Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Tomeczkowa >> no to się zaczęło:D Pamiętam jak pisałyście, że niektóre wody dla dzieci nie wymagają przegotowywania - możecie mi napisać które to??? Bo chciałabym zaprzestać podawania herbatek na rzecz wody właśnie, tylko nie chce mi się jej przegotowywać:o
  2. Mamunia >> całkiem zapomniałam Ci napisać: a więc jeśli chodzi o ten sos to robiony tak normalnie jak na obiad, mięso duszone, a potem na tym wywarze lekko zabielony i odrobinę zagęszczony sos mąką, no i tak jej moja mama widelcem rozgniotła ziemniaki z tym sosem i Lena pieknie młuciła:) A przed chwilą mąż nakarmił Lenkę ... parówką:o Ale jestem w szoku, bo weszłam już na sama końcówkę i okazuje się, że Lena najnormalniej w świecie gryzie sobie kawałeczki w buzi, a ja się martwiłam jak tam z jedzeniem grudek będzie, a tu mąż dawał jej normalne kawałki krojone nożem i ona sobie ciumkała zębami i spokojnie połykała otwierając buzie na jeszcze:D
  3. Ja tak krótko bo padam na pysk:o Babeczko >> ja miałam taki okres w wieku 18 lat. Pamiętam jak dziś bo było to pierwsze półrocze IV kl w LO. Przez prawie 2 m-ące piłam jedynie mleko albo kakao, nic innego nie jadłam, a tego cholernego mleka wypijałam po 3-4l dziennie. Mama się bała, że się odbiałkuję, ale nic takiego się nie stało, a mi przeszło z dnia na dzień. Żeby było śmieszniej piłam to mleko ... łyżeczką od herbaty - nie wiem co mi wtedy odbiło, ale też miałam taką ogromną potrzebę tylko na mleko (piłam albo Mlekovitę albo Łowickie w kartonie 3,2%). Widocznie organizm miał taką potrzebę:)
  4. A już z pracy sie witam Ciepła >> dużo wdechów i najlepiej na spacerek się z Amelka wybierz to może uda Ci sie odstresować:) Babeczko, Ewciu i Holly >> bardzo mi przykro z powodu maluszków:( Dorosły to powie co go boli, znajdzie sobie jakąś dogodną pozycję, a takie maleństwo biedne cierpi i nawet sobie sprawy nie zdaje dlaczego:( Dożo, dużo zdrówka dla Maluszków!!! Cari >> dziękuję Ci bardzo za odp. Ja od dłuższego czasu mam zepsuty piekarnik i wprost marze juz o nowym, sprawnie działającym i chyba też się na ten zdecydujemy:) Amorku >> co do kupców na mieszkanie to nie wiem jak to teraz będzie, bo już mieliśmy kupca - starsza pani była bardzo zainteresowana, ale to mieszkanie ma byc dla jej syna, więc i on przyszedł je oglądnąć - jemu też się bardzo spodobało no i jego mama miała dzwonić, ale znów na drugi dzień moja mama dowiedziała się, że mąż tej pani umiera i teraz nie wiem czy się zdecydują, ale póki co my się z nimi nie kontaktujemy bo im teraz w głowie na pewno nie kupno mieszkania skoro taki smutek w rodzinie:( Poczekamy trochę bo głupio znów dogadywać się z kim innym jak oni zainteresowani byli.
