Kimizi

Nie chcę zapeszać, ale Lenka chyba powoli łapie, że obiadek to z łyżeczki wcinamy, a nie z butelki, bo z dnia na dzień je coraz ładniej:) A jutro mięsny debiut - zobaczymy czy mi mięsożerca rośnie czy mała wegetarianka;)

Maminka >> każde dziecko ma swój rytm spania, na pociechę napiszę Ci, że mnie moja mama karmiła przez ponad 2,5 roku piersią i przez ten cały okres non stop karmienie odbywało sie co 2,5h, i nie było znaczenia czy to dzień czy to noc. Aż którejś nocy mama już była tak zmęczona, że przysnęła karmiąc mnie i mało sie jej cyckiem nie udusiłam:o Zobaczysz po latach będziesz to wspominała z rozrzewnieniem, a teraz życzę Ci dużo spokoju i nie martw się, zobaczysz jak czas szybko leci i ani sie obejrzysz, a Twoja kruszynka też zacznie przesypiać całe noce;)

Barylka >> ale laska z Ciebie:D I nie widać po Tobie, że masz 31 lat;) Ewcia >> a Twój synuś to skóra zdjęta z Ciebie:) Śliczny jest:D

Dobra to już jednak zmykam, pa pa:)

A i tak wiem, że jak tylko moja mama zacznie się zajmować Lenką to zacznie do niej mówić Kozo Mała bo to mamy ulubione określenie jak się do kogoś przywiązuje:)

Ok Barylko zapamiętam - w Biedronce kojarzę, że uśmiechają się do mnie właśnie te w żółtych opakowaniu tylko wcześniej nie wiedziałam, że to są te ryżowe bez mleka, a teraz to już jestem super poinformowana:D

Oj to jeszcze napiszę:) Ja do Lenki mówię Królewno albo Szczęściarz Antoni:) Mąż mówi Króliczek, albo Ducze:) Dziadkowie mówią Lenka, Lenusia:) A siostra moja mówi Leninek:) No i jak tu dziecko ma zapamiętać swoje prawdziwe imię :)

No to ja się już żegna na dzisiaj:) Wiem, że jutro święto, ale ja planuję wielkie porządki, pranie i prasowanie no bo kiedy mam to zrobić, skoro w sobotę jadę do szkoły, a niedzielę chcę mieć całą wolną?:) Dobranoc Mamusie

Wiecie co chyba sobie tą stronę wydrukuję i z nią pójdę do sklepu bo znów mam mętlik:) A na Lenkę ten kleik zadziałał bo ona w ogóle ładnie śpi, przesypia cale noce i kilka dni przed końcem 4 m-ąca nagle zaczęła sie budzić ok.21:30, a potem ok.3 i to był znak, że dziecię głodne, a od kiedy je to mleczko z kleikiem to znów ładnie śpi:) Kurdę zaniedbałam męża i poszedł już spać:( Ale co tam, jutro też jest dzień:) Teść dzisiaj wpadł przed kąpielą Lenki i przywiózł mi tartę z kapustą kiszoną i boczkiem, więc obiad na jutro mam z głowy:)

Gumi_aga >> moja Lenka to w ogóle jak tylko zrobi myk na brzuszek i trochę się pokręci w takiej pozycji to zaraz żołądek robi cofkę, więc i po obiadkach i deserkach tez tak jest:o

No to w sobotę atakuję Tesco i kupię jakąś kaszkę na próbę:) Ale póki co to zostanę przy tych niemlecznych, więc sobie muszą jeszcze dojrzeć, te które już mam:)

Lenka ten kleik lubi, bo jak na razie to ani razu nie zostawiła ani kropli w butelce, ale więcej jej nie robię bo nie chce jej rozpychać. Właśnie w tle leci Super niania na TVN Style i odcinek o chłopcu, który mam problem z otyłością, ale spowodowaną chorobą, bo on mało je, jest pod opieką dietetyka, a mimo to wygląda jak sumo, kurdę, ale ludzie mają problemy:(

Barylkooo >> ja robię 180ml wody + 6 miarek mleka + 6 ostro czubatych miarek kleiku. Ale do tego musiałam trochę domowym sposobem z igłą powiększyć dziurę w smoczku bo Lenka miała nerwa że tak źle leci:)

