Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. No i witamy w Klubie Odparzonych Dupek:( Te upały robią swoje
  2. Cześć i czołem, wiecie co i ja doła załapałam:( czytam sobie jak tak piszecie co teraz robią Wasze smyki, a ja w pracy siedzę i tylko mama mi przez tel. opowiada jak Lencia ładnie je, jak się bawi, jak michę cieszy, a ja tego nie widzę, buuuuuuuuuuuuuuuuu Meaaa >> może królik był ciut starawy??? bo ja raz z mężem sobie w sklepie kupilismy to też wyszedł taki właśnie twardawy, ale jak mi siostra u rolnika załatwiła (jakaś super odmiana sprinterska:) ) to był mięciutki i delikatny. A dlaczego Ty robisz mięsko osobno??? No i do tego zmęczona jestem już tym tygodniem do tego stopnia, że dzisiaj jak mnie mąż szturchał to nie wiedziałam gdzie jestem ani jaki to dzień:o
  3. A mój kochany mężuś ogrzewając dzisiaj lekko słoiczek z deserkiem malinowym tak nim przypadkowo chlasnął, że deserek wylądował na podłodze i ... malowanej ścianie:o A mówią, że dziecko to demolka:) No i a'propos wypadków drogowych no to ledwie udało mi się dzisiaj uniknąć dzwona:o Ale to nie z mojej winy bo jakaś idiotka wyjechała z podporządkowanej zatrzymując się w połowie ulicy - spaliłam trochę gumy i przy okazji sprawdziłam jaka jest droga hamowania w moim modziku:o Jejku ale mnie ssie, a mężulek coś tam pichci w kuchni no i pewnie znów się najem i będę w nocy zdychała z bólu brzucha:o La, la, la, jak znam życie to pewnie teraz wszystkie zniknęły:(
  4. No to cześć:) Byłam w albumiku: Nadia i Przemko wyglądają słodko:D Gumiaga >> ale Wy obie ładniusie - Gumiaga i jej Maluśkie Ksero:D Mamatomka >> kurczę no nie mogę się napatrzeć na tego Tomaszka (jak nie lubisz tej formy imienia to pisz, bo wiem, że różnie to bywa):D On tak ładnie siedzi!!! I bardzo podobają mi się zdjęcia z kąpieli, zwłaszcza tej w brodziku w łazience;) Amorku >> pij i jeszcze raz pij - najlepiej wodę niegazowaną średnio lub niskozmineralizowaną. Do tego oducz się chodzić na bosaka po podłodze, uważaj na nawet najmniejsze zawianie odkrytych pleców - mówi Ci to koleżanka doświadczona w chorobach nerek i zapaleniach pęcherza:o Kinia >> ej Kobietko uśmiech na buźkę - Grudniówka jesteś, a Grudniówek nic nie ruszy;) Misty >> ja znów mam dołek bo jak rano wychodzę do pracy to Lenuśka się dopiero budzi i tak się do mnie słodko uśmiecha, że ciężko mi wyjśc. Wracam to ona zasypia albo już śpi i tak nawet do 18-tej, no a potem chwila moment i kładziemy ją spać - NO I KURDĘ TĘSKNIĘ ZA NIĄ:(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
  5. Heloł Nie rozpisuję się bo czuję się jakby mi ktoś lont przy tyłku odpalił i latam jak ta bomba, nie wiem już w łapy wsadzić:o Jak znajdę chwilę to się pozachwycam nad Mamusiami i dzieciaczkami:) Kinia >> ja Lence robię zupkę na młodych warzywach (marchewka, młode ziemniaczki, buraczki do a\'la botwinki) i i nic sie nie dzieje. Te zieleninki to z działki mojej mamy, a ta przestroga to może przed tymi nowalijkami, które pojawiają się na półkach sklepowych, kiedy na działkach jeszcze czarna ziemia i nawet zawiązków nie widać. Wiesz o co chodzi, o to że to wtedy pędzone i szpikowane nie wiadomo czym. Ok, znikam bo roboty mam w huk!!!!!
