![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/K_member_1983981.png)
Kimizi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kimizi
-
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny:) Od wczoraj miałam u siebie mamę i nie zaglądałam do kompa. Dzisiaj od rana sprzątanie, gotowanie. Teraz w ciąży rano jestem bardzo śpiąca, ale od południa dostaję jakiegoś powera i tak np. dzisiaj umyłam jeszcze 2 okna. Piszecie z taką radością o wizytach u swoich gin. a ja przyznam, że nie cierpię lekarzy, ginekologów wyjątkowo (tzn. nie samych ludzi, tylko wizyt lekarskich) i nawet teraz w ciąży jak mam wyznaczona wizytę to nie mam nigdy humoru. Po moich ostatnich wynikach i tej bakterii w moczu mam przepisany antybiotyk, potem znów posiew, eh i tak pewnie znów jedno zaleczę a inne wyskoczy:o Co do zachcianek to ja znów mam ogromna ochotę na takie smaki z dzieciństwa z mojego domu, czyli typowo polskie jadło. Kompletnie mnie natomiast odrzuca od kuchni azjatyckiej, którą wcześniej bardzo lubiłam, teraz sam zapach przypraw taki słodko-kwaśny powoduje ostre mdłości. Pomidory też u mnie królują, od kilku dni zwyczajnie z solą, pieprzem i jogurtem naturalnym pokrojone na kawałeczki w formie sałatki. Odrzuciło mnie też od ryb, które normalnie uwielbiam. Słodycze wcześniej pożerałam tonami, teraz nie czuje potrzeby, ale znów jak zjem gdy coś leży na stole to chociaż na chwilę przechodzą mnie mdłości. A i mogłabym pić tylko colę, ale staram się ograniczać ze względu na zęby. -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wczoraj wieczorem wzięła mnie ochota na gotowanie i ugotowałam cały gar gulaszu - będzie na dzisiaj na obiad. Mam też sporo ugotowanych ziemniaków, więc zrobię do tego kopytka i z głowy:) Aguniaaa >> ja mam podobną sytuację, za każdą wizytę u gin. płacę 120zł, do tego jak trzeba zrobić wymaz czy cytologię to dodatkowy koszt. No i właśnie zlecenia na badania, mogę je robic u nich, ale każde jest płatne, a że pracowałam kiedyś w rejonowej przychodni to zabieram to zlecenie i koleżanka położna wypisuje mi skierowanie, bo inaczej bym zbankrutowała:o Na początku sierpnia mam wyznaczone to usg genetyczne - kolejne 330zł, eh tanio nie jest, ale z drugiej strony ufam tej lekarce i uważam, że dzięki niej mam teraz Lenę. U mnie samopoczucie bez zmian - cały dzień na kacu:o Lena wczoraj wieczorem dostała jakiegoś powera, normalnie jakby ją ktoś podładował, szalała do 22-ej:o -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A na rower chyba bym się nie zdecydowała w całej ciąży, ale może jestem zbyt wrażliwa przez te moje 2 poronienia. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Meaaa >> to rzucaj kawkę;) Brrrr kleszcz:o A skąd się tam u Ciebie wziął, tak po prostu wskoczył z dworu?! Bo mi się kleszcze kojarzą tylko z lasem, brrrrr! Dobrze, że wcześnie zauważyłaś, nie ma to jak szybka reakcja;) Ja wczoraj byłam u mojej gin. - żelek rośnie i na szczęście jest jeden:D Gin. mnie pocieszyła, że nudności i wymioty mogą mnie męczyć tym razem krócej. Chciała dać zwolnienie, ale póki co jestem na wakacjach, więc to nie ma sensu, a poza tym marzę o tym, aby pracować do ostatniej chwili, ehhhh marzenia ... -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My nie śpimy od 6:30. Mała_agatka >> Lenka też potrafiła w ciągu dnia spać do 3h, ale wtedy wojuje do północy. Dlatego budzę ją po 1,5h. Czasami nie chce zasnąć, ale wtedy ciężko z nią wytrzymać do wieczora, bo robi się marudna i trze oczy. Poza tym w przedszkolu też śpi własnie ok. 1-1,5h. Byłam wczoraj u gin. Mam już kartę ciąży, zalecony antybiotyk na bakterię w moczu, no i umówiłam się na test PAPA - cholera 330zł :o Poza tym wszystko ok, żelek jest jeden, mimo że siostra życzyła mi bliźniaki, no i termin wg USG na 12.02. Na dzisiaj obiad mam, muszę