Witam wszystkich
od poczatku czytalam wypowiedzi na tym topiku ale nie wypowiadalam sie bo chcialam zaczekac do wizyty u poloznej.
Mialam ja dopiero wczoraj w 9 tygodniu i musze niestety przyznac ze opieka nad kobieta w ciazy jest tu fatalna , brak mi slow , bo niezaleznie gdzie sie znajduje oczekuje solidnej opieki jeszcze w ciazy.To moja pierwsza ciaza i sie szzcególnie martwie bo mam jeszcze inne problemy zdrowotne z tarczyca czy jajnikami.
Moja wizyta u poloznej wygladala w taki spsob ze zadala mi kilka pytan, powiedziala jak sie mam odzywiac i na tym sie skonczylo.No i pobrala krew i mocz ale jak sie okazalo to bedzie jednorazowe bo wiecej mi tu w ciazy nie przysluguje, tak samo jak z usg, zapytalam kiedy bedzie a ona ze dopiero po 20 tygodniu czyli pierwsze i ostatnie , powiedzialam ze mam bole brzucha i nie jest to rozciagajaca sie macica bo juz cos wiem na ten temat i ze chce zeby zobaczyl mnie lekarz ginekolog a ona ze wszystko jest w porzadku i nic sie nie dzieje, zaczelam jej tlumaczyc ze mam inne problemy zdrowotne i powinnam byc pod opieka lekarza ale ona ze jest ok, nie mialam sie sily z nia klocic, nie podejrzewalam ze do tego stopnia lekcewaza kobiety w ciazy i sadzilam ze niektore piszac tu przesadzaly ale teraz przekonalam sie sama o tym na wlasnej skorze.
Jestem uczulona bo mojej siostrze pod koniec ciazy sie przesunelo lozysko i zobaczyli to dopiero na usg i nie mogla rodzic normalnie a tutaj? jak to sprawdza czy cokolwiek skoro nikt nie robi usg ani nie bada kobiet w ciazy, tak samo z badaniami krwi czy innymi, przecieztakie rzeczy robi sie co miesiac.Jestem przerazona , powiedzialam mezowi ze poszukam innej poloznej ale to chyba nie ma sensu, i chyba zaczne latac co miesiac do Polski bo inaczej sobie nie wyobrazam bycia tutaj, caly czas sie niepokoje tymi bolami w dole brzucha i innymi rzeczami ale na jakakolwiek pomoc nie mam o liczyc jak sie okazalo.