  6. Holly >> spokojna głowa, co prawda to parte, ale blok na górce stoi, a Odra w dole, więc do mnie nie dojdzie:) Amorku >> ja też wszelkie debiuty zostawiam sobie na czas, kiedy mąż jest co by w razie czego wspólnie sobie radzić:D A teraz zmykam do potem bo pracy mam nawał, ale jak nudnej:o
  7. Meaaa pojechała na Mazury i przy okazji odwiedziła Holly:)
  8. Bo to tak jest, że grosz do grosza i zbiera sie z tego niezła sumka, a każdy grosz ważny. Ale Kasiu najważniejsze, że na swoje płacicie:)
  9. A i Barylkooo ja nie daję chrupek. Kasia
  10. Cześć i czołem:) Barylkooo juz odpowiadam na Twoje pytanka: a więc Lenka też robi raczej ciemne kupki, ale ja sie tym nie przejmuję, bo mi dwóch pediatrów mówiło, że tak może być na mleku modyfikowanym i skoro nie ma zaparć, nie płacze przy robieniu, nie ma temp. ani jakichkolwiek oznak że coś jest nie tak to mam się tym nie martwić:) Manny nie podaję codziennie, ale tak np. 2 dni pod rząd i potem 2 dni przerwy. Ale znów w tej przerwie zdarza mi sie podać słoiczek z glutenem na deser. Ostatnio też mama zrobiła przerwę w mannie ale znów do następnej zupki dodała makaron (więc znów gluten). Tak więc u mnie dosyć sporo wychodzi tego glutenu. A i Barylkooo po buraczku to jak najbardziej kupka może być ciemna, tak więc tym się nie martw:) Co do słoiczków to Lena już od prawie 2 m-ęcy je te duże porcje obiadków, tzn. ja daje zupkę domową, ale w ilości podobnej do dużego słoiczka. Co do konsystencji to Lena woli jak najbardziej rozdrobnione inaczej wzdryga nią jak przełyka, ale ja staram się podawać jej np. banana w kawałeczkach, tak żeby nauczyła sie przyjmowac jednak te kawałeczki bo potem może byc problem i krztuszenie po byle czym. No i mój mały spryciarz juz wie, że godz. 10-ta to pora kaszki bo wyobraźcie sobie, że mimo iż mama zrobiła jej wczoraj taką rzadką kaszkę w butelce to ona na sam widok butelki zacisnęła wargi, mimo, że wszystko inne o innych porach to aż podskakuje jak widzi butelkę i japkę otwiera. No to taki wywód na dzień dobry:o A tak żeby sie pożalić to napiszę, że znów u mnie kosa z mężem:(
  11. Myszko >> z moją Lenka jest tak samo. Jak trzymam ją za rączki, właśnie za szczebelki w łóżeczku czy w wózku (jak chcę ją położyć a ona cwaniarka złapie się tego pałąka w wózku) to siedzi i plecki trzyma prosto jakby kij połknęła, ale sama nie usiądzie i jak tylko nie ma za co sie złapać to leci na boki. Czytałam na innym forum dzeciaczków 7 m-ęcznych to bardzo dużo tych maluszków jeszcze nie siedziało:)
  12. Cześć i czołem:D Miłego dzionka Wam życzę Mamuśki:) Z tą fryzurą to ja planuje taką na pazia, tylko z równą grzywką z przodu - niby fryzura nie pasuje do okrągłej twarzy, ale teraz też noszę taką z grzywką i tak sie lepiej czuję:) A no właśnie, tak mi radzicie z tą kaszką w butelce no i od dzisiaj Lenka będzie tak jadła bo nie ma co stresować maluszka, ja widzę ile ja kosztuje ta kaszka z łyżeczki i boję się, że nabierze niechęci do jedzenia. Ja póki co w butelce podawałam Lenie kleik na noc- na 180ml mleka dodawałam 6 płaskich miarek kleiku, no i na to dziura powiększona ręcznie i ładnie pije. A kasze to jej chyba ogólnie nie smakują bo nawet jak podałam taką gęstszą przez ten specjalny smoczek to go gryźć zaczęła i nic nie wypiła. A wystarczy że zrobię taką płynną, a już pije chętnie. Ja jak byłam mała to mleko piłam bardzo chętnie natomiast wszystkie zupy mleczne kończyły się pawiem - może córcia poszła po mnie:) No i od wczoraj Lena robi podchody do raczkowania bo co chwilę stawia sie na kolanka po czym wyciąga chcąc przemieścić się, ale wtedy rozjeżdża się jak długa - mały głupolek:) No i też zaczyna zabierać sie do siadania tak, że na boczku podpiera sie łokciem ale nie umie się jeszcze zatrzymac i po chwili balansowania leci na brzuch:) Ale ćwiczy przy tym i to najwazniejsze:D
  13. To ja może pomogę:) Pia napisała, że wreszcie nie jest ciężarna bo zmieniło sie jej zdjęcie główne w naszej galerii i w ten oto sposób widać już pierwszego raczkującego;) No i przy okazji fajna fryzurka:) Wtedy ta nad polskim morzem też mi sie podobała, ale teraz jak widzę tą to chyba wiem co Ci w tamtej nie pasowało i mi też się wydaje, że w tej lepiej - bardziej dziewczęco:)
  14. A właśnie filmów, bo o nich ostatnio mówiłyśmy - lubicie filmy Cceskie??? Ja bardzo - uwielbiam czeskie komedie i komediodramaty. Polecam \"Butelki zwrotne\";)
  15. Ciepła >> dla mnie BOMBA!!!!!!!! Bardzo mi się podobają te jaśniejsze refleksy - ślicznie, a do tego widać jakie masz lśniące włosy:D Barylkooo >> może to była tylko reakcja na nowy składnik ale niekoniecznie nie właściwa. Z tego co czytałam to tak sie może zdarzać jak wprowadza się coś nowego do diety. Odczekaj kilka dni i znów spróbuj podać mannę.
