Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Ja z Mozzili, a mężuś z Opery i jest mniej wirusów niż przy Explorerze.
  2. Meaaa >> domyślam się, że jak większość użytkowników masz WinXP? A z jakiej przeglądarki korzystasz - Explorer? A wogóle to super, że już jesteś:)
  3. Aura >> jeśli chodzi o zakup spodni przez internet to ja się skusiłam na takie zakupy i ... niestety zakup okazała się dużo za duży, mimo że podane wymiary odpowiadały wymiarom spodni, które mam w domu - po prostu inny materiał, inne szycie. Chyba że masz już jakieś spodnie z danej firmy, wtedy to jest większy pewniak że dany rozmiar będzie dobry:)
  4. To faktycznie Patinka tak nie da się przykuć do łóżka. Pozostaje mi tylko trzymać kciuki żebyś jak najszybciej poczuła się dobrze i nie biorę innej opcji pod uwagę jak tylko takiej, że wszystkie w tym składzie dotrwamy do szczęśliwego rozwiązania:) Trzymaj się Patinka i postaraj się nie nakręcać, zwłaszcza internetem:)
  5. Patinka >> bardzo mi przykro, ale czy Ty nie powinnaś więcej leżeć skoro masz założony ten szew? Nie znam się na tym, ale może warto więcej leżeć, w końcu taki sposób lekarze zalecają przy wielu zagrożeniach, a u Ciebie te skurcze może wywołała ta wycieczka? Uważaj na siebie!!!
  6. Ale pustki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czyżby tak miało być przez cały weekend???? :( :( :(
  7. Ok już znalazłam, to był pomysł Ewci_82 na sikanie na Małysza;)
  8. U mnie padało cały ranek, a teraz jest jeden wielki zaduch, nie ma czym oddychać i wszystko się klei do ciała!
  9. Nadziejomyszki >> czy ten sposób z sikaniem na Małysza (czyli pochylanie się do przodu) był Twój? Bo sprawdza się w 100%, siku do ostatniej kropli;)
  10. A ja moje Kochane dzisiejszy dzień mam pod znakiem PAWIA, tzn. rano wisiałam nad kibelkiem a teraz mnie cholernie muli, bleeeee:( Od rana była u mnie siostrzyczka, upiekłam ciacho co się u mnie bardzo rzadko zdarza (nie do końca sprawny piekarnik), ale teściowie maja przyjechać, więc walnę taki popis na słodko:) Potem pojechałam do Mamy zrobić jej polewę do ciasta, bo mam taki przepis, że polewa ZAWSZE wychodzi:) A teraz podgrzewam obiadek dla mojej miłości, która zaraz wraca z pracy:) Oby mi tylko te mdłości przeszły!!! To zapewne przez tą pogodę:(
  11. Kiniak >> WITAJ!!!! :) :) :) :) Bardzo się cieszymy, że wreszcie jesteś, bo taj jak już wyczytałaś, co kilka stron wstecz zastanawiałyśmy się co się z Tobą dzieje. Pia się martwiła, że to długie milczenie z Twojej strony jest podejrzane!!! Więc super, że już jesteś:) I GRATULUJĘ CÓRECZKI TYM RAZEM:) To się przystojny Mikołajek ucieszy z siostrzyczki;)
  12. Kasia >> to ostatnie zdjątko jest świetne:)
  13. Cześć i czołem:) Zaba >> ale z Ciebie ranny ptaszek! A ja dzisiaj czuję się całkiem dobrze, coś mnie tam jeszcze lekko ugniata na dole z prawej strony, ale w porównaniu do tego co było przedwczoraj to póki co czuje się jak nowo narodzona:) Mi z imion męskich podoba się np. Adaś (tak jak Goni) i Julian, ale mojemu mężusiowi nie. Póki nie znamy płci dziecka nie zastanawiam się za wiele na imieniem, w każdym razie uzgodniliśmy oboje, że ma to być raczej zwyczajne imię niż rzadkie i mało popularne. U mnie właśnie pada deszcz i jest tak ciemno, że nie sądzę aby szybko się rozpogodziło. Jeszcze kilka dni temu marzyłam o takiej pogodzie, ale dzisiaj po 2 dniach leżenia w domu miałam ochotę trochę połazić:(
  14. Kasia >> witamy kolejnego chłopaczka w drużynie;) Gratuluję!!!
  15. Agi >> dzięki za słowa otuchy, wiem że pewnie wyda Wam się to śmieszne, ale od razu mi lepiej, jak wiem, że te moje dolegliwości nie tylko mnie dotyczą:) Od razu czuję się \"mniej chora\" :) A co do płci >> Gonia ja Ciebie rozumiem, bo w głębi duszy chciałam dziewczynkę, ale od początku ciąży czułam że to będzie chłopaczek i czułam się przez to lekko rozczarowana. Potem jak gin powiedziała, że to raczej dziewczynka to znów mi mina troszkę zrzedła bo chciałam uszczęśliwić mężusia, a czułam że on wolałby synka. A teraz od dwóch dni, od kiedy mam te bóle brzucha to jest mi kompletnie obojętne, byleby tylko maleństwo było zdrowa a ja żebym tylko dotrwała do tego bezpiecznego tygodnia i poradziła sobie z porodem:) Tak więc jak sama widzisz, chyba już lepsze Twoje rozczarowanie niż moje niezdecydowanie, bo to tylko dowodzi jak ja jeszcze nie dorosłam do tej poważnej roli!
