Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Asik >> cud, miód i orzeszki, słodziak maksymalny!!! Babeczko >> Zuzu jest boska, słodka, śliczna, a fałdkami bym sie nie przejmowała. Sama byłam karmiona prawie 3 lata cycem, i do 5 lat wyglądałam jak baleron w eleganckiej siateczce prosto z wędzarni, czyli, że wszystko sie z siatki wylewało:p A teraz uchodzę za normalną i większych problemów z wagą nie mam:) Ale ja nie byłam tak śliczna i słodziachna jak Zuzu, oj jakbym ją wyściskała!!!! Meaaa >> wiem, że to co napisałaś to takie "smutne" na żarty, ale to właśnie to o co ja sie bałam na tym topiku. Tzn. że podświadomie same się zaczniemy nakręcać. Nadia jest super i nawet jak nie będzie przynosiła misia to i tak będzie niesamowitym mądraskiem!!! Ok, znikam do Lenki bo mąż pojechał do sklepu. U nas siekiera wisi w powietrzu:(
  2. Cześć i czołem:) Napisałam już dzisiaj jednego posta w szkole podczas okienka, ale przy wysłaniu pokazał się błąd, więc się wkurzyłam i zamknęłam kompa! Od wczoraj chodziłam nabuzowana i dopiero teraz mi puszcza. Zaczęło sie od wyjazdu do Wroc po obiedzie. W drodze powortnej Lena płakała w samochodzie bo chyba nie lubi jeździć po ciemku, a mąż mnie zaczął ponaglać bo to ja kierowałam. Deszcz pada, ciemno jak u murzyna, a ja w tych pioeprzonych binoklach to światła z naprzeciwka widze jak cholerne las vegas, a ten mi każe wyprzedzać. Wkurwiłam się, nawrzeszczałam i już była chryja. Rano budzi mnie o stałej porze, a ja zaspana jak szlag. Ale po omacku poszłam do kuchni i dawaj biorę się za śniadanie. Tak chałasowałam, że się lena obudziła, to ja ciach mleko zrobiłam, Lene mężowi żeby nakarmił, a sama do kuchni kończyć śniadanie. A ten mnie woła, żebym wracała do łóżka bo on zapomniał zmienić godzinę w budziku. O jak sie wkurwiłam, bo po to Lenę wczoraj cały dzien o godzinę przeciągałam, żeby ją teraz obudzic o godzine wcześniej. I znów chryja! Przemyślałam sobie w pracy parę rzeczy i chyba zrezygnuję z korków, bo czasu nie mam, chodze przez to jak bomba zegarowa i tylko to się mści na naszej rodzinie. Ok, wysyłam bo mnie trafi jak nie wyślę.
  3. Babeczko >> jeszcze nigdy nie widziałam tak słodziachnego dzieciaczka jak Zuzanna - dla mnie dziecię wycięte z filmu, no normalnie cudna jest!!!
