nika2006

myszka ile z ortopedę płacisz, tak z ciekawości pytam bo u nas wizyta 110 a z usg 200zł:( nieżle co?

myszka ja się hamuję z uwagi na męża bo to w końcu jego matka a matki sobie nikt nie wybiera ale.. jak się słucha głupot w stylu, że jak podam raz butelkę to już będzie po karmieniu piersia albo z innej beczki, że 3 synów to każdy by chciał mieć (tak jak ona) ale 3 córki to już nieszczęscie to mi się nóż otwiera bo ja się jako kobieta nie czuję gorsza od faceta wręcz przeciwnie. No i takich tekstów jest bezliku, a gada non stop bez przerwy az uszy bolą...:(

ja z moją mamą też musiałam ostro pogadać i to już w szpitalu, powiedziałam, żw to moje dziecko i ja wiem co dla niego najlepsze bo też ciągle wtrącała swoje trzy grosze. Ale zrozumiała szybko, że to niema sensu, natomiast na teściową nie mam siły... mąż też nie reaguje na jej przygłupie uwagi, normalnie ręce mi opadają jak do niej jeźdzę, ale kiedyś nie wytrzymam i będzie źle

poznanianka my byliśmy w 6 tygodniu prywatnie (od razu z usg) bo skierowanie mam ale na kasę chorych terminy są tragiczne. Mój synek był miednicowy a to zwiększa ryzyko dysplazji. Nam pediatra powiedziała, że powinniśmy zrobić między 6 a 8 tygodniem życia. Na szczęscie synek zdrowiutki jak rybka.

no właśnie sabciu -- nie trzeba panikować, jutro zrób mocz, na pewno wszystko będize ok. no i koniecznie nam jutro napisz jak wyniki. Ciśnienie miałaś podwyższone u lekarza bo na pewno przeżywałaś wizytę. ja raz jak poszłam do giny to miała 160/110 ta aż się za głowę złapała i dała dopegyt a w domu miałam tak ok 135/90 bo w ostatnich tygodniach ciąży się ono podnosi i dopiero mi spadło 2 tygodnie po porodzie.

saba tez bralam leki na obnizenie cisnienia dopegyt. a ostatnio kiedy robiłas mocz i czy tam było białko. spuchnięte rece i nogi pod koniec ciazy to norma, nie martw sie tym

marzka -- ja też tak jak ty jem praktycznie wszystko, nie jem tylko cytrusów, słodyczy no i truskawek. Też przyzwyczajam małego do spania przy telewizorze włączonym no ale wiadomo każde dziecko inne i nie z wszystkimi taka metoda jest skuteczna. Lily jak ci pomoc mamy nie odpowiada to lepiej szczerze jej o tym powiedz. myszka cudne te zaproszenia:D, tez sobie takie zamówię:) No i Oskarek cudnie wygląda na nim:D rudamaxi -- już kliknęłam;) aniołku -- bez róznicy czy przed czy po posiłku to picie herbatki, tylko ilość ważna max 3-4 szt na dobę

kasiaka koniecznie daj znać, ja będę czekała na wszelkie wieści od ciebie

Aguś - GRATULACJE W końcu się doczekałaś, a ja przy okazji. Świetna wiadomość na wieczór:D:D:D:D:D kasiaka nic się nie martw ja leżałam od 32tc bo mi się szyjka skróciła, doleżałam do 37tc a potem już łaziłam wszędzie i nic mi nie było, pewnie bym tak do 42tc chodziła gdyby nie ta cesarka. W każdym razie w 35tc dziecko jest już duże i b dobrze wykształone ma wszystkie organy i nic by mu nie było gdyby się zechciało urodzić wcześniej. wiem to bo w tym właśnie tygodniu ciąży pytałam o to moją ginkę. NO ale wiadomo lepiej do 37tc dotrwać. Także kasiaka leż a będzie dobrze... zreszta już jest Chodz jak najmniej albo wogóle po schodach, zostało ci już tak niewiele...

