

Kimizi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kimizi
-
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pia >> ale mnie zaskoczyłaś!!! Amorku >> te bułeczki maslane są w śroku bardzo miekkie i puszyste, zresztą skórke tez mają miekką a nie taka jak zwykłe przenne bułki. Ja robie tak, że bułkę przerywam na pół i wyciagam środek po takich większych kawałeczkach i Lence do buzi wkładam, ona sobie sliną i dziąsełkami to rozdrabnia i połyka:) A ja na początku tez miałam uczulenie na czystość wokół Leny, a teraz jakos tak samo mi sie odpuściło. Owszem zawsze jak wchodze do domu to najpierw myje ręce, ale własnie zdałam sobie sprawę z tego, że nie zwracam na to uwagi w przypadku innych. Mój dzień pracy dobiega końca:) Dzisiaj szybko kapiemy Lenę, potem przychodzi moja mama, a my znikamy do koleżanki na 30-te urodziny. Kupilismy jej bransoletkę srebrną, bo taki prezent tylko dla niej i do tego na pamiątkę - mam nadzieję, że sie jej spodoba bo wybierałam pod siebie:) Własnie sobie przuypomniałam, że nie wyciagnęłąm rano mięsa na kotlety z zamrażalki:o -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wcale sie nie zdziwię jak nikt tego nie przeczyta:o No taki referat to mogłam sobie zostawić na jakąś deszczową pogodę!!! -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heloł:) Jak to Mamusia pisze - u nas PALMA MAKSYMALNA!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pia >> to prawda, że nie radze sobie ze stresowymi sytuacjami, ale wydaje mi się, że to tyczy się raczej życia osobistego, wiesz typu choroba, kłopoty rodzinne. Ogólnie na zewnątrz jestem postrzegana jako \"twarda\" babka, a czy tak jest rzeczywiście??? Co do pracy z dziećmi, młodzieżą to mam swoje podejście, raczej nie będę typem nauczyciela pasjonaty-wizjonera, który idzie do pracy z wizją rozwoju i wprowadzenia ogromnych zmian. Ja stawiam raczej na to aby dobrze swój zawód wykonywać, zdaję sobie sprawę z tego, że tak samo jak matematycy, na świecie potrzebni są również humaniści, więc nie będę się starała nikogo na siłę do przedmiotu przekonywać, ale tez nie zamierzam nikogo z góry skreślać. Co do pracy z typowo trudną młodzieżą to raczej sama dobrowolnie na takie coś się nie zdecyduję, ale biorę pod uwagę jedynie godziny lekcyjne w takiej placówce - bez opieki pozalekcyjnej bo takie cos jest u nas praktykowane. A co do zakładu karnego to kolega zamienił pracę w zakładzie poprawczym na pracę w zakładzie karnym - jego zdaniem więźniowie to anioły przy tzw. \"trudnej\" młodzieży. No a kończąc tren WYWÓD to ta resocjalizacja najbardziej mi potrzebna do godzin pedagoga w szkole:) Bardzo ciekawi mnie jaki był Twój kontakt - jakiego typu, z placówkami o których piszesz!!! Sylwia >> mimowolnie uśmiechnęła się jak przeczytałam o tym, że obiecałaś sobie radzić z takimi sytuacjami:) Nie miej sobie za złe, że pewne sprawy wyglądają inaczej niż planowałaś. Ja zawsze powtarzam - człowiek nie jest w stanie na 100% przewidzieć jak się zachowa w danej sytuacji z góry, dopóki nie stanie w obliczu tej sytuacji. Pewnie każda z nas miała pewne plany, a nasze maluszki nieco te nasze zamierzenia zweryfikowały:) Co do mleka to wydaje mi sie, że musi trochę minąć zanim Kamila usystematyzuje sobie te mleczne