Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Cześć Kobietki:) Ja oczywiście już z pracy piszę:) Nie powiem żebym była wyspana, ale co tam, ładny dzień się apowiada a mi do końca pracy już bliżej niż dalej:D Lenkla znów ładnie dzisiaj spała, nie nwierciła się. I ja też Barylkooo kładę ją w cienkim pajacu i nie przykrywam. Zęba już widać jak prześwituje w dwóch miejscach przez dziąsełko, no i drugi na górze obok też się pcha do wyjścia i jeszcze zauważyłam zgrubienie gdzieś w okolicy lewej 2 lub 3. Kurwa co ja mam teraz na głowie, no normalnie jakby mi ktoś hełm założył, a ciul z tym, niech mi tylko odrobinę odrosną znów będę musiała coś z tym zrobić:o Dzisiaj mam w planach zabrać się za sprzątanie mieszkania, ale takie głębsze bo od bardzo długiego już czasu to tylko tak po łebkach jadę, żeby tylko rynek jakoś wyglądał. No i czeka mnie sterta prasoania bo moja kochana mama codziennie mi pranie robi:o
  2. He, he, he po kilku dniach spasowała jak jej powiedziałam, że źle formułuje umowy zlecenia i jak zobaczyła, że program kadrowy mam obczajony:D Ok, zmykam, bo inaczej jutro walnę głową w klawiaturę w pracy:o Dobrej nocki Mamuśki;)
  3. Barylkooo >> te jogurty z Nestle to z serii "Misiowy jogurcik", one mają obniżoną zawartość białka i są po 6 m-ącu. Mają 4 smaki chyba: malinowy, gruszowy, truskawkowy i jagodowy. Sprzedawane są w 4-pakach:)
  4. Ciepła >> gratuluje wygranej:D Ja kilka lat temu wygrałam lodówkę i dowiedziałam się o tym w Wigilię. Ojciec kupował program z Super Expresu i tak sobie przeglądaliśmy co tam na świętach w TV, a tu nagle strona z wygranymi z krzyżówki no i ja jak byk:D No i jak byłam mała to w radiowej audycji dla dzieci książeczki wygrałam:D Amorku >> właśnie mamy w pracy dziewczyny ze zdrowia publicznego na praktykach:) I ja też obstawiam jednak bakterię jakąś żołądkową:o Kinia >> mi też za Tobą tęskno jak się zaszywasz gdzieś poza Kafe, bo Twje posty to takie miodzio:D Barylkooo >> no wreszcie jesteś:) Nie martw się, że Natalka mniej je, teraz taka pogoda, że nie ma co się dziwić. A ja zrobiłam wczoraj taką zupkę Lence, że wczoraj i dzisiaj męczyła sie jak jadła, aż wreszcie mama mi powiedziała, że tej mojej zupy to by sama nie chciała jeść:o No ale co się dziwić jak władowałam tam tyle zieleniny, że dla całej stołówki by wystarczyło:o A jeszcze co do tej pracy, że ona taka ciężka. Wiecie mi się wydaje, że każda praca ma swoje plusy i minusy. Teraz jak wróciłam do pracy po ponad rocznej przerwie to wylądowałam w kadrach no i przy tej organizacji, a babsztyl z którym pracuję przywitał mnie tak "pani to mi może co najwyżej pomóc dokumenty segregować bo na kadrach to się pani nie zna" - no kurwa gul mi tak urósł, że pioruny z oczu leciały, ale kulturalnie odwaliłam babie, że o ile sie nie mylę to ona biegłości w tym dziale nabiera dopiero od 6 m-ęcy. No a ta jak zobaczyła w jakim ja tempie piszę umowy na kompie to zapytała czy ja tak na prawdę szybko piszę na klawiaturze czy udaję, żeby na niej wrażenie zrobić - czujecie jaki babsztyl, tak no walę w klawisze jak popadnie a potem jak ona wychodzi to poprawiam, no co za pomysł!!!!!!!!
