Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Zabko >> hi, hi, hi, ja właśnie tak samo mówię od kilku dni: "walę to, w końcu jestem w ciąży i żeby w ciąży się dietą katować" no i tak sobie wsuwam te słodycze:) Od stycznia maraton wózkowy, ruch przy dziecince i samo zleci:)
  2. Mi puchną bardzo stopy, wieczorem to wyglądam jak "tołdi" ten w Gumisiach, bo mam dwie kwadratowe łopatki zamiast stóp i mężyk się ze mnie śmieje:) No i uderzenia gorąca też mi się zdarzają i to bardzo upierdliwe jest:(
  3. Misia ja wczoraj walczyłam z koszulami mężowskimi:) Właśnie sobie walnęłam capuccino na mleku, a teraz to bym zjadła ... bigos:o
  4. Kefirku >> mi odpowiedź przyszła po ok.2 tyg., a znów po kolejnych dwóch przyszło jeszcze raz to samo. I nic się nie martw bo ZUS wysyła to też do zakładu pracy, więc gdzieś na pewno dojdzie:)
  5. Dobrze mam z tym teściem, on zawsze jak się widzimy to pyta: "a co byśmy dobrego zjedli?", bo mi zawsze smakuje to co ona upichci, a teściowa, mąż i jego brat to wiecznie grymaszą i krytykują, więc ja sobie mogę wymyślać i przynajmniej raz w tygodniu mam od niego obiadek:)
  6. Kefirku >> to może jeszcze uda mi się gdzieś w szkole zahaczyć, wtedy to nawet taki sam fach będziemy miały;)
  7. O Zabko to faktycznie może być dupcia:) O i na to samo moja panna w prawym boku się wynurza:D
  8. Jejku ale mnie znów ssie na słodkie:o Ostatnio jęczałam mężowi że zjadłabym taki sernik co mój teść robi, ale głupio mi zagadać. No i mąż wziął mnie podstępem, powiedział swojemu ojcu o tej mojej zachciance tylko zakazał mówić, że mu to zdradził. Więc teść też podstępem się mnie pyta co bym sobie dobrego zjadła, a że wczoraj miałam te przeboje z żołądkiem i jakoś nie ciągnęło mnie specjalnie do słodkiego to wypaliłam, że pomidorową i w ten oto sposób jutro będę miała pomidorową, a w weekend pyszniutki serniczek, mniam mniam:D
  9. No ja u gin. to jak zahipnotyzowana jestem, języka w gębie zapominam i jak o coś pytam to zazwyczaj o to co jest najmniej istotne:o Ona mi nie mówi jaka jest waga ani ułożenie, mówi tylko, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i ja wtedy z ulgą oddycham i się nie mogę doczekać kiedy stamtąd wyjdę:) Ale za 2tyg. mam USG opisowe i wtedy dostanę wydruk z opisem wagi, długości i będę wszystko wiedziała:) A co do tego wynurzania się dzieciny w prawym boku to to raczej nie jest rączka ani nóżka bo to taka gula wychodzi jakby to był łepek (i to sporych rozmiarów), albo plecki tak jak u Kefirka?
  10. Kefirku >> ja natomiast nie bardzo przepadam za plackami, ale kilka miesięcy temu kupiłam takie w proszku pierwszy raz na spróbowanie, bo podobno lepsze niż te naturalne i w końcu muszę je zużyć:o U mnie to już rytuał, że jak zjadam coś smażonego to zaraz po tym muszę wyduldać kubas gorącej herbaty, co jakoś mnie chroni przed pawiami:)
  11. A kto to miał problemy ze spaniem na boku - Barylkaaa czy Mamusia??? Bo ja rozmawiałam o tym z moją gin. i ona się za głowę złapała, że my tak łykamy wszystko co w necie piszą. Według niej nie ma znaczenia jak się śpi i głupotą jest na silę zmuszać organizm do spania na boku (chociaż ja tak nadal robię:o ). Powiedziała żebym spała tak jak do tej pory i tak jak mi jest wygodnie bo inaczej będzie mi się gorzej spało:)
  12. Moje dziecię też dzisiaj wyjątkowo spokojne:( No i co do ułożenia, to ja mam podejrzenia co do tego, że chyba jest ułożone poprzecznie, bo wciąż mi się coś wypina tylko z jednaj strony i to zawsze tej samej. Wieczorami jak zaczyna szaleć to co chwilę robi mi się taka góra z prawej strony, a gdyby było główką do dołu to chyba raczej czułabym te ruchy tak po środku, jak myślicie? Z tym "moczeniem" się, to mi się zdarzają dni, kiedy nic nie czując mam całe majty mokre, ale to raczej taka wilgoć niż mokre tak jakbym popuściła. A co do wszelkich nerwobóli to ja miałam chyba ok.5 m-ąca bardzo dokuczliwy ból promieniujący od pośladka do nogi. Pamiętam, że wtedy Ewa pocieszała, że też przez to przechodziła, no i faktycznie mi przeszło po ok. miesiącu, ale faktycznie się męczyłam.
