Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropelka34jej

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropelka34jej

  1. qrde,sama ze soba pisze,ale to szczegół.Ale chce mi sie gadać więc sobie pogadam. Świe ta wprost uwielbiam.Niestety zbliża się czas,że będzie nas coraz mniej przy wigilijnym stole.Dzieci mojego rodzeństwa juz p;prawie maja swoje rodziny i nie będzie wiecznie tak,że wszyscy będą gromadzic sie u babci.Zreszta już od smierci mojego brata bratowa nie przychodzi na wigilię.Było nas zawsze 23 osoby,teraz niestety o 4 osoby mniej.Smutno się rozpoczyna zasiadanie do stołu,ale potem już jest ok. Wodróznieniu od niektórych to nie mamy z mężem problemu odnosnie wigili,bo jego rodzice już nie żyją i jesteśmy tylko u mnie.Tradycyjnie już umawiamy się tylko na obiad w kóryms dniu świąt u babci mojego pierwszego męża.Ale wpadamy tam tak na góra 2 godzinki.W tym roku zmarł jej mąz,wiec tym bardziej nie zmienimy tego.
  2. cześć mili moi! ależ dzisiaj piękny dzien.Wyszxłam sobie z małą na spacerek bez konkretnych planow.no i poprawiłam sobie humorek kupnem ciuszka.Przyda mi sie niedlugo,bo u męza w firmie co roku jest zabawa przed świętami.Troche dziwny termin,ale tam juz tak jest od lat,wtedy szefowie pzyjezdżaja z włoch i jest imorezka na 102.Gdyby nie te zabawy to chyba nigdy w zyciu nie zchaczyłabym o takie ekskluzywne lokale.Wtym roku juz poraz 2 zabawa bedzie w hotelu\"faltom\" koło gdyni.Tam to stac byłoby mnie tylko na zapłacenie za wc:D. Jeszcze raz dzie kuje za wasze rady i proszę uwierzcie mi ,nikt mnie nie urazil. pOWIEN WAM,ŻE WIEM GDZIE JEST podłoże tego problemu,ale to trzeba by cofnąć sie wiele lat wstecz.Właściwie wystarczy to skwitowacs stwierdzeniem,że zle wychowuje się dzieci przy dziadkach.Przy następnym juz moja mama przystopowała.Moze bym już teraz miała 2 buntowników.Pocieszam się,że nie codziennie monika odstawia mi taka manianę,ale widzi już,że nie sa to żarty,że ja juz jestem bardziej stanowcza(niestety przychodzi mi to z wielkim trudem)i wiele jej humorków już mnie nie rusza.Staram się uspokoić emocje,nie rozmawiam kiedy ona mowi zbyt głosno.Dopiero jak się wyciszy to dyskutujemy.Jakoś to przetrwam,mam nadzieję.
  3. kochani moi dziekuje,że jeztescie ze mną i za rdy.Ze swoją córka rozmawiam i to bardzo dużo,czasu też nie traciłam w pogoni za pieniedzmi,bo właściwie zawsze starałam sie sama wychowywac dzieci. powiem tak,ze to jest mój nalogowy brak konsekwencji,ale powiedzialam stop.Oznajmilam jej poprostu,że jezeli nie poprawi się to postaram sie o przeniesienie do innej klasy.Niby zrozumiala,zobaczymy na jak długo. Aona jest taka urocza jak się usmiecha ijest spokojna.Mm nadzieję,że przejdzie jej to wszystko zanim wykorkuję.Jest mi juz lepiej.Wyplakałam to dziś,maz mnie przytulil,córa przeprosila i jest mi juz lepiej. Dobranoc moje dobre duszki
  4. no to jestem. Elcia jak moja corcia miała 10 lat to bylo ok.Fakt,że zawsze miała swoje do powiedzenia ale to mozna bylo przystopowac.Niestety ma już 14 lat i jest coraz gorzej.Dzisiaj byłam w szkole u niej.Pierwszy raz zostałam wezwana do szkoly z powodu zlego zachowanai.Nie pojmuje jak mozna tak drastycznie zmienic się.W podstawówce nie bylo takich problemów.Tylko w 6 klasie nei miala wzorowego,a co za tym idzie -zachowanie bylo ok.Wzeszłym roku chodzila na tańce i tamczęsciowo rozładowywała swoja energię.Iwtedy jak cos było nie tak to był szlaban na te tańce.To było jej oczko w głowie.Juz wam pisałam,że ma do tego talent.Ale w tym roku to ona nie chce chodzić na te tance.Sama ja do tego namawiałam.Wklubie zaczeła mówić,że to ja jej nie pozwalam,nie chce im mówić dlaczego nie chodzi. nie mam praktycznie rzeczy ,której mogłabym jej zabronic.Prawie nie wychodzi z domu,komputer jedynie pozostał,ale i tak w ciągu tygodnia mają tylko po godzinie,bo i bardzo w nauce się opusciła.dOSZło do tego,że każdego dnia odpytuje ją z tego co ma następny dzień.Niby sie uczyła,ale 1 i tak są.Chciałam rozmawiac z p.pedago ale niestety nie trafiłam na nią.Myslę juz o jakieś poradni. Boże już sami nie wiemy co mamy robic.
