Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kimizi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kimizi

  1. Idę się myć. Dobranoc Kobietki:)
  2. Sylvie >> wysłałam filmiki z masażem:) jak coś niejasne to pytaj dalej:) Kiniak >> wiem o czym piszesz bo znam dwa takie przypadki, kiedy jest starszaczek, ex, mąż, maluszek i biedna kobieta w tym wszystkim. nie wiem co Ci poradzić bo nie będąc w takiej sytuacji to można tylko jakimiś frazesami operować, ale bądź dzielna kobieto o i rób to co Ci serce podpowiada:) pewnych rzeczy nie przeskoczysz, a sobie nie możesz nic zarzucić bo wszystko co robisz, robisz z miłości do dzieci tego się trzymaj:) buziaczki dla Ciebie i dużo siły abyć to przetrwała:)
  3. Barylko >> u mnie tommee tippee + smoczki "2", wcześniej były z NUK-a ale na normalnych smoczkach i jedzenie trwało wieczność:o
  4. A u gin. było spoko:) "z ginekologicznego punktu widzenia wszystko jest dobrze" jak to pani dr powiedziała:) kazała zrobić badania i z wynikami przyjechać to mi przepisze anty. No i ten brak okresu to może być i ten lek na zahamowanie laktacji i stres spowodowany kłopotami z cyckami:o a więc czekamy nadal:o
  5. A ja jestem wkurwiona na maksa, oj jak jestem nawet z tych nerwów basen sobie odpuściłam bo chyba bym tam jeszcze kogoś utopiła A więc z Lenką została moja mama bo ja z mężem pojechaliśmy do Wroc. do tej mojej gin., a potem do mamy dołączyła moja siostra. My wracamy a Lenka jakaś taka poddenerwowana, mama mówi, że w ogóle się nie uśmiechała, no to ja ją na rączki a ona podkówka i ryk, mąż ją na rączki a ona cały czas płacze strasznie ale to strasznie, a ja cały czas czuję perfumy mojej siostry na Lence. One obie poszły, dziecko sie powoli uspokoiło, a ja zaczęłam się zastanawiać co się stało i pomyślałam, że może to te perfumy, bo ok.2tyg. temu była taka sama sytuacja - była moja siostra pół dnia a wieczorem Lenka też taki cyrk odstawiła. Więc dzwonię do mamy i mówię, że to może te perfumy, ale mówię przy tym, że nie chcę siostrze mówić żeby sie nie obraziła, chociaż nawet jeśli to to to przecież nie jej wina tylko, że tak zastanawiam się jaka mogła być przyczyna. A mama na mnie z ryjem, że jak ja mogę tak w ogóle mówić, że obwiniam moją siostrę itp. no i do tego moja siostra słyszała tą rozmowę i się rozryczała i powiedziała, że skoro to jej wina to ona już do nas nigdy nie przyjdzie! Kurwa, kurwa, kurwa, przecież ja nikogo nie obwiniałam, same się przeraziły tym płaczem a ja tylko szukam jakiejkolwiek przyczyny, przecież nawet jeśli to te perfumy to i tak to nie jest wina siostry bo skąd można wiedzieć - kurwa czy to jest powód do płaczu, i do tego żeby się obrażać!!!!! przecież ja nie szukałam winnego tylko przyczyny!!!!! no i jeszcze moja mama wymyśliła, że to pewnie mąż mój na to wpadł bo nie lubi mojej siostry no i tym mnie już wkurwiła maksymalnie, bo moja siostra to taka stara panna co to każdego z góry na dół obgada, w pracy wiecznie się ze wszystkimi kłóci bo ta na nia krzywo spojrzy a inna nie tym tonem sie odezwie - no dziecinada normalnie!!! Koniec końców jestem wkurwiona na obydwie
  6. Meaaa >> bo Lenki to są fajne dziewczyny;)
  7. O matko, owczarek to by mnie chyba połknął w całości:o Zbieram się szykować do gin. - jak ja tego nie lubię
  8. Amorku u mnie póki co to mąż wierci mi dziurę bo ja mam paniczny lęk do psów, a jakoś sobie nie wyobrażam bać się we własnym domu:o No i mąż właśnie mnie przekonuje, że labradory są łagodne, ale jak tu mnie przekonać jak ja się nawet jamnika boję:( jak przed sklepem jest pies przywiązany do barierki przy drzwiach to ja do sklepu nie wejdę póki ktoś psa nie zabierze:o