  16. Cześć Babolce Holly >> oglądałam pogodę i czeka Cię słoneczko i upał w najbliższych dniach:) Już nie potrafię oglądać pogody, żeby nie popatrzeć jak tam w Twoich stronach;) Kinia >> mojego kuzyna żona wybrała spacerówkę PP3 (Peg Perego, ale 3) i podobno rewelacja mimo, że ma małe kółka. Coś w tym musi być bo teraz ten wózek służy córeczce jej siostry, więc wyśmigał już trochę:) Ja mam z wielofunkcyjnego Roana i jestem z niej bardzo zadowolona bo Lena jak królewna w niej jeździ, za to w tym drugim Chicco to jak sardyna w puszce no i zero amortyzacji:o Kurczę ja już się pogubiłam z tym glutenem i walę wszystkiego na oko. Za to dalej kombinuję co zrobić z kaszkami bo Lena wyraźnie ich nie trawi:o Dzisiaj jak tylko zobaczyła łyżeczkę to zacisk szczęk i głowa w bok. Wepchnęłam 3 łyżeczki, ale dałam sobie spokój i otworzyłam tego hippa owoce z jogurtem - jak tylko zobaczyła słoiczek to zaczęła gebulke otwierać. A ja znów mama milion kasz w szufladzie - mogłabym nie jedno przedszkole nimi wykarmić:o
  17. Barylkooo >> ok.2 pełnych łyżeczek gotowej gęstej kaszy jak dodaję do zupki.
  18. Cześć i czołem:) Kasia >> gratuluję kredytu i nowego mieszkanka - nie ma to jak na swoim:D Ciepła >> u mnie tez zdarzają się ciężkie chwile, ale dobrze, że sobie wyjaśniliście i że jest ok;) fajny pomysł z tymi długopisami:) Cari >> jakby moja Lenka tak ładnie jadła łyżeczką to bym na pewno przeszła na takie karmienie:) im szybciej się nauczy jeść jak dorosły tym lepiej. No i te gęste posiłki zazwyczaj robi sie w ilości 150ml, ale to chyba zależy od apetytu dzieciaczka. Dla mojej Lenki kaszki są katorgą, więc więcej niż 150ml nie ruszy, ale desery jogurtowe zmiata w ilości 190:) Tylko jeszcze musisz wyczuć jak gęste to robić, bo Lena bardzo gęstych w ogóle nie chce jeść i my zazwyczaj robimy kaszki z mniejszej ilości proszku niż zalecają. Amorku >> mi się wydaje, że to raczej nie przedawkowanie wit. D. Ja sie spotkałam z tym, że takie pocenie to raczej niedobór tej witaminy i to nie zależy od tego ile dziecku dajesz, ale od tego jak ona sie wchłania do organizmu. Bo może być tak, że będziesz podawała po 10 kropelek, ale nie będzie sie to wchłaniało - tak miał mój mąż albo jego brat (już teraz nie pamiętam, bo teściowa mi to dawno mówiła) i musiał mieć podawane takie końskie dawki, które sprowadzano z Niemiec. Z drugiej strony 27st. to bardzo ciepło i zastanawiam się czy potrzebne jest to body pod rampersem. Lenka śpi w pajacu, ale z takiej bardzo cienkiej bawełny, pod spodem ma tylko pampersa, a w domu teraz mamy ok.22st (wreszcie spadło po okresie grzewczym). Najlepiej jakbyś wybrała sie do lekarza tylko polskiego bo widać Ci angielscy to jakby inna medycynę studiowali:o Babeczko >> hemoroidów nie powinno się lekceważyć, zresztą jak każdej choroby która trwa zbyt długo. Podobno nawet leczone lubia sie odnawiać, a ja dla własnej wygody i komfortu wybrałabym się na Twoim miejscu do gin. po jakieś lekarstwo. I nie wstydź się - w końcu to nie wenerka:D Chyba wystarczy tych wywód jak na dzień dobry;)
  19. Babeczka >> jak sobie wyobraziłam Czarusia na tym sprzęcie to się zaczęłam w głos śmiać:D A teraz życzę Ci samozaparcia!!!! ale takiej Babeczce jak Ty uda się na 100%:D
  20. Mamotomka No i Lena dostała jakiegoś głoda. Wczoraj na noc wypiła duszkiem 180ml mleka z kleikiem i się rozryczała jak zrozumiała, że nic już nie leci. No to dorobiłam jej 60ml mleka - wciągnęła to w mig i dalej ciągnęła pustą butelkę:o Dzisiaj wypiła już 210ml mleka z kleikiem!!!!