posiłki, dlatego nie martw sie tym i nie oczekuj, że stanie sie tak z dnia na dzień. U mnie na początku przejścia z cyca na butelkę tez tak to wyglądało, że więcej szło do zlewu niz do małego brzuszka:) Idę oglądać Myszkę. -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamunia jakie fajne to ostatnie zdjęcie, Zojka ma taką zdziwioną minkę "Oooooo, a co mi tu robią???" - słodzio!!!!! -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A właśnie my też wyrąbaliśmy w smoczku dziurę tylko, że igłą, nad gazem, bo z tego smoczka do kaszek na gęsto to Lenka ani myślała pić. -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja podobnie mało się nie posikałam z tego dowcipu i mąz też:D Byłam dzisiaj na tym USG cyckowym i wszystko jest dobrze:) Na sierpień umówię się do mojej gin. coby zrobić przegląd podwozia:) Mały szaleniec dzisiaj aktywny jak nigdy, uśmiech wciąż przyklejony do buźki:D I był nowy wyczyn - Lenka wyciągnęła sobie zabawkę ze swojego małego akwarium. Najpierw próbowała tam włożyć głowę, chyba chciała tą myszkę ze środka zjeść, ale po 15 minutach kombinacji wpadła na to, żeby wsadzić tam łapkę i sobie myszkę wyciągnąć - mój mały zuch :D Pia >> wydaje mi się, że w zawodzie nauczyciela bardzo potrzebne jest odpowiednie podejście pedagogiczne, tym bardziej, że czasy są jakie są, więc i z dziećmi trudniej się pracuje. Resocjalizacja kojarzy się z placówkami typu poprawczak, ale ten kierunek, który ja znalazłam uprawnia również do pracy pedagoga w szkole, wychowawcy w świetlicach, sesji w domach dziecka itp. Poza tym niedaleko mnie jest zakład karny, a przy nim zespół szkół dla więźniów i dzięki tej resocjalizacji będę mogła starać się również o godziny lekcyjne tam:) Jak zwykle nie potrafię w skrócie tylko muszę wywód trzasnąć:o A tak poza tym to Lenka już wykąpana śpi sobie grzecznie:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też miałam zrobić USG cyców po skończonym karmieniu - karmienie skończyłam w lutym a USG do dzisiaj nie zrobiłam i teraz mam stresa:o Co prawda to nie było do mnie, ale pozwolę sobie odpisać:) Meaaa spokojnie możesz dzisiaj podać tą zupkę z lodówki. A co do bułeczki to ja bym Ci proponowała spróbować w godzinach deserkowych czy Nadii podpasuje, jeśli zobaczysz że chętnie je to daj jej ile zje właśnie zamiast deserku, bo jak dasz jej więcej a potem deserek to wg mnie jest jak z tym podjadaniem między posiłkami - lepiej chyba dac więcej ale w godzinach posiłku - sorki za wymądrzanie:p -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bry:) Póki pamiętam: Barylkooo >> ja kupuję w piekarni bułeczki maślane, to takie słodkie bułeczki jakby drożdżowe i daję Lence po kawałeczki tego miąższu prosto do dziobka - wsuwa aż miło:D Mąż chyba wyczaił jaka jest przyczyna, że Niunia w nocy sie wierci - od kiedy są takie upału to nie przykrywamy jej, a dzisiaj w nocy mąż wstał ją poprawić (bo jak zwykle nogi wsadziła między szczebelka i nie mogła się ruszyć) i potem ją przykrył i juz do rana się nie obudziła. Dzisiaj na noc otworzę okno w kuchni (obok sypialni jest) i przykryję Niunię - zobaczymy. Mieliśmy z niej dzisiaj rano ubaw:) Ma takie radyjko do zabawy gdzie są 2 przyciski, jak jeden się wciska to drugi wychodzi na wierzch. No i mąż położył ją