Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Tradycyjnie wszystkie wystraszyłam:o W takim razie dobranoc
  2. A i nerwa dzisiaj dostałam na teścia, bo kuźwa niby pomaga w budowie, a z drugiej strony zachowuje się tak, jakbyśmy budowali babki z piasku a nie dom. Wiecznie zapomina zadzwonić gdzie trzeba, a jak zagroziłam mężowi, że prędzej się przeprowadzę do siostry niż na budowę, to teść stwierdził, że to dobry pomysł, żebyśmy wylądowali u mojej sis nawet na 2-3 MIESIĄCE!!!, a budowę sobie POWOLUTKU!!! skończymy!!! Ale żeby nie było, ja nie mająca bladego pojęcia o budowie chyba ze sto razy pytałam teścia czy damy radę do końca września, a i tak wzięłam 2 m-ące zapasu, a tu kurwa dupa - ale jestem zła, bo kurwa przyjdzie mi mieszkać w tym syfie
  3. Cześć Babolce:) Holly >> a ile Przemko pije w ciągu dnia??? Może zwiększ mu ilość płynów tylko niesłodkich, kurczę pamiętam jak Lenka męczyła się z kupami po mleku sojowym:( Biedny Przemko:( Barylkooo >> ja też dziadów sie zrobiłam:o Przed ciążą ćwiczyłam, brzuch miałam taki, że aż sobie sama zazdrościłam, a teraz kuźwa ciasto a nie ciało:o Do tego nie mam czasu brwi na czas regulować i zawsze krzaczory dopiero zauważam, nawet mi sie spódnicy nie chce prasować wieczorem i zasuwam z reguły w spodniach - wiecznie mi brak czasu Muszę sie pochwalić, że Lena już chodzi sobie:D Sama staje i zasuwa powolutku po całym domu, słodko to wygląda bo widać jak pracuje nad równowagą i wystarczy, że ktoś od tyłu ją zawoła a leci na dupsko, ale zawzięta jest i widać jak sama próbuje zaraz wstawać i znów chodzić Mo j Mądrasek Kochany:D No ale ma nadal katar i dzisiaj był cyrk po kąpieli, bo tak się rozpłakusiała po fridzie, że szok i mleka zjadła tylko 20ml bo bulgotało jej w nosie i teraz tak sobie czekam aż ją glodek obudzi:) A i pochwalę sie też, że dzisiaj sama samiusieńka pomalowałam dwa pokoje - sypialnie już drugi raz, a mój pokój pierwszą warstwą i przyjechałam do domu trup, byłam tak padnięta, że myślałam, że kubka do ust nie podniosę, ale po czasie sie rozeszło to - ale jestem z siebie dumna:D Babeczko >> mi sie też bardzo podoba Twoja nowa fryzurka:D Ok, idę myć zębiska.
  4. Chyba nikogo nie zdziwi jak napiszę, że ssie mnie na coś słodkiego ... a mam tylko racuchy, a to nie to samo:(
  5. Dzisiaj mąż odpuszcza sobie budowę bo coś go bierze, a tu mi się teściowie zwalają:( No kurcze, mam teraz tego mojego męża tylko wieczorem, a jak już jest w domu to mi teściowa będzie trajkotała:o Przyznam się Wam do czegoś. Ja zrezygnowałam z różowego koloru u Lenki na przekór teściowej, bo we wszystko musiała wtrącić swoje trzy grosze, skrytykowała kafelki w korytarzu, przewraca oczami jak mąż jej opisuje meble i jak tylko usłyszałam, że ściany u Leni mają nawiązywać do różowego bo ona kupiła już firanki i pościel w tym kolorze to mi się buntownicza lampka włączyła i na to samo ściany będą zielono-żółte:p
  6. Pia >> ja ogólnie to lubię risotto i pieczarki, i tak jak każdy Lenkowy słoiczek próbowała i mi nawet smakowało, tak ten budzi we mnie odruch wymiotny, no kuźwa smakuje jakby coś tam zdechło, ale dzieci nie takie rzeczy zjadają ... :)
  7. Próbuję jeszcze raz: miało być risotto !!! Pia >> dzisiaj znów zrobię próbę z nieprzykrywaniem i zobaczymy czy to działa. A ja jestem taki zmarzluch, że nawet w tej mojej saunie śpię zakryta po czubek nosa:p
