nala007
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nala007
-
Identyczna, nic nie jedz !! nie pozwalam :D napij sie herbatki i idz na spacer !! jezu myslalam dzis ze mi jelita wypruje od tych tablet...:dziewiec wzielam:( jeszcze nigdy mnie tak nie skrecalo. kurde, boje sie teraz ze przestana mi chodzic w ogole, ale po jednej takiej sesji raz na 2 tygodnie sie nic nie stanie ??? pocieszcie... a ja tez sylwestra w domu spedze. pojde wczesniej spac zeby sie nie rozryczec :( ale nawet nie mam ochoty nigdzie isc..
-
podczytuje sobie stare strony watku. Lemonkowa, wygrzebalam jakas Twoja wypowiedz ktora jest taka prawdziwa... \'Czuje taka pustke. Snuje sie po mieszkaniu , kazdy dzien mija tak samo ,tak szybko. a ja stoje w miejscu. Spadam w dół. No moze waga ciągnie w góre. Czuję się tak jak by mnie już nie było. To wszysto, zycie toczy się obok mnie a ja nie uczestnicze w nim, tylko stoje i przygladam sie mu przez lustrzana szybe. Jestem ciałem , ale dusza nie. Nic mnie nie obchodzi.\' nic dodac nic ujac.
-
a dzis to z koleji ja chce umrzec...:( ja nie wiem czy w tym nowym roku cos sie zmieni...
-
jaki elaborat...nie czytajcie bo nuda, ale musialam sie wyzalic ...:)
-
kurde, ja tez juz ze soba nie wyrabiam :( nadrobilam dzis chyba te wszystkie dni swiat...najgorzej ze jutro musze wyjsc do ludzi w takim stanie, psychicznym i fizycznym...ciekawe czy sie w jakikolwiek ciuch wyjsciowy zmieszcze. korci mnie zeby przeczyscic caly tez syf...ale nie, obiecalam sobie ze juz nie bede uzywac tych rzeczy. ZYGAM na widok herbatki z senesu i tabletek :O w sumie, nie chce sie tak strasznie uzalac, bo jest lepiej niz bylo, o wiele...nie zre juz do nieprzytomnosci juz kawal czasu, do takiego stanu ze trudno sie wyprostowac :) ale np. dzis...zezarlam sporo kolo poludnia, i co ciekawe -i wkurzajace- nie czuje sytosci w czasie czy po zakonczeniu posilku, tylko po dluzszym czasie...o, wtedy po jakiejs godzinie odczuwam ze zjadlam zdecydowanie ZA DUZO, i taka pelnosc...a jak wczesniej odchodzilam od stolu, to z trudem, bo mialam jeszcze ochote wymiesc pol lodowki. co nie przeszkodzilo mi wieczorem nazrec sie jak swinia, i to oczywiscie slodyczami ...:( a zaczelo sie od glupiej polowki grejfruta... w ogole to przez to wszystko np. u mnie zmienilo sie jakby podejscie do niektorego jedzenia. kiedys za posilek starczaly mi 2 jabkla, i bylam serio najedzona. w ogole to jadlam dwa razy dziennie -sniadanie, a kolo 16 obiad. 2 sniadanie i kolacja to byly zazwyczaj jabkla wlasnie. i mialam fajna figurke... a jesli bylam naprawde glodna to w ruch szla machewka...czesto bylam potem cala pomaranczowa, i pytano sie czy mam zoltaczke...:P teraz w zyciu sie nie najem jabklami :O marchewki nie jem, odrzuca mnie, w ogole surowizna i warzywa, chyba ze jako dodatek do czegos tuczacego :O zadziwiajace jak sie zmienia smak. myslicie ze bedziemy mialy wystarczajaco duzo motywacji zeby znow zaczac walke z okazji Nowego roku ?
-
Luffka-----> chyba musisz to po prostu przeczekac...
-
tak, przynajmniej probuje...z roznym skutkiem :) tak bym chciala na wiosne wskoczyc w obcisle ciuszki lezace teraz na dnie szafy... nie wiem, moze to podswiadomie stres zajadamy? ale ja w sumie nie mam takiego stresu, a Ty? czytalam gdzies ze trzeba by znalezsc jakis zamiennik, cos co rozladowaloby go rownie dobrze, ale jak tu sie na czymkolwiek innym skupic gdy ssie w zoladku. a z ta kawa...nie chce mi sie wierzyc, z tego co wiem to filizanka ma ok 2 kalorii...chyba ze taka z cukrem i smietanka :)
-
ktoras tu z Was pisala ze ma napady zazwyczaj jak ma sie uczyc...ja u siebie tez cos takiego zaobserwowalam, tylko ze z praca :O kurde, byly te swieta, i wolne i bylo super. przezywalam dzien na kromce chleba i paru owocach...i nie bylam glodna. a teraz juz 2 gi dzien nie za dobrze...u mnie najgorzej jest tak od rana do 14, jak to przetrwam to juz spoko. moze dlatego ze pracuje rano, w sumie tylko pare godzin, ale ...tak sobie mysle ze to taki wysilek (tzn, wcale tak nie jest, to takie glupie usprawiedliwienia:O )ze MUSZE zjesc duzo zeby miec sile.i taka spiaca wiecznie jestem :O rano ledwo na oczy widze, obiecuje sobie ze sie wczesniej poloze,za to wieczorem dostaje glupawki i o spaniu nie ma mowy :O meczy mnie to...i to laknienie na slodkie, jak czegos nie zjem to mam wrazenie ze bede chodzic po scianach. chyba bede wiecej zlopac kawy zeby miec energie rano...nie jest to najzdrowsze wyjscie ale z korzyscia dla figury mam nadzieje.
