Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nika2006

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nika2006

  1. renmanka jak powiesz lekarzowi, ze masz stresującą pracę to na 100% da ci dalej zwolnienie, jestem o tym przekonana. Także wal do niego śmiało po L4, jeszcze nie znam przypadku gdzie w dzisiejszych czasach lekarz by odmówił.
  2. klo - słodka jesteś faktycznie usg można pomylić z Walentynkami - i jedno i drugie to bardzo przyjemna sprawa :D
  3. klo a ty dziś masz dopiero usg bo mi sie wydawało że wczoraj ale pewnie coś mi się pokręciło? nic sie nie martw tym palcem, a na razie może rób okłady z lodu, potem zapytasz gina.
  4. marzka nie przez ciebie tylko przeze mnie, no dobra dajmy już temu spokój
  5. klo a na altacecie nie ma jakiejś ulotki co do stosowania u kobiet w ciąży?
  6. marzka pamiętam, pamietam... jakoś tak bezmyslnie mi sie wpisało...
  7. marzka no co ty nie wkurzaj się - to dla ciebi i dla maleństwa, które okaże sie albo chłopcem albo dziewczynką:D:D:D
  8. aniołek :) dziś tłusty czwartek - ja zamierzam zjeść pączka - dla małego on tak lubi jak zjem coś słodkiego
  9. o rany ale namotałam aniołek tez się przeze mnie pomyliła, marzka nie gniewaj sie tylko ok? klo szoruj z tym palcem do internisty to ci cos poradzi - no i stwierdzi co ci dolega. Niczym sie nie stresuj dla malca to nic groźnego.
  10. marzka sorry ale gapa jestem z rana miało być małżowinka gratuluję synka. no więc jeszcze raz tym razem dobrze: małżowinka gratuluję synka :D magda gratuluję córci :D
  11. myszka i tak trzymaj :D ja wczoraj się trochę wku...., ale jak poszłam do domku to sobie powedziałam, ze w dupie to mam. Wazne że mąż się dobrze czuje a mały dokazuje w brzuchu - życie jest piękne, a ajkies duperele tego nie zakłócą
  12. marzka - gratuluję synka:D magda - gratuluje dziewczynki:D w końcu równowaga w przyrodzie musi byc a nam sporo kobitek brakuje;)
  13. tylko ja jestem myszka. mam dzis dobry humor - mężulo zdrowieje, jutro prawie na 100% pojadę do rodziców - jupii:D:D:D. Mama poodkładała dla wnusia sporo ubranek, muszę je przejrzec i zobaczyć co mi sie podoba a co nie;) I wiecie co w dupie mam, że mi pensję obcieli - Wiktor wynagradza mi wszystko - to jak kopie i buszuje w moim brzuchu wieczorem to po prostu jest nieporównywalne z niczym.
  14. prawda w 100% klo, no i ja bym chciała do rodziców w weekendy jeździć z małym, a autobusem ciężko by się telepać 120 km.
  15. no własnie klo... no właśnie... Tylko kasa skąd ją wziąść... a bez samochodu to juz zupełna kaplica, bo nigdzie bym się ruszyć z dzieckiem nie mogła.
  16. klo, u nas też z kasą kiepściutko, a w dodatku mamy taki mały plan, żeby zmienić samochód na nowszy bo teraz mamy 16 letni i troche się będę bała nim dziecko wozić do Płocka (już nam kilka razy na trasie Płock-Warszawa posuł na amen niestety i musiano nas holować - straszne przeżycie, zwłaszcza zimą).
  17. magua mi nawet nie chodzi o to, ze ja miasta nie lubię tylko o to, ze tu jesteśmy sami. Cała moja rodzina mieszka w Płocku, w Warszawie nikogo nie znam poza rodzina mojego męża, która jest spod W-wy. A fakt jest taki, ze jak my tesciowej nie odiedzimy to ona do nas nie przyjedzie. Wstyd mówić, ale od kąd jesteśmy z mężem małżeństwem (2,5 roku) był u nas tylko jeden raz i to niedawno. To juz moi bracia z Płocka częściej do nas przyjeżdzają. Bracia męża też byli u nas raz czy dwa, więc sama rozumiesz... Moja mam dzwoni do mnie codziennie i sobie z nią gadam, ale to tylko taki półśrodek. Myślę, że w ciągu najbliższych 2-3 lat wszystko się wyjaśni, gdzie osiądziemy na stałe, choć mam wrażenie, że to nie będzie WArszawa.
  18. włśnie nam w ogóle nie zależy Lily, chociaż też nie mozemy na nie tak zupełnie narzekać.
  19. Lily mężusiowi też podoba się Płock, nie cierpimy oboje stolicy. Tylko musielibyśmy tam mieć zajęcie żeby ciągle w domu nie siedzieć bo oboje tego nie znosimy.
  20. magua kiedy na L4 się wybierasz?
  21. magda jesli chodzi o kopanie to ja juz wcześniej pisałam, że moje dziecko mnie tam gdzieś w okolicach ci..ki kopie, zwłaszcza jak siedzę, trochę dziwne jest to uczucie, ale nie boli. siary - brak
  22. myszka - rzeczywiście ja z ubranek dokładnie wiem co chcę - wezmę z mamy sklepu sobie, gorzej z wóżkiem, łóżeczkiem, leżaczkiem i fotelikiem - tu musze się rozeznać i mama dopiero zamówi w hurtowni.
  23. ja zamierzam wszystko kupić najpóźniej do końca kwietnia, bo ja z kolei mogę urodzić już w maju, a tez męża nie chce tym obarczać. Pamiętam jak pracowałam u rodziców w sklepie jak przychodzili mężowie ze strachem w oczach, że muszą wyprawke kupic do szpitala bo żona właśnie rodzi a nic nie kupiła - zawsze starałam się im pomóc żeby żona była zadowolona i go nie wygoniła z domku za zakupy nieodpowiednie. Normalnie wyobrażam sobie mojego jak idzie do sklepu a ktos mu wciska różne rzeczy niepotrzebne. O nie co to to nie. A poza tym zgadzam się z myszką, ze potem może nam się nie chcieć, może będzie trzeba leżeć, etc.
  24. myszka :) czyli do 5.500 spokojnie dociągniesz. musimy z mężem zacząć kompletowanie, to nie będzie przy najmniej wydatku na jeden raz tylko na raty.
×