Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Myszko a no właśnie, jak poszłam do przychodni po skierowanie do alergologa jak Lence wyskoczyły wtedy te krostki to pediatra zapytala mnie czy podaję słoiczki czy sama gotuję bo słoiczki są tak przygotowane, że nie powinny uczulać, tak mi powiedziała.
  2. Pia a może ta kobieta kupowała to na wyjazd? Bo wówczas to pewnie wygodniej podać gdzieś na postoju taki owoc ze słoiczka.
  3. Myszko >> ja robię herbatki w granulkach z HIPP-a, obecnie malinową z dziką różą od 4m-ąca, ale daję dużo mniej tego granulatu niż zalecają bo na ok.270ml wsypuję 1,5 płaskiej łyżeczki.
  4. Lidia jest śliczna i super wygląda w tych ażurkowych rajtuzkach!!! Drumla a Ty też pięknie wyglądasz:)
  5. :o ja to na bakier z tym wyparzaniem No i Lenka pakuje wszystko, wczoraj przez pół dnia furorę robiła zakrętka od słoika - lepsza niż gryzaczek się okazała:)
  6. Lenka już od dłuższego czasu wypija do ostatniej kropli butlę 180ml, ale ja nie robię jej więcej. Barylkooo Ty zdaje się robisz Natalce herbatkę kilka razy dziennie z obawy przed zarazkami. Ja doradzałabym Ci robić raz z rana i przez cały dzień podawać z tej samej butelki i smoczka. Może być tak, że Natalka przyzwyczajona do tak sterylnych butelek łatwiej w przyszłości będzie łapała tzw. afty (pleśniawki w buzi). Spotykałam się kiedyś z chłopakiem którego mama w dzieciństwie wszystko mu wyparzała no i jak tylko on miał kontakt z obcymi sztućcami czy naczyniami to zaraz albo mu takie afty wyskakiwały na dziąsłach albo dostawał zimno:o Ja już nawet przestałam lamentować jak moja mama "myje" grzechotki które wypadają z wózka - jak to zobaczyłam po raz pierwszy to mało nie zemdlałam bo Lenka wszystko bierze do buzi, ale potem stwierdziłam, że może to i dobrze bo dziecko musi mieć kontakt z zarazkami:D
  7. No to spoko;) A z tym miodem to ciekawe, szkoda tylko, że Lenka nie ssie smoka:o
  8. Ja butelki wyparzyłam może z 3 razy na początku. Myję je tylko osobną gąbką niż resztę naczyń w zwykłym płynie do naczyń. No i od ponad tyg. nie robię już mleka ze źródlanej tylko z normalnej z kranu. Tak więc dla mnie przygotowanie butli to moment:) Dziewczyny czy Wasze dzieci piją może już więcej herbatek??? Bo u Lenki norma to minimum 270ml na dzień, ale wczoraj np. to pochłonęła w ciągu dnia ... 470ml. No i nie wiem czy mogę jej tyle podawać??? Dodam, że nadal robię jej takie lurowate te herbatki.
  9. Muszę wygospodarować trochę czasu i podskoczyć do Wrocławia żeby odebrać krzesełko i spacerówkę od mamy koleżanki bo obiecała nam dać i wtedy wypróbuję to krzesełko i zdecyduję się na co zwracać uwagę. Bo póki co wolałabym takie z regulowanym oparciem bo Lenkę wyjątkowo interesuje wszystko co na podłodze i ciężko by mi było na tym etapie w takiej pozycji trafić z łyżeczką do dzioba:) A to darowane chcę zostawić u rodziców żeby mama mogła karmić i u nas i u siebie jakby chciała:)
  10. Dzięki:) tak mi się też wydawało, że to taka bardziej materiałowa. Bo jak oglądałam na allegro to zdaje się z fisher prise to wydawała się taka tandetna ta cerata, i lepko mi było od samego patrzenia, a ta szorstka t chyba nawet nie jest taka zimna jak te śliskie. Ja nadal przed wyborem i krzesełka i fotelika samochodowego - trudny wybór bo tyle tego jest:o
  11. Heloł Moja wczoraj spacerowała tylko w body z krótkim rękawem + skarpetki + kaspelusik na głowie. Nie wiem ile było na termometrze, ale zapowiadali 30st.