-
trzeba wykasowac po linku
-
ale tu powialo smutkiem... przesylam troche pozytywnej energii ... poleciala :)
-
Przypadkowy przechodzien---> wiesz, ja tez tak myslalam, ze jak wyjade, opuszcze rodzinny dom i zaczne wszystko od nowa, zmienie wszystko. nie wiedzialam dokladnie co chce zrobic i jak, ale myslalam \'jakos to bedzie\'. no i bylo - jeszcze gorzej niz w domu...:( bo wciaz przeciez bylam ta sama zakompleksiona, samotna dziewczyna ktora sie czuje zagubiona w zyciu i swiecie. wciaz nie czulam do siebie sympatii i ocenialam oczami innych ludzi. i to sie odbijalo na zarciu... to takie dzialanie pozorne...zabieramy ze soba wszystkie problemy, stresy i zmartwienia. a je chyba nalezy rozwiazywac... buzka dla Was wszystkich :*
-
jeszcze do Przechodnia ---> wierz mi, ze nie tylko Ty masz takie dni smutku przed komputerem i samotnosci...ja kiedys bardzo cierpialam z tego powodu ze nie mam wielu znajomych, nie mam z kim pogadac, czy zrobic jakas szalona rzecz :) ale w koncu pogodzilam sie z tym uswiadamiajac sobie ze ci ludzie wokol tak naprawde sa jacys plytcy, nie wiadomo czy bym z nimi wspolny jezyk znalazla, a jesli nawet, to byloby troche takie \'na sile\'...dopasowywanie sie. a trzesace sie rece to moze byc oznaka nerwicy, wiec mysle ze dobrze byloby nie zwlekac z ta wizyta u lekarza. albo od za duzej ilosci kawy ;)
-
przypadkowy przechodzien---> mi sie obilo o uszy ze Bioxetin rewelacyjnie zmniejsza apetyt...zawiera ta fluoksetyne wlasnie, stosuje sie go na bulimie. no ale wlasnie, tez mysle ze u nas to raczej psychiczny glod, nie fizyczny. ja tez przytylam 30 kilo, w niecaly rok...z 38 na 68, masakra :( wczesniej bym chyba nie uwierzyla ze mozna sie tak zapuscic . ale juz 63 jest :) a u mnie nawet dobrze :) :) :) wigila byla pod znakiem owsianych platkow z jogurtem ;) i nawet mnie nie kusilo cokolwiek innego. i w ogole mam jakis dobry nastroj, mimo braku jakichkolwiek perspektyw na sylwestra... buzka :*
-
Smutna cale dnie --->to dobry pomysl. :) ja moge od siebie dodac, ze mi pomaga czesto przezuwanie zarcia i wypluwanie...taki substytut napadu. obrzydliwe jest, ale nie wiem czy bardziej niz zyganie ;) no i mniej pustoszy organizm, uzebienie, i mam 100 % pewnosci ze nic sie nie wchlonie... mi sie to najfajniej stosuje jak mam straszna ochote na slodycze. raz sie tak bawilam z platkami , nad toaleta...az sie zatkala :P teraz zawsze nad smietnikiem. az mi sie chce smiac jak to pisze :D do czego my jestesmy zdolne... Luffka -->nie ulegaj tym myslom !!! wiesz w glebi duszy ze to nie jest dobry pomysl, ze bedziesz sie potem okropnie czula, cale swieta do kitu skopane przez wyrzuty sumienia :( ja wiem ze latwo sie mowi ale... Dziewczyny, ja Wam rowniez zycze uporzadkowania spraw zarciowych, i wlasnego zycia takze, bo tego typu problemy chyba sa sygnalem ze sie w nim pogubilysmy...
-
aaaa, napisalas juz na innym topiku,oki...
-
Anoxa, a czy Ty nie probowalas moze isc do psychologa ...? kwiatek] bo sie wykonczysz...
-
Rittka -a zebysmy to my wiedzialy... :(
-
ja probowalam szukac w archiwum rotten, ale nie moge w nie wejsc, wyswietla sie \'strona nie moze byc wyswietlona :( dostepne sa tylko biezace artykuly wam siw udaje ?
-
no dajcie topielice....tesknie za nia...;)
-
a no rotten to w ogole...ostatnio bylo zdjecie murzyna z rozwalona glowa, mozg rozbryzgany na chodniku... ale jakos wciaga ogladanie tych rzeczy...
-
dzieki dziweczyny .... ide poczytac \'pollyanne\' zeby odreagowac :)
-
porcelanowa - na mnie tez ten pierwszy bohomaz nie zrobil wrazenia ale po obejrzeniu \'placzacego\' jakos dziwnie sie czuje , mam schizy ze cos za mna stoi, niech ktos mi powie ze to nieprawda !!!!!!!! jezu jestem sama w wielkim domu....ja naprawde sie boje !!!!
-
trzymamy :) ja tez znowu od jutra ale to juz nie to co bylo...o wiele lepiej jest. :)