  5. Mamunia >> zawsze do usług:D a Lubi Zojka leżeć w bujaczku? bo jeśli tak to ja pamiętam jak Lena właśnie swoje pierwsze siady zaliczała w bujaczku próbując złapać pałąk z zabawkami, który specjalnie zaczepiałam odwrotnie, żeby był bardziej odchylony. Zresztą Zojka szczuplutka to może ją żeberka gniotą od podłogi:) A co do starszej córci to super, że wpadliście na taki pomysł z tymi końmi!!! Może gdyby moi rodzice wcześniej w podobny sposób pomyśleli to nie bałabym się teraz panicznie psów:(
  6. Samadama >> a jak Ty widzisz, że ten ząbek jest siny jak on sie jeszcze nie przebił? może to dziąsło jest tak nabrzmiałe i w innym kolorze bo tak reaguje na idącego "gościa"? Myszko >> wcale nie jest powiedziane, że Julka musi mieć gorączkę przy ząbkach. Lena ma 4 zęby i do tej pory gorączki nie miała, i życzę Wam aby Julka też przeszła to łagodnie:)
  7. Cari >> ostatnio widzieliśmy w sklepie 2 w tym stylu piekarniki, ale o jednym pisali w internecie, że lipa, a właśnie o Whirpoolu, że jest ok i on mi się właśnie bardziej podobał:) A napisz mi proszę, czy jesteś z niego zadowolona? czy np. jest coś co Ci w nim nie odpowiada??? I bardzo chętnie poodchudzam się z Tobą bo jesteśmy w identycznej sytuacji - też obecnie mam 56kg i marzę o 52;) Barylkooo >> pomysły masz bombowe:D u nas z nowości: zupy już chyba wszystkich rodzajów, zresztą zawsze coś tam jej z naszych talerzy też dajemy, makaron z sosem, ziemniaki z sosem, owoce takie jak w deserkach to podajemy też świeże, desery jogurtowe, no i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy, o których rodzina boi się mi powiedzieć:) Meaaa >> bardzo fajny pomysł z tym pudełkiem:) Świetna pamiątka!!! Ciepła >> u mnie też było wiele deklaracji, a póki co to moja siostra widuje Lenę najczęściej raz w tygodniu:o Misty >> Barylka ma rację - mnie nastrojowych książek, musisz znaleźć sposób na odreagowanie bo inaczej zły nastrój łatwo Cię nie opuści:( Myszko >> zdjęcia rewelacyjne!!! Julka jak zwykle czaruje spojrzeniem, a Ty wyglądasz ślicznie i masz super figurkę:D
  8. O jej, znów ciężki temat odchudzania:o Ja też coś nie mogę zwalić tych 3kg:( Wczoraj kupiłam sobie do pracy batonika musli z mocnym postanowieniem, że teraz takie tylko słodycze będę jadła. No i wszystko cacy, aż do wieczora, kiedy mąż wrócił z zakupów z 2 opak. trufli i paczką chipsów:o A już było pięknie przez 3 dni, bo coś mnie popołudniami brzuch pobolewał i juz od obiadu do spania nic nie jadłam, a tu wczoraj brzuch nie bolał i hulaj dusza!!! Ale dziś znów właśnie zjadałam tego musli i znów mam mocne postanowienie, jejku aż wstyd tak sobie codziennie postanawiać:p
  9. Cześć i czołem:) Piękny dzień u mnie, słońce ładnie świeci, Lenka jak zwykle obudziła się z rogalem na ustach (wczoraj znów było tankowanie na śpiocha) i aż żyć się chce!!!!! Lena też od wczoraj opanowała siadanie samodzielne z pozycji leżącej:D Dzisiaj pół dnia w pracy, a po południu odwiedzi nas moja siostra to może się razem z nią wybierzemy na spacer. Miłego dnia wszystkim życzę:)
  10. Już jestem po wizycie w galerii, ubawiłam się do łez:D Ciepła >> Amelka jest tak do Ciebie podobna, no i jak zwykle z usmiechem przyklejonym do buźki:D Amorku >> faktycznie Kubuś urósł bardzo!!!!!!Czy na tym jednym ze zdjęć Kubuś jest z Twoją mamą? - bo są do siebie bardzo podobni:) Mamunia >> dla mnie Zosia to myśliciel:D Babeczko >> a z Zuzi to się uśmiałam, ona jest wprost do schrupania, a te pukle na główce to już szczyt słodyczy:D Carii >> super zdjęcie z tą stópką na krzesełku:D A tak przy okazji, zauważyłam, że macie taki piekarnik jaki my chcemy kupić - napisz mi proszę jakiej jest firmy i czy jesteś z niego zadowolona??? Gumiago >> rozczula mnie nosek Twojej córci, a do tego te śliczne oczęta:) Jejku jakie te nasze dzieciaczki są świetne!!!!!!!!!!!!!!!
