Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Meaaa >> a Ty kiedy lądujesz w okolicach Wrocławia??? Ja nadal liczę na nasze spotkanie!!! A co do Nadii to bardzo się zmieniła na buźce - tak wydoroślała ślicznotka;)
  2. Lena pospała całe 15 minut:o Ale kto by pospał dłużej jak pod oknem walą jakby budynki burzyli To na razie
  3. Takie meble łazienkowe: http://www.oristo.pl/oferta/oferta_start.php?m=Produkty&id=Natura Nie wiem czy się otworzy ta seria. Jeśli nie to ma to być seria Natura.
  4. Barylkooo >> u nas problem z kaflami był tylko w tym, że są one sprowadzane z Hiszpanii tylko na konkretne zamówienie, więc nawet jak nam zostaną to nie można nic zwrócić, a jak chcemy domówić to trzeba czekać co najmniej 4 tyg. Co do paneli to zdecydowaliśmy się na Comfort bo mają najgrubsze panele i ich wygląd najbardziej przypomina drewnianą podłogę a nie tworzywo. Meble to tak jak pisałam - bardziej w stylu skansenowskiej chatynki, więc nawet nie pasowałyby mi kolorowe ściany. Zaraz znajdę Ci meble łazienkowe jakie wybraliśmy.
  5. Tam w tym linku to trzeba wejść w meble Victoria i w zdjęciu pierwsze w drugim rzędzie - właśnie coś w tym stylu planujemy na piekarnik i wyciąg tylko w jeszcze bardziej wiejskim stylu:D Hi, hi jeszcze sobie wikliny nazbieram i będę mogła w takiej chatce wyplatać koszyki i haftować obrusy:p
  6. Heloł Babolce;) Pia >> jestem pod wrażeniem Pascala - ślicznie stoi, a te rozwarte paluchy u stópek są tak słodkie, że chyba bym je schrupała!!! Barylkooo >> jak mąż wróci z pracy to wkleję linka z płytkami. My cały dom urządzamy w stylu bardzo klasycznym. Wszędzie stonowane kolory w odcienia beżu, kremu itp. W kuchni na podłodze mamy gres właśnie w odcieniach brudnej bieli, a że to kamień to nie ma na tym żadnego wzoru i każda płytka inna jest - facet, który kładzie nam kafle powiedział, że na podłogi wybraliśmy fajne, bo nie widać na nich brudu mimo, że są tak jasne:) Meble zamówiliśmy drewniane w ciemnym kolorze i to się jakoś nazywało bo deska nie jest w jednolitym kolorze tylko na brzegach robi się ciemniejsza tak jakby postarzana. Do tego białe kafelki między meble z dekorami w stylu holenderskim (na każdym jest jakaś manufaktura), no i białe ściany. Meble mamy mieć takie i taki pion z kominem z tą deską drewnianą coś jak na zdjęciu, tylko u nas komin z wyciągiem jest w rogu kuchni: http://www.meblewrzosowa.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=24&Itemid=68 U mnie pod samymi oknami układaja chodnik a mnie kurwica trzaska bo jest taki hałas, że własnych myśli nie słyszę - już widzę jaka Lena będzie dzisiaj rozdrażniona bo w tych warunkach to na sen nie ma co liczyć:o
  7. Oj Babeczko żebyś się nie zdziwiła jak te tynki faktycznie sama położysz:D Jakby mi ktoś 2 m-ące temu powiedział że sama osobiście "tymi ręcyma" będę watę szklaną cięła i ją drutem mocowała pod dachem tobym parsknęła śmiechem. A teraz to już fachowiec jestem:) Ok, znikam sie wykapać i może wcześniej uda mi sie położyć. Śpijcie dobrze Mamusie:)