  16. Dzięki Kochane, tego mi było trzeba, bo mi się też wydawało, że ten dyskomfort spowodowany jest naciskiem na pęcherz:) Jak już pisałam - dzisiaj jest dużo lepiej niż było wczoraj więc jestem spokojniejsza:)
  17. Misia a odczuwasz z tego powodu jakieś takie średnio przyjemne uciski czy ciągnięcia?
  18. A i jeszcze jedno: jak sikam to mimo iż mam pełny pęcherze to takim mi cienkim siurkiem leci jakby mi ktoś zaworek troszkę przykręcił
  19. Cześć Mamusie:) Przepraszam, że tak zanudzam, ale ja nadal z pytaniem o te dziwne odczucia na dole brzucha. Czy odczuwacie może ucisk na pęcherz, tzn. mam na myśli czy odczuwacie z tego powodu jakiś dyskomfort w podbrzuszu? Wiem, wiem, że najlepiej byłoby gdybym zabrała dupę w troki i pojechała do lekarza, ale nie wiem czemu coś mnie powstrzymuje:( Może to dlatego, że do mojej gin muszę jechać ponad 30km, a do szpitala w mojej miejscowości boje się iść, bo tam jest strasznie (wiem bo pracuję w tej placówce). Lepiej się już czuję jak poleżałam trochę, bo brzuch mnie już nie boli tak jak wczoraj tylko tak mnie właśnie coś jakby uciska z prawej strony w podbrzuszu i przez te dwa dni tak mi brzuch wywaliło, że sama jestem w szoku!!! Dzisiaj wieczorkiem poproszę mężusia coby mnie sfotografował i wrzucę fotkę do galerii:) Misia >> serdeczne gratulację córuni:)
  20. Kasia to ja na dniach też wrzucę do naszej galerii moje brzuszysko i może Ty postawisz swoją diagnozę?:)
  21. A ja do Was z pytankiem:) Zwłaszcza do tych, które już mają pociechy. Czy odczuwacie dyskomfort z powodu rozciągania się skóry na brzuchu? Bo mnie po popołudniowym leżeniu już brzuszek nie boli, zastanawiam się czy ten ból nie był spowodowany pęcherzem, bo w nocy raz obudziło mnie chęć na siusiu, ale tak byłam śpiąca że znów usnęłam no i rano jak się obudziłam, to mimo iż pęcherz był pełniusieńki to leciało takim cienkim siurkiem i to może dlatego. W każdym razie teraz nie boli, ale jednak mam wrażenie, że przez ostatnich kilka dni brzuch mi bardzo urósł i tak jakby nie mieści się no i odczuwam z tego powodu lekki dyskomfort, czy to normalne??? Zaba >> gratuluję CÓRECZKI:) :) :) U nas też najprawdopodobniej dziewczynka, ale to nie jest potwierdzone, bo póki co na żadnym USG nie było widać, tylko dwóch lekarzy powiedziało, że wszystko na to wskazuje (sama nie wiem po czym oni to wiedzą, skoro mówią że na USG nie widać):) Meaaa >> a nie dało rady sformatować laptopa i byłoby po wirusie?
  22. A więc z wypróżnieniami nie mam problemu i ten ból mnie chwycił właśnie jak zrobiłam kupkę (tym razem to ja sorki za szczegóły). A teraz nie mam twardego tego brzucha tylko taki na maksa wypięty, no normalnie tak mi ciąży jakby mi ktoś go dokleił! A maluszka czuję, nawet mocno dzisiaj dokazuje:)
  23. A ja wróciłam właśnie do domu, a wcześniej z siostrą byłam u taty i dłużej już nie mogłam siedzieć bo od rana bardzo boli mnie brzuch:( Nie wiem czy to coś w jelitach czy to coś z ciążą, bo rano jak siedziałam na kibelku to się zaczęło, potem po śniadaniu nasiliło i tak mnie trzyma! Brzuch wydęty jak balon, 100x większy niż wczoraj i nawet jakbym chciała to nawet na milimetr nie mogę go wciągnąć i boli przy chodzeniu - tak mi ciąży bardzo:( Zaraz się położę to może przejdzie
  24. Witam Wszystkich:) Co do kupowania używanych rzeczy to ja akurat jestem uzależniona od kupowania w lumpexach (to łączy mnie mocno z moja teściową, która wciąż obkupuje mnie na tzw. lumpach) :) Powiem szczerze, że dla mnie paczuszka używanych ciuszków dla maleństwa niczym nie różni się od paczuszki nowych ubranek bo dla mnie to nadal jest nowe, bo przecież ja tego wcześniej nie miałam, jest to nowy zakup, z którego cieszyłabym się tak samo jak z fabrycznie nowych rzeczy:) Tym bardziej, że jak same piszecie, dzieciaczkowi na początku te ciuszki starczają góra na miesiąc, więc nie sądzę, żeby te używane były zbyt zużyte:) Teraz jestem na etapie ślinienia się do wieszaków w lumpexach gdzie wiszą takie maluśkie prześliczne ubranka, ale póki co powstrzymuję się. Zresztą ostatnio stwierdziłam, że kupowanie zostawiam jednak na sam koniec i właśnie zamierzam skorzystać z tych używanych zestawów sprzedawanych na allegro, dzięki czemu nawet jak nie będę miała siły latać po sklepach będę mogła sama zdecydować co kupuję:)
  25. Zabciu >> duża buźka na powitanie, bardzo się cieszę że jesteś już z nami:) Ty pewnie podobnie jak Misia musisz teraz coś podjeść bo pewnie po szpitalnej wyżerce to nie bardzo:) Super, że z zarówno Ty jak i mała niunia w brzuszku czujecie sie dobrze:)
×