  4. A i Lenka robi cacy cacy, nic to, że wali po gębie jak popadnie, niech będzie, że to cacy cacy:p No i pokazuje jaka jest duża i wie, że za oknem ptaszki latają i gdzie jest lampa. A mąż coraz częściej przebąkuje, że lenka musi mieć rodzeństwo i to nie można zbyt długo zwlekać:)
  5. Aloha jak to Kinia wołała:D Sylwester ... własnie dzisiaj jadąc sobie do szkoły myślałam o Sylwestrowej nocy i mi się znów marzy Sylwester w górach w jakimś pensjonacie typowo góralskim z ogniskiem, kuligiem i grzańcem:) Ale to może za kilka lat, jak już będzie można Lenkę dziadkom zostawić. W tym roku mam ochotę na kino domowe, jedzonko domowe, szampan z mężem przy boku w nowej chałupce:) Barylkooo >> mąż upierał się przy blacie kamiennym, ja wymusiłam blat drewniany i do tego wybielany. Wiem, że kamień jest super praktyczny, ale kojarzy mi się z nagrobkiem i nawet uparłam się na parapety drewniane, tym bardziej, że kwiatków tam trzymać nie będę. Rozum już mi podpowiada jaką głupotę zrobiłam z tym blatem, ale cóż ... Lena szaleje na całego. Nie chce już chodzić za dwie rączki, tylko za jedną, a i tak co chwilę wyrywa rączkę i sama robi po kilka kroczków, po czym zatrzymuje się i siada i cieszy michę:D Dzisiaj właśnie montowali nam meble kuchenne, jutro jadę zobaczyć, a blat ma być za tydzień. Ja mam fotelik Maxi Cosi chyba Priori, ale nie jestem pewna i jestem bardzo zadowolona. Samadama >> a mi się Twój mąż wydaje akuratny, ale to pewnie dlatego, że ja lubię jak facet ma trochę więcej niż mniej:p No i mój też przytył ze mną prawie 20kg - waży ... 107kg i wciąż mówi, że musi sie odchudzać, ale nie ma jak bo on kalorii nie widział i nawet nie wie czy one istnieją, więc skąd ma wiedzieć co jest kaloryczne a co nie, bo może mu tylko tak wmawiają - filozof:) Kubuniowa >> a co studiujesz??? Ja właśnie ma dylemat co zacząć od lutego, jak mi się te skończą, bo zbyt dużo jest opcji. Wiecie co, nie mogę się doczekać świąt!!! W tym roku mają być u nas w domu, a mi się od zawsze marzyły takie rodzinne święta w dużym gronie, a teraz jest szansa aby to sie spełniło:)
  6. My już po spacerku, obiadku i właśnie Lena zasnęła:D A na obiad była ogórkowa z ryżem, mama moja taką zrobiła bo nie miałam ziemniaków i jaka dobra wyszła. Lena też ładnie jadła:) A ja się pochwalę, że udało mi się kupić dzisiaj kurtkę za ... 10zł:p Wyszłyśmy sobie na spacer i przeszłyśmy po targu, a tam dzisiaj nawet dużo stoisk było, m.in. szper, czyli wszystko co sie nawinie na wystawkach zagranicznych. Wynalazłam kurtkę taką do kolan, a'la płaszcz tylko z kurtkowego materiału, prosta do dołu, z naszytymi większymi kieszeniami, na mnie jak ulał i już wyprana się suszy:D Od rana mam lenia na moje codzienne obowiązki, więc idąc tym torem spadam poczytać:p
  7. Heloł Nie powiem, żebym była wyspana ... Pierwsza pobudka o 21:30, ale przytuliłam, położyłam znów do łóżeczka i usnęła. Druga pobudka o 00:30, tym razem jak odkładałam ją do łóżeczka to ryk niesamowity. Dałam jej wodę do picia to dorwała się do butelki, ale jak poczuła, że to woda to się jeszcze bardziej rozdarła. Przy okazji mam nadzieję, że się sąsiadki na górze obudziły za to ich pizganie drzwiami, darcie się na klatce i szuranie po podłodze jakby codziennie było przemeblowanie w domu!!! No ale koniec końców jak stwierdziłam, że dzieć suchy, i krzywda mu się nie dzieje to przytuliłam, pocałowałam i poszłam do drugiego pokoju niby twardzielka, a gryzłam palce z żalu, że Lena płacze. Ale po dosłownie minucie uspokoiła się i usnęła, potem była jeszcze jedna pobudka, ale zanim na dobre do mnie śpiącej doszło, że ona marudzi to się zdążyła uspokoić. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Meaaa >> a czym myjesz naczynia? U mnie teraz tak się może dziać bo właściwie cały czas ręce uwalone kredą i wciąż je myję i najlepiej zaraz posmarować kremem, ale po co skoro znów muszę coś skrobać na tablicy:o Ok, wykorzystam to, że Lena śpi i poczytam sobie, to pa:)
  8. Mamatomka >> ta cwaniacka minka przy otwartych szufladach nie do podrobienia:) Ale ja Ci zazdroszczę włosów, zawsze chciałam sobie tak zwijać niedbale włosy jak Ty na tym ostatnim zdjęciu - a tu dupa bo nigdy nie było co zwijać:o Misty >> to zdjęcie z nogą poza szczebelkami łóżeczka jest świetne, a jak Ty się zmieniłaś, wyglądasz ślicznie:) Dziewczyny orientujcie się może czy w drogeriach są dostępne rękawiczki cienkie bawełniane, takie żeby można było w nich spać??? Bo mam tak popękaną skórę na placach i wciąż mi to na nowo pęka, że muszę zastosować jakąś mocno tłustą kurację, ale to pod warunkiem, że dorwę takowe rękawiczki. Idę się myć.