rano pod taką stojącą zabawką z której wiszą male zabaweczki, a po bokach sa kulki do obracania i takie piszczące przyciski, no i Lenka wciska jeden przycisk i zaraz zagląda z drugiej strony czy on nie wyszedł jak w tym radyjku i tak chyba z 10 minut, a my dusiliśmy się ze śmiechu:D No to zmykam troche popracować:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Errata: miało być "trafi" bo kapcia jeszcze nie "strawiła":) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Alleluja mój Diabelski Aniołek wrócił:D Jejku jaka jestem szczęśliwa, nawet sobie nie wyobrażacie, aż we mnie nowa energia wstąpiła:D Lenka cały dzień była marudna, płaczliwa, senna i tylko na rączkach trzeba było ją nosić. Wróciłam z pracy, widzę, że Niunia padaka i tak do 17-tej, wtedy dałam jej jogurcik, na kłutą nóżkę przyłożyłam Altacet a Niunię jakby ktoś odczarował - zaczęła się cieszyć, rozmawiać, wołać, na macie szalała:D Obstawiam więc, że to szczepienie tak na nią wpłynęło, mimo że wcześniejsze znosiła bez niczego. Ewcia >> to zrób fotkę nowych mebelków:) Mamunia >> a Lenka wszystko pcha do dzioba, nawet moje kapcie jak na nie trawi podczas swoich wędrówek, a chrupka ani ciasteczka nawet nie próbuje wsadzić do buźki - nie wiem czy ona ma jakiś radar w sobie??? Próbowałam jej sama dać, nic z tego, głowa w bok. I Lenka uwielbia maślane bułeczki i ciasto drożdżowe:D Jutro moja mama gotuje dla Lenki ogórkową - ciekawe jak smakosz zareaguje:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No właśnie dziwne jest to bo my od samego początku do Lenki oboje wstawaliśmy, zresztą pod każdym względem razem wszystko wokół niej robimy, a ten cycuch to się taki zrobił od niedawna. Mąż ją karmi, kąpie, przewija, ona zaczepia go usmiechami, świetnie się z nim bawi, ale jak tylko jest jakaś żałość to normalnie on ją bierze na ręce a ona rączki do mnie wyciąga, ja ją biorę i ona już w locie przestaje zazwyczaj płakać i jak kotek przytula się do mnie - słodkie to jest w sumie:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O Holly -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heloł Nie wiem czy to sen czy już na jawie piszę, bo jestem zombie:o Ja nied wiem czy Lena dzisiaj w ogóle spala bo mi sie wydaje, że ją całą noc słyszałam yyyyeeeeeyyyyyyy:o A najgorsze jest to, że nawet jak mąż wstanie wziąć ją na ręce to ona i tak dopiero sie uspokoi jak ja ją wezmę i tym oto sposobem jestem zrypana:o To chyba ząb bo bania juz jest ogromniasta, ząb prześwituje na całej linii, ale skórka jeszcze nie pękła. Tylko dziwi mnie ten jej apetyt bo podobno dzieci przy zębach mają mniejszy, a mojemu Niuśkowi zaczyna być 180ml mało:o Dobrze, że ta flądra z pokoju jest na urlopie bo w takiej kondycji to mi się nawet z nikim gadać nie chce, więc się cieszę, że jestem sama:) Zapomniałam napisać, że Niuniuś mój kochany waży 9900g, ale nie wiem czy to niezawyżone bo była ważona na siedząco, a wiadomo że wtedy większy nacisk jest no i pewnie nieco więcej wyszło. Dzisiaj ukrop u mnie, Holly zapraszam;) ale ja w taką pogodę wysiadam:( Wczoraj u dziadka spaliłam sobie przody nóg (nie wiem czy o tym pisałam, ale jestem zakręt i mało kumam na ta chwilę). No normalnie mam takie raki czerwone z przodu - jak głupol jakiś