Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Samadama >> ale ładna kobietka z Ciebie;) a zdjęcie z naelektryzowaną czuprynką maluszka mnie rozczuliło, zresztą wszystkie są super!!!!!:) Gimi_aga >> mały śmieszek od chwili urodzin:)
  2. A co do pijusów to koleżanka ze studiów opowiadała mi jak ostatnio robotnicy u niej się nie stawili bo jeden z ekipy zapił i ... udusił się własnymi wymiocinami:o straszna śmierć!!!!
  3. Mi nie nasrał, oj spróbowałby, to by było jego ostatnie sranie
  4. Uuuuuuuuuuuuuu, zaniosłabym wycieraczkę właścicielom mówiąc, że nie znają dnia ani godziny, kiedy to ja im nasram i nasikam na ich wycieraczkę!!!!!
  5. Mnie nadal dreszcz przechodzi na wspomnienie tragedii, która się wydarzyła kilka m-ęcy temu w Polsce. Kiedy to kobieta uciekła od męża, zostawiając go samego z niemowlęciem (chyba miał 1,5m-ąca), no i ojciec popełnił samobójstwo, a maluszek zmarł z głodu:( Jak tylko sobie pomyślę jak to dzieciątko musiało płakać jak było głodne To było zimą jak nasze maluszki miały tak niewiele i wtedy mną to bardzo wstrząsnęło, bo ja w panikę wpadałam jak Lenka budziła się głodna nad ranem, a ja latałam jak z pieprzem, wszystko mi z rąk leciało, żeby tylko jak najszybciej jej mleczko przygotować, a tu taki maluszek był kilka dni bez jedzenia - straszne!!!!!!!! :(
  6. Meaaa >> z kartami chipowymi sprawa wygląda nieco inaczej, to nie ma zastąpić książeczki ubezp., a raczej ma być takim elektronicznym odpowiednikiem historii choroby, dlatego należy jak najszybciej ją wyrobić żeby każda wizyta Nadii u lekarza była już przypisana do jej nr. Nie wiem jak działa to w rzeczywistości bo na dolnym śląsku karty nie funkcjonują, ale czytałam jakie były tego przesłanki. Kefirku >> rozumiem Cię, wiem że teraz Wojtuś jest najważniejszy i tego się trzymaj, a jak masz jakiś problem (oby było ich jak najmniej) to wal śmiało:)
  7. Kefirku >> szkoda, że tak rzadko do nas zaglądasz:(
  8. Kasia >> ale super zdjęcia!!! Bajeczna okolica, widać, że wyjazd dodał Ci energii:D
  9. Kefir >> heloł!!!!!! Ciepła >> tak na prawdę to każde dziecko do ukończenia 18-tego roku życia ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej w naszym kraju bez względu na to czy rodzice są ubezpieczeni czy nie:) To, że w przychodniach niektórych nadal żąda się legitymacji rodzinnej itp. wynika z niedoinformowania pań w rejestracji - wiem coś o tym bo pracuję w służbie zdrowia i między innymi tym się właśnie zajmuję. Możesz zadzwonić na info do Twojego oddziału NFZ i powiedzą Ci to samo:) A no i zdrówka, uśmiechu na twarzy i spełnienia wszystkich marzeń z okazji imieninek:D
  10. No to mnie pocieszyłyście z tym ulewaniem na brzuchu:) A z miłością to pięknie to napisałyście Ewcia i Holly, że to jak z kwiatami które trzeba pielęgnować:) Uważam też, że jak najwięcej rzeczy trzeba robić razem i to nie tylko w kwestii wypoczynku czy wspólnych spacerów, ale wspólne gotowanie, sprzątanie, zakupy. Teraz niestety mamy takie czasy, że ludzie gonią za pieniędzmi bo fajnie mieć super samochód, dom, ekstra wakacje, no i ktoś na to musi zarobić, a zarabia się teraz tak, że w pracy trzeba siedzieć od rana do wieczora, a wtedy nie ma już siły na wspólne bytowanie:(
  11. Ciepła >> to faktycznie lepiej zmienić lekarza, w mojej przychodni to też standardowe procedury i nic poza to a potem rodzice biedni sami sobie wyrzucają, że na pewne problemy trzeba było szybciej zareagować. Tylko komu wierzyć jeśli nie lekarzowi, ehhh ...