  5. Monia-milego starania Ejmi,jak tam z pracą Ewcia,zyczę ci dużo sił i szybciutko wracaj do nas MYLO chyba cię to wczorajsze piwko uspilo? fajna,elcia(jak autko?).Thahluant(COS ZNOWU CIEBIE MALO), ASIULEK gdzie jesteście te których już tak dawno nie było ? :(
  6. Monia kat jak jestes szczęśliwa to jak najbardziej tu pasujesz.
  7. u mnie bylo tak,że przy 1 ślubie,to rodzice z mojej strony wylozyli częsc,a u męza on juz zarabial i cos odkladał.A powiem ci,że orkiestre częsciowo opłacilismy z kasy z prezętów.No wychowywał saie u dziadków i na rodziców nie było co liczyć.Drugi slub to pomimo tego,że odłóżylismy pieniądze to i tak rodzice dolożyli.Ale powiem ,że się nie rozrzucaliśmy.Chcielismy robić gdzies na sali,ale po rozmowach,zdecydowalismy się na małe przyjęcie w domu.Tylko moje rodzeństwo i brat męża.Itak było nas 25 osób.Ale było super.Poinformowalismy sąsiadów,było wesolo ,jedzonko super no i oczywiscie tańce.
  8. Yasminko,ale rodzice i tak zrobia jak będa chcieli.Jeżeli postanowia,że ci pomoga,to nie zabronisz im tego.tak już jest z tymi naszymi rodzicami.papa
  9. Ejmi dieki bardzo za mile słowa. Elcia ja jestem bardzo cierpliwa osobą więc ciągle czekam.Amoże spróbuj na tlen,adres jest na wcześniejszej stronce. Pozdarawiam was milutko moje kochane kolezanki. Wiecie,przyznam sie bez bicia-nie spełnilismy z męzem obywatelskiego obowiazku.Ni poszlismy glosować.Cały wczorajszy dzień spędzilismy w słupsku u szwagra i jak wróciliśmy zachaczylismy o kosciół,ale na głosowanieto już nam się nie chciało iść.Czy Polska to nam wybaczy?:D
  10. Witam wszystkich zaglądajacych!!!! Ejmi,fotki poszły. całuski dla wszystkich. DOBRANOCKA NAJDROŻSI1
  11. Ejmi to mój adres tlenu,może wkońcu dostane.Elcia może spróbuj na ten adres kropelka72-34@tlen.pl Pozdarawiam wszystkich goraco Ejmi dzieki za podpowiedź z tym tlenem
  12. w kwestii skarpet to widzę,że mam raj.Mój D.zawsze wieczorkiem albo robi przepierke sam ,albo wklada do brudów. dobranocka wam wszystkim
  13. i dupa jasiu na poczcie nie mam jeszcze nic.Może jeszcze nie doszlo
  14. powiem ci elcia,że zdarzało mi sie bardzo spiszyc przy robieniu kanapek i wtedy zamiast karteczki wkladałam serduszko wyciete np.z sera hihi
  15. a juz teraz życzę udanego week..., bo potem to juz będa pustki.Zresztą juz są. papapapa
  16. Ejmi i Elcia,spróbujcie jescze raz proszę przesłać mi wasze fotki,może w końcu was uwidzę i nie będzie problemu z poczta PROSZĘ!!!!!