wyglądam!!! Wybaczcie, że ja tylko tak o sobie, ale jakoś miałam tyle napisać i jak zaczęłam to mi uleciało:o Ok, no to sobie teraz poczekam może na Ciepłą z kawką??? -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny:) Kiniuś >> wiesz, że pierwszy raz jak czytałam Twojego posta to miałam łzy w oczach - ten post jest całkiem inny niż Twoje dotychczasowe, taka pokora z niego bije, domyślam się, że pokora wobec życia. Kiniuś czasami trzeba dostać takiego kopa który porządnie wystraszy żeby życie docenić, żeby zacząć szanować siebie, a nie robić wszystko tylko i wyłącznie dla innych, i Ty chyba właśnie tak powinnaś zacząć robić - myśl o sobie dla siebie, o sobie dla męża i o sobie dla dzieci, czyli rób wszystko tak żebyście jak najdłużej ze sobą byli i wspólnie się sobą cieszyli, a ja wierzę, że te wyniki to tylko pro forma, że wszystko będzie dobrze;) Trzymam kciuki!!!!! A tak w ogóle to mam doła:( Na szczepieniu było ok, potem pojechaliśmy do mojego dziadka i też było fajnie, a o 18:30 w małą jakby coś wstąpiło, zaczęła tak płakać, że non stop płakała, taka żałość w tym była, ja cały czas nosiłam ją na rączkach, tuliłam, a ona ja tylko czuła, że lekko się ode mnie ciałkiem odrywa to w płacz jeszcze mocniejszy. No i to mnie wpędziło w doła, normalnie mam poczucie winy za te jej stan, targają mną wyrzuty sumienia sama właściwie nie wiem dlaczego:( Mam ochotę cofnąć czas i zrobić cokolwiek aby to cofnąć!!! Udało nam się Niunię wykąpć jakoś, potem kaszka i już było dobrze - Niuniuś przytulił się do misia i śpi, a ja jestem cała zestresowana sytuacją:( No i w czwartek idę na USG piersi i mam cholernego stresa, bo w ciąży coś tam w jednym cycu było i teraz się boję co wyjdzie:( -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ciepła -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I jeszcze coś: Cari >> śliczny synuś:D No i ja tez jestem pod wrażeniem ilości obiadku, oj jak ja bym chciała żeby moja Lena tak ładnie jadła:) A mi bardzo podoba się Twój mąż, to tak a'propos zachwytów nad motorem;) Drumla >> Śliczne to zdjęcie jak Niunia tak sobie patrzy, to z bliska:D Słodko wyglądała na chrzcinach:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry:) Holly >> u nas dzisiaj upal, a u Ciebie przyjemnie, więc zwijam żagle i jadę do Ciebie ... przez całą Polskę:o Kuźwa jak zwykle ta z cielęcina wychodzi mi jak zabarwiona woda - no całkiem bez smaku:( Lenka wstała o 6:30, zjadła 130ml mleka, a teraz wierci się w łóżeczku:) Kessi, Barylkooo >> ja podobnie nie potrafię radzić sobie z kryzysowymi sytuacjami:( Jak tylko coś się dzieje to ja zaraz mam takiego stresa albo nerwa, że od razu udziela się to wszystkim, czepiam się, szukam dziury w całym. Ale ostatnio jak mąż karmił Lenkę, a ona miała ten kryzys z jedzeniem to widziałam, że też dostał nerwa, no i chyba po raz pierwszy zrozumiał mnie w takiej sytuacji. Dzisiaj ok.10-tej idziemy na szczepienie:o Wyciągnęłam sobie krótkie spodenki, a nogi mam tak białe, że jak usłyszycie o serii wypadków na Dolnym Śląsku samochodowych to właśnie będzie przeze mnie - bo chyba każdy zahaczy mnie wzrokiem przez te przeraźliwie białe przeszczepy:o No ale jakoś muszę je oswoić ze słońcem, ehhhh ..... Zmykam do Niuni, zobaczę czy już wyszła z łóżeczka bo