  8. Jejusiu, mi znów godzin na dobę brakuje!!!!!!!! Cześć i czołem Mamusie:) Własnie rozmawiałam z koleżanka, która też od września po raz pierwszy po drugiej stronie w klasie i obie stwierdziłyśmy, że jak pracowałyśmy 40h w tyg. to miałyśmy o wiele wiele więcej czasu:o Ale kurdę fajni mi z tym, Dzisiaj mi największy cwaniak i rozrabiaka w szkole powiedział: "kurdę, no lubię panią, no" - a powiem Wam, że taryfy ulgowej ze mna nie mają i mimo, że już pały poleciały to chyba nawet mnie lubią, a co najważniejsze na glowe mi nie wchodzą - oby tak dalej:) Pia >> moja siostra jak pojechała na kolonie do Rosji to pierwszego dnia posprzedawała dezodoranty, mydło, szampon i wszystkie kosmetyki łącznie z pastą do zębów:D A prezenty mi takie wtedy przywiozła, że do dzisiaj pamiętam:) Ja za to w dzieciństwie sprzedawałam na targu w mieście jabłka, śliwki i warzywa z babci działki oraz ... korale z jarzębiny na drodze ze stacji PKP - ludzie z tkliwości chyba kupowali je, a potem zaraz wyrzucali no bo po co komu korale z jarzębiny:) Przyłączam się do mam maruderów:o I nie wiem o co chodzi, ale kupy wyciekające zewsząd sie skończyły, za to od dwóch dni wali takie ciemnozielone, że szok!!! I nie wiem po czym bo jedzenie wciąz to samo. Co do zabawe to ja poluję własnie na firmowe, ale używane. Tak kupiła tego pomocnika nauki chodzenia za 50zł i spisał się bo Lena do dzisiaj przy nim majstruje:) Jestem zdania, że formowe są znacznie lepiej wykonane, a że drogie, dlatego szukam tańszej alternatywy;) babeczka >> nie smutaj sie budową bo jeszcze zdążysz się nawkurzać:o Mamunia >> strasznie się cieszę, że Calineczka zdrowa!!!!!!! Ok kończę, bo zaraz zacznę nudzić:o
  9. Miało być "butki" a nie bitki. A z ta kupą to najdziwniejsze jest to, że te dwie są normalne, a tylko jedna wylewa się bokami:o Ok znikam, bo dzieć zajada moje pisaki do szkoły!!! A i osobiście uwielbiam, parówki, mortadelę i wszelkie śmieci:p A do tego mleko mogę pić prosto spod krowy nawet jeśli się wcześniej osra - perwera nie:p
  10. Kimizi zdzirka melduje się:p Barylkooo >> te bitki na obcasie to całkiem mój styl - są REWELACYJNE!!!!! A co do budowy to mam kryzys:( Dzień miałam ciężki. Lena juz któryś dzień z rzędu wali ok.2-3 kupy dziennie, w tym jedna tak ją zalewa, że nie muszę wąchać bo bokami wylatuje i widac, że dupsko obsrane - nie wiem o co chodzi??? Do tego apetyt jakby ma mniejszy:o I mi się tak przypomniało a'propos nauki języka obcego u maluszków. Był o tym program i wypowiadali się rodzice dzieci, których dzieci uczęszczają do takich przedszkoli z naciskiem na język. I mamusie to wychwalały tą naukę pod niebiosa, a tatusiowie twierdzili, że nic to dzieciom nie dało. A potem wypowiadali się BARDZO MĄDRZY LUDZIE typu psycholog i pedagog i osobiście optowali za przystopowaniem własnych ambicji i poświęcaniem większej ilości czasu na zabawę WSPÓLNIE z dzieckiem niz na robienie z niego geniusza - no i bądź tu człowieku mądry:o
  11. He, he, he tak piszecie o tym składzie produktów to i ja się do czegoś przyznam, ale nie bijcie. Kilka lat temu pracowałam w firmie produkującej środki chemiczne (szampony, płyny do mycia naczyń, płyny do prania, płukania itp.). Kiedyś zabrakło nam niebieskiego płynu do płukania na jedną butelkę aby skończyć paletę. No i kolega wpadł na szatański pomysł. Pobiegał po całej hali produkcyjnej i nałapał do tej butelki po trochę wszystkiego co było niebieskie i nie wdawał się w szczegóły czy to było odplamiacz czy płyn do WC:o Nie chciałabym widzieć miny Czecha, który to wlał do pralki:o Takie historie zdarzają się w każdej wytwórni. Moja mama pracowała w latach młodości w wytwórni marynat czy jak to sie zwie (ogórki konserwowe, kompoty itp.) i też ma odruch wymiotny jak widzi te słoiki w sklepach.