  12. He, he, he ja też buszowałam właśnie po allegro w poszukiwaniu krzesełka do karmienia i fotelika samochodowego:) A teraz idę sie pałętać mężowi pod nogami do kuchni bo robi tiramisu na dzisiaj:) No i córka mu pomaga swoimi "uuuuuuuuuu" "hmmhhhhhhh":D
  13. Heloł Pia Ja zawsze wstaję sobie wcześnie, a szkołę mam tylko w soboty:)
  14. W. Kasia >> moja Lenka zaczęła już wydawać pierwsze ma, ne, da, itp., ale nie martw się. Zauważyłam tu po naszych dzieciaczkach, że tak różnie się rozwijają mimo podobnego wieku, że nie ma co sobie szukać dziury w całym:)
  15. Witam z rana:) Kessi >> coś mi się wydaje, że przy dużej ilości mleka nie da się zahamować laktacji bez leków:( Ja mimo, że zaczęłam brać tabletki to miałam jeszcze przez 2 dni mleko ściągane ręcznie przez położną bo inaczej to by mi eksplodowały (ale raz dziennie, żeby tylko ulżyć a nie pobudzić d produkcji):o No i obowiązkowo trzeba jak najmniej pić - tak mi nakazała położna, do tego najlepiej obwiązać cyce ciasno bandażem (ja byłam tak ściśnięta, że aż mnie bolało). A mimo to musiałam wziąć 2 opakowania tab. bo po jednym znów zaczęły mi się guzki robić no i nadal mi lekko mleko leciało. Kessi kochana uważaj żeby Ci się tylko zapalenie nie zrobiło bo to podobno cholernie boli!!!!!
  16. I ja też się żegnam bo trzeba troszkę koło mężyka sie pobujać;) Kolorowych snów zboczuchy
  17. No ja wiem, ale tak sobie skojarzyłam bo wcześniej to jej się nie zdarzyło tak sobie leżeć w wózku i puścić a tu dzisiaj chlup i troszkę wyleciało niż tego ni z owego. Ale to może też dlatego, że zaraz po jedzonku jej nie odbiłam, tzn. próbowałam ale nic z tego no i zaraz wcisnęłam ją do wózka na spacer:o
  18. Kefir szaleje:D:D:D też mam Nan2 HA z tej paczki, ale zdążyłam się zorientować że żadna mama takowym tu nie karmi. No i w tej samej paczce dostałam też ten Misiowy Ogródek borkułowy to też muszę wypróbować:) Kasiu >> a czy te deserki u Krystianka powodowały te wymioty??? Bo ja znów zaczęłam podawać deserek i dzisiaj Lenka ulała mi lekko w wózku co się wcześniej nie zdarzyło - może to przez te owoce???