  21. Wrrrr, ale się wkurzyłam Od wczoraj jak tylko wracam z pracy i przejmuję Lenkę to ona zaczyna płakać jak tylko ją kładę - najlepiej cały czas na rączkach. Początkowo myślałam, że to ząbki (jak widać każda ma takie myśli), ale nie dawało mi to spokoju no i dzisiaj porozmawiałam szczerze z mamą. No i co się okazało ??? - babcia nosi ją na rączkach bo ma wrażenie, że na podłodze od leżenia to ją brzuszek boli - ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a tyle prosiłam, żeby nie nosić jej na rękach, że dziecko musi rozwijać się motorycznie i że jakoś nie widać na Lenki twarzy rozpaczy z powodu gimnastyki na dywanie!!!!!!!! Tak sobie czytam o tych naszych forumowych ząbkach i się zastanawiam czy to budzenie się Leny od kilku dni o 3:30 i zabawa w łóżeczku to mogą być zęby???? Z tym, że ona nie płacze, tylko gada, wierci się, no ewidentnie coś ją wybudza, ale czy to zęby skoro nie płacze????? Ciepła >> czy wszystko w porządku??? w dalszym ciągu Ciebie tu nie ma:(
  22. Przypomniało mi sie co nieco: Myszko >> jesteś dla mnie królową - ślicznie rysujesz, a do tego obsługujesz maszynę do szycia!!!! moja mama ma maszynę i ani ona ani ja i moja siostra nie potrafimy jej używać:( A to taka przydatna umiejętność!!! Cari >> a więc tak, poza obiadkami i owocowymi deserkami zaczęłam Lence podawać jogurty z Nestle dla dzieci powyżej 6 m-ąca, przygotowuję jej kaszki na mleku i dodaję do nich owoce, kupuję też te desery owocowe z ziarnami zbóż. A związku z tym, że kaszki ogólnie Lence słabo wchodzą muszę pokombinować czym by tu jej zastąpić ten posiłek:)
  23. Heloł:) Ja dopiero teraz bo od wczoraj po pracy byłam zalatana. Wczoraj Dzień Ojca, a ja się z mężem pokłóciłam:( Ale wieczorem było już ok:) Kurczę, a taka była u nas wczoraj ulewa, że 3 ulice były nieprzejezdne, a moja koleżanka wrąbała się w jedną z tych ulic i samochód jej stanął i wszystko zalała, łącznie z wnętrzem samochodu:o Sylwia >> jesteś tu bardzo mile widziana:) Misia >> a czyżby dzisiaj u Ciebie dzień bez kawy przy kafe? wracaj to szybko/!!! Kurczę no i miałam tyle napisać i wszystko mi uleciało
  24. Misty kto pyta nie błądzi:) Ja dodaję pietruszkę, ale tylko do samego gotowania zupki, potem już do jedzenia nie podaję, bo Lenka chyba póki co niezbyt lubi.
  25. Misty >> ja wyżej napisałam dokładnie jak robię Lence zupki. Do końca 6-ego m-ąca wg schematu zywienia powinno się mięso osobno gotować, a po 6 m-ącu mozna już zupę normalnie na wywarze i ja tak własnie robię:)
×