  13. wszystkim:) Kefirku >> dzisiaj spokój z żołądkiem - póki co:) Tak mi przyszło na myśl, czy to czasem nie było po śliwkach suszonych, bo się ich najadłam dzień wcześniej na wieczór:o Ja na obiad mam dzisiaj placki ziemniaczane:) No i byłam na zakupach i zaopatrzyłam się w tonę słodyczy, hi hi hi:D
  14. Kurczę, ja póki co nie znam żadnych tego typu mądrości:( Zaczynam się obawiać czy tą moją niewiedzą nie zrobię maleństwu jakiejś krzywdy:o
  15. Kurczę, ja póki co nie znam żadnych tego typu mądrości:( Zaczynam się obawiać czy tą moją niewiedzą nie zrobię maleństwu jakiejś krzywdy:o
  16. Meaaa - ale z Ciebie dobra gosposia, to ja się też wpraszam na ten jabłecznik :D A co do rożka to sama nie wiem nawet w jakich sytuacjach się go używa, ale kupiłam bo Wy też kupowałyście no i w takim razie poprzestanę na tym jednym - dzięki wielkie:)
  17. Powiedzcie mi dziewczyny, czy jeden rożek wystarczy, czy lepiej zaopatrzyć się w dwa???
  18. Wygląda na to, że dzisiaj znów jestem pierwsza;) Brzuszki:) Jak na razie brzuch mnie nie boli, więc mam nadzieję, że żołądek się uspokoił. Jeśli znów mnie coś dopadnie to zacznę to zwalać na Hemofer Z tym, że brałam go już wcześniej i nie miałam takich reakcji. Wczoraj teściowa przytaszczyła wór ubranek od kuzynki męża, żebym sobie wybrała to co mi odpowiada. W związku z tym, że znów dopadło mnie jakieś przeczucie, że ja chyba wbrew temu co mówi gin. synka urodzę, wzięłam tylko kilka rzeczy w stylu: rożek, czapeczka i neutralne pajace. Odłożyłam też sporą kupkę typową dla dziewczynki i powiedziałam, żeby to przetrzymała do porodu, póki się na 100% nie okaże co to w brzuszku siedziało:)
  19. Znów mi się sypie net:( Idę spać, bo źle się czuję i tak od ok.12-tej:o najpierw mnie badrowało w żołądku, potem zaczęło mnie mdlić, u teściów czułam się tak jakbym miała jakieś kołatanie serca, a teraz chyba zaraz zemdleję:o Mam nadzieję, że jutro lepiej będę się czuła ... Dobranoc Brzuszki, słodkich snów:)
  20. Patinko >> nie można być dobrym we wszystkim, więc bez obaw, nic sobie nie pomyślę:) Moja siostra też matmy unika jak ognia i ja to rozumiem:)
  21. Patinko >> nie można być dobrym we wszystkim, więc bez obaw, nic sobie nie pomyślę:) Moja siostra też matmy unika jak ognia i ja to rozumiem:)
  22. Patinko >> jeśli chodzi o matmę to się polecam, jakbyś miała jakieś problemy to na naszym mailu jest mój adres mailowy, więc spokojnie możesz mi napisać treść zadań, a ja odeślę Ci rozwiązania:) Meaaa >> super kolorek wózka, uważam, że na dobre wyszła ta zamiana bo ten kolor jest świetny i wózek też bardzo fajny:) Barylko >> ale Ci się przytrafiło:( Ale dobrze, że już jesteś po szpitalu, teraz odpoczywaj i wcinaj ile wlezie:) Pia >> lekarze różnie podchodzą do wagi dzieci. Moja gin. powiedziała, że nasz maluszek będzie malutki, tak ok.3200 - a jak dla mnie to waga normalna, a nie malutka bo sama ważyłam 3250 jak się urodziłam i zaliczano mnie do normalnej przyzwoitej wagi, więc spokojnie - mówię Ci to ja, niedoświadczona matka:) :) :)
  23. Dziewczyny znikam bo zaraz mężyk wróci i będziemy szamać obiadek, a potem do teściów jadę:) To papa:)
  24. Ależ ja się niemrawo czuję:o Wypiłam gorący rumianek i nic, nadal mnie kręci:( Zupkę pomidorową bym zjadła, a mama moja wyjechała i wróci dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, i kto mi teraz taką dobrą ugotuje
  25. Kefir >> ja Ty teraz 8kg masz na +, to nie masz się co martwić o skórę na brzuchu, bo sama zobaczysz, że po wyjściu ze szpitala nie będzie tego widać:)
×