Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Mam pytanie do tych z Was, które już maja pociechy, dziewczyny ile czasu mija od momentu, kiedy poczujecie że zaczyna sie akcja (mam na myśli poród) do momentu, kiedy sie już zwijacie z bólu???????
  2. Ja z obiadkiem mam dzisiaj luzik, nagotowałam wczoraj i przedwczoraj tyle młodych ziemniaczków, że dzisiaj tylko je podsmażę na patelni, a do tego kalafior gotowany na parze i obiad gotowy:) A tak przy okazji, wiecie że nie powinno sie łączyć w sałatkach ogórka i pomidora, bo jedno hamuje przyswajanie witamin drugiego
  3. Cześć i czołem:) Pia >> ja dla Ciebie pełna podziwu jestem, że Ty o 1-wszej w nocy nadal nie spisz:) Ja od wczoraj męczę się z bólami pleców, nadal mnie te korzonki łupią, a miałam prasować:( Kiniak >> zwolnij!!! Ja też muszę się \"oszczędzać\", ale jak mężuś na mnie krzyczy, że coś cięższego zaczynam robić to mu wtedy tłumaczę, że gin. pewnie tak dlatego powiedziała na wypadek jakbym pracowała w polu, a na pewno nie chodziło jej o zwykłe domowe obowiązki:)
  4. Pia >> no właśnie dlatego rozumię Twoje rozczarowanie, bo faktycznie dziewczyna zakombinowała, mi jakiś czas temu kuzyn zaproponował pracę, ale się nie zgodziłam właśnie dlatego, że planowaliśmy ciążę i nie wiedziałam jak to będzie i nie chciałam postawić go w takiej sytuacji, że nagle w nowej pracy z dnia na dzień robię się niedyspozycyjna. A co do tego bólu pleców to znikam, kładę się z poduszką elektryczną na kanapce, wrócę jak będę mogła w miarę swobodnie prostować się i zginać;)
  5. Pia >> wczytałam się w Twoją wypowiedź jeszcze raz, no faktycznie bym sie wkurzyła, bo ja o swoich ciążach wiedziałam jeszcze tuż przed tym jak mi sie okres spóźniał, więc ona na bank wiedziała o tym w 10 tyg. ciąży
  6. Pia >> rozumię co czujesz, bo właśnie każdy kij ma dwa końce, a moneta swoje dwie strony, ale przy okazji powiem jak to było u mnie. W 2006 roku zaszłam w ciąże (pracowałam w tym miejscu gdzie teraz), nie planowałam iść na L4 bo wtedy uważałam że ciąża to nie choroba, ale w 10 tyg. wyszło białko w moczu i gin. dał zwolnienie na 2 tyg., no a potem poroniłam i wróciłam do pracy, przy nastepnęj ciąży obiecałam sobie że powiem w pracy dopiero po skończeniu 3 miesiąca - nie zdążyłam, bo poroniłam, a potem zaczęlo sie leczenie u gin. i ona mi zaleciła, że jak tylko zrobię test to od razu mam sie do niej zgłosić, no i jak teraz wyszły dwie kreski, to na drugi dzień byłam juz u niej i od razu wypisała mi zwolnienie mimo, że nie planowałam że pójdę na L4, ale uznałam, że teraz to zaufam lekarzowi, no i w pracy tez było gadania że ciąża to nie choroba, tylko tym razem sie tym nie przejmowałam, poza tym ja już w tej pracy zastepowałam nie jednego i wielokrotnie robiłam więcej niz inni, więc nie mam wyrzutów Dziewczyny pomóżcie - korzonki mnie unieruchomiły, jak mogę sobie ulżyć????????????????????????????????????
  7. Co do badań, ja ze względu na wcześniejsze poronienia, mam za sobą: HIV, toxo, przeciwciała antykardiocośtam, cytomegalie, różyczkę, coś odnośnie żółtaczki i wątroby, standardowo morfologię, mocz, potem dlatego, że w moczu były bakterie to robiłam posiew (nic nie wyszło), potem cytologia, no i znów jakieś bakterie, więc czekam na wynik wymazu, no i gin mi cos mówiła, że chyba jeszcze chlamydie będę robić, tzn. badać sie czy jej nie mam
  8. Wredna Kasiu >> skoro świetnie dogadujesz się z rodzicami to nic strasznego że z nimi mieszkasz, tym bardziej, że Twój Mężuś jest poza granicami, a temu, że Ci Mama gotuje to sie w ogóle nie dziwię, bo są pewne dania, za które nawet nie próbuję się zabrac, bo najlepsze sa u Mamy:)
  9. Pia >> to ja właściwie wprowadziłam w błąd, bo wciąż piszę o Moim "mężuś", ale my nie jesteśmy małżeństwem, owszem szykujemy się na cywilny jeszcze przed rozwiązaniem (najpóźniej wrzesień), a w na maj 2009 zaklepaliśmy salę na wesele:)
