Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nika2006

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nika2006

  1. lily syncio cudny po prostu i wiesz chyba rzeczywiście mój Wiki i twój Marcinek maja podobny typ urody niemowlęcej:D magua ja do szr nie chodziłam a tej motody karmienia po palcu nauczyłam sie w szpitalu. Wogóle muszę powiedzieć, że położne w św. zofii są cudowne (no poza jedna czy dwoma), dzięki nim po cesarce karmię naturalnie. Zawsze były życzliwe, zawsze chętnie odpowiadały na pytania. Jesli kiedykolwiek jeszcze będę rodzić, a dodam, że bardzo bym chciała, to właśnie tam. kurcze odkąd karmie sztucznym po palcu strasznie mi brakuje małego ssaka przy piersi. Ale już jutro go przystawię. ustaliliśmy z mężem że 1,5 doby wystarczy tej terapii bo dziś Wiki gryzł męża po szyi w poszukiwaniu cycka;)
  2. lily po 14 dniach opuchlizna minie dziewczyny mały zdecydowanie mniej żółty, ale się ciesze a teraz spadamy na dworek kasia nan ha 1 mleko mu daję, ale ponoc wszystko jedno tylko zeby ha było czyli hypoalergiczne
  3. marzka a może najpierw skonsultuj się ze swoim lekarzem w sprawie tego odstwienia od piersi. Acha pisałam o tym już wczoraj mój lekarz mówił, że ta żółtaczka to może się do 3 miesiąca życia dziecka utrzymywać w organiźmie ale na tym etapie nie jest groźna. No oczywiście pewien jej poziom Lily ja noszę 80c biustonosze, ale dzięki za propozycję. Kurcze od rana sobie już prawie 200ml mleka ściągnęłam, co ja z nim będę robić? Może ktoś chce kupić;)?
  4. klo zamierzam juz dziś w nocy piersią karmić, bo mały strasznie szukał go w nocy. Najwyżej za kilka dni znów mu zrobię tą terapię. Tak przy butelce faktycznie ciężko bo dzieci się szybko rozleniwiają bo z niej samo leci a z cycy trzeba się porządnie napracować żeby pokapało;) Kurcze klo myślałam że jak urodzę to będzie już samo miodzio a tu co jakiś czas nowe problemy. No ale trzeba sobie z nimi jakoś radzić i znaleźć zawsze złoty srodek:D No i dziś cudna pogoda po południu spadamy na słoneczko stosować fototerapię słońcem:D
  5. no jestem dziewczynki No więc wczoraj uruchomiłam trochę znajomości i bratowa skontaktowała się ze znajomym lekarzem pediatrą. Ta potwierdziła słuszność terapii sztucznym pokarmem w celu pozbycia się żółtaczki. Powiedziała, że przy naszym niedużym wyniku bilirubiny powinno to przynieść spory efekt. Ale..... kazała stosować odstawienie od piersi przez maksimum 2 doby a nie 3 jak ten wczorajszy lekarz w przychodni. Powiedziała, że już po dobie powinno być lepiej. No i kazała karmić małego na żądanie tak jakby był przy piersi. na razie zdecydowaliśmy odstawić małego na dobę. W nocy było trochę ciężko bo Wiki ciągle szukał piersi, strasznie lubi przy niej spać, ale jak już zasnął to przesypiał 3 godziny ciurkiem więc dało się to przeżyć. No więc od wczoraj wieczorem je sztuczne mleczko. Tylko nie karmię go butelka a strzykawką po palcu z taką sądą. Nie wiem czy wiecie na czym polega ta metoda. W kazdym bądz razie wkłąda się palec wskazujący do ust dziecka a przy palcu idzie taka cienka żyłeczka podłączona do strzykawki. Małemu leci mleczjko dopiero jak zasysa palec. Nauczyłam się tej metody w szpitalu. Położne twierdziły, że w ten sposób karmiąc dziecko nie zatraci instyktu ssania. Jeśli chodzi o odciąganie. Wczoraj dwie godziny odciągałam na zmianę ręcznie i mechanicznie laktatorem. No i trochę tego poszło. Dziś rano wstałam i już praktycznie wszystko ściągnęłam laktatorem. Teraz ściągam co godzinę, ale jest dobrze. Odciagnięty pokram zamrożę. No to chyba tyle z mioch przygód żółtaczkowych. Tak sobie myślę marzka czy ty też nie powinnaś swojego lekarza o tą metodę zapytać, żeby uniknąć tego płukania. U mojago Wiktorka są już efekty jest mniej żółty:D
  6. magua strasznie trudne to wszystko - i tak źle i tak niedobrze. Właśnie znów próbowałam laktatorem ściągać. Pokapie kilka kropel i przestaje. A jak sobie przycisnę pierś ręką to kapie jak z kranu:( dzięki magua
  7. magua w szpitalu mieli te akumulatory i próbowałam, niestety bez skutku:(
  8. myszka to ja pisałam o tym, że u nas położne kazały wybudzać malca co 3 godziny jak za dużo spi.
