Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nika2006

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nika2006

  1. zdziwiona czyli jest duża szansa, ze będize to chłopczyk i dziewczynka - no cóż czas pokaże. A dzieciątka sa duże już?
  2. tak faktycznie dzieci jednej płci lepiej sie rozumieją no i moga się wspólnie bawić ze sobą, ja zawsze miałam dwóch dużo starszych braci, zazdrościłam im że są ze soba tak związani - zawsze trzymali się razem. Ja osobiście nie chciałabym poprzestać na jednym dziecku i nawet jakby miał byc drugi chłopczyk to się zdecyduję na pewno - przynajmniej Wiktor miałby się z kim bawić i też na pewno będzie chciał brata - to nie jest dziwne. Lily na usg lekarz poza siurkiem który się rzucił w oczy jak tylko włączył sprzęt lekarz oglądał wszystkie narządy - serce, mózg, kręgosłup, nerki, mierzył dziecko, sprawdzał ilość wód płodowych, słuchał tętna płodu, oglądał ogólna budowę - no wiesz czy ma wszystkie paluszki u rąk i nóg, buzię itd. Wszystko wyszło ok, chłopczyk jest zdrowiutki no spory - w 21tc miał 22 cm długości i 503 g co odpowiadało 22 tc i 2 dniom. Jak się zapytałam czy to dużo to się uśmiechnął i powiedział - zabiedzony to on nie jest. Mały jest już taki grubiutki aż miło było oglądać:D. Wydawało mi się że jest podobny do mojego męża chociaż może na takie stwierdzenia za wczesnie - zobaczymy, czas pokaże, ale naprawdę tak mi się wydawało. Następne usg ok 30tc.
  3. hej kasia, właśnie przeglądałąm tabelkę i wiesz co odkryłam? że wszystkie, które mam termin na 4 czerwca urodzimy chłopców - fajny zbieg okoliczności Kasai ty maż już dziewczynke prawda? Zostały ci po niej jakieś ubranka czy musisz kupić wszystko od nowa?
  4. no pewnie, że wychodzę - jakieś dwie godziny. No wczoraj wyszłam godzinę wczesniej bo szefowa zarobiła spotkanie, chciała kilka rzeczy przekazać. Wiesz jak już raz ustaliłam to idę za ciosem i zamierzam codziennie wychodzić wczesniej.2 godziny to bardzo dużo jak dla mnie. No bo wiesz zdzdiwiona w domu siedzieć bezczynnie to też beznadzieja. Jak wracam do domu to się kładę na łóżku i prostuję plecy, no i te skurcze, które mam nadal ale teraz są pojedyncze. Mam wrażenie że one nie są już teraz groźne, no bo nic się nie dzieje - śluz taki jak zawsze i brzuszek wysoko:). A czy na usg da się stwierdzić czy ciąża jest jedno czy dwujajowa?
  5. acha poznanianka też jak wstaję to czasami mam twardy brzuch myślę, że przy pewnych czynnościach napina się po prostu macicę (bo to nie jest skurcz). Jak będę za 2 tygodnie u mojej giny to się jej o to wypytam.
  6. witaj zdziwiona, no i gratuluje Czyli moja opcja może się sprawdzić - pamiętaj obstawiałam 1 chłopca i 1 dziewczynkę. Fajnie by było moim zdaniem. A ty co na to? poznanianka jesli chodzi o skurcze to ja po lekach też mam tyle co ty i zdaniem mojej giny to już jest normalne, więc sie już nie przejmuj. Ja na szczęście też nie muszę i nie musiałam leżeć. Gina kazała mi tylko przez 2 tygodnie odpocząć, na spacery wręcz kazała chodzić. aniołek pocieszyłaś mnie, ze tez masz takie kopniaki jakby do środka, mój mały tez najczęśiej kopie w kierunku pośladków.
  7. ja ze spaniem nie mam problemów, tylko w nocy obowiązkowo raz wstaje na siku.
  8. magua to może być czkawka rzeczywiście, dzieki za odpowiedź
  9. mam te skurcze ale one nie są bolesne, w nocy ich w ogóle nie czuję, a w dzień to raczej czuję jak leżę na płask na plecach. Odkąd biorę nospę tych skurczy jest naprawdę niewiele no i nie są delikatne. a jak jest u ciebie kasiu?
