Kimizi

No pewnie jak tylko będzie już złożone to od razu zrobie fotki i do galerii:D

A ja wróciłam ze sklepu i kupiłam złą podkładkę pod suszarkę na naczynia i teraz już mi się nie chce dupy ruszyć żeby wymienić:( A jak wychodziłam do sklepu to akurat kurier stał pod klatką bo przywiózł mi łóżeczko:D Tak więc dzisiaj jak mężul wróci z pracy to będziemy rozpakowywać i się zachwycać mam nadzieję:D

Idę do sklepu, "będę jak wrócę" - cytując Zabkę:p

Drumla >> dobre z tą begonią, hi hi hi:) My jesteśmy na etapie wywiadu - co się sprawdza w jakiej sytuacji:) Najlepiej uczyć się na cudzych błędach. Chociaż bez przesady bo ja biorę pod uwagę też to, że co się nie sprawdziło przy jednym dziecku może się sprawdzić przy innym.

Misia Śpioszku Mąż mi wczoraj dogadał, że z moim instynktem macierzyńskim to możemy się przejechać bo wystarczy spojrzeć jakie mam podejście do kwiatków, że wszystkie wysychają na starcie Ale co ja na to poradzę, że kwiatków nie lubię i mogą sobie tak stać i stać a ja i tak nie wpadnę na to żeby je podlać:o

No zobaczymy, jak się trafi jakiś fajny to kupię jeszcze taki z nogami, a jak nie to będzie tylko ten co mam. Przyszła mi przedwczoraj druga koszula do karmienia tym razem zapinana z przodu na guziki. Obiecałam sobie, że jak przyjdzie to się spakuję, ale zostawiam to jednak na początek listopada. Kupię sobie też mini produkty kosmetyczne, że pół torby nie zająć kosmetykami. Zjadłam właśnie kinder bueno i od razu dziecinka sobie tańczy w brzuszku - mój mały słodziaczek:D

Tak sobie patrzę na tą wyprawkę zimową ze szpitala i nie mam ani jednej zimowej czapeczki, a kombinezonik to mam taki bez nóg (tzn.zapinany na dole jak śpiworek), a chyba lepiej mieć taki z nogami???

A koleżanka, która ma już dwójkę dzieci i termin na piątek z trzecim doradziła aby zabrać do szpitala dwa smoczki: jeden silikonowy, a drugi kauczukowy, bo dzieciaczki nie zawsze chcą ciumkać te silikonowe. Poza tym mówiła, że bardzo fajną sprawą jest to urządzonko do usuwania smarków maluszkowi takie z rurką co się wciąga - mówiła, że bez porównania lepsze niż wszelkiego rodzaju gruszki. A co do pamersów to słyszałam znów opinie, że jakby nie było są najlepsze, tzn. nic się nie przesuwa, nie przemaka. Jedni znajomi chcieli właśnie zaoszczędzić kupując tańsze i musieli spacer skrócić bo wszystko co powinno być w pieluszce znalazło się poza nią:o

Oglądałam sobie dzisiaj kosmetyki dla dziecinki i fajną serię ma też nivea, ale nie tą tradycyjną niebieską, tylko taka białą sensitiv. Tam jest puder, oliwka, płyn do kąpieli z oliwką. Ja obowiązkowo kupię od chwili kiedy tylko wyjdziemy z dziecinką na spacer krem na mrozy bo widziałam już dzieciaczki które od mrozu miały skórę jak pumeks na policzkach:o

Ptinko >> właśnie wyczytałam w tym artykule, który Ewelw podała, że biegunka to jeden z objawów porodu: "Dokucza ci biegunka Skurcze mogą występować razem z biegunką. Często przypominają wtedy bóle miesiączkowe. Pojawienie się biegunki to naturalne dążenie kobiecego organizmu, by oczyścić się przed porodem (nie będzie wtedy "przeszkód" w obniżaniu się główki dziecka)." Jeśli byłabym na Twoim miejscu to już dawno byłabym w szpitalu!!!