  9. He, he, dżem we włosach:D Lena wsadziła obie łapki w kisiel po czym sobie je sklejała i odklejała:) Kubuniowa >> do niedawna u nas też nie do pomyślenia było żeby Lena choć na ułamek sekundy poleżała obok nas, zaraz zaczynała się śmiać, wspinać i szaleć na całym łóżku, aż do tej gorączki. Wtedy była tak słaba, że leżała sobie postękując wtulona w męża i jak widać z nim chyba zaczyna lubić spać, dlatego do kacji wkracza mamusia:p
  10. Monim nie wiem jak reszta, ale ja jestem!!! Asik >> fajnie sobie wymyśliliście z tą fototapetą. Do tej pory fototapeta kojarzyła mi się jedynie z obciachową palmą i plażą na całej ścianie, albo widokiem na jakieś city, a tu tak super to wygląda:)
  11. Kubuniowa >> ale fajne zdjęcia:D Słodko Kubuś wygląda w tych spodenkach z szelkami, a na tym zdjęciu gdzie mu tak czuprynka stoi to normalnie słodziak jak nie wiem:D A Ty LASKA - nic dodać nic ująć!!! Zresztą Kubuś w okularach też jest czad!!!
  12. Ewcia >> mi bardzo podobają się takie ozdoby drewniane. Mam dla Leny takiego płaskiego drewnianego kubusia puchatka, a wiem, że jest tego cała seria, pod spodem jest wgłębienie, wbija się malutkiego gwoździka i zawiesza na tym wgłębieniu - wygląda to słodko:) Co do figury to niby tak, bo przy takich ilościach słodkiego to powinnam ważyć 3 razy tyle, ale skóra zrobiła mi się sflaczała i generalnie czuję się jak zdechła mandarynka:o No i nadal nie wchodzę we wszystkie spodnie sprzed ciąży:( Lena położona do łóżka, ciekawe o której znów urządzi pobódkę w nocy. Tym razem kazałam się mężowi obudzić, jutro nie idę do pracy to będę z nią walczyła, ale nie położę się z nią do łóżka!!!! Zrobiłam zakupy i właśnie wcinam jabłko, a jutro na obiad zrobię sobie sałatkę z wędzonym kurczakiem:D
  13. Asik >> Dzieć jest prześliczny, ma cudowne oczka (zdaje się, że brązowe) i słodkie usteczka:D
  14. Czy te 9 czekolad do mnie leci?!?!?!?!?!?!?! Bo mi tylko teraz czekolady brakuje żeby pawia puścić:o Nie miałam czasu zjeść w pracy II śniadania, wróciłam, wsunęłam naleśnikami z dżemem, poprawiłam batonem i ... czekoladą, przed chwilą dałam lenie kisiel, który razem z nią wcinałam, a teraz czekam na ... pawia:o Od 3 nocy Lena budzi się ok.3-4 i mąż kładzie się z nią do łóżka w sypialni, wkurzyłam się, bo lada moment i będziemy spali w trójkę Mąż jak zwykle na budowie - jeszcze chwile i znienawidzę tą budowę Jutro mam wolne, ale po południu wizytacja, czyli teściowie. W sobotę do szkoły, w niedzielę na budowę - kurwa już tak nudno pisać jedno i to samo w kółko:o Ale ogólnie humorek mi dopisuje:p Dzisiaj tłumaczyłam lekcję i widziałam, że nic a nic nie kumają i w końcu się roześmiałam bo autentycznie prawie cała klasa miała baranie oczy:D Jak im powiedziałam z czego sie śmieję to od razu się przyznali, że ni hu hu nie kumają, więc zaczęliśmy od nowa no i załapali, ufff - oj nie lubią dzieci geometrii, nie lubią. Też bym chciała kolor włosów zmienić, ale u mnie nigdy nie