  5. Jestem na str. 1512, ale będę pisała na bieżąco bo potem nie pamiętam co mi po głowie chodziło:) Co do matmy to mi ona podpasowała z lenistwa. Bo to taki przedmiot co się nie trzeba skupiać tylko sobie można słuchać muzyki albo TV w tle oglądać i przy okazji zadania trzaskać:) A tak poważnie to trafiłam na dobrych nauczycieli. Kobieta w podstawówce doceniała to, że zadania rozwiązuję \"po swojemu\", więc się lotna w tym zrobiłam:) I ja też wolę system 8+4. Gimnazja wg mnie to porażka na całej linii:o A teraz mam uczyć na wsi:) Cieszę się bo wydaje mi się, że te dzieci a i sami rodzice mniej zmanierowani i pyskaci. Pomidorówkę moja mama robi tak jak każdą inną zupkę tylko pod koniec dodaje przecier własnej roboty i do tego makaron - Lenki póki co nie uczuliło. Kurdę a ja jakiś debil jestem:( ja się właśnie dzisiaj zorientowałam, że \"po 6 m-ącu\" to nie to samo co \"od 6 m-ąca\" i od miesiąca lecę z daniami \"po 6 m-ącu\". No normalnie na kurs czytania ze zrozumieniem trzeba byłoby się wybrać:o No i u fryzjera byłam, kurwa jak ja wyglądam!!!!!!!!!!!!! No normalnie jest ta tragicznie, że aż śmiesznie, no śmieję się w lustro jak widzę tego giermka przed sobą, nie no tragedia Brak mi już fryzjerów w mieście bo co obetną to spierdolą, buuuuuuuuuuuuuuu Ok, wracam do str.1512
  6. Ciepła>> ja lecę na tabletkach, więc nie pomogę.
  7. Kiniu >> będę uczyła w podstawówce:) Co prawda wolałabym w szkole średniej, ale od czegoś trzeba zacząć:D Mamuniu >> obecnie pracuję w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej, zajmuję się sprawami kadrowymi i organizacyjnymi związanymi z samą spółką, ale tak jak już pewnie zdążyłaś wyłapać udało mi się załapać do pracy w szkole, będę uczyła matematyki i informatyki.
  8. Kefir mam do Ciebie kilka pytań czy mogłabym Ci skrobnąć na maila???
  9. Heloł Ja już w pracy:) Lenka miała dzisiaj bardzo spokojną noc, jak ją położyłam wieczorem, tak spała do rana, nie było obracania się ani wciskania głowy w szczebelka:) Meaaa >> to zdjęcie jak sobie razem siedzicie na kocyku jest świetnie, jak stare kumpelki co sobie patrzą, podziwiają i rozmawiają o starych dobrych czasach:D Mi właśnie brakuje w pokoju takiego dywanu jak Ty masz. Wcześniej mieliśmy gołe panele, a teraz jest dla Lenki rozścielony koc, a na tym mata, ale jakby był dywan to byłoby lepiej. Moja mama przyniosła dzisiaj Lence biszkopciki z Hipp-a a tam napisane jest po 7m-ącu - myślicie że mogę jej już je dać??? No i muszę się wziąć znów za odchudzanie (tyle o tym piszę, ale jakoś nic z tego nie wynika) bo zapuszczona jestem jak nie wiem, cielsko mi się zrobiło jakbym miała z 60 lat:( Ok, to teraz czekam na Ciepło z kawusią i może cosik popracuję skoro tu już jestem:D
  10. Amorku >> dodam jeszcze że w dzieciństwie przy ostrzejszych atakach wymiotowałam, a jak nie to brało mnie na wymioty no i właśnie tak Meaaa pisze - gorączka:o
  11. Amorku >> w dzieciństwie kilka razy miałam zapalenie nerek i oprócz antybiotyku (teraz nie pamiętam jego nazwy) łykałam wciąż furagin. Jak tylko zaczynał się ból to zaraz na furaginie leciałam, a przy tym cholernie dużo sikałam. No i tuż przed ciążą miałam piasek w nerce i to był taki ból, że w życiu nie podejrzewałabym nerek. Przede wszystkim bolało mnie wyżej niż są nerki i właśnie promieniowało na przód. Ja miałam wrażenie, że mam reumatyzm całego boku, ale tak wyżej na wysokości piersi wszystko mnie rwało i ciężko mi się oddychało. Tak więc przede wszystkim dokładne badanie moczu i USG nerek. My po wizycie u teściów, a ja jestem w skowronkach:D Teść zawiadomił mnie, że od września zaczynam tą pracę w szkole, jupiiiiiii jak się cieszę, normalnie mam ochotę już sobie przygotowywać zajęcia - wiem świr ze mnie, ale tak chciałam dostać taki etat z matmą i informatyką i się udało:D Meaaa >> i jak wyszła zupka??? Mi one bardzo smakują, a najbardziej na skrzydle z indyka, mniam, mniam:D Dziewczyny czy mogę już dodać do zupy dla Lenki fasolkę szparagową??? Bo już nie wiem co dodawać, poza marchewką, ziemniakami i pietruszką mamy za sobą brokuły, kalafior, kalarepkę, buraczki no i domowy przecier pomidorowy na pomidorówkę. Wiem, że można też dodać groszek, ale nie wiem czy fasolkę???