  12. Amorku >> gratuluję świetnie przygotowanej imprezki;) Meaaa >> tak sobie właśnie myślałam, że te Morlinki to takie a'la bobaski - takie to Lena by pewnie 3 wciągnęła:)
  13. Meaaa >> 2,5 parówki??? a czy te parówki są takich normalnych rozmiarów czy jakieś mniejsze? Lena zjada 1 parówkę normalnych rozmiarów i do niedawna jadła samą parówkę i do obiadu to jej wystarczało, ale teraz będę jej dawać parówkę z chlebem żeby to było całe danie. Ewcia >> u mnie w powietrzu siekierę można wieszać:o Lena dzisiaj ma jakiegoś głoda - zaraz po przebudzeniu wsunęła 210ml mleka i było jej mało, ale nie dorabiałam, i już wypiła całą butelkę picia od rana. Tomaszkowa >> ja to Ci tylko teraz życzę spokojnych nocy;)
  14. Pia >> a może właśnie ta gorączka ma związek z tym jąderkiem??? może jest jakiś stan zapalny i tak reaguje??? lepiej pojechać na pogotowie, żeby się Maluszek nie męczył. A ja nadal zasmarkana i pokłócona z mężem:( No wszystko mnie ostatnio drażni i od razu wpadam we wściekłość:o Teraz mnie wkurzył bo mu mówię, że nie chce się zbytnio zbliżać do Leny, a on że musi jechać na budowę, no i dupa i jak tu dziecka nie zarazić?!?!?!?!?! A do tego przewijałam ją, ona jak zwykle świdry wyczynia i złazi z przewijaka i chciałam ją poprawić i tak ją obróciłam, że głową walnęła w ścianę za przewijakiem - ale byłam zła na siebie i kuźwa nadal jestem:( Idę dać Lenie pić bo szczeka:)
  15. Heloł Ja znad zalanej katarem klawiatury:( Noc była ciężka bo oddychać nie mogłam, rano przyszła mama do Leny, a my pojechaliśmy na budowę. Tam mało nie wywinęłam fikołka bo mi się co chwilę ciemno przed oczami robiło, aż w końcu usnęłam na krześle. Mąż chciał żebym do domu wracała, ale już wolałam tam siedzieć niż kichać na Małą. Teraz mąż z Leną pojechał do teściowej, a ja próbuję utrzymać głowę w pionie bo wciąz mi leci:( Skoro ja sie tak czuję to jak muszą się czuć te nasze małe bidulki jak zachorują:( Pia >> czytam sobie, że Pacal ma "noszapchany" i tak czytam chyba z pięć razy i próbuję wykminić co to jest noszapchany bo ja z uporem maniaka czytałam to jako "sz" - wreszcie moja ciężka od kataru głowa zaczaiła i aż sama sie z siebie zaczęłam śmiać - oj czasami człowiek toporny:) Kessi >> wiesz jak od Ciebie radość bije od kiedy skumałaś się z tymi sąsiadami:) Super, że tak sobie razem czas spędzacie:) Babeczka, Ewcia >> ja też uwielbiam święta i nie mogę się doczekać, kiedy moja gwiazda wciśnięta w świąteczną sukienkę (z tego akurat sie nie bardzo cieszę, ale teściowa kupiła już 2 takie, więc siłą rzeczy muszę Lenkę wystroić bo będzie miała krzywą minę) będzie sie kręciła koło choinki:D No i właśnie te święta to dla mnie kolejny bodziec żebyśmy sie do tego czasu wprowadzili bo inaczej nie wyobrażam sobie kursować z małą Leną od jednych rodziców do drugich w porze, kiedy mała już powinna iść spać:o A tak wszystkich skrzykniemy do nas, Lenę się położy spać, a my nadal możemy świętować:D Tylko od tej sytuacji z mieszkaniem mam doła i jakoś nie widzę tej naszej przeprowadzki:(
