, chwilkę ponosiłam na ramionku i usnęła o 22:30, potem pobudka o 3:00, a potem o 7:00, więc i ja się super wyspałam:) Niestety od dzisiaj zaczynamy maraton - rodzice i teściowie, więc dla małej to mnóstwo wrażeń a ona po takich akcjach jest baaaaaaaaaardzo marudna:o Co do zasiłku to ja składałam papiery jeszcze jak trwało L4, decyzjaę dostałam pozytywną i w ten oto sposób płynnie przeszłam na zasiłek i pensję miałam cały czas taką samą. Co do TV to moja Lenka nie ogląda i nawet jak ją mamy u siebie przed Tv to jest on na tyle ściszony, że nie odwraca główki do ekranu i całe szczęście.
×