  8. Ok, nadrobione:) Pia >> ja też bym wybrała nianię z dziewczynką. Sama ubolewam, że u nas zarówno od mojej jak i męża strony nie ma małych dzieciaczków:( Tzn. są, ale w dalszej rodzinie i lenka nie ma raczej okazji się z nimi bawić i gdyby nie ta moja nowa praca to już bym się starała o kolejnego maluszka. Samadama, Barylka >> dołączam do klubu miłośników torebek i butów:D Torebki uwielbiam i mimo, że krasnal jestem, to strasznie lubię duże torby i zawsze mam je po brzegi wypakowane:p Buty też lubię, do niedawna tylko na płaskim, a od wakacji już i te na obcasie. Lenka śpi, a za ścianą wiercą - kurwa Mama zrobiła jej dzisiaj rybkę, a Lenka ją olała:o Jak się obudzi zrobię jej kromala z szynką, bo słoiczka jakoś nie chcę dawać, zwłaszcza że mam tylko rosotto z pieczarkami, a dla mnie to jest ochydne:o
  9. Amorku >> "postukać w porcelankę" - dobre to:D I ja też z Lenką do toalety latam:p
  10. Hej:) U nas nocka dzisiaj błoga, bo Lenka spała przez całą noc i katar też mniejszy:) I wiecie co zastanawiam się czy to możliwe, że moje dziecko lepiej śpi jak nie jest przykryte niczym??? Bo już zauważyłam, że lepiej zasypia jak jej nie nakrywam kołdrą, ale potem jak my szliśmy spać to mąż ją przykrywał i się budzi potem franusia mała, a wczoraj była całą noc odkryta i ani mru mru. Dodam, że nawet jak już śpi pod kołdrą to nie poci się. Amorku >> Lena też ma pchacza i teraz poszedł w odstawkę, ale długo się nim bawiła, więc ja również polecam. Co do nauki chodzenia to za bardzo zapieprza i Lenka boi się tylko na nim opierać, ale jako zabawka jest ok:) Barylkooo >> kuźwa na początku października mieliśmy mieć szambo - jest już praktycznie początek listopada a szamba ani widu ani słychu A od tego zależy kiedy nam zaczną kłaść kostkę z przodu, a to znów związane jest z bramą wjazdową - hujnia z nędzą. Dobrze przynajmniej, że środek już kafelkami położony, do nas należy malowanie (polecam farby levisa - rewelacja) i ułożenie paneli. Stolarz póki co spisuje się terminowo, więc środek powinien być na czas. Dzisiaj dowiadywałam sie o szycie firan i już w przyszłym tygodniu muszę wybrać. Gorzej ze wszystkim na zewnątrz:o Babeczko >> powiadasz wróciła jaszczurka z cmentarza, popatrz nawet tam jej nie chcą:p Ok, wracam do nadrabiania.
  11. Kessi >> zdjęcia są rewelacyjne!!! Anetka t śliczna dziewczynka, a Martusia słodziak:D Zresztą rodzinką jesteście super, świetnie wyglądacie w komplecie. I wiesz co, zazdroszczę, że Martusia wychowuje się z Anetką - bardzo podoba mi się to zdjęcie, gdzie Anetka tak patrzy na Martę, a ta widać jak się śmieje rozkosznie. Żałuję, że u mnie w rodzinie nie ma drugiego takiego malucha, a przynajmniej kilkulatka, żeby Lenka miała na co dzień kontakt z dziećmi ... Skończyłam kolejny tom, jak zwykle uroniłam łezki, uwielbiam te książki. Zaraz zabieram się za kolejny tom:)
  12. Dołączam do zakatarzonych małych nosków i zarwanych nocy:( Lenka ma malusi katarek, ale już od wczoraj profilaktycznie smaruję ją Pulmexem, Sterimar do nosa no i ta frida - Myszko Lenka tez płacze przy tym, ale u nas się to bardzo dobrze sprawdza, więc mimo wszystko stosuję to. A tak poza tym to energia ją rozpiera, zosia samosia już łazi sobie sama od jednej podpórki do drugiej:D No ale od jakiegoś czasu budzi się w nocy z płaczem:( Dziś to rozumiem, bo katar ją może męczyć, choć z drugiej strony to raczej początek kataru i wydaje mi się, że jest za mały, żeby powodował pobudkę z płaczem. Nie wiem co jej sie poprzestawiało bo w sumie od samego początku przesypiała całe noce:o Gumi_aga >> wiem co czujesz, sama to przechodziłam:( Mogę powiedzieć tylko tyle - bez miłości nie byłoby Ani, a prawdziwa miłość tak szybko nie mija!!! Myszko >> za fajne są Wasze wspólne zdjęcia, żebyście mieli się długo kłócić, a takie okresy zdarzają się w każdym małżeństwie - podobno pierwszy rok życia dziecka to próba dla małżeństwa, dlatego uwaga kobitki bo zostało nam ok. 1 m-ąca a potem będzie już tylko SIELANKA:p Lenusia śpi, ja po obiedzie (zrazik + kasza + 2 racuchy z dżemem na deser). Czekam na siostrę i jedziemy do męża na budowę malować:D Lenka zaczyna tańczyć:D Wiem, że nasze maluchy już od dawna to robią, ale po mamusi i tatusiu to pewnie i u niej zero słuchu i wyczucia rytmu, stąd takie opóźnienie:D W każdym razie tany-tany robi słodkie:D Ok, idę na kanapę z książką coby mi się sadełko po obiedzie zawiązało:p A ja też byłam dzisiaj u fryzjera i nawet jestem zadowolona - jest tak jak było i nawet nic mi fryzjerka nie spieprzyła:D