  12. Ja też właśnie dostałam okres:o Mamunia >> ja ostatnio nadrabiam zaległości książkowe jak moja Królewna śpi popoludniami:) Babeczka >> no wreszcie jesteś:) Oj schrupałabym taką kiełbachę z grilla, mniam:) Holly >> Lenka też uwielbia sobie giroskami walić w ten przewijak. Którejś nocy obudził mnie jej jęk i ten stukot, więc sobie myślę "kopie w przewijak, ok, ale czemu przy tym jęczy???". A ona obróciła się do góry nogami, do tego na brzuch i waliła w przewijak głową:o A dzisiaj tak się wierciła, że jej się noga zablokowała między szczebelkami i też był jęk:o A my czekam aż Jaśnie Pani wstanie i jedziemy do teściów na pierogi z jagodami:D
  13. My już po spacerku:) Jeju Lenka jęczała w drodze powrotnej i co palucha pchała do buzi to wyciągała i jęk, ale ma takie 2 banie w miejscu jedynek, że normalnie mam wrażenie, że to zaraz eksploduje i zęby jak z procy wystrzelą, i czerwone toto jak nie wiem. Wreszcie padła przed domem i teraz kima w łóżeczku:) Meaaa >> mi mama tego skoczka podzieliła na części tak jak kurczaka, więc ja gotuję raz na udku, raz na piersi itp. A co do gazu i wody to u mnie identycznie. Co pół roku przychodzi nam niedopłata i coraz większe prognozy. A wody to znów mój mąż w ogóle nie umie oszczędzać Już się nie mogę doczekać jak sie wyprowadzimy i nie będzie mi ten bojler tyle żarł tego gazu Kinia >> ja dałam raz tego Danoka, ale Amorek mnie zainspirowała aby na ten temat poczytać no i to był jedyny raz, bo to podobno cholernie zakonserwowane i słodkie, więc pozostanę przy tych jogurcikach z Nestle i deserkach jogurtowych z hipp-a i bobovity, a z czasem zacznę podawać jogurty naturalne ew. z jakimś domowym owocowym wsadem:) Holly >> to ja mam propozycję - zamieńmy się miejscami bo ja wolę chłodek i nawet wiatr mi nie przeszkadza natomiast niezbyt lubię słońce a już nienawidzę upałów:o
  14. Cześć i czołem:) Zupka dla Leny ugotowana (jakaś jałowa w smaku mi wyszła:o) i zdjęcia do galerii dodane:) Meaaa >> no ja zawsze sprawdzam mięcho widelcem i jak widzę, że jest tak miękkie, że praktycznie odchodzi od kości to wtedy wrzucam warzywa. Kefirku >> miałam mega stresa jak robiłam ten test bo rodzeństwo dla Lenki owszem chciałabym mieć, ale niekoniecznie już teraz, bo moja mama nie dałaby rady z dwoma takimi tajfunkami:o Holly >> osobiście bardzo boję się wszelkich zabiegów chirurgicznych, ale doradzam Ci poddać sie tej operacji. Moja teściowa od ponad 20 lat cierpiała z powodu bólu nogi (dokładnie biodra). Wiele razy teść woził ją do lekarzy a oni nakazywali poddać się zabiegowi, no i wreszcie ból był tak nie do zniesienia, że teraz na początku czerwca wreszcie poszła na tą operację, tylko zamiast zwykłej wymiany stawu biodrowego w trakcie operacji okazało sie, że tak długo zwlekała, że całkiem zanikło jej cos tam w biodrze i musieli jeszcze to dodatkowo odbudowywać. I w ten oto sposób jest unieruchomiona na jakieś 6 m-ęcy:o Piszę to aby Cie przestrzec, że nie powinno się zwlekać bo takie zmiany raczej się nie zatrzymują, a wprost przeciwnie - nieleczone postępują bardzo szybko:(
  15. Kessi >> Twoja rodzinka jest cudowna, a od dziewczynek takie szczęście bije:D Zazdroszczę Ci tej wycieczki nad morze:) Holly >> jutro u Ciebie bez deszczu i przyjemna temp. u nas za to deszcz:o Właśnie sobie z mężem bób gotujemy tak więc znikam sie trochę poobżerać. Miałam dodać fotki Lenki, ale nie mam już dzisiaj siły.