  9. tylko, ze ja nie mogę tymi laktatorami ściągać:( wypróbowałam już kilka laktatorów i nic dupa blada:( gruby misiu dzięki za podzielenie się swoim doświadczeniem, ale obawiam się, że u mnie ściąganie się nie uda. Nie wiem czemu tak jest ale w szpitalu rozmawiałam z dziewczyna która urodziła swoje drugie dziecko a przy pierwszym miała identycznie. cholera jakie to wszystko trudne:(
  10. jestem na chwilę magua super, ze egzaminki za tobą dzielna jesteś synek będzie z ciebie dumny jak mu powiesz, że razem je zaliczaliście. Myszka witaj kochana, znaczy witajcie!!! marzka dobrze, że sie odezwałaś bo już się o Ciebie martwiłam A my po wizycie u lekarza dziś. W sumie w szystko ok ale nie do końca. Mały zaczyna przybierać na wadze, ładnie je i wogóle. Tylko żółtaczka mu się ciągle utzrymuje na stałym poziomie. I tu zagadka. Bo lekarz stwierdził, ze to normalne, że nie trzeba jej leczyć i moze się aż do 3 miesiąca życia utrzymywać. szok:O. A jednocześnie zalecił, żeby przez 3 dni nie karmić piersią tylko sztucznym to wtedy jest szansa, że zółtaczka szybciej minie, choć pewności nie ma. No i tu dylemat bo jak na 3 dni odstawię małego od piersi to są znikome szanse na powrót do naturalnego karmienia po tych 3 dniach. No i nie wiem co robić. Na razie olewam te zalecenia, skosultuję się chyba jeszcze jutro z innym lekarzem. Kurcze a tak bardzo chcę karmić piersią. Mam pokarm, przeszłam juz przez to wszystko o czym myszka pisała czyli popękane i pogryzione sutki, ból podczas pierwszych karmień i nagle ma to wszystko iśc na marne:( Jestem tym wszystkim trochę skołowana. Dziewczyny czy znacie taki przypadek jak mój, czy awsi lekarze też dawali takie zalecenia którejś z was?
  11. hej klo ja was czytam ale nie zawsze mogę coś napisać bo zanim nadrobię zaległości to już mi się mały wybudza, od 2 dni karmię go non stop taki załapał apetyt. ala to mnie bardzo cieszy:D kamus świetnie masz z tą wagą przy najmniej tym się nie zadręczasz, znaczy przypieraniem Miśka na wadze. Kuleczka co do czucia w brzuchu, wokół blizny oczywiście, to moje połozne mówiły inaczej, że nerwy poprzecinane są i już się nie połączą, czucie nie wróci. Zobaczymy kto będzie miała rację. Lily przy najmniej przy sztucznym karmieniu wiesz, że Marcinek się najada a ja nie mam nawet 100% pewności, że mam wystarczającą ilość pokarmu. Ta sobie myślę, że to że Wiki chce ciągle przy cyciusiu siedzieć nie oznacza, że mu za mało mleczka leci i je tak na raty. marzka odezwij się bo się martwięo cibie kasia jak tam problemy laktacyjne minęły?
  12. jasaba no co ty za co przepraszać, mi też różowy się z dziewczynkami kojarzy:D ale kupiłam kilka ciuszków w tym kolorze no i dobrze zrobiłam bo mały w nich cudnie wygląda klo ganeska już niedługo się doczekacie, ten czs tak szybko leci:)
  13. Laurka cudna od razu widać że to dziewczynka. aniołek - na żywo jest jeszcze słodszy, ale to nic w porównaiu z tym jak zobaczysz swoje maleństwo. Będzie dla Ciebie najcudowniejsze, najśliczniejsze, po prostu NAJ a ty będziesz dla niego najfajniejszą mamąpod słońcem!!!! kasiu syncio sliczny po prostu kama mój też ma żółtawą buźkę i trochę tułów, na szczęście nózki i rączki są różowiutkie. W poniedziałek idziemy do lekarza ale głównie na kontrol wagi.