  11. Babeczko >>obyście już nie musieli z Zuzią jechać do szpitala!!! A tą wagą się nie przejmuj - ja też byłam taka kluska właśnie na mleku mamy (ciągnęłam prawie do 3 lat). A teraz nie należę do grubasów:) Jak byłam takim maluszkiem to w sukieneczkach wyglądałam jak szynka świąteczna, albo raczej baleron:) Do dzisiaj moja siostra boki zrywa jak ogląda zdjęcia, a ja na nich bez szyi i jak pudzian z rozstawionymi ramionkami bo jak tu takie tłuściochy trzymać przy ciele:p
  12. E tam Ciepła tym się nie przejmuj, ani się obejrzysz jak zacznie śmigać na prawo i lewo, zresztą Amelka i tak jako jedna z pierwszych była do przodu ruchowo:) A u nas to jednak nie ten ząb jest winowajcą "diety" po kąpieli, albo idzie kolejny przestępca a ja go nie widzę. No bo dziś już 3 wieczór pod rząd Lena jedynie gryzie smoczek ale kaszy nie ciągnie - znów ją zatankuję na śpiocha:)
  13. Tam wyżej miało być "max 3 m-ące" z tymi próbami
  14. Wow Ciepła to Amelka ma juz siadanie opanowane do perfekcji - gratuluję;) Mąż właśnie kąpie Lenkę, ok znikam bo wołaja na pokazy w wanience:)
  15. Aj, aj Mamuniu trzymam kciuki aby to była tylko trzydniówka, albo ząbek!!! Coś za duzo tych naszych maluszków nagle gorączka chwyciła:(
  16. Oj ale sobie temat znalazłyśmy:o Ja poroniłam dwa razy zanim doczekałam się Mojego Kochanego Leninka!!! Nie zrozumcie mnie źle, że mnie to nie obeszło, ale jakoś zebrałam się w sobie w tym sensie, że wiedziałam że będe próbowała aż się uda. Ale za to jak się juz udało to wciąż żyłam w stresie, że znów cos pójdzie nie tak:o A co do starań po poronieniu to różne są zdania, moja lekarka sugerowała starać się zaraz po poronieniu (ale takim samoistnym bez zabiegu oczyszczającego) bo wtedy jest jeszcze wysoki poziom hormonów i łatwiej "zajść", a znów po poronieniu zakończonym zabiegiem lekarz sugerował odczekać max 2 m-ące i do dzieła. No a tak z innej beczki - MAMY 4 ZĄBEK!!!! Czyżby to był efekt tych dziwnych ostatnio wieczorków?:) Po kąpieli zaglądnę do galerii bo teraz zabieram się za szykowanie siebie do pracy, a córki do kąpieli.
  17. Cześć i czołem:) Póki co czuję się jak skowronek:D Kami >> witaj, wiem co czujesz, bo chyba czuję sie tak samo:o W pracy i w domu praca, a wszystko w o połowę krótszym czasie, ehhh:) U nas drugi dzień coś nie tak, tzn. Lena nie chce jeść kaszy po kąpieli, no ani kropelki, smoczek sobie żuje, gryzie, ale kaszy nie pociągnie. No to kładziemy ją, ona zasypia, po czym przedwczoraj obudziła się przed 23-cią i wyduldała. A wczoraj myślałam, że się budzi i zaczęłam robić kaszkę, a ona się tylko na drugi bok przewróciła, no to dałam jej kaszę na śpiocha - wypiła do dna, a ja boki zrywałam bo pierwszy raz widziałam jak dziecko je na śpiocha:) Nie wiem co jej sie poprzestawiało, w sumie powinna chociaż trochę zgłodnieć od 14:30, kiedy to jadła obiad:o taaaaaa, a ja mam tyle pracy, że nie wiem za bardzo za co się zabrać na początek:o Dzisiaj przychodzą do nas oglądnąć mieszkanie bo sprzedajemy, oj jak się denerwuję, bo tak bym chciała żeby już kupili i byłoby z głowy!!! Samadama >> w imieniu Leny bardzo dziękuję:) I faktycznie zapowiada się konkretny charakter:D Babeczko >> oj coś długo Zuzię trzyma ta gorączka:( Może dobrze byłoby podejść z nią do jakiegoś dobrego pediatry??? Ewcia >> obserwuj Eryka, u małych dzieci bakterie w moczu to odzwierciedlenie wszelkich infekcji. Mówiła mi pielęgniarka, że po moczu można poznać czy coś maluszka trawi, dlatego najlepiej udać się do specjalisty. Zdrówka Wam życzę!!! Meaaa >> a wiesz jak się zdziwiłam tym ślinieniem Nadii, tzn. pamiętam jak kiedyś pisałaś o ciągłej zmianie śliniaka, ale myślałam, że to już za Wami, zwłaszcza, że Nadia na zdjęciach wygląda faktycznie jakby wiek niemowlęcy miała juz za sobą:D A u nas z dnia na dzień opanowana umiejętność picia z niekapka:D Juz dawno nie podawałam Lence tak picia, a wczoraj mąż spróbował, a ona jakby nigdy nic od razu załapała:)