  16. Holly >> ale super Przemko w baseniku, no i przy okazji Nadie akrobatkę podziwiałam;) Mamunia >> Zojka super, widać że giczałki pochłaniają ją bez reszty:)
  17. No i dzisiaj robiłam test ciążowy. Normalnie przed ciążą nigdy mi się nie zdarzyło zapomnieć wziąć tabletki ani nawet spóźnić, a teraz mam za sobą już dwie pominięte:o No i kurdę dzisiaj 3 dzień po skończonym opakowaniu a u mnie ani widu ani słychu, no i wpadłam w panikę i wysłałam męża po test ... ale wyszedł negatywny:)
  18. Ano właśnie: Kefirku >> a Ty co "jestem, ale mnie nie ma"??? Babeczko >> fajnie, że już jesteś Mamunia >> Lenka też lubi pomidorówkę, jadła raz z ryżem, a raz z makaronem:) No i tez jesteśmy na etapie zabawy girkami:D Jejku no normalnie teraz to jestem zła na siebie, że tego Danonka dałam wcześniej nic nie czytając na ten temat, ale normalnie zasugerowałam się radami:o
  19. Amorku >> Twoje pytanie o Danonki zasiało we mnie nutkę niepewności no i nie byłabym sobą jakbym nie zaczęła grzebać na ten temat w internecie i ... to były jedyny Danonek jaki podałam Lence:o Sama ich nigdy nie próbowałam, a okazuje się, że mają cholernie dużo cukru:( więc póki co poprzestanę jednak na deserkach jogurtowych i na jogurtach specjalnych po 6 m-ącu z Nestle. Jejku jakie to karmienie trudne:o
  20. Heloł z wiecziera:) No i kuźwa pojechaliśmy do tego Wrocławia, a Lenka została z ciocią. Ja wróciłam zmęczona jak wielbłąd na pustyni, moja siostra spaliła się na maksa bo pół dnia śmigała z Niunią po dworze, ale Lenka szczęśliwa:D Meaaa >> mięsko osobno gotuje się do końca 5 m-ąca, a od 6-tego można już razem i ja tak też robiłam. Tak mi to posmakowało, że jemy je razem - Niunia i ja:) A co do królika to ja gotowałam ok.1,5h, tzn. najpierw ok.1h gotowałam samego królika i jak pod widelcem mięso odchodziło od kości to dodałam warzywka i zieleninkę i tak jeszcze ok.20min. i gotowe:) Amorku >> przyznam się, że nie czytałam nigdzie od kiedy można podawać Danonki i zrobiłam to bo od kilku mam które mają dzieci w podobnym wieku słyszałam, że już podają. Poza tym kolezance w pracy pediatra powiedział, że nawet powinno się zacząć powoli wprowadzać Danonki pod koniec 6 m-ąca bo mają faktycznie dużo wapnia. W ogóle co do tego jedzenia to ja już całkiem dałam na luz. W pracy każdy mi udziela dobrych rad i przestrzegają przed zbytnią ostrożnością. Mama na spacerach wypytuje kogo się da co kiedy podawać i tak na zasadzie \"jedna pani drugiej pani\" próbujemy to tego to owego, mam nadzieję, że malutkiej sie krzywda nie dzieje.
  21. Cześć i czołem:D Lenka właśnie hasa sobie na golaska, kręci się jak bąk wokół własnej osi albo podnosi się na kolanka i wyczynia \"męskie\" ruchy:D Wczoraj dałam Lence pierwszy raz Danonka, ale jej smakował:D Dziękuję dziewczyny za słowa pocieszenia i faktycznie nie mogę teraz Lenki zostawić jak jestem po pracy. Dzisiaj mąż chce jechać do Wrocławia na zakupy a małą zostawić u siostry mojej, ale ja nie mogę się z nią rozstać:) Meaaa >> e to jak ze znanego źródła to pewnie młodzieniec, a dlaczego gotujesz mięsko osobno i warzywa osobno? Holly >> kurczę wiem jak może boleć kręgosłup i dlatego współczuję Ci:( Wiem, że dobry na kręgosłup jest basen (oczywiście przy zaawansowanej chorobie to jeszcze odpowiednia terapia), ale może warto wykupić sobie karnet i posmigac trochę? Kessi >> tak jak dziewczyny piszą - warto odwiedzić specjalistę od duszy bo im głębiej popadniesz w depresję tym gorzej będzie z niej wyjść:( Ja po moich młodzieńczych eksperymentach miałam ciężki okres, do tego problemy z ojcem i dopiero mój obecny mąż i jego podejście do życia pomogło mi się z tym uporać:) Kessi kochana wybierz sie do lekarza dla siebie, męża, a przede wszystkim dzieci, a może przede wszystkim dla SIEBIE!!!!! Idę do galerii, popodziwiam nasze brzdące i sama też coś dodam z serii \"miny wózkowe\"
  22. Dziękuję Ci bardzo:D Co prawda nie jest jeszcze jakoś źle, ale mimo wszystko dupcia czerwona, a szkoda zaniedbać i pogorszyć stan. Jeszcze raz dziękuję:)
  23. A możesz mi napisać jak przygotowywałaś ten krochmal, tzn. ile tej mąki na jaką ilość wody bo ja nigdy tego nie przygotowywałam????
×