tylko ugotować ziemniaki:) Miłego dnia kobitki;) I oby te najmłodsze czorty nie dawały dzisiaj tak popalić swoim mamom jak wczoraj;) -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczątko >> to u mnie podobnie:o A ja teraz przez te mdłości to mam awers do mycia sterty naczyń, a z każdego śmierdzi niemiłosiernie jedzeniem albo piciem, bo tak to teraz odbieram:o Ja obiad zrobiłam dla siebie i Leny, a że zaraz jak mąż wróci z pracy jedziemy do gin. to mu zostawiłam mięso w lodówce na jutro. I tak jutro mam obiad z głowy:D Lena śpi, a niedługo będę musiała ja obudzić i będzie grizli, bo nie lubi jak ją budzę:o -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lena, mimo, że ma już ponad 2,5 roku, nie potrafi sama się bawić. Nie umie się też zająć czymś na dłużej. W ciągu pół godz. potrafimy malować kredkami, farbami, pisać po tablicy i układać puzzle, a dzień długi ... Lubi jak jej czytam, ale po dłuższej chwili leci mi głowa i robię się senna:) -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A tak w ogóle to , bo nawet sie nie przywitałam. Wanda >> my o Lenę staraliśmy się ponad 2 lata, w międzyczasie 2 razy poroniłam. A teraz nawet się jeszcze nie zaczęliśmy starać (planowałam od czerwca), chwila moment i jestem w ciąży:D A swoją drogą mam obawy jak to będzie z dwójką ... Widzę, że jestem jedną z nielicznych, której mdłości nie oszczędzają:o Mam je rano, w południe, wieczorem, cały czas! Co któryś dzień puszcza mnie późnym wieczorem, a wtedy zaczynam zmasowany atak na lodówkę:o -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mała_agatka >> jakbym czytała o sobie - też w 2008 r. zaczynałam podyplomówkę, a w grudniu urodziła się Lena:D Ja na szczęście nie miałam żadnych komplikacji i w styczniu wróciłam na zajęcia, a mąż zajmowała się wtedy lenką:) Tak, więc Dziewczątko śmiało coś zaczynaj, zobaczysz jak szybko Ci minie czas, i będzie przyjemne z pożytecznym - urodzi sie maleństwo, a Ty będziesz miała szkołę;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lena najedzona sama poszła spać:D Zaraz ja się zabieram za kotlety dla siebie, czekam na męża i jedziemy do gin. Eh, czy te z Was, które były 2 raz w ciąży też miały takie chwile zwątpienia, czy to tylko ze mną jest coś nie tak ... Mąż mówi, że jak ja sobie czegoś do stresowania nie wynajdę to nie jestem sobą, i chyba ma rację. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Za oknem chmury, deszcz się czai, a ja muszę się wybrać do sklepu na zakupy, bo mnie dziecko o kotleciki z sosikiem molestuje. Nie da się jej oszukać naleśnikami, czy jakimś innym lekkim obiadkiem - musi być mięsko i sosik, no i hitem ostatnio są ogórki ze śmietaną, czyli mizeria:) A ja odebrałam w piątek wyniki badań i od nowa zaczyna sie leczenie bakterii, tym razem w moczu ... Z Lena jak mi wyszła pierwsza bakteria tak leczyłam je aż do porodu:o -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A mnie nadal muli niemiłosiernie i odbiera mi to cała radość ciąży:( Całymi dniami o niczym innym nie myślę tylko o pawiu który mnie męczy. Najchętniej całymi dniami bym leżała no ale tak się nie da, skoro Lenka obok mnie ... Eh, nie nadaję się do bycia w ciąży i jak tylko urodzi się maleństwo to zamykamy warsztat! A i poproszę o kawę, z mleczkiem;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gumi_aga >> eh, szkoda Anulki, bo faktycznie co rusz ją coś dopada:( Zdrówka życzę !!! Meaaa >> dobrze, że już po gorączce! A samochód fajny, zanim kupiliśmy obecny też namawiałam męża na stilo, ale on upierał się przy bardziej rodzinnym. Mamunia >> Wasza furka też super:D A faceci to chyba nałogowi krętacze, mój też jak coś trzeba większego kupić to ja nigdy do końca nie wiem ile to ma kosztować bo tak kombinuje. Izu >> Lenka to też ranny ptaszek. Dzisiaj zaraz po 6-tej