  10. klo współczuję naprawdę, szkoda że ona nie wpadła dziewczynki napiszczie czy wasze dzieci tak kopia was do środka , jakby po organach w środku czy coś, nie umiem tego dokładnie zdefiniować. Czy to moze jakieś gazy?
  11. o rany magua ja zrobie wszystko, żeby kiedys swojej synowej nie zadręczać.
  12. wiem kasiu, że to przykre, ale jedyne co nam pozostaje to sie tym nie przejmować bo zwariujemy. Ja na szczęscie nie mieszkam z teściami, chociaż teściowa by tego chciała bo wtedy by miała mojego męża na zawołanie - wiesz zrób to, zrób tamto, zgrab liście na podwórku, zetnij trawę, odśnież itd. Ale ja nie zamierzam się do nich wprowadzać, mamy swoje ciasne ale własne mieszkanko, w którym robię co chcę i nikt mi w nim nie zrzędzi. Wystarczy, że w wakacje podczas remontu musiałam z nią mieszkać i znosić różne rzeczy - ale było minęło. Tak jak człowiek to z siebie wyrzuci czasem to mu lepiej na duszy, bo wiadomo mężowi truć nie będziemy jakie to mają okropne matki
  13. kasia wiem coś o tym problemie jaki poruszasz, znaczy teściowych. My wczoraj odwiedziliśmy teściową, wchodzę do niej do domu a tam czosnkiem śmierdzi. Od razu mi się jedzenie cofnęło do przełyku, prawie zwymiotowałam. A mój mąż jej mówił już chyba ze 100 razy, ze w ciąży jedynym zapachem którego nie znoszę i mnie na wymioty od niego zbiera jest czosnek. Dodam, że wiedziała doskonale że przyjedziemy bo mąż do niej dzwonił i jej mówił, ze przyjedziemy. No więc siedziałam jak struta, potem poszliśmy na spacer no i zaraz pojechaliśmy. Na koniec stwierdziła tylk, trochę chyba przez zęby, chociaż taki mi było niedobrze, że nie jestem pewna: że myślała, że w drugiej połowie ciąży takie dolegliwości już mijają. Nie wiem już sama o co jej chodzi? Jedno jest pewne prędko tam nie pojadę. Na szczęscie w kwestię ubranek, wózków łóżeczka się jak na razie nie wtrąca, w ogóle jej to na razie nie obchodzi. Chociaż może mieć podobny pogląd do twojej teściowej, bo jak jej powiedzieliśmy, że w ciąży jestem (a był to 8 tc) to stwierdziła, że to bardzo wczesna ciąża i trzeba czekać.
  14. kasia wiem coś o tym problemie jaki poruszasz, znaczy teściowych. My wczoraj odwiedziliśmy teściową, wchodzę do niej do domu a tam czosnkiem śmierdzi. Od razu mi się jedzenie cofnęło do przełyku, prawie zwymiotowałam. A mój mąż jej mówił już chyba ze 100 razy, ze w ciąży jedynym zapachem którego nie znoszę i mnie na wymioty od niego zbiera jest czosnek. Dodam, że wiedziała doskonale że przyjedziemy bo mąż do niej dzwonił i jej mówił, ze przyjedziemy. No więc siedziałam jak struta, potem poszliśmy na spacer no i zaraz pojechaliśmy. Na koniec stwierdziła tylk, trochę chyba przez zęby, chociaż taki mi było niedobrze, że nie jestem pewna: że myślała, że w drugiej połowie ciąży takie dolegliwości już mijają. Nie wiem już sama o co jej chodzi? Jedno jest pewne prędko tam nie pojadę. Na szczęscie w kwestię ubranek, wózków łóżeczka się jak na razie nie wtrąca, w ogóle jej to na razie nie obchodzi. Chociaż może mieć podobny pogląd do twojej teściowej, bo jak jej powiedzieliśmy, że w ciąży jestem (a był to 8 tc) to stwierdziła, że to bardzo wczesna ciąża i trzeba czekać tylko na razie.
  15. no tak magua jeśli jesteś alrgikiem na kurz to twoje obawy i troska o dziecko w tym kierunku są oczywiście uzasadnione. Mam tylko na mysli fakt żeby nie przesadzać, no wiecie nie wpadać w panikę za wczasu.