Ok już mi sie coś rozświetla:) To jeszcze mi powiedzcie czy te kaszki to robicie takie gęste, czy tylko zagęszczacie nimi mleko??? Bo ja mam ten smoczek specjalny do kaszki, ale normalnie coś mnie hamuje, że przez niego podać:o Barylkooo >> tak Lenka jest na NAN-ie. A może Twoja córcia do nowości tak jak moja:o Tylko, że mleko u mojej to znika w mig, a te obiadki i deserki to jak tylko mała poczuje, że łyżeczką dotykam jej usteczka to już ma minę jakbym jej cytrynę dawała, a potem szelmowsko się uśmiecha i udaje, że nie słyszy jak do nie j mówię i nie otwiera buźki - mała cwaniara:)

Ewcia >> to prawda, u nas w sklepie to brak mięsa, wędlin, wód mineralnych, no normalnie szok!!!! Barylkooo >> a ile tej kaszki dodajesz do mleka (no i jaka ilość mleka)??? No normalnie zielona jestem w temacie kaszek i kleików:o Mam w kuchni jedno opakowanie z Bobovity mleczno-ryżowej, a drugie z Nestle mleczno-ryżowa z morelami i czaję się już od 2 tyg. żeby podać to Lence. I tak lecę wciąż na tym kleiku na noc, a kleik to znika ładnie nie powiem:)

Sylvie >> to ja Ciebie teraz proszę napisz mi jakie to kaszki, z jakiej firmy bo ja oczopląsu dostaje jak widzę półkę z kaszkami dla maluchów i nigdy nie mogę zapamiętać jakie te kaszki są:o

O Barylkoo >> widzisz pojawiłaś się i mi przypomniałaś, że przecież i Twoją modelkę widziałam w galerii i powiem Ci, że tego płaszczyka chanelkowego to ja jej zazdroszczę;)

I jeszcze co mi sie przypomniało: a mianowicie tak sobie nadrabiałam ten dzień w czytaniu naszego forum i jak doszłam do wymiany doświadczeń o sposobie na bąki to tak mi się ciepło na sercu zrobiło jak to takie nasze pogaduchy nam otuchy dodają:) Bo czyż nie jest nam lżej jak się okazuje, że ktoś też ma podobny problem i do tego znalazł na niego sposób?:) a nawet jak nie znalazł to dużo lepiej jest szukać tego pomysłu w kilka mam:)

A jak OSP to na bank zachlani:D Albo zajęci grą w bilard:p Trzymam Cię za słowo co do świńskiej:)

Sylvie >> a te kaszki to nie są na mleku modyfikowanym??? Tzn. czy nie jest tak, że w składzie mają mleko i tylko miesza się je z wodą?

Babeczka >> to nie powód do śmiechu, ale w Twoim opisie to mi się tylko rechotać chce z tego lasu:D Jak się okaże, że doszła do nas epidemia świńskiej grypy to proszę Cię Babeczko abyś Ty mi to przekazało bo wiem, że wtedy nie wyda mi sie to tak tragiczne i straszne:D Mamotomka >> mail poszedł:D

Amorku >> mam podawać Lence 1,5ml Eurespalu (chociaż czytałam o nim niezbyt przychylne opinie, ale zaleciło na go 3 niezależnych lekarzy, bo mam go w domu od kiedy Lenka skończyła 9 dni), i 2ml Ketotifenu, do tego okłady 30 minutowe z olejku kamforowego, a ja jeszcze psikam do noska wodę morska i lek homeopatyczny, który mamy chwaliły na innych forach:) Co do słoiczków to będę dawać po całym. Do tej pory Lenka nie zareagowała na nic alergicznie, a te słoiczki przystosowane są do wieku, więc myślę, że dla tak "dużej" dziewczynki te pół słoiczka nie robi większej różnicy:)

Czy leci w TV coś fajnego (a ja o tym nie wiem), że wszystkie wywiało????:)

Amorku >> my też zrobiliśmy już zapasy obiadków po 5m. i mam cały zestaw danek z królikiem, indykiem, cielęcinką, jagnięcinką i czym tam jeszcze:) Na jutro mam jeszcze marchewkę z ziemniakami, a od soboty zaczniemy full obiad z mięchem:D Jeśli Lenka poszła po cioci (mojej siostrze), to mięcho powinno jej zasmakować bardzo:)

Czy któraś z mam dodała jeszcze zdjęcia do galerii a ja to pominęłam??? Pytam, bo ciężko chodzi mi net i nie dam rady spr. po kolei wszystkich, a tak to sobie ułatwię poszukiwania i oglądanie:)