  9. A ja jakjuż sobie poradziłam z tym naszym nieszczęsnym chujdogiem w klatce to teraz jakiś w klatce ma cieczkę i mam przed klatką całą armię ujadających chujdogów Teraz muszę przekonać męża, że jak już się wybudujemy to pies nam nie jest potrzebny bo : 1. mam dosyć już cudzych psów 2. CHOLERNIE SIĘ ICH DO TEGO BOJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. Meaaa >> no to mnie rozumiesz, od razu mi lepiej że nie tylko ja taki "wariat" jestem:)
  11. Wiecie co ja w takich sytuacjach jak dzisiaj z tym płaczem to zaraz doła łapię bo wydaje mi się, że ja własnego dzieciaczka nie umiem zrozumieć:( Lenka jest na codzień wesolutka i praktycznie w ogóle nie płacze, a jak chce jeść albo spać to marudzi a nie płacze. Takie sytuacje jak dzisiaj to się póki co bardzo rzadko zdarzają i ja wtedy mam już zrąbany dzień mimo, że ona za chwilę nawet chyba nie pamięta że płakała:(
  12. A Lenkę coś siekło o 11:30, zaczęła tak przeraźliwie płakać i nie wiem czemu, wcześniej walnęła drugą kupkę, więc to nie brzuszek, no płakała strasznie, aż mnie ze stresu głowa rozbolała, bo ja sobie nie radzę ze sobą jak ona płacze:o wreszcie odrobinkę ją uspokoiłam tuleniem, potem jedną ręką zrobiłam mleko i jedząc i popłakując jescze ale coraz mniej zjadła. No to potem ubrałam bąbelka i poszłyśmy na spacerek, a tu jak nie sypnie śniegiem i zawieja taka, że myślałam, że odmrożeń dostanę:o a pod domem jak wracałyśmy słońce w zenicie - gdzie ta wiosna wreszcie!!!!! Barylkooo >> a po co wylewasz herbatkę w ciągu dnia? mi położna doradziła żeby zrobić większą ilość na cały dzień i podawać malutkiej taką w temp. pokojowej i ja tak robię i póki co zdaje to egzamin:) rano robię 200ml w buteleczce i tak sobie leży na stole i Lenka sobie popija od czasu do czasu:) Kasia >> ja mam identyczny zestaw herbatek jak Barylka i Lenka wypija bardzo różnie - od 50ml do nawet 200ml dziennie, ale nie wiem od czego to zależy bo niekiedy jak sie obrazi na herbatkę to nieźle się muszę nagimnastykować a by te 50ml wsiorbała:o
  13. Sylvie >> nie ma problemu, jak wrócę wieczorem od gina to nagram filmik i wyślę i mam nadzieję, że Hubciowi pomoże:)
  14. Już teraz nie pamiętam, ale któraś pytała mnie o ten masaż oczka, czy moja odpowiedź była zrozumiała? bo jak nie to mąz podsunął mi pomysł, że mogę nagrać krótki filmik i wysłać na maila jak to sie robi:) Tak się cieszę, że udało nam się "uzdrowić" to oczko bo kuzynki synkowi przetykali kanalik i nadal jest problem:o
  15. Ludzie jakbym miała dziennie wypić 8l wody to bym musiała w kiblu zamieszkać:o
  16. Kami >> no to moja Lenka też taka cwaniarka, że jak tylko wózek się zatrzyma to ona od razu szpiegowskie oczęta otwiera:o dlatego ja zakupów z nią samą na spacerze nie robię. Przed sklepem jej nie zostawię bo licho nie śpi, niech jakiś pies mi się do wózka dorwie, czasami wystarcza ułamki sekund aby tragedia była gotowa:( w markecie z Lenką byliśmy raz jak była w foteliku (wracalismy od lekarza), ale wtedy była jeszcze malutka i spała cały czas, a teraz nawet wózkiem nie próbuję wjeżdżać tylko ja albo mąż zostajemy na zewnątrz a drugie robi zakupy bo raz mi taką jazdę urządziła, że się wszyscy w sklepie gapili:o A moja dziecina teraz śpi:) Obudziła się o 8:20, zrobiła kupę, dostała mleczko i jakaś taka wiercąca się zrobiła, moje rączki ją piłowały, więc odłożyłam malucha do łóżeczka a ona cała w skowronkach. No to zaczęłam sprzątać łazienkę, a ona zasnęła:D Pewnie zaraz się obudzi, ale przynajmniej wc-ecik czysty, bo aż wstyd już bylo wchodzić:o Po 12-tej wybiorę się na spacerek:)