wychodzi to co w zamiarze:( Asik >> tak na mnie wołali w internacie w szkole śr., fajnie, że jesteś, im nas więcej tym lepiej:D Przez ten brak czasu lodówka u nas świeci pustkami, nawet nie miałam co dzisiaj dać Lenie na podwieczorek, więc jej zrobiłam kisiel ... z torebki Winiary:o Jak mąż wróci to jadę do sklepu bo od tego żarcia kanapek w kółko, zero owoców i warzyw zaczyna mi brakować witamin:( Wczoraj byliśmy u stolarza i zobaczyłam mój blat - drewniany wybielany - kurwa o czym ja myślałam, jak go zamawiałam, teraz chyba nie będę w kuchni gotowała żeby go nie pobrudzić:o Więcej nic sama nie wymyślam bo moje pomysły to sie nadają może, ale nie do życia! Pia >> chciałabym obchodzić z moim mężem 21 rocznicę ślubu!!!! Gratuluję i zazdroszczę:D I Meaaa >> wspomniałaś o diecie i mi trochę humor przygasł:o Jak sie przeprowadzimy to kupuje orbitreka i walczę ostro (ciekawe tylko kiedy)!!! A dzisiaj muszę zrobić zakupy bo z samym serem żółtym w lodówce i chlebem w szafce niewiele można zdziałać:o Ok zamykam się bo walnęłam wywód i zostanę tylko przeleciana;)
  15. Cześć i czołem Hmmm mam tyle do napisania, że właściwie nie wiem od czego zacząć, a i tak jakbym zaczęła to pewnie zaraz musiałabym kończyć, więc tylko powiem, że oglądałam zdjęcia i ślicznej Nadii, i Czarusia z Zuzią, i Pascala i Kubuniowej, i Amelki, i wszystkie są urocze:D Meaaa >> u nas w weekend były 2 noce z wstawaniem, i do tego opór przy kładzeniu spać na noc, ale samo minęło, z tym, że znów od kilku dni wstaje o 5:30 - o tyle dobrze, że to moja pora wstawania w tygodniu:) Lena coraz częściej stoi sama bez trzymania i robi po 3-4 kroczki do nas jak widzi, że jesteśmy blisko:) Do tego pokazuje jaka jest duża, jak widzi kaczkę w książeczce to wydaje dziwne dźwięki (inne zwierzątka jej nie ruszają) i maksymalnie związała się ze swoim misiem, szuka go jak gdzieś zostawi i śmieje sięjak go znajdzie:) Czuję się bardzo przemęczona, poza tymi chwilkami na kafe, nie pamiętam, kiedy usiadłam sobie i tak bezrobotnie posiedziałam lub poleżałam, bo wciąż coś robię, a tu kuźwa końca nie widać. ok, Lenka własnie wstała, więc zwijamy żagle i jedziemy do stolarza, potem Lenka do kąpieli i spania, a mąż na budowę malować kuchnię, a ja kuźwa sama nie wiem w co wsadzić ręce:o
  16. Pia >> gdybyście następnym razem kierowali się w okolice Wrocławia to zapraszam do mnie serdecznie - w nowym domu mam mnóstwo miejsca i już nie mogę się doczekać gości:D Co do puszek to niestety nie była przenośnia, a najsmutniejsze jest to, że ekipa sprawiała wrażenie solidnej i nie mieli powodu mścić się za cokolwiek, bo my nic im nie zarzuciliśmy i zapłaciliśmy tyle na ile oni to wycenili, a tu taki bubel A z tą ciążą to coraz bardziej mnie bierze ... Mamunia >> ciasto i śledzie to u mnie nic nadzwyczajnego:p U mnie zazwyczaj proporcje są mocno zachwiane i najpierw najadam się słodyczami, a potem na deser zmieniam sobie smak czymś konkretnym:) Właśnie w tle leci TVN i uszy mi puchną bo oto powstał w naszym chorym kraju kolejny zawód - LIfE COACH - mdli mnie jak słyszę te wszystkie chore zapożyczenia, dlatego idę teraz do kitchen po juice i apple, a potem poliwinguję trochę w moim liwing rumie:p