nasłuchuję, a ona liczy "dziesięć, dwa, pięć, ...", no i po spaniu było. Mi to w sumie nie przeszkadza bo też w tych okolicach się budzę, ale u Ciebie to co innego bo Ty pracujesz na nocki ... -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wegeate >> ale mi przykro:( Dziewczątko pisze o znajomej, która 2x poroniła a teraz ma synka 2,5-letniego - sama jestem na to przykładem, po 2 poronieniach mam kochaną zdrową córeczkę. Ja sobie to tłumaczę tak, że tak musiało być. I dla Ciebie zaświeci słońce;) U nas raz słońce, raz chmury, do tego duszno, parno, rano padał deszcz. Ja mdłości mam nadal:o - mega mdłości, ale wieczorami przechodzą i wtedy nachodzi mnie głód, więc wcinam:( Jutro jadę do gin. Mam jakiegoś doła, bo te mdłości i strach przed pracą, bo nadal nikomu nie powiedziałam, ale chyba powinni zrozumieć, że po 2 poronieniach wolę poczekać do bardziej pewnego momentu ... -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pati >> od razu mi lepiej bo nieco wiekowo się tu czułam;) I ja się pożegnam i legnę obok męża przed TV. Kolorowych snów -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Całe popołudnie spędziłam zwinięta w kłebek na hustawce na tarasie, walcząc z pchającycm się pawiem:o Mąż zajął się małą. Teraz mi już trochę lepiej. Dobrze wiedzieć co i jak z becikowym, bo ja też z Lenką jak załatwiałam to nic nie trzeba było. A waga moja póki co 1kg na plusie, ale ze spodni to już tylko 3 pary dobre, no i 3 spódnice, w tym 2 na gumkach w pasie:p A ja miałam nadzieję, że w sierpniu przed rozpoczęciem roku nie będzie jeszcze widać Też planuję to jakoś kontrolować, ale jak to będzie to zobaczymy ... Kurcze, a co do tych lekarzy teraz niektórych to z takimi tekstami powinni być pozbawieni prawa wykonywania zawodu, bo w końcu lekarz jest dla pacjenta, a nie tak jak im sie wydaje pacjent dla lekarza -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczątko w necie wyczytałam, że te badania na tokso i cyto robi się jako IgG i IgM, jedno oznacza, czy choruje się teraz obecnie, a drugie czy się kiedyś chorowało. Co do reszty to sama sie na tym nie znam ... zobaczę co mi gin. powie. Widać tylko czarno na białym, że z posiewu moczu wyszło mi jakieś cholerstwo:( -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Odebrałam właśnie moje wyniki i już mi humor opadł, zaczyna się wieczne leczenie:( Morfologia wskazuje na niewielką anemię, z posiewu moczu wyszły mi bakterie. Pewnie znów przez całą ciąże będę leczyła jedną bakterię za drugą, tak jak w I ciąży:( A poza tym HIV ujemny (co mnie akurat nie zdziwiło:p ), toksoplazmoza ujemna i w IgG i w IgM, a cytomegalia w IgM ujemna, a IgG dodatnia, co chyba oznacza, że chorowałam, ale obecnie jest ok. Do tego "przeciwciał odpornościowych do antygenów krwinek czerwonych w surowicy nie stwierdzono" - nie mam pojęcia co to oznacza. -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kropka >> nie nakręcaj się. Miarka tak podejrzewa, ale przecież nie wiadomo czy to miało związek, czy może tylko był to zbieg okoliczności. Bądź dobrej myśli! -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas dzisiaj ciepło, ale zapowiada się na deszcz, strasznie wieje. Izu >> chyba dopadł Cie kryzys, co? Przydałby Ci się urlop, na zasadzie, że ktoś jest z Tobą i pomaga w opiece nad małym. Jak będzie w Polsce postaraj się naładować akumulatory bidulko;) Wczoraj mąż mnie wkurzył kolejny raz z powodu jedzenia. Jest cholernie wybredny, ma swoje smaki, które bardzo różnią sie od moich. Przez to przyznam, że rzadko mu gotuję bo wkurza mnie, jak każde moje danie tak doprawi i pozmienia na talerzu, że nie przypomina juz tego co ugotowałam. Ale teraz jak jestem w domu to głupio mi mu nie gotować. Przedwczoraj zrobiłam mu wątróbkę, a że nie mogłam dostać typowo drobiowej to kupiłam indyczą - źle, bo za twarda. Wczoraj zrobiłam udka na patelni w warzywach, do tego kuskus i surówka - z całego zestawu smakowała mu ... surówka, bo on "ugotowanych" kurczaków nie lubi. Dodam, że nie były ugotowane, bo najpierw je podsmażyłam, a dopiero potem dusiły sie w warzywach. Dzisiaj planuję naleśniki z białym serem i jagodami, jak znów coś mu nie podpasuje to wylądują na jego głowie I bądź tu dobrą żoną ... -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miarka >> no to właśnie mojej sis tak zrobili, ani w narkozie ani ze znieczuleniem, myślała, że zejdzie podczas tego zabiegu:o -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Taka_tam_aga >> bardzo mi przykro:( Faktycznie lekarz mało delikatny Moja sis też to przechodziła i wyobraź sobie, że zabieg miała bez znieczulenia! Pamiętam jak przyszłam do niej do szpitala po tym zabiegu - wyglądała strasznie, dosłownie jak śmierć, tak ją ten ból wyczerpał. Potem dowiedziała się, że ten lekarz to łapówkarz i do ostatniej chwili czekał na kasę, tylko moja sis tego nie wyłapała, bo wtedy to raczej myślała o swoim stanie. Po kilku latach mnie spotkało to samo, ale wtedy pomogła mi ciotka położna i obchodzili się ze mną jak z jajkiem. Trzymaj się kochana!!! -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja dziś robię naleśniki z białym serem i jagodami:) -
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Kimizi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny które już mają problem z brodawkami. Pamiętam jak na innym forum dziewczyny radziły, żeby już podczas ciąży smarować brodawki kremami do tego przeznaczonymi (np. Bepanthen), by zmiękczyć przed karmieniem. Ja miałam z Leną problemy z piersiami właśnie z powodu brodawek i teraz przypomniałyście mi o tym. Mnie same brodawki ani nie bolą, ani nie pękają, i wtedy też tak było, ale podczas karmienia (mimo, że odwiedziłam poradnię laktacyjną i stwierdzono, że karmię prawidłowo) z dnia na dzień brodawki robiły mi sie coraz bardziej zaczerwienione. W ogóle to już w szpitalu po porodzie mała mi jej tak pościskała, że popękały, ale wygoiłam to szybko, ale zaczęły właśnie się czerwienić, aż powstał mi taki stan zapalny, że musiałam równo po 2 m-ącach zrezygnować z karmienia. Cyce miałam pełne mleka, w przychodni położna mi ręcznie to mleko dusiła z piersi, do tego 2x dziennie tabletki na zatrzymanie laktacji, a same brodawki leczyłam potem jeszcze pół roku. Do tego dół psychiczny, że nie mogę karmić. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Kimizi odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A u nas wieje nudą. Ja nadal z mega mdłościami, obijamy się z Lenką codziennie w ramach wakacji. Nigdzie nie możemy pojechać bo ja wciąż czekam na termin egzaminu w szkole. W przyszłym tyg. mam wizytę u mojej gin. Mąż wciąż robi strych i oto są kłótnie. Bo strych miał być gotowy rok temu pod koniec lutego. Teraz musi go skończyć do wakacji, tak żebym zdążyła jeszcze go urządzić, bo potem znów w roku szkolnym nie będę miała na nic czasu. A najbardziej mnie wkurza jak mi pieprzy "kochanie ściany to będzie chwila i będą gotowe" - po czym mijają tygodnie. Mamy takiego fachowca, który robił nam cały dół, już wtedy wkurzała mnie jego ślamazarność, ale robił dokładnie i ładnie, więc przymykałam oko. Teraz krew mnie zalewa, jak umawia się z mężem na popołudnie, i przyjeżdża o 18:30 ... na 1h. Schody mamy już gotowe, ale leżą u stolarza, bo przecież przy tej robocie zaraz byłyby do wymiany. Po drodze mój mąż pomysłowy dobromił zdążył rozgrzebać piwnicę, ogrodzenie, drewutnię i chodnik. A teraz wszystko leży bo "goni" ze strychem. Ech, wybaczcie, że tak się wyżaliłam, ale albo ja jestem zbyt wymagająca, albo hormony mi szaleją, albo faktycznie mój mąż to ... tu miałam napisać kretyn, ale chyba bym tego żałowała:p