  18. U mnie wsio ok;) Miło mi bardzo, że się martwiłyście:) Burza była straszna, niedaleko przeszła trąba powietrzna, my nie mieliśmy ponad 24h prądu i wody - Lena nawet nie zauważyła tego kryzysu i waliła nadzwyczaj wielkie kupy - chyba lubi sie moczyć w wodzie mineralnej:) Drogi były nieprzejezdne przez zwalone drzewa, ludzie mieli szyby w samochodach powybijane, na szkołę przed moim blokiem zwaliły się 2 olbrzymie drzewa!!! A zabawne jest to, że my w tym czasie kąpaliśmy Lenkę i nawet nie zauważyliśmy tego końca świata!!! Dopiero po wszystkim mąż chciał sprawdzić czy nadal deszcz pada, bo jechał do sklepu, otworzyliśmy balkon a naszym oczom ukazał sie krajobraz po bitwie:o W piątek tuz przed moim nosem zdarzył sie wypadek jak wracałam z pracy. Cały weekend myślałam o dziewczynie, pasażerce, której widok nie odstępował mnie przez cały weekend. Dzisiaj dowiedziałam się, że na szczęście wypadek nie był śmiertelny i ulżyło mi, bo inaczej wiem, że widziałabym jej twarz do końca życia:o Lena już raczkuje, nieporadnie co prawda, bo kolanami na boki, robi przy tym co chwilę pad do przodu, ale twardo napiera dalej:) No i jej pozycja wyjściowa to siedzenie - za chiny ludowe nie mogę jej zmusić do leżenia w wózku. Jak położę ją na matę to podpiera sie na jednym łokciu i stęka, żeby ja posadzić (sama jeszcze nie daje rady) i dopiero siedząc cieszy michę:D Chyba szykują się kolejne zęby, bo znów w specyficzny sposób wkłada paluchy do buźki i gryzie smoczek od butelki. Galerię oglądnę wieczorem bo w pracy komp. mi muli. Babeczko >> daje sobie łeb uciąć, że to tzw. trzydniówka. Życzę Tobie i Zuzi aby minęła jak najszybciej!!!
  19. U mnie była burza - tragedia:( Kiniuś - super, że nastrój wrócił:D Buźka dla Ciebie i mojego przystojniaka;) No i oczywiście życzenia, tym razem życzę krótko: dużo dużo zdrowia i tylko zdrowia!!! No to pa
  20. Mamatomka >> ale fajne zdjęcia!!! Zaraz pewnie posypie się mnóstwo postów odnośnie Twojej godnej pozazdroszczenia figury, ale ja tym razem skupię się nie na figurze (o której wcześniej juz pisałam), ale na opaleniźnie - jejku jaki śliczny brąz!!!! Tomcio rewelacyjnie prezentuje swoje jedynki:D Zauważyłam, że Tomek ma identyczną piżamkę jak moja Lena w swoich pierwszych dniach życia - zobacz sobie na pierwsze zdjęcia Leny bo ma w albumiku zdjęcie właśnie w tej piżamce;)
  21. A tej strony nie widziałam, najbardziej podoba mi się 'do apteki dwóch mężczyzn - najlepiej małżeństwo' :D No to jak już się wygadałam to teraz coś popracuję:)
  22. Mamuniu >> Zosia to taki śliczny blond kurczaczek:D Lenka tez się trzęsie - najbardziej jak widzi butelkę z mlekiem i tak jak Tomcio aż jej głowa sie cała trzęsie:)
  23. Pogryzłam się wczoraj z mężem, i nawet nie mam ochoty sie godzić No zrobił mi wymówki za to, że jestem zbyt gościnna:o A chodziło dokładnie o dwie sytuacje. Kiedyś tłumaczyłam jego bratu matmę no i on przyjechał razem z moim mężem zaraz po męża pracy, a że miałam na obiad dla męża tylko 3 gołąbki to podzieliłam je na pół dla jednego i drugiego i wtedy mąż się wściekł, dlaczego oddałam "jełopowi" (tak mąz mówi na swojego brata) jego obiad!!! A wczoraj mama zrobiła dla Leny wołowinę w warzywach, a że mąż mi wiecznie gada jak to on nie lubi kuchni mojej mamy, a porcja została tak na jeden obiad to zaproponowałam żeby moja siostra sobie to zjadła bo ma dzisiaj zostać z Lenką po południu. No i kurwa znów zjebkę dostałam, że on wcina fasolę szparagową juz któryś dzień, a ja siostrze taki obiadek serwuje!!! No kurwa przecież sam chciał tą fasolę, a nawet jesli juz nie chce to tak trudno powiedzieć "mam dosyc fasoli, kobieto zrób mi normalny obiad"?!?!?!?!?!?!?!?!?!!? I mam focha teraz!!!
×