  17. Jeszcze nie dokończyłam strony, ale musiałam zlustrować kto dzisiaj był i widzę Pia:D Bo najlepiej jak jesteśmy w komplecie!!! - to tak celowo piszę, żeby tu zaraz na dobre wrócił Kiniak, Kefirek, Kami, Sylvie, Reeni, no i Barylka, którą wsiorbało już na maksa:( Ok, wracam nadrabiać
  18. Heloł:D Kefir >> synu marnotrawny!!!!!!! Dla mnie to początki belfrowania, ale stoję na straży na kafe, a Ty co sobie tyły robisz?!?!?!?!??!?!!? Wracaj i to już!!!!!!! Holly >> uwierz mi, u zakonnic to normalne, że są wredne suki, 4 lata w takiej szkole - wiem co mówię:o Nawpieprzałam się dzisiaj tyle ciasta, że przy ostatnim kawałku marzyłam o ... śledziu ... i sobie zjadłam:D Jutro mam szkółkę, i kto by pomyślał, że dopiero był poniedziałek ... A Lena nie mówi zbyt wiele poza tata, mama, baba i to raczej bezosobowo niż konkretnie do osoby, a z bardziej inteligentnych czynności to podaje tylko jak powiem "daj to mamusi", a kosi-kosi i papa to jakoś nie halo. I kuźwa wciąż czekam na ten okres, kiedy będzie mi spokojnie na tyłku w wózku siedziała na spacerach i się chyba nie doczekam:o U nas spacery to wieczny maraton i bieg przez płotki - ja spocona, a ona wkurzona!!! A i spaliłam dzisiaj w szkole popcorn w mikrofalówce - ale dzieciaki ubaw miały:D I dostałam swój pierwszy prezent + kwiaty na Dzień Nauczyciela:D A teraz to chyba najrozsądniej będzie jak zmuszę się do rozwiązania zadania domowego na jutro na zajęcia, ehhh jakby mi sie tak chciało jak mi się nie chce to by było cudownie ...
  19. Kubuniowa >> super, fajny ten ściągacz:)
  20. No ta co Lenka dostała to jest jeszcze bardziej puchata, nie ma misia z przodu, ale ma kiś taki napis wysypany takim jakby białym śnieżkiem i ma jeszcze małe futerko na przodzie, a'la mufka na ręce - faktycznie słodzio:)
  21. A Lenka ma coś w tym stylu: http://allegro.pl/item778374241_super_kurteczka_rekawiczki_c_a_roz_12_18m.html
  22. Kuźwa nie mam na nic czasu, nawet brwi wyrwać, a teraz patrzę w lustro i prawie nic nie widzę tak mi te krzaczory wyrosły kuźwa jak grzywka:o
  23. Amorku >> na pocieszenie i przestrogę napiszę Ci jaką mieliśmy ost. sytuację z posadzkami. Posadzki wylane już kilka m-ecy temu, ale kilka dni temu mąż musiał wykuć kawałek pod kominek w salonie i jakie było jego zdziwienie jak walnął młotem a podłoga zaczęła dosłownie po kawałku odskakiwać bo pod podłogą "fachowcy" zalali puszki po piwie i była wielka szpara. Mąż sie wkurzył i ma dzwonić do nich opierdolić A ja kupiłam Lenie kombinezon z coccodrillo od sąsiadki za 20zł już latem, bo jej wnuk przeskoczył go i nawet nie zdążył ponosić:D
  24. Amorku gratulacje dla Kubusia:D Mamtomka >> fajna ta kurteczka i kolor mi sie podoba:)
×