Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Muszę pooglądać naszą galerie i Wasze zdjęcia ubranek, bo sama nie wiem czego mi jeszcze brakuje
  2. Wyprałam dzisiaj 3 partie ciuszków, a jeszcze 3 przede mną:o Ale na dzisiaj dosyć bo już nie mam gdzie tego suszyć. A to i tak jeszcze nie wszystko, bo póki co nie biorę od teściowej typowo dziewczęcych ubranek:) Ale tak sobie teraz patrzę na to wszystko jak schnie i taka czułość mnie ogarnia, bo to takie malutkie i śliczne:D
  3. Ja Zabko mniej ambitnie, bo zupę dostałam od teścia, a pierogi od Mamy:o Mi pozostało tylko ugotowanie makaronu do zupy i usmażenie cebulki do pierogów:)
  4. A mnie zmogło na prawie godzinę,a teraz jestem jakaś taka rozbita i niby najedzona, a niby jeść mi się chce:( U mnie na obiad zupka pomidorowa i pierogi z mięsem:)
  5. Mamusiu staram się jak mogę żeby mężyka "odstresować":D więc igraszki jak najbardziej, bo by mi chyba na posuchy umarł!!!
  6. No to ja właśnie zaliczam się do tych, którym Mamusiu współczujesz - i sama też sobie współczuję bo nosi mnie bardzo:o Nam gin zakazała, ale mimo to parę razy nie mogliśmy się powstrzymać, tylko potem to i brzuch mnie bolał i twardy był jak kamień, więc mężyk nakazał nie molestować go więcej, bo boi się maleństwu krzywdę zrobić. Ale nie dołujcie mnie, że po ciąży ochota na sex spada:(((((
  7. Gonia >> fajne fotki:) Co do tych jesiennych objawów, to mnie właśnie muli i spiąca jestem baaaaaaaardzo:o
  8. Kami, Meaaa Meaaa >> na katar jak dla mnie najlepsze są krople Olbas Oil - kilka kropli na noc na poduszkę, a w ciągu dnia na chusteczkę albo bezpośrednio pod nos na skórę (o ile nie jest już zaczerwieniona od smarkania, bo wtedy piecze) i po jednym dniu takiej kuracji zawsze mi katar mijał:)
  9. Mamunia:) Ale któraś z dziewczyn na forum pisała, że podobno jeśli będziemy już na macierzyńskim np. od grudnia to automatycznie nas też obejmie to wydłużenie o 2tyg.
  10. Ojej, ale cisza dzisiaj:( U mnie od rana pada deszcz i nawet nie chce mi się nosa z domu wyściubiać:o Ale to dobrze, bo przynajmniej mogę się wreszcie zająć domowymi pracami:)
  11. Brzuszki:) Zabko >> współczuję dietki:o Ale głowa do góry, przecież mnóstwo kobiet tyje w ciąży po 30kg i jakoś końca świata nie ma:) Ja zaraz po śniadanku zabrałam się wreszcie za posegregowanie ciuszków maleństwa i już pierwsza partia kończy się prać:) To moje początku, ale od dzisiaj zamierzam się ostro wziąć za przygotowania bo z dnia na dzień czas leci mi coraz szybciej i nie chcę sie potem obudzić z przysłowiową \"ręką w nocniku\":) Ale te ciuszki cudowne:D
  12. Ja też jestem na no-spie regularnie 2x1, podobnie magnez. Miałam już zalecone leki tylko doraźnie, ale po jednej akcji, kiedy to brzuch mnie tak bolał jakby mnie okres zalał od stóp do głów leki wróciły znów o regularnych porach. Ja ostatnio sobie pofolgowałam, bo właściwie wciąż jestem na nogach, ale muszę się zacząć oszczędzać bo jeszcze szkoła mi się zaczyna!
  13. z wieczora:) Właśnie w tle leci M jak miłość i mężyk kurwuje ile wlezie, że nie może z durnoty tego serialu i z Kingi w ciąży:D Co do prania ubranek to zabieram się do tego i zabieram ... Ja postanowiłam wyprać wszystko w zwykłym proszku, a jak coś (oby tylko nie!!!) wyskoczy coś maleństwu na skórce to zaraz kupię taki specjalny. A póki co zakupiłam płyn do płukania Lovela bo tak jestem przyzwyczajona do lania płynu do płukania, że musiałam znaleźć coś specjalnie dla maleństwa:) Mi dzisiaj od obiadu brzuch dosyć mocno i często twardniał, więc wylądowałam na kanapie:( Do tego doszło rwanie w nodze, ale już jest troszkę lepiej.
  14. z wieczora:) Właśnie w tle leci M jak miłość i mężyk kurwuje ile wlezie, że nie może z durnoty tego serialu i z Kingi w ciąży:D Co do prania ubranek to zabieram się do tego i zabieram ... Ja postanowiłam wyprać wszystko w zwykłym proszku, a jak coś (oby tylko nie!!!) wyskoczy coś maleństwu na skórce to zaraz kupię taki specjalny. A póki co zakupiłam płyn do płukania Lovela bo tak jestem przyzwyczajona do lania płynu do płukania, że musiałam znaleźć coś specjalnie dla maleństwa:) Mi dzisiaj od obiadu brzuch dosyć mocno i często twardniał, więc wylądowałam na kanapie:( Do tego doszło rwanie w nodze, ale już jest troszkę lepiej.