  13. Meaaa >> wielkie dzięki, że posiedziałaś nad tymi szczepionkami bo ja sie poważnie zestresowałam i już jak tylko mąż wrócił to mu zaczęłam truć:o Barylkooo PYRO jedna ja też myślę nad mamutem do pokoju Lenki tylko ta uboga kolorystyka mnie powala, bo nie bardzo chcę jej pokój w różu robić, a nie wiem czy ten niebieski będzie pasował do mojej koncepcji. Ale podobają mi się te mebelki bo takie typowo dziecięce:) Lenkę coś rozkłada:( Zaczęła trochę kaszleć po południu, więc po kąpieli nasmarowaliśmy ją Pulmexem, no i już zdążyła się przebudzić a tu katar sie pojawił, więc mąż uderzył z fridą no i lament na całego. Musiałam ponosić, pogłaskać, postać przy łóżeczku bo co chwilkę patrzyła czy jestem, ale teraz już śpi kochanie moje - oj ciężka nocka się szykuje:o Zła jestem trochę na mamę, bo kuźwa zachowuje się jakby jakimś terminatorem była, ubiera sie lekko, zasuwa na działce tak że sie aż poci i właśnie w poniedziałek przyszła podziębiona i wtedy powiedziałam, że w taki sposób to zaraz Lenka podłapie choróbsko:( Kessi, Misty >> u mnie z cukrem wszystko ok, więc to nie cukrzyca. Poza tym nie trzęsie mnie jak nie zjem słodkiego tylko psychicznie mi to siedzi, bo o niczym nie umiem wtedy mysleć jak tylko o tym co bym zjadła i skupić się też nie mogę bo myślę tylko o słodyczach. No i dzisiaj miałam dac na luz, a tu mąz wrócił z eklerkami z bitą śmietaną i sernikiem i kuźwa zjadłam oczywiście No to ja już sobie pójdę bo jedno oko już śpi, pa pa Mamusie:)
  14. No i tradycyjnie, ja jestem, a tu cisza:( No nic, wykorzystam, że Lenusia śpi i poczytam sobie:)
  15. A temat szczepionki powoduje u mnie ból głowy:( Kurczę, nie dość że człowiek wydaje takie pieniądze w nadziei, że dziecko ominą choroby to jeszcze stres czy ta cudowna szczepionka nie przyczyni się do czegoś gorszego!!! A najbardziej denerwuje mnie, że nie ma jednoznacznej opinii na temat tych szczepionek, jedni lekarze zachwalają, inni odradzają. Ja sama boję się zrezygnować ze szczepienia bo bym sobie nie wybaczyła jakby Lenusia zachorowała, ale z drugiej strony jakby tylko coś jej się z tego powodu stało to bym oszalała:( I co robić????????? Postanowiłam od dzisiaj zrezygnować maksymalnie ze słodyczy i kuźwa obiad zjedzony, a mi w głowie tylko coś słodkiego:o I aż mnie głowa rozbolała bo w domu nic nie mam, a tu ssie jak cholera!!! Mi to chyba musi czegoś brakować w organizmie bo to nie normalne, żeby człowiek tak szalała na punkcie słodkiego:o
  16. Mój Bąbelek śpi. Padła od razu po włożeniu do łóżeczka bo tak się wyszalała na dworze:D Lena upodobała sobie lusterko na szafie w sypialni, w którym się przegląda jak stoi w łóżeczku i jak ja do niej wchodzę to ona zaraz siup do lusterka czy mnie tam widać i się cieszy Parówkożerca mały:D Dziś w nocy znów zrobiła nam pobudkę ok.4. U męża na rękach nie pomagało, ale jak ja ją wzięłam to od razu jęki ustały, wtuliła się i chyba najlepiej jakbyśmy tak sobie usnęła, ale twarda mama odłożyła do łóżeczka, pocałowała, pogłaskała i wyszła z sypialni. Dwa jęki i Lenka znów spała w przeciwieństwie do mnie:o I codziennie widzę postępy w chodzeniu, a raczej próbach chodzenia - jej już się nie mogę doczekać jak zacznie chodzić tak na 100%!!! A wiecie co, ja to najbardziej lubię dzieciaczki w rajtuzach jak biegają po domu, wtedy tak zasuwają tymi małymi kuperkami i te nóżki takie opasane rajtuzami tylko do schrupania:D