dorotko -- rodziłam w Szpitalu św. zofii na żelaznej, rewelacja, następny poród też tam;) co do wit. d3 to na mojej ulotce jest napisane, żeby podawać ją noworodkom po ukończeniu 4 tygodnia życia i ja tak dawałam. co do smoczka cudownej metody nie ma mój zaakceptował Nuka kauczukowego, sylikonowych smoków nie toleruje, trzeba chyba próbować i wykazywać maksimum cierpliwości. klo -- no właśnie profilaktycznie można nic nie jeść, bo dziecko może być na wszystko uczulone, na skrobię, na owoce, na nabiał, etc. a ja właśnie przed chwilą wtranżoliłam ze smakiem jogurcik;) co do szczepień -- my też byliśmy na nim dziś, mały dostał tylko jedną szczepionkę resztę ma odłożoną na za 4 tygodnie żeby się z tą żółtaczką ostatecznie uporał. Nasz nawet nie zapłakał przy jej podawaniu a to dlatego, że przy podawaniu szczepionki miał moją pierś w buzi i był nią mocno zajęty. Polecam tą metodę chociaż sucesu ona nie gwarantuje, pielegniarka mówiła że był bardzo dzielny większość maluchów i tak drze się w niebogłosy. Trzeba to jakoś przeżyć.

czesc dziewczyny widzę, że dysusja nad tym co karmiąca może jesć trwa na dobre. więc ja się do niej przyłączę bo wkurzona jestem. Właśnie od pediatry wróciliśmy, mały płakał na wizycie (Bo go obudziłam jak sobie smacznie spał i się wystraszył jak się obudził to był nagusieńki) a lekarka do mnie, żebym nabiał odstawiła zupełnie bo ma lekko wzdęty brzuszek i jest niespokojny. Ja jej na to, ze w domu jest bardzo grzeczny a ta swoje, żeby odstawić profilaktycznie calutki nabiał nawet masło. Mąż się spytała czy jeszcze czegoś nie można jeść ale nic nie powiedziała za bardzo. Poza tym była bardzo kompetentna i rzetelna ale tym nabiałem się wkurzyłam. Bo niby po co radykalnie mam go odstawiać jak mały czuje się dobrze, robi łądne kupki i nie płacze prawie wogóle a wszyscy w koło mówią że jest bardzo grzecznym dzieckiem. Raczej się nie będę do tego stosować bo dopiero sobie alergika wychowam jak zacznę się do tych wszystkich rad stosować i tak jak Dorota nie będę nic jeść, a właśnie... Dorotko pamiętam cię doskonale, nie przejmuj się głupimi ludzmi, to na pewno nie twoja wina, że dziecko płacze. Pisz do nas częściej zawsze ci coś doradzimy. Z tymi ziólkami to nie pomogę. Klo -- mój Wiki też ciągle przy cycusiu, ale od 3 dni daję mu smoczka więc mogę cokolwiek zrobić bez niego na rękach.

myszka już doczytałam że ty ich nie używasz tylko kuleczka. Kuyrcze ja też bym już chciała chudnąć a tu nic nie wolno: odchudzać się nie wolno, zero plasterków i jak tu schudnąć holibka. No nic dam radę za pół roku jak przestanę karmić zrzucę to co zostało, taką mam przy najmniej nadzieję.

myszka nie wiem jakich plastrów odchudzających używasz ale jak ja sie w nich orientowałam niedawno to mi pani w aptece powiedziała ze karmiace matki nie mogą ich uzywac bo substancje z plastra wnikają do mleka. znalazłam ci taki artykuł na ich temat: \"Plastry odchudzające nie są zalecane jedynie kobietom w ciąży, karmiącym, osobom ze stwierdzoną nadczynnością tarczycy (ze względu na zawartość jodu) oraz osobom o szczególnej nadwrażliwości na składniki zawarte w plastrach.\" zastanów się może to jest przeczyna niewystarczającej laktacji u ciebie? lalicja -- minuta to już coś, próbuj dalej z tym smokiem, nasze początki też tak wyglądały, teraz mały tez potrafi nim plunac jak z armatki;) magua -- nic nie wiem uczuleniu u noworodka i jego objawach, nie pomogę siostro agi -- proszę przekazać adze, że trzymam za nią kciuki i cierpliwie czekam na jej maluszka

lalicja u mnie to samo, jak Wiki patrzy to lubi sobie possać, a przy zasypianiu też czasami mu daje zamias piersi jak widzę, że już najedzony a jeszcze memła sobie sabciu biedna ostatnia zostałaś, ale juz niedługo do nas dołączysz. a na razie masz ode mnie na pocieszenie

lalicja bede kciuki trzymac za tego smoka mi jest o wiele lzej odkad Wiki go zaakceptował, teraz zasypia ze smokiem a nie przy cycu.

dzieki lalicja, daj znac jak ta chusta w praktyce się sprawdza.

megan mozna przewiac ale nie trzeba przesadzac, ja chodze w upały na ramiaczka i nic mi nie jest

lalicja jaka ta chuste kupujesz bo tez o niej myslałam?