słyszę jak wali z każdej strony:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem sobie:) Meaaa >> który to my juz tydzień mamy u naszych szkrabów??? Oj coś się dzisiaj porobiło:o Rano było ok, wstała usmiechnięta wtulając sie w męża. Zjadła 120 ml mleka. Potem jak moja mama jej podawała butelkę to sie tak rozpłakała jakby tam trucizna była - wreszcie zjadła 1,5h później niż normalnie, ale już tak jakby nigdy nić. Obiadek całkiem całkiem, ale i tak trzeba Lenkę zająć czymś bo sama łyżeczka jest nudna. Potem mąż zabrał Lenkę na spacer, a do mnie przyjechała siostra, no i nie minęła godzina a mąż wraca z wyjącym wózkiem - jejku jaka krzywda niewiadomego pochodzenia działa sie dziecku - łzy jak grochy, a jak mnie zobaczyła to wtuliła się w szyję i jeszcze mocniej w płacz:o A za chwilę jakby nigdy nic uśmiech od ucha do ucha - ja nie wiem o co chodzi????? Jutro szczepienie:o Ide oblukać Cari!!! -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie mam czasu na pisanie bo mnie flądra w pracy wrobiła i dzisiaj mnie poinformowała, że idzie na urlop od jutra do końca lipcanie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że na moje prośby wcześniejsze o wdrażanie mnie w sprawy działu w którym pracuję od m-ąca zbywała mnie i wciąż nie miała czasu tak więc prawie zielona zostaję sama na placu boju:) Ale podczytuję i: Pia >> podglądałaś mnie i wkleiłaś obraz z ostatnich kilku dni?????:D:D Żartuję oczywiście, ale te objawy skoku zgadzają się w przypadku Lenki w KAŻDYM podpunkcie!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc nie pozostaje mi nic innego jak to przeczekać;) Ok znikam chłonąć wiedzę przekazywaną w pospiechu i hasłami:o -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heloł z rana Lenka od rana usmiech ma przyklejony do buźki, no i jak tylko sie obudziła to sie wtulała w męża jak mały kotem - słodziak kochany:D Termoopakowanie u mnie natomiast non stop w użyciu. Wcześniej genialnie trzymało mi gorącą wodę do 3h (tyle mi wystarczało), a teraz zawsze pakuję w nie butelkę z soczkiem jak wychodzimy z domu. Spaliłam wczoraj ramiona na spacerze:o U nas bardzo przyjemna pogoda, jest ciepło, ale lekko wieje wiaterek, tak więc przyjemnie. Jutro z Lenką idę na szczepienie:o Ok, wracam do pracy:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
He, he, to prawie jak kiełbasa z grilla;) Z nowości to Lena dzisiaj miotła babkę cytrynową i fasolkę szparagową, a wczoraj na działce u moich rodziców maliny, jagody amerykańskie i jeżyny - wcinała aż miło:D -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć i czołem:D U nas całkiem przyjemna niedziela:) Rano pojechaliśmy do teściów, dziadek małą obfotografował, mi zrobił babkę cytrynową, a mała tak się wyskakała, że w drodze powrotnej w samochodzie usnęła. No to podjechaliśmy pod dom, Lenkę do spacerówki i spacerkiem do moich rodziców. Jako tako wsunęła trochę zupki, dużo lepiej jej szło z ziemniakami i fasolką szparagową, potem wariacje z babcią i ciocią i znów spacerek. Coś się wierciła, ale wreszcie zasnęła, no a pod koniec spaceru widzę, a ona obsikana. W domu okazało się, że się tak obsrała, że w pampersie nic się już nie mieściło:o Potem powrót do domu, kąpiel, kasza, no a potem ... prawie 10 minut cyrków z