  17. Mamatomka >> zdjęcie jak tata ubiera rajtuzy Tomkowi bombowe!!! Ale uważajcie na jajeczka:p Samadama >> jak patrzę na to zdjęcie Dawidka to normalnie widzę córeczkę mojego kuzyna. Mam ją u siebie w naszej galerii - jak była malutka była bardzo podobna do Dawidka:D
  18. Lenka coraz ładniej zasuwa:D Spokojnie już sama sobie stoi jak coś ogląda w łapkach i spokojnie też samodzielnie przechodzi od jednego mebla do drugiego:D Moje słodzio kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj na podwieczorek wsunęła całą kromkę chleba z masłem i szynką. W ogóle uwielbiam jak ona je takie posiłki gdzie musi mielić tymi swoimi ząbkami, robi wtedy takie zabawne minki:D U nas ostatnio na topie konik na biegunach. Lenka podchodzi do konika, buja nim i mnie woła na swój sposób, a jak ją wkładam to ona już w powietrzu rozkłada nogi i siedzi wyprostowana jak struna:D
  19. Heloł Babeczko >> spoko spoko, to były poprawy sprawdzianów i żadnej pały nie postawiłam:D Gumiaga >> ja wiem, że to by było bardzo miłe jakby nasi mężowi zawsze o nas pamiętali, ale czy on tylko o Twoich urodzinach zapomniał czy ogólnie daty sie go nie trzymają??? bo mój nie wie nawet kiedy maja urodziny jego rodzice i brat - wiem, porażka:o Ja za to już z miesiące przed urodzinami non stop o nich nawijam i nie ma bata - musi zapamiętać:p Pia >> jak Julka zniosła badania??? Samadama >> normalnie musiałam jeszcze raz oblukać ten gajerek bo w szoku byłam jak przeczytałam, że to piżamka - czad!!! Mamatomka >> oj musi być wygodne to siedzisko i tak jak Amorek napisała - proste, ale jakie ładne:D Kessi >> prześliczna ta sukienusia. Zdrówka dla Martusi!!! Ciepła >> coś mi się wydaje, że właśnie się godzicie:p Sto lat wspólnego życia!!! A my wróciliśmy niedawno z budowy. Razem z moją siostrą gruntowaliśmy pokoje. Przywieźli nam juz pompę ciepła, kaloryfery zamontowane, 10 listopada facet zaczyna z kominkiem, kuźwa ile tego jeszcze ... Miałam dzisiaj znów zastępstwo z zerówce - po dwóch godzinach miałam ochotę popełnić harakiri czy jak to sie tam pisze:o A teraz po spalonych przy malowaniu kaloriach muszę nadrobić - mąż właśnie wrócił z ciachem:p
  20. Pia >> przeprowadzamy się z końcem listopada, bo to termin, kiedy musimy opuścić mieszkanie. Oj już się boję. Co do Julki, to nie miej wyrzutów, niestety nie można mieć na wszystko dobrego rozwiązania, dlatego wtedy należy postępować tak właśnie jak to zrobiłaś, czyli oszczędzić dziecku zmartwień jak najbardziej. Przecież nie mówiłaś o tej wizycie bo nie chciałaś aby Julka sie stresowała. Badania minom, wyniki będą na pewno dobre i Julka zapomni o wszystkim:) Samadama >> zdjęcie w gajerku mnie zamurowało!!! Oj będą sie dziewczyny kręciły wokół przystojniaka, już sie bój:D A tak poza tym to fryzura u Dawidka pierwsza klasa:D No to ja sie pożegnam. Oczy mi sie kleją, a jeszcze mam trochę do sprawdzenia. Poczekam na męża już w łożku:)
  21. Mąż pojechał na budowę, a ja mam do sprawdzenia masę sprawdzianów. Zjadłam pół opakowania trufli i teraz mam ochotę na ... kotleta, a tego u mnie niet:(
  22. Asik >> to ja teraz żyję nadzieją, że i nasza Lenka za m-ąc w weekend da rodzicom pospać:D Bo aktualnie nie dość, że nie mamy rolet, tylko zasłony, to jeszcze pod samym oknem mamy latarnię, a mieszkamy na parterze:o Z jednej strony było mi z tym wygodnie, bo wszystko widac po ciemku, ale teraz dało mi to do myślenia ... Mam za to inny problem. Lenka boi się nowego domu:( Jak tylko z nią tam jedziemy to zaczyna prawie płakać jak tylko wejdziemy do środka. Nie wiem czy to te puste ściany i ta przestrzeń taka niezagospodarowana, ale przyznam, że obawiam się pierwszych nocy:o
  23. O ludu złoty, miało być HAŁASOWAĆ!!!
×