  12. Meaaa >> ja tam bym się cieszyła na Twoim miejscu:) To tylko powód do dumy, że maluszek tak szybko tak chętnie zaczął jeść łyżeczką:) Moja Lenka to mały leserek, albo faktycznie te dotychczasowe papki nie bardzo jej podchodziły. Bo teraz, kiedy już wie, że do dzióbka trafia nie tylko mleko to jak tylko zbliżam łyżeczkę do ustek to najpierw robi minkę cytrynkę, no bo nie wiadomo co tym razem mama wciska, a dopiero potem jak jej zasmakuje to wsuwa:D
  13. No u mnie nie ma szans póki co na "tylko" 3x mleko. Lenka zjada ok.7 180 mleka, potem ok.11 znów to samo, ok.14 obiadek, po godzince deser i ledwo udaje mi się ją przetrzymać do 16:30, wtedy znów mleko, potem 18:30 soczek i przed 20-tą mleko z kaszką. A ta kaszka ryżowa to wg mnie to samo co kleik tylko ze smakiem:) Dodałam jej tyle samo co kleiku i wyszła taka sama konsystencja:) Też mam tą kaszkę w słoiczku, a nawet nie wiedziałam, że ona z glutenem - w takim razie też poczekam jeszcze z miesiąc.
  14. A nie wiecie kiedy takie ulewanie może się skończyć??? A i pochwalę się, że moje dziecko to 100% mięsożerca - cały słoiczek zjadła z apetytem:) Debiut mięsny uważam za udany:D
  15. Misia >> to żadne starcie, to raczej nieporozumienie:o i skoro nawet nie zauważyłaś to tym bardziej potwierdza, że to żaden problem:)
  16. A i dziękuję za odp., uspokoiłam się:) Bo tak jak napisałam, u nas zdarza sie to tylko w pozycji na brzuszku i to jeszcze wtedy jak zaczyna szaleć, a że szaleje coraz bardziej to matę piorę już codziennie:o
  17. Meaaa >> kurdę chyba źle się wyraziłam:o nie chodziło mi o to, że jestem tu ogólnie olewana, a raczej o to że próbowałam już robić kilka podchodów do Pii, ale z marnym skutkiem. Sorki, że tak to napisałam:o :)
  18. Kasiu >> nie wiem kiedy podajesz Krystiankowi herbatkę ale napiszę Ci jak ja robię, może podsunie Ci to jakiś pomysł. A więc herbatkę próbuję podawać jakieś 2,5-3h po każdym posiłku, wtedy Lenka robi się już głodna i zawsze coś pociągnie wydaje mi się, że z głodu. Poza tym jak dużo szaleje na macie, tzn. przewraca się, macha nogami, macha do zabawek to wtedy też podaję bo robi się nieco zmęczona i chce jej się pić. No a z soczkiem nie mam problemów bo soczki póki co bardzo lubi, podaję jej ok.130ml o 18:30 i zazwyczaj całość znika za jednym podejściem.
  19. Kochane mamusie mam pytanie do tych , których maleństwa mają problem z ulewaniem. Moja Lenka nie ulewa jak zje, tzn. leżąc na pleckach nie zdarzało jej sie ulać, ale jak tylko kładę ją na brzuszek to niestety jego zawartość ląduje na macie:( Zaczynam sie tym martwić bo malutka skończyła dzisiaj 5 m-ęcy a poprawy nie ma:( Jak to jest w przypadku Waszych pociech, czy wiecie może kiedy to sie skończy????
  20. Kasia >> super, że wypoczynek sie udał:D Takie kilka dni zawsze człowiekowi pozwala podładować akumulatory:) Czekam na zdjęcia!!! A co do rozpadających sie małżeństw to mam na to swoją teorię (choć nie ma na to reguły), ale po pierwsze pewnie nie powinnam sie wypowiadać bo mam zbyt krótki staż, a po drugie i tak mam wrażenie, że zostanę kolejny raz zignorowana:(
  21. Gonia >> dziewczyny napisały już chyba wszystko, dlatego od siebie napiszę tylko, że bardzo mi przykro i mam nadzieję, że przyszłość będzie dużo bardziej różowa niż ją teraz widzisz!!!! Co ja piszę, nie mam nadzieję, ale jestem tego pewna!!!!!!!!! :D Mamotomka >> tak, tak, tak, pewnie że załapałaś:D u nas było właśnie tak, że początkowo mąż się wystraszył bo przy masażu ropki było coraz więcej, ale chyba po ok.2-3tyg. nagle z dnia na dzień ropka zniknęła:D Wy też dacie radę:D Życzę Wam wszystkim udanej niedzieli:D
  22. Mamotomka >> ups, sorki, dopiero teraz sprawdziłam pocztę:o Powodzenia Wam życzę i bardzo mocno trzymam kciuki żeby się udało:D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  23. Mamotomka >> czy dostałaś ode mnie maila z tym filmikiem z masażem??? Wczoraj wysłałam, a nic nie pisałaś i nie wiem czy nie doszedł, jeśli tak to napisz czy wysłać Ci go jeszcze raz.
  24. A to Lenka okazująca nienawiść do fridy - efekt ostatniego katarku, he he he:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb16934048b99548.html
×