  15. Misia >> ja z mężykiem właśnie też ustaliliśmy, że w tym roku choinkę szybciej ubierzemy, żeby w razie czego jak ja będę wracała z maleństwem ze szpitala to żeby już na nas choinka czekała:)
  16. Dziewczyny a mi czas zaczął ostatnio tak mknąć do przodu, że teraz to mi wciąż brakuje (a najzabawniejsze jest to, że przecież na L4 siedzę). I się boję, że to już niedługo, a ja jeszcze mam tyle do zrobienia no i ta szkoła mi się zacznie od przyszłej soboty:o
  17. Zabka >> a ja przed każdą wizytą to mam takiego stresa!!! Czekamy na relacje z wizyty:)
  18. Cześć i czołem Zabko >> powodzenia u gina:) Amorek >> ja to w moczu miałam już chyba wszystko, a ogólnie białko może wskazywać na problemy z nerkami lub drogami moczowymi. Ale skoro masz tego niewiele to pewnie gin. przepisze Ci leki i będzie po sprawie. Ja w pierwszej ciąży (którą niestety poroniłam, ale nie z powodu białka w moczu) też miałam białko w początkowych tygodniach i brałam na to leki. Ja już przywykłam, że wiecznie coś mi wyłazi, więc stosuję się do zaleceń, że przed oddaniem moczu wchodzę do wanny, myję cipuchę, a potem do pojemniczka jałowego oddaję środkowy strumień moczu. Nie martw się na zapas:) Gdybym miała z pierwszy moczem wyjść z domu to by mi pęcherz pękł, bo podobnie jak Zabka mało nie popuszczam jak sie podmywam przed oddaniem moczu do badania:)
  19. i czołem:) Faktycznie mało płodny weekend:) My dzisiaj z mężykiem i teściami wybraliśmy się w plener na sesję zdjęciową, więc jutro wkleję jakieś zdjątka, bo wczoraj kompa formatowaliśmy i jeszcze wszystkich programów nie wgraliśmy, więc nie ma \"fotoszopa\":) Kurczę trochę mi humor siadł jak oglądałam te zdjęcia bo się czołg zrobiłam i niestety ale jestem małą wielką kulką, a tak chciałam tego uniknąć:( Zabko >> ja też współczuję tych zastrzyków i na tą chwilę nie wyobrażam sobie abym się zdobyła na zrobienie sobie wkłucia:o Trzymaj się dzielnie nadal!!!
  20. No to ładnie >> uważam, że pomysł na pokoik miałaś super - jest inny niż wszystkie, a te fotele z podpórkami naprzeciw siebie to dla Ciebie karmiącej i mężyka po drugiej stronie tulącego drugiego maluszka do snu, albo pomagającego aby sie małemu odbiło czy tam ulało (nie wiem jak to się określa, bo nie mam jeszcze dzieci i jestem kompletnie zielona) :)
  21. No to ładnie >> , fajnie, że do nas dołączasz:) I tak jak pisze Kessi - jesteś naszą pierwszą Bliźniaczą Mamą;) Podzielam zdanie co do pokoiku - jest śliczny!!! A brzuszek bardzo bardzo zgrabny i faktycznie wcale nie duży jak na bliźniaki:)
  22. Cześć Brzuszki:) Ja dopiero teraz, bo zaraz po śniadanku pojechaliśmy do Wrocławia. Kupiliśmy mamie aparat bo za 2 tyg. jedzie do Paryża i chyba szybciej nauczy się pstrykać aparatem cyfrowym ni9ż zmieniać kliszę w aparacie ojca:o Mam do Was pytanie: od 2-3 dni mój maluszek bardzo intensywnie się rusza i to właściwie cały dzień - oczywiście cieszę się bardzo, ale czy to dobrze, że tak nagle wzmogły się te ruchy, czy to normalne??? Bo do tej pory niunia raczej do leniuchów należała:)
  23. Drumla >> teraz padło na matematykę:) Co do znieczulenia nieusypiającego przy cesarce to ten mój strach jest uzasadniony:o Rok temu miałam wycinane z głowy 5szt. włokniaków/brodawek (coś w tym stylu) i ... mało nie przypłaciłam tego zawałem!!! Nic mnie nie bolało, ale sam fakt, że miałam świadomość tego co lekarz robi, czułam ten skalpel na głowie (mimo iż nie bolało) sprawił, że mało mi serce nie stanęło. Mój mężyk do dzisiaj mówi, że wtedy zgwałcono mnie psychicznie, bo po wyjściu z sali wpadłam w taką histerię, że nie mogłam się uspokoić. Dlatego wątpię czy przeżyłabym taką cesarkę - tym razem zawał byłby murowany:o Pia >> trzymaj się z tą przeprowadzką!!! I szkoda, że teraz tak rzadko zaglądasz:( Znikam do teściowej:D Odezwę się wieczorkiem
  24. Nela - bardzo ładnie:) My mamy kilka typów, ale jak powiedzieliśmy, że jednym z typów jest Ida, to nikomu z rodziny się nie spodobało, a na mojego mężyka to podziałało jak płachta na byka, że skoro nikomu sie nie podoba to ona właśnie tak da na imię:)
  25. Wiecie co, wstyd się przyznać, ale ja dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że teraz cesarki nie robi się pod pełną narkozą, tylko tą taką znieczulającą do połowy, a świadomość pozostaje. I teraz jak już to wiem to choćby skały srały to wolę siłami natury, bo inaczej to zawał ze strachu murowany:o Ja takiej cesarki bez usypiającej narkozy to nie przeżyję:o
×