  14. kama Wiki to cuda wyprawia z nóżkami, ponoć po tym wiadomo, że był miednicowy. A tą nóżkę to zawsze tak jedną na boczku trzyma sobie. kama a jak u was ta żółtaczka już przeszła? acha no i kiedy teraz idziesz z małym do lekarza?
  15. Lily teraz z dnia na dzień to juz będzie lepiej. ja przez pierwszych 5 dób byłam na silnych zastrzykach przeciwbólowych więc nie wspominam tego okresu najgorzej, choć kolorowo nie było. jak mnie potem przenieśli na salę gdzie leżały kobiety po porodach naturalnych to czułam się jak debilka bo ciągle jęczałam i zgięta w pół chodziłam a one śmigały już z dziećmi po kilku godzinach odpoczynku. No ale najważniejsze, że mamy to już za sobą.
  16. klo to jest jego ulubiona pozycja do spania, no a w różowym mu naprawdę ślicznie, chociaż ma większość niebieskich rzeczy. Ja niestety nie umiem poprawić tego żeby inne dziewczyny mogły zobaczyć zdjęcie.
  17. ta firma to Medela bo tam wczesniej coś przekręciłam. ksiu moze obudź malucha zeby pojadł, nam w szpitalu kazali karmić co 3 godziny minimum, wiem, ze szkoda. niestety znów mi się nie udało z tym zdjęciem a chciałam wam pokazać jak Wiki śpi sobie, potem jeszcze popróbuję
  18. acha doczytałam, masz pokarmu za dużo. No to kup koniecznie ręczny.
  19. kasiu - to współczuję bez leków, mi dawali paracetamol potem jak już byłam w stanie bez zastrzyków funkcjonować. Mam sporo pokarmu, a dzis jak mały przestaje jeść to juz mi ciurkiem leci jak z kranu Co do laktatorów to ja za bardzo nie mogę nimi mleka odciągać, a polecam Medala firmę , tylko jest dość drogi, ręczny kosztował 84 zł ja go kupiłam w szpitalu. A czemu chcesz odciągać, żeby mieć więcej pokarmu?
  20. kama synek cudny, no i to spojrzenie:D kasia - ja się zaczęłam duzo lepiej czuć tak po 1,5 tygodniu. W szpitalu przez pierwszy tydzień dostawałam bardzo silne leki przeciwbólowe. Wszystko robiłam w takim jakby transie. Ale dałam radę, karmię małego piersią, już mi ładnie je. We wtorek mi zdjęli szew, to była 8 doba. Najgorzej jak długo poleżę w jadnej pozycji to mi się ciężko rozruszać. A co u was, jak się czujecie?
  21. marzka - trzymam kciuki, zeby wszystko poszło po twojej mysli na egzaminach, połamania pióra Lily bolały cię piersi jak małego karmiłaś tak? Mnie też jeszcze brzuch pobolewa, chyba ciągna te szwy w środku, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej na szczęście. Tylko muszę sobie zastrzyki w brzuch robić jeszcze, trochę to nieciekawe, ale dam radę - dla synka:D
  22. marzka - pisz, pisz i jeszcze raz pisz!!!! przecież tu same kobiety są, każda z nas cię zrozumie, a tobie lepiej będzie jak swoje smutki wylejesz. Tak bardzo chciałabym ci pomóc ale chyba z dwójką brzdący nie dam sobie rady niestety. Jak maluchy będą większe to się oferuję.
  23. marzka wczoraj miał robioną bilirubinę i lekarka powiedziała, że mogłaby być niższa ale na razie jest ok. W poniedziałek znów idziemy, Wiki jest zółty ale to nie jest faktycznie miernik. A na czym polega to płukanie i gdzie się je wykonuje?
  24. hej kuleczka ja nie miałam sinego pępka chyba??? Bo widzisz przez pierwszych kilka dni nie miałam odwagi patrzeć na swój brzuch. Teraz ja go dotykam to też mam gęśią skórkę. Poprzecinane nerwy spowodowały, że w miejscu cięcia nie mam czucia. Mi zdjęli opatrunek po 3-4 dnaich, a w 8 dniu szew. Kuleczka masz już pokarm?
  25. lalicja dla ciebie i dla twojej córeczki
×