zasypianiem:o Jejku nie jestem przyzwyczajona do takich akcji, no ale wreszcie miś w łapie i usnął Bąbelek kochany:) Amorku >> szkoda mi Kubusia, ale mimo jego niechęci staraj się psikać, odciągać babole (Lenka tego też nie lubi) - dużo zdrówka Wam życzę i ciesz się w pełni z pobytu w Polsce:D Sylwia >> bardzo mi Ciebie szkoda bo nie wyobrażam sobie oddać Lenki do żłobka:( Spróbuj sobie może coś znaleźć na 1/2 etatu i tak się z mężem wymieniać, żeby chociaż na kilka godzin wynająć opiekunkę, może spróbuj wśród studentek, popytaj wśród znajomych - może się mylę, ale mi żłobek niezbyt dobrze się kojarzy:( Wyobrażam sobie, że czujesz się w sytuacji bez wyjścia i z całego serca życzę Ci, aby to wyjście udało się znaleźć!!!!! Ciepła >> a dlaczego Ty dzisiaj rano nie piłaś kafki na kafe?!?!?!?!?!?! Barylkooo >> u mnie też jedzenie łyżeczką = cyrk:o -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Patusia >> słyszałam o niejednym taki przypadku i nie ma się czym martwić:) Podobno najpierw wychodzić powinny te jedynki dolne, a mojej Leny wyszła tylko jedna, a na górze jest też już jedna, a druga już prześwituje i podobnie coś na górze z lewej strony (2 albo 3 bo to dosyć daleko). Za to nigdy wcześniej nie słyszałam o tym aby 6,5m-ęczny szkrab miał już 8 ząbków, a Marysia naszej Domi już tyle właśnie ma, więc jak widzisz nie ma na to reguły:) Ciepła >> no to miły dzionek pod znakiem pysznej pizzy:) Ja lubię taką domową z kilkoma gatunkami sera pleśniowego, mniam, albo z szynką i pomidorami suszonymi - jejku ale sobie smaka narobiłam:o Kiniuś >> tulę Cię bardzo mocno i myślami jestem z Tobą!!! Życzę Ci zdrówka i tylko dobrych wieści i tylko takich się spodziewam!!! Kasiu >> jak to miło sprzata się już na swoim, prawda:D Ok nie zanudzam już i znikam, pa pa Kochane -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Meaaa >> faktycznie jesteście jak dwie krople wody, no teraz to już nie mam wątpliwości, że Nadia do Ciebie podobna:D A jeśli chodzi o obcasy to ja do pracy ubieram się a\'la biurowo (czyt. elegancko - chociaż nie lubię tego słowa), ale buty tzw. eleganckie kupuję zawsze na płaskim bo najzwyczajniej w świecie wydaje mi się, że na obcasach chodzić nie umiem. Ale podobnie jak pisze Tomkowa - sama lepiej się czułam:) Ok, znikam na trufelki (dzisiaj była dostawa do Biedronki i zrobiliśmy zapas 3 paczek) i na film francuski:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Kimizi odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamuniu >> no to żeby Cię nie zniechęcić to ja piszę;) Tak obcasy, normalnie też nie chodzę na wysokości, ale 2 lata temu wpadły mi w oko bardzo ale to bardzo fajne sandały na grubym słupku w Bacie, a że mąż chciałby żebym chodziła na obcasach, więc kupiliśmy je bez mrugnięcia okiem, no i ... 2 pełne sezony przeleżały gdzieś:o No i szkoda mi się zrobiło i zaryzykowałam dzisiaj i przyznam, że w dobrym bucie to nawet wysoki obcas jest wygodny:) I wiecie co, wychodziłam z pracy z dyrektorem i nawet on zwrócił uwagę na te buty:D Ja też kupiłam dzisiaj Lenie chrupki kukurydziane i ... dupa, obracał go w rączkach, ale do buzi nie wzięła, a jak sama chciałam jej dać to się na boki odwracała, tak samo jest z biszkoptami tymi z Nestle - mój mały dziwoląg:)