Kimizi

Chyba jestem pierwsza:) Tak więc witam Wszystkie Brzuszki:)

Pia >> no co Ty, że Ci głupio!!! To super, że masz taką cudowną udaną rodzinkę, to powód do dumy i radości:) A i wciąż zapominam o tym napisać - świetną masz szafę w domu - tą przy której masz zdjęcie w sukience zrobione, bardzo mi sie ta szafa podoba:)

Tzn. Kefirku na którą lepiej patrzą? na tą co rodzi sama czy na tą co z mężem?

Aura >> ja też chcę na woodstock!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale mężuś się nie zgodzi, bo ze mną teraz jak z jajkiem się obchodzi i będzie jęczał, że w samochodzie mnie wytrzepie i takie tam:( Gratuluję synusia;) Yvon >> mojej mamy koleżanka dosłownie z dnia na dzień dostała takiego brzucha, że rano zadzwoniła do pracy że nie przyjdzie bo kompletnie nic na siebie nie mogła wcisnąć:) Fakt, że to było ponad 20 lat temu, więc wyboru w kreacjach ciążowych nie było żadnego - faktem jest, że może z dnia na dzień tak wypchać:)

O a teraz jeszcze dostrzegłam nowe zdjęcia u Misii - imponujący brzuszek i jak Ci do twarzy;)

Nadziejamyszki >> właśnie przeglądałam naszą galerię, piękny masz brzuszek - ślicznie wyglądasz:)

Pia >> pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że ten deszcz u Ciebie trafi i do nas! Na jutro u mnie (Wrocław) zapowiadają lekkie ochłodzenie, tzn. z 40C na 25C, więc oby było czym oddychać!!! Co do decyzji o adopcji - Pia zazdroszczę Twojej czwórce takich rodziców:) A ja się nie mogę doczekać kiedy mężuś z pracy wróci!!! No i po obiedzie jedziemy na zakupy, ale tylko takie lodówkowo-higieniczne. Na dworze skwar niesamowity!!! A ja jestem głodna jak wilk!!!

A ja po Waszych szaleństwach zakupowych wczoraj próbowałam się przełamać i zaczęłam przeglądać ciuszki na allegro, ale jakoś nie potrafię zrobić tego pierwszego kroku:( Póki co postanowiłam, że po 18.08 juz zacznę - wtedy mam wizytę kontrolna u mojej Pani gin.:)

Pia >> ale miły ten Twój wpis, super że taki optymizm z niego bije:) Cieszę się, że wyniki są dobre i ten Pascal tak ładnie brzmi:) Ja też zaczęłam prasować skoro świt żeby duchoty uniknąć!

Cześć Kobietki:) Ja dzisiaj na nogach od 6:30, zdążyłam już zrobic pranko i wyprasowałam ostatnie górę z szafy:) Wczoraj mężuś posprzątał mieszkanko, więc ja dzisiaj tylko muszę co nieco poprawić po nim i tyle:) Muli mnie trochę, myslałam, że paw będzie, ale póki co udało sie bez!!! Czy Was też tak ciągnie do słodyczy??? Bo ja chyba niedługo zacznę cukier jeść!!!

Kasia na jednej ze stron w internecie znalazłam wzmiankę, że niemowlętom też podaje się węgiel w problemach z biegunką, więc nie sądzę, żeby Tobie zaszkodziło to pół tabletki:)

Kasia >> ja proponuję zamiast węgla zjeść z pół tabliczki gorzkiej czekolady, bo ona pomaga na biegunkę, a na pewno nie zaszkodzi:)

Aura >> placuszki z cukinii robię w ten sposób, że po usunięciu miąższu z młodej cukinii ścieram ją na tarce o dużych oczkach, solę i po 15min. odciskam z wody. Do tego ścieram żółty ser, dodaję natkę pietruszki, 2 jaja, troszkę bułki tartej i mąki i w ten sposób powstaje mi masa z której na rozgrzanym oleju smażę placuszki w taki sposób jak placki ziemniaczane. Do tego sos czosnkowy - pychotka:)

Izu >> no to Ci faktycznie stopka wybujała jak na taki wzrost:) Ja przy 162cm noszę 36, w porywach 37:)