  19. Barylka >> super wózio:) I foteliki też mi sie podobają:) My też jesteśmy na etapie wybierania fotelików. No i tak jak Meaaa pisze, też zwracam uwagę żeby była ta funkcja pochylania pozycji. Póki co mamy na uwadze Romer-a albo Maxi Cosi bo teraz mieliśmy Maxi Cosi i byliśmy zadowoleni:) Meaaa możesz mi jeszcze raz wkleić link do tego fotelika który Ty masz? A co do krzesełka to upatrzyliśmy sobie z mężem coś w stylu tego co ma Mamatomka, taki żeby się potem rozkładał do stolika i krzesełka jak już Lenka będzie \"dorosła\":D Ale kupimy chyba taki w wersji drewnianej bo są o niebo tańsze:)
  20. Muminku >> bardzo mi przykro, że masz teraz taki ciężki okres:( Bardzo chciałabym Ci doradzić coś mądrego, ale jakoś nic nie potrafię sklecić:o A powiedz mi jaki mąż ma kontakt z maluszkiem??? Może dobrym rozwiązaniem byłoby jakby sytuacja zmusiła go aby zaopiekował się sam perełką wtedy zobaczyłby jak to wygląda od Twojej strony, zrozumiałby Ciebie i lepiej byłoby Wam się dogadać. Meaaa >> dziękuję za odp. No ja to jestem genialna - zrobiłabym Lence kaszkę ryżową na wodzie - pewnie plułaby tym na prawo i lewo a ja zachodziłabym w głowę o co kaman:o Ok, znikam teraz na tancerzy bo się wkręciłam w ten serial:)
  21. Hmmm no właśnie tak prawdę powiedziawszy to na naukę już zbytnio nie mam czasu dlatego tak lawiruję, he he he:D
  22. O Barylkoo E to ja ostatnio non stop poza domem, a wieczorem padam na ryj:o Teraz po niedzieli znów "ruch w interesie", a przez nasteęne 2 weekendy mam egzaminy na uczelni - stan wiedzy "ZERO" Jak tak dalej pójdzie to nawet się nie obejrzę a osiwieję:o
  23. No ja jak zwykle jak już sie pojawię to zaraz pół strony zawalę:o Lenka od kilku dni zaczyna przeć do przodu:) Dupkę tak ładnie4 podnosi, kolanka zgina i jedną stópką odpycha się do przodu:) Wiem, że to pewnie żadna nowość, ale dla mojego Leniuszka to nowy wyczyn:D No i rechocze cudownie:) jak ja piszę na forum, albo szukam czego w necie to mąż zaczyna z nią wariować i ona tak z niego rechocze jak stara:D Ok, teraz znikam, niedawno wróciliśmy z Wrocławia, więc muszę pochować zakupy, potem karmionko i śmigamy na spacerek:) Mamatomka >> baw sie dobrze;)
  24. Holly >> dzięki za zainteresowanie;) ja też chciałam sobie ślub odpuścić bo tak prawdę mówiąc nie jest on mi do niczego potrzebny. Wzięliśmy ślub właściwie tylko dla rodziców no i może, żeby formalnie było wygodniej:) Misty, Muminku >> ja też miałam taki okres niedawno z mężem, że nic tylko w łeb sobie strzelić:( i muszę przyznać, że prawie w 100% była to moja wina, bo nerwus się zrobiłam po ciąży straszny:o ale przemyślałam sobie sprawę, stwierdziłam że kocham bardzo mojego męża i przywołałam się do porządku i znów jest bajka;) ciężko czasami obiektywnie spojrzeć na sytuację, ale skoro sie kocha to warto zrobić ten pierwszy krok:) życzę Wam aby udało sie przegonić czarne chmury:) Meaaa >> napisz mi proszę jak aktualnie karmisz Nadię podobnie jak Muminek prosiła. No i jeszcze jak robisz ta kaszkę rano??? bo pamiętam, że Ty chyba robisz na wodzie, tak? Lenka tak ładnie już je łyżeczką, że też chcę wprowadzić kaszkę na gęsto tylko nie wiem czy robić taką gęstwinę na mleku czy na wodzie - jak zwykle zielenina ze mnie w tych sprawach:)
  25. Helołc Kefirku >> no wiesz, ja nawet nie wpadłam że mogłabyś mnie za ta panią z poczty przepraszać:D A Lenka faktycznie miny ma takie, że czasami boki z mężem zrywamy, na tym jednym zdjęciu w galerii to takiego fraglesa zrobiła, że sikaliśmy:D W 100% nadaje się na pocztę;) Muminku >> przecież jesteś GRUDNIÓWKA to jak możemy Cię nie lubić!!!!!!! Nawet tak nie myśl i zaglądaj tu częściej;) Mój schemat (a raczej Lenki) jest taki: 7:00 - 180ml mleka 10:30-11:00 - 180ml mleka 14:00-14:30 - obiadek mały słoiczek 15:00 - pół słoiczka deserku 17:00 - 180ml mleka 19:30 - 180ml mleka+6 miarek kaszki ryżowej Nestle albo daję duży słoiczek obiadku (HIPP-190g) i wtedy rezygnuję z deseru.
×