  10. Dziewczyny bolą mnie plecy tak coś jakby korzonki, macie jakiś pomysł na taki ból?
  11. Kiniak3032 podaje przepis: Karkówkę (ja miałam ponad pół kg) pokroić na plastry grubości jak na kotlety, z jednej strony posypać solą i pieprzem, z drugiej nasmarować musztardą i odstawić to na minimum 1h. Potem obsmażyć mięsko na patelni, na tym samym tłuszczu, obsmażyć cebulkę pokrojoną w piórka (2szt.) i to przełożyć do garnka. Zalać wodą tak aby tylko mięso przykryła, dodać ziele angielskie (5-6szt.), listek laurowy i 1 łyżkę majeranku, tak ma sie to dusić 30-45min. Potem doprawić sos do smaku, dobrze jest dodać trochę wina wytrawnego bo ono dodaje fajny smak, i na wierzch wrzucić skórki z chleba. Dusić to jeszcze ok.1h, potem skórki wyrzucić, ew. sos zagęścić i smacznego:) Ja podałam to z młodymi ziemniaczkami i mizerią:)
  12. Kiniak3032 >> śliczna sukienka, taka wdzięczna, gratuluję wyboru, bo jest urocza a do tego inna niż wszystkie:) Ja sobie upatrzyłam taką jak ta poniżej, tylko dół chciałabym żeby był gładki, a tylko góra z hiszpańskiej koronki: http://www.allegro.pl/item369772708_suknia_slubna.html
  13. Odnośnie pomysłów na obiad, ja jestem początkującą kucharką, ale bardzo lubię gotować no i wczoraj w ramach niespodzianki dla mężusia miała być ta karkówka z nowego przepisu, pech chciał, że przepisu nie przeczytałam do końca, no i zabrakło mi jednej godzinki żeby mięsko rozpływało sie w ustach, a że wszystko inne było gotowe i musieliśmy szybko jeść i jechać do gin, no więc moje danie popisowe wyszło nieco żylaste, za to na dzisiaj będzie już takie jak ma być:)
  14. Cześć dziewczynki:) Jestem na nogach od 6:00, a to dzięki sąsiadom - gdybym miała pozwolenie na broń zabiłabym!!!
  15. Miało być łapką machał, a nie badał:)
  16. Hello:) A ja wróciłam właśnie od gin.:) Pojechałam właściwie tylko na konsultacje odnośnie wyników badań, bo normalna wizyte mam za tydzień, ale jak je powiedziałam o swoich niepokojach to szybciutko małego podglądnęła przez USG brzuszne i serducho biło i znów łapka badał, odebrałam też wyniki testu genetycznego i jak to moja gin powiedziała \"są super\":) No i na to samo mdłości mi wróciły:)
  17. Ja nigdy nie robiłam z młodych, myślałam że są zbyt ciapowate, ale w takim razie też spróbuję pojutrze, bo dzisiaj znalazłam przepis na karkówke w sosie musztardowym i będę to miała na dwa dni :)
  18. Dziewczyny ale te placki to ze starych ziemniaków robicie, tak?
  19. Wredna Kaśko >> to byś sie z tym ślubem zgadała z moim M, bo on tak na prawdę nie jest moim mężem, ale mieszkamy razem, no i do slubu też sie przymierzamy, jesienią ma byc cywilny, a na wiosne przyszłego roku wesele, no i zdania mamy odmienne, jak nie wiem, on tez uważa, że nie chciałby slubu tak jak inni mu to sugerują, że chce po swojemu, ale dla mnie sie poświęci, mi znów nie zależy na weselu i tłumie gości, ale rodzicom tak, no i jak taka sierota bez własnego zdania miotam się, bo chce każdemu dogodzić:)
  20. aneczka86 >> to ja poproszę przepisik na mojego maila, o ile to nie problem (josta81@wp.pl), ale mi smaka narobiłaś na ta rybkę:)
  21. Kiniak3032 >> a ile lat ma Twój synek? Może Twojego byłego szlag trafił, że w ciąży jesteś i synka nastawia przeciwko Tobie. Trudno coś proponować nie znając dobrze sytuacji, ale może usiądziesz sobie z nim sam na sam i łagodnie powiesz mu, że bardzo go kochacie, że zawsze będzie najukochańszym synkiem i może zacznij już powoli przygotowywać go na to, że jak przyjdzie maluszek na świat to będziesz mu poświęcała dużo uwagi, ale nie dlatego że będziesz go bardziej kochała, tylko dlatego że on będzie taki malutki i bezradny i będziesz potrzebowała pomocy synka, żeby było łatwiej z maleństwem może on wtedy poczuje się taki ważny i potrzebny. Nie wiem czy ta rada się do czegoś przyda, bo ja póki co nie mam dzieci, więc psycholog dziecięcy ze mnie chyba żaden:(
  22. J a miałam dwie prace, na inż. pisałam program komputerowy dla policji, a na mgr pisałam z psychologii pracy, a mianowicie co motywuje do pracy pracowników służby zdrowia - wyniki tez przewidywalna - nic ich nie motywuje, hi hi hi:)
  23. aneczka86 >> A dodajesz do warzyw też pietruszkę i seler, czy tylko marchewkę?
  24. aneczka86 >> uwielbiam rybę po grecku, Mama też mi obiecała zrobić bo ja nigdy nie rozbiłam, zresztą mam pecha do ryb, zawsze jak kupię to się na patelni robi jakaś ciapa rozgotowana o dziwnym smaku, zresztą zawsze też zapominam natrzeć je wcześniej jakąś przyprawą do ryb, a nawet posolić
  25. Zaczął sie temat gotowania to sie mogę włączyć:) U mnie letni standardzik czyli młode ziemniaczki, kalafiorek, mizeria no i pewnie jakieś kotlecisko dla mężusia, bo on musi mieć mięsko jaskiniowiec jeden:) Dla mnie będzie jajo sadzone, chociaż kupiłam takiego wielkiego kalafiora, że pewnie jego tylko zjem:)
×