  16. Meaaa >> oj szkoda mi Ciebie:( ale dobrze, że masz to już za sobą!!!
  17. No to mi się humor poprawił, uśmiałam się do łez:D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4216347&start=0 Ewcia >> dzięki za słowa otuchy:) Chyba mnie jakaś głupawa bierze, bo parówki dla Eryka w wykonaniu wujka też mnie powaliły:D A ja widziałam w jednym sklepie parówki dla maluchów chyba z HIPP-a w słoiczku:) Takie małe, jeszcze mniejsze niż parówki tzw. "bobaski" w zalewie, ale nie kupowałam, tak tylko wspominam jakby ktoś chciał kupić na próbkę:) No normalnie głupawa mnie ogarnia, wszystko mnie zaczyna śmieszyć i mam coraz większy katar:D
  18. Gumi_aga >> a te badania to z jakiś konkretnych przyczyn??? Oj to Twoja Ania to piórko przy mojej Lenie - ok.10,7kg:o
  19. Mąż pojechał do swojej mamy z Lenką, a ja siadam do konspektów - miałam sobie dzisiaj odpuścić, ale lepiej odreagować złość na pracy niż na mężu. A tak na marginesie to już nie cierpię tego mieszkania Nie dość, że mi chujdogi szczekają, srają i sikają, sąsiedzi jak bydlęta wiercą w ścianach po 22-ej, sąsiadka z naprzeciwka wiecznie drze ryja na klatce, jakby nie mogła wpuścić ludzi do mieszkania, to jeszcze taki problem ze sprzedażą
  20. Widzicie tą reklamę obok??? - tak kurwa schudła i to pewnie bez ćwiczeń i wyrzeczeń??? I pewnie znajdzie się niejeden głupi co się na to nabierze!!!
  21. Gumi_aga >> to właśnie taka pozycja jak piszesz, skulona i jakby klęcząca - że one w takiej pozycji nie cierpną?????????????
  22. Tak to kurwa jest jak człowiek chce być uczciwy Ta baba od mieszkania miała zadzwonić do 15-tej, nie dzwoniła więc ja zadzwoniłam do tych młodych - a oni już mają coś innego - kurwa, kurwa, kurwa!!! Na dodatek coś mi tu śmierdzi, bo ta baba okazuje się, że z nimi rozmawiała (bo w międzyczasie kazało się, że oni się znają) i teraz podejrzewam, że ona wcisnęła im mieszkanie swojego syna, bo ten syn ma przejść właśnie na to nasze mieszkanie, bo skąd tak nagle w jeden dzień znaleźliby mieszkanie?!?!?!?! Tylko kuźwa dlaczego baba kręci i najpierw zaklepuje mieszkanie ponad 2 m-ące temu a teraz nie kontaktuje się według umowy???? Zła jestem do tego stopnia, że mnie głowa rozbolała:( Ciepła >> ja też znam historię Poli - miałam jej zdjęcie na NK bo była taka akcja. I podobnie jak Mea nie mogę nawet myśleć o takich sytuacjach bo zaraz popadam w ogromnego doła:( Meaaa >> dzięki za cynk o tym klinie, he he, nawet nie wiedziałam, że to się tak nazywa:) Amorku >> ja chyba powinnam pisać książki kucharskie bo już niejeden mi mówił, że przy moich opowieściach to nawet za kaszankę by się wziął, a jej nie cierpi:p Z nosa i leci, mam nerwa, boli mnie głowa, za oknem szaro buro i ponuro:(
  23. Jakoś nie mogę tyłka ruszyc od kompa:o Napiszcie mi proszę, w jakich pozycjach śpią Wasze pociechy??? Lena śpi na brzuchu, z podkulonymi nogami, tak jakby na czworaka??? I mam problem z przykryciem jej, bo co z tego, że idzie spać przykryta jak i tak zaraz jest na kołdrze:( Chyba zacznę ją kłaść spać w dresie bo niedługo zacznie marznąć bez kołdry:o
  24. Pia >> wczoraj przygotowałam umowę przedwstępną, w której jest mowa kiedy kobieta mam wpłacić zaliczkę, a kiedy resztę. My chcemy zaliczkę jak najszybciej, a resztę kwoty w dniu przekazania kluczy. Ci młodzi są wiarygodni bo on pracuje z moim mężem i już raz mieli przyznany kredyt, tylko ci co sprzedawali mieszkanie wycofali się. Dlatego zrobię tak jak piszesz. Damy kobiecie ok.2tyg. na wpłacenie zaliczki. Jak nie da rady to skontaktujemy się z młodymi:)
  25. Tak patrzę sobie na tą stronę i chyba widać, że mi się nudzi:o no to zajmę się czymś pożytecznym;) Bo tak na marginesie to sobie postanowiłam zrobić dzisiaj wolne od konspektów, bo inaczej zwariuję!!!
×