  17. Witam cieplutko wszystich dzisiejszymi promyczkami słońca.Ależ dziś piękna pogoda.Wczoraj do was nie zagladałam na dłużej tylko sie przywitać i widzę,że wiele nowości.Awczoraj to sobie posiedziałam z męzem ,bo mial wolne i trzeba było nadrobić zaległości. Pozdrawiam wszystkie nowe osóbki asiulek atak klonów aniutek Mylo toż to tragedia jak tacy ludzie kandydują.Już i tak się z nas śmieją.Ajeżeli chodzi o pracę na plebani to było tam 5 księży.Ja nie mialam z nimi za dużo kontaktu,bo jadalnia znajduje sie w osobnym budynku,Takze wpadali tam tylko na posilki.Zresztą po obiedzie ja wybywałam do domu,kolacją to już się sami obslugiwali.Herbatka w termosie,a resztaę przygotowaywałam na talerzykach.Opodrywie nie bylo mowy,ale był tam bardzo wylewny ksiądz,ale jakieś 55 lat.Często zalił się na swoj los i chyba częściowo z jego powodu stamtad zwialam.Nie chciałam do reszty stracić zaufania do kościoła.Ale nie bedę się rozpisywała,bo to delikatny temat,a raczej jestem osobą dyskretną i nie wypada. Kilka lat wcześniej kiedy zachaczyłam o plebanie,ale wtedy bylam juz sama,gdzieś tak rok po śmierci męza,to po 2 m-cach zwiewałam stamtad ,ale z innego powodu.Powiem tak,że w mojej ówczesnej sytuacji ryzykowałam żle ulokowanymi uczuciami.Samotnosć czasami,żle podpowiada i przynosi cierpienie.Dziwie sie,że niektóre kobiety brna do końca.widziałam tu już kiedys topik o molości do księdza,ale nawet tam nie zaglądałam.tylko wspólczuję.NIE DLATEGO,ŻE tak nie wypada,ale presja społeczeństwa jest chyba w takiej sytuacji bardzo przytłaczająca. ależ się rozpisalam Asiulek ,alez masz urocze bobo,Ja to juz mam taka dużą kozę w domu. Powiem wam,że pomimo zdażjących się problemów z wychowywaniem dzieci to jestem dumna z moich dzieciaczkó i bardzo szczęśliwa ,że je mam:D Gawit kochaniutka,uzbrój się w cierpliwość,jeszcze ci pogratulujemy i pobędziemy w trudach macieżyństwa,głowka do góry. Yasmin bardzo sie cieszę,że porozmawialiscie ze swoim facetem i jest ok.Sprawy łózkowe też sie unormują.Jesteśmy ludźmi,a niezwierzętami i troche trzeba polubić hustaki naszych organizmów Na tematy motoryzacyjne nie wypowiem sie,bo jeszcze nie ma z tym problemu,ale już niedługo,Od paru dni wertujemy ołoszenia i decydujemy sie na jakieś autko.Właśnie mój D. jechał przed pracą coś pooglądać.Ależ się tego boję Ejmi,widzę,że z ciebie to kobitka z charakterkiem-tak trzymaj thahluant fajna b.ona kinga ewka annah:(
  18. Ewcia życz zdrowia swojej mamie od nas.Atobie życzę wiele sił i wytrwania.Pozdrawiam cie iwas moje kochane.
  19. oj ja widzę,że tabletki zamiast ułatwiać życie to je rujnują.Nie wiem co to jest za uczucie,bo tylko raz brałam na anemie a nie na rególowanie cyklu.Jakoś sobie z mężem radzimy bez nich i widzę,że dobrze zrobilam nie decydujac się na nie.Wolę już te parodniowe bóle i obfite miesiączki. Pozdrawiam! Yasminko,głowka do góry-jesteśmy z toba
  20. Yasmin,faceci właśnie nie znoszą być porownywani do innych.Zresztą czy my to lubimy.Każdy jest soba i nie ma ludzi takich samych.To,że jeden tak robi to nie znaczy,że ja tez tak muszę
×