kasiaka bedziw dobrze zobaczysz lalicja -- nie mam pojecia czy mają w aptekach bo ja wzięłam od mamy;):)

hej kasiaka, nic sie nie martw tym małym biustem. Ja przed ciążą miałam miseczkę a teraz takie solidne b mam - a pokarmu full. Piersi przybrały mi najbardziej po porodzie. W szpitalu właśnie kobiety z małym biustem lepiej sobie radziły, tak przynajmniej u mnie na sali było, bo duże piersi przeszkadzały w przystawianiu drobnej główki dziecka do piersi. Ważniejsze są dobrze wykształcone sutki, o to czy są prawidłowe możesz swojego gina zapytać lub położnej w szkole rodzenia. ja miałam duże i sterczące więc nic nie musiałam robić ale są na to jakieś ćwiczenia, żebysutki wykształcić. Biustonosz do kamienia się przydaje bardzo, no moze nie od razu w szpitalu, bo tam chodziłam bez żeby wietrzyć sutki poranione z początku. Kasiaka nic się nie martw na zapas wszystko wychodzi w praniu naprawdę:)

bellugioni -- śliczne dziecko masz, no i ile włosków ma:D ta kujaca piers to chyba npływanie mleka do piersi, ja mam takie uczucie jak maly dlugo spi lalicja -- moj Wiki to naprawde grzeczny maluch ale z ssaniem piersi miałam identycznie, był już najedzony ale i tak chciał piers memłac, az mnie sutki bolały. dawałam mu smoczki sylikonowe, róznych firm i nic, nie chciał i tyle. pojechałam do mamy a ona ze sie zamecze, ze trzeba ze smoczkami kombinowac -- dała mi Nuka\\ale... kauczukowego. byłam pewna, ze sie nie uda ale stał się cud normalnie... mały od razu go polubił. moze i ty spróbuj 1 tej firmy jest bardzo dobrze wyprofilowany i dłuzszy od innych. acha mój Wiki krostki tez ma na twarzy. lekarz powiedział, ze same mu przejda bo to reakcja asymilacji skóry do otoczenia.

specjalnie dla klo i maguy zgwałciłam męża zeby przegrał ostatnie zdjęcia Wiktorka i wrzuciłam je na blog magua dobrze ze już brodawki wyleczone teraz już tylko sama radość z karmienia cię czeka do napisania jutro dziewczynki

jutka łyżyczka GRATULACJE Oj ale się was naczytałam, tydzień mnie nie było a wy tyle nadrukowałyście. magua Mauryś cudny po prostu, sama słodycz. A jak tam twoje sutki, lepiej już? aniołku -- dobrze, że jesteście z nami, jak czytałam twoją relację... no dobrze że wszystko się dobrze skończyło A my sobie wypoczeliśmy i jesteśmy już w domku. Ropienie oczu prawie zupełnie przeszło. Byliśmy też na usg bioderek - Wiktor jest zdrowy jak rybka:D to najważniejsze:D Jest coraz mądrzejszy interesują go zabawki i nie jest już osseskiem ale takim rozumnym niemowalkiem. Ten tydzień był dla niego ogromnym skokiem w rozwoju, sama w szoku byłam jak dużym. aga -- kurcze ty to się w ciąży nachodzisz, ale kiedyś urodzić musisz ;) czekam cierpliwie na ten dzień

kami przyjmij ode mnie wyrazy współczucia, brak mi słów żeby wyrazić jak bardzo mi przykro. Często o Was myślałam a wczoraj jak Saba była smutna to już coś przeczuwałam ale odpędzałam złe myśli. Twoja córcia powiększyła grono Aniołków. Pokój świeć jej duszy.

Kama nie ma się czego wstydzić, powinnaś być dumna z siebie!!! A wiesz ja właśnie jestem jak twój Misiek. moja mama mnie późno urzodziła, mam dwóch starszych od siebie braci o 13 i 10 lat. Jestem z nią związana jak żadne z rodzeńśtwa, u ciebie pewnie będzie tak samo. starsze dzieci wyfuną z gniazdka a ty zostaniesz z jednym dzieckiem, będziesz miała wtedy czas tylko dla niego a to stworzy między wami bb silną więź. Ja wiem, że na początku ciązy byłaś zła bo cię czytałam, czytałam jak ci ciężko było z ciążą pogodzić potem z tym, że to 3 chłopiec i... byłam przekonana, że jak urodzisz to się w tym malcu zakochasz. Bo te pierwsze reakcje były jak najbardziej normalne. ja też bym chciała mieć trójkę ale nie wiem czy się na trzecie zdecyduję świadomie. No chyba, że tak jak napisałam wcześniej trzecie dziecko się zdecyduje samo i postawi nas przed faktem dokonanym.