  17. Oczywiście zagłosowałam już na Nadię:)
  18. Cześć Lenka spała dzisiaj ciągiem od 20 do 6:30, tzn. obudziło mnie w nocy jej gaworzenie, patrzę a ona oczka otwarte i rozgląda się po pokoju a jak mnie zobaczyła to w śmiech. Ale nie ruszałam jej tylko poszłam spać i ona też:) Teraz sobie śpi, bo po karmieniu położyłam ją znów o 7-mej, sama poszłam się ogarnąć a jak skończyłam to ona już spała:) Meaaa >> hi, hi, hi, sorki, że mnie to bawi, bo wiem że w tej chwili jesteś zła, ale mój to też taka ciapa czasami. Ostatnio wysłałam go po wodę dla Lenki a on owszem kupił, ale tą do nawilżacza, no bo \"pamiętałem, że ma być woda, ale już nie pamiętałem jaka\" - ręce opadają:o Misia >> gratuluję:) tym samym zachęciłaś mnie aby jak najszybciej przeczytać tą książkę:) Dzisiaj jadę do gin. i jak zwykle się denerwuję bo nie lubię lekarzy:(
  19. A sobie słodzę każdy dzień - dzisiaj znów sie skusiłam:o i jutro na pewno też sie skuszę i pojutrze i ... Kiniaku >> gdzie Cię wsiorbało?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!? Dobranoc dziewczyny, do jutra, miło że jutro też tu będziecie:D
  20. Domi >> tak właśnie spojrzałam, że Twoja Marysia z 21.12 to normalnie wielkoludek - młodsza od Lenki praktycznie o 3tyg. a wcale na młodszą nie wygląda zwłaszcza, że u tak małych dzieci każdy tydzień to duża różnica:D Babeczka >> no to sobie posłodziłyśmy:D
  21. DomiW >> zdjęcia świetne, ślicznie wyglądałaś w ciąży (zresztą po ciąży również;) ). A Twój maluszek to prawdziwy siłacz i taki śmiechotek:D
  22. Meaaa >> gratuluję:) ja jeszcze ani jednego dnia nie byłam z Lenką cały dzień sama, tzn. nie było tak żebym sama musiała się nią zajmować, a jeśli chodzi o kąpiel to ani razu jej jeszcze nie wykąpałam:o Barylko >> już rozumiem:) uszka to ważna rzecz u maluszków, też sie tego boję dlatego wciąż wycieram małej ślinę jak leży na pleckach żeby czasem do ucha coś nie poleciało:) Babeczka >> czy Ty nie jesteś wobec siebie zbyt krytyczna!!!! fajna babka z Ciebie i do tego ogromne poczucie humoru - to lubię;) Kasiu >> Lenka po szczepieniu też dostała takiego ataku straszliwego płaczu, raz wieczorem tego samego dnia, a drugi raz na drugu dzień rano, jejku mało mi serce wtedy nie pękło:( ale tak mocno wówczas tuliłam i chodziłam z nią po mieszkaniu i jej buźkę do swojej przytulałam i tak cichutko do niej mówiłam i powoli się uspokajała:)
  23. Lenka wykąpana, najedzona i już śpi w swoim królestwie:) Barylko >> brawo za tą główkę, widziałam w galerii:) mam pytanko czy Ty niuni na co dzień zakładasz tą czapeczkę po domu??? DomiW >> już wysłałam Ci maila:) Misia >> dziękuję za kolejnego maile, już mi się otwiera;) A teraz spadam ustalać z mężem gdzie ma być światło w domu:)
  24. Barylkooo >> cieszę się, że wreszcie Ci się poprawił humor:) dobrze, że z malutką wszystko dobrze i że już nie musisz się martwić:)
  25. Ewach >> dzięki za ten link do książki:) Amorku >> zauważona, zauważona, nawet ostatnio myślałam o Tobie, że dawno nie zaglądałaś:) Kami >> mi włosy rosną teraz ze zdwojoną siłą i pod pachami i na nogach, a za to w ciąży byłam w tych miejscach łysa:) No i też zaczęły mi wypadać włosy z głowy, a i tak miałam ich tak mało, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu:( Mąż mi na to zwrócił uwagę bo sitko całe moimi kłakami zawalone. Muszę się pokusić o jakieś suplemenciki witaminkowe. Kupiłam Lence śliniaki w Tesco bo przez tą nową umiejętność bziii, bziiiii to nie wyrabiamy z tymi co miałam:o Kami >> a to Ci \"pudełko niespodzianka\" na tym zdjęciu:)
×