Ja ranek spędziłam z siostrą, a jak wróciłam do domu to tak mnie zmogło, że pół godzinki się zdrzemnęłam. Ale ta krótka drzemka jakoś mi sił nie dodała, zaraz muszę zabrać się za obiad - placki z cukini, ale powiem szczerze, że jedyne na co mam ochotę, to dzbanek z zimnym sokiem pomarańczowym i basen z wodą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cześć i czołem:) Tak sobie czytam o Waszych USG i trochę mi smutno, że u mnie tak nie do końca wyszło:( Przyznam się szczerze, że nie czekałam na to USG z taką niecierpliwością jak Wy, nie żebym się nie cieszyła, ale dla mnie póki co ta dziecinka jest jeszcze taka nienamacalna, a jak czytam, że u Was było tak dobrze wszystko widać, że tu córeczka a tu synuś to mi się smutno robi, że ja za bardzo to nic nie widziałam na tym badaniu i ważne dla mnie było tylko, żeby lekarz powiedział, że wszystko jest ok. I teraz czuje niedosyt po tym USG:( A teraz z innej beczki, wczoraj byliśmy zamówić obrączki i pan w sklepie miał z nas ubaw po pachy. Bo po pierwsze oboje przymierzaliśmy je na lewych dłoniach, bo wstyd się przyznać, ale ja nawet nie wiedziałam że nosi sie je na prawej . Później chcieliśmy mieć dwie różne, tzn. nasz wybór to takie proste, grubsze i tzw. kwadratowe dość szerokie, i okazało się, że na moich serdelkowatych krótkich palcach ta obrączka jest zbyt gruba, a mój mężuś nie bardzo chciał węższą, no to wpadliśmy na pomysł aby wziąć dwie różne. Ale pan stwierdził, że to mu się jeszcze nie zdarzyło i koniec końców mężuś ustąpił:) Jak znajdę takie w necie to wrzucę linka:)

Znikam obiadek mężusiowi szykować:)

Drumla >> ale kiedyś kobiety nie miały takich przeżyć jak my dzisiaj. Poronienia zdarzały się rzadko, a kobiety normalnie pracowały i to ciężej niż my w dzisiejszych czasach, bo nas w wielu zajęciach wyręczają maszyny i różne urządzenia, a one sobie własnymi rękoma radziły. Dawniej kobiety miały mocniejsze organizmy, a teraz wystarczy wpisać w google hasło o stracie ciąży i szok ile takich przypadków jest. Sama dwa razy poroniłam, a teoretycznie okaz zdrowia ze mnie.

Kasia >> fajna fotka ta ostatnia:)

Misia miało być

Mia poszłam za Twoim przykładem i też się zalogowałam na stronie HIPP-a, a znalazłaś coś może jeszcze w necie?

Donn >> ale to wszystko zależy od budowy, ja mam wyjątkowo mocny tułów, teściowa nawet kiedyś robiła ze mną zakłady o to ile mam w pasie, bo nie chciała uwierzyć, że "aż tyle". I teraz wszystko idzie mi w ramiona, cyce i brzuch, i taki klocek się zrobiłam:)

Kasia >> hi hi hi, to ja ledwie ściągnę ręcznik z włosów po umyciu głowy i po 5min. włosy suche, czasami jak w międzyczasie się ubieram to już nawet nie ma co po suszarkę sięgać, ale co się dziwić - 5 włosów na krzyż szybko schnie:) Meaaa >> uwierz mi, lepiej wygląda wysoka dziewczyna z kilkoma nadprogramowymi kg, niż mały taran;)

No i wszystko jasne, bo ja mam 162cm a ważę już 58,5kg i wyglądam jak mały dźwig:) No i jeszcze wracając do tych włosów - widać na zdjęciu, że masz z czym poszaleć:)

Kasia jeśli jest coś w tych powiedzonkach, że kształt brzucha mówi o jego mieszkańcu to wg tego u Ciebie będzie synuś:) Za to jak patrzę na zdjęcie brzuszka u Meaaa, wiedząc że ona ma tam u siebie dziewczynkę to coraz bardziej utwierdzam się w tym, że i u mnie dziewuszka sobie żyje bo mam brzuch bardziej do niej podobny niż do pozostałych Brzuchatek:)