Wróciłam i z ledwością doszłam do drzwi mieszkania:o W połowie drogi tak mi się siku zachciało i nie miałam gdzie się wysikać no i tak sobie szłam powoli bo już mnie w całym brzuchu zaczęło kłuć, ale jakoś się dowlokłam do domu i z ulgą wysikałam:) Teraz muszę odsapnąć, uspokoić brzuszek i jeszcze na chwilkę wyskoczę, ale już niedaleko domu:) A cholerne słońce u mnie w zenicie i w tamtą stronę to mi trochę zimno było, a w powrotną jak już mi pęcherz mało nie pękł to się spociłam :o

A u mnie słońce powoli wyłazi zza chmurek i już mi ochota na spacerek przechodzi bo znów będzie mnie raziło nawet przez okulary przeciwsłoneczne:o Ale nic zbieram się i będzie z głowy:) To do później

Zabko i na jaki się ostatecznie zdecydowaliście wózek???

Ja wsunęłam bułę z pastą z makreli i do tego herbatka z miodem i cytryną i najadłam się na dobre 3 godziny:)

Miało być "witam z rana"

Witam z raba:) Ja tez już po śniadaniu, pranie kończy się prać, umyłam kibelek i powoli szykuję się do wyjścia na zakupy, bo mi się balsam kończy. U mnie co prawda słońce w okna nie zagląda, ale też nie pada, więc jak dla mnie pogoda jest super i dlatego pójdę do sklepu na nóżkach, bo od początku ciąży to już prawie wrosłam w fotel samochodu:o

Kurczę wtrząchnęłam właśnie całą paczkę Tyci Grześków, ale takie skubańce małe wciągające są, że ani się obejrzałam a już dno było widać:o Oj rozkręcam się coraz bardziej:(

Zabko ja też się wczoraj zastanawiałam która z nas będzie pierwsza i jak to się potem już posypie:) A właśnie powiedziałam mężusiowi że z jednej strony chciałabym aby porób wypadł mi troszkę później bo chciałabym przeżyć całą tą atmosferę przedświąteczną, a boję się, że jak dziecinka się pojawi to tak nam te święta przemkną że nawet ich nie zauważę:)

Patinko >> ja Ci niestety nie doradzę bo zielona jestem we wszelkich objawach:o W każdym razie według mnie Ty to powinnaś leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć!!! Zdaję sobie sprawę z tego, że masz córcię, którą musisz się zająć. Ale Kochana Patinko proszę dbaj o siebie abyś jak najdłużej wytrzymała!!!

Pia >> no mnie też przeraziło to "zewnętrzne" odwracanie dzidziolka:o I ja mam podobnie jak Ty - z prawej strony jak się wypnie to gołym okiem widać asymetryczny brzuch. Ale zobaczymy co sie okaże na USG za 2 tyg.

Ale mamy ciężki orzech do zgryzienia z tymi wózkami:) A najzabawniejsze, że jak już się model wybierze to wtedy problem z kolorem:) Tazjaaa >> mi już gin. zapowiedziała, że na następnej wizycie będzie posiew i oby wszystko wyszło dobrze!!! Ewelw >> bardzo ładne łóżeczko:) I witaj wśród nas

Ok, znikam smażyć placki:)

Ten co ja licytuję to jest praktycznie identyczny jak Bartatina Drumelki i widzę, że podejście z Drumlą mamy podobne:D

Ja tylko na chwilkę bo nie mogłam się oprzeć:) Zabko >> mi bardziej podoba się ten drugi, ale to kwestia gustu:) My licytujemy używany, ale w idealnym stanie i to taki zestaw full wypas: plastikowa gondola, spacerówka, fotelik samochodowy, ciepły śpiworek, torba podróżna, folia p/deszczowa, parasolka i chusta do noszenia i jeśli uda nam się go wylicytować to w kieszeni zostaje ponad 1000zł:) Co prawda rodzice powiedzieli, że dadzą na wózek i sugerują kupić nowy, ale nam tak jakoś szkoda żeby dużo płacili i nie wiadomo jak to potem będzie właśnie z tą spacerówką. Bo jak się okaże, że wolimy spacerówkę jakąś lżejszą to wtedy nie będzie szkoda kupić następnego tylko w wersji spacerowej:)

A ja znikam na trochę bo siadam do zadań na zajęcia, no to do potem i jak to mówi Zabka: będę jak wrócę:)