  16. Lily a tak w ogóle to jak się czujesz? Lepiej ci już? Dziewczyny czy też tak macie, że dziecko czasem jakby kopało do środka - no nie wiem tak jakby w kierunku kręgosłupa. To takie dziwne uczucie? Macie tak?
  17. jesli chodzi o spuchnięte palce, to ja za jakiś czas chyba zupełnie będę musiała z biżuterii na dłoniach zrezygnować bo mam spuchnięte w niewielkim stopniu cały dzień. Na noc zdejmowałam zawsze bo nie lubię spać w zegarku, pierścionkach i kolczykach. Co do sterylności to popieram zdziwioną - nie zamierzam kupować żadnych sterylizatorów, kurz pod szufladą tez dziecku nie zaszkodzi raczej.
  18. obawiam się magua, ze teraz to już może być tylko coraz gorzej, trzeba się uzbroić w cierpliwość i po prostu jakoś to wszystko znosić - jak ostatnio rozmawiałam z ta dziewczyną któr ama rodzić za 3 tygodnie (siostra bratowej) to mówiłą, ze nawet nie chce mnie straszyć ale jest naprawdę ciężko - zwłąszcza w nocy jak mały ją kopie i budzi co chwilę.
  19. magua nie wiem skąd te zakwasy, dorota pisała, ze to może powodować rozszerzająca się miednica. Wiem tylko jedno siostra mojej bratowej (będzie rodzić za 3 tygodnie) też to miała więc to chyba normalna rzecz, niestety troche upierdliwa:O. Mnie juz boli mniej po kilku dniach powinno minąć.
  20. cześć dziewczyny magua witaj w klubie cierpiących na bóle w pachwinach i udach. Mi juz troche lepiej ale ciągle to odczuwam. Przejrzałam pozostałe stronki - fajowe brzusie, ja mam w sumie prawie identyczny, juz się nie da ukryć, że jesteśmy w ciąży;) widzę że przybywa dziewczyneczek w tabelce, to fajnie Myślę, że niedługo będzie 50% na 50%.
  21. magua jak oglądałam w sklepie to duże mi się własnie z imlastu wydawały, no i reaz sprawdziłam na tej stronce co wam podałam i okazało się że mają wewnątrz 80 cm. Najlepiej iść do sklepu z centymetrem. 80 cm ma dziecko ok 10 - 12 m-ca życia to już by na gondolę moim zdaniem było wystarczająco w zupełności
  22. dziewczyny podaje wam stronke sprzedawcy wózków na której znajdziecie dokładn eopisy wózków które wam sie podobają. http://www.bobowozki.pl/ Właśnie ja przeglądałam i mogę wam powiedzieć już, że masty ma jedne z krótszych gondol, dziecko pojeżdzi w nich co najwyżej 5-6 m-cy. Zwracajcie na to uwagę zwłaszcza istotny jest wymiar gondoli wewnętrznej. jak ma ok 70-73 cm to już jest mało bo półroczne dziecko ma właśnie taką długość. Mój brat mnie na to uczulał bo mówi, ze potem przychodzą ludzie i chcą reklamować wózek, z powodu, że 4 miesięczny maluch już się nie miesci do gondoli i trzebaby było go wozić w spacerówce. Niestety producentów to nie obchodzi, reklamacja więc odpada. Ale fakt wózki Masty są super ładne, no też superdrogie, ale coś za coś. Dorota tak będę miała zniżkę ale raczej i tak takiego wózka nie kupię bo jest za drogi, a poza tym zamierzam kupić u mojego brata więc i tak będę miała bez prowizji:D
  23. klo mikado to polska dobra firma, brat mi ją polecał. Mikrus tez mi się bardzo podoba tylko cięzki jest, ale ładny bardzo. Jak będę miała wózkarnie (a są na to duże szanse) to może własnie mikrusa kupię, tylko troche kolorystyka nie w moim stylu. Za to ma jeden zasadniczy plus - gondolę można podnosić za budkę więc łatwo ją bedzie wnosić po schodach. Coś pechowa ta 200 stronka:O kama dzieki, 2tys to trochę dużo, ale wózeczek super.
×