nika2006
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nika2006
-
magda o co chodzi z tym drętwieniem brzucha, ja tez tak mam, że mi macica twardnieje na kilka sekund a potem sie rozluźnia, czy to jest niebezpieczne?
-
chicco sa nawet bardzo ciężkie, oglądałam w Smyku, no i są baaardzo drogie, ja raczej na pewno rezygnuję.
-
magua mi się ginny też bardzo podoba no i jest praktyczny bo lekki. Na razie to chyba też jeden z moich faworytów, no i mają super kolorystykę nigdzie w innych wózkach niespotykaną http://www.quinny.pl/quinny/speedi/speedi.html Dziewczyny z warszawy gdzie jest największy wybór wózków?
-
bellugioni tak rzeczywiście ten wózek jest klasyczny ale ja takie rzeczy lubie i preferuję. Twoje wózeczki też mi się podobaja ale mają jedną zasadniczą wadę - metalowe ramy i ważą aż 18 kg, nie dam rady wnieść takiego wózka na IV pietro. W tym do którego link wam podałam opisie wózka najbardziej podoba mi sie zdanie: \"Aluminiowa rama sprawia, że teraz nawet wniesienie wózka na czwarte piętro nie spowoduje u Ciebie zadyszki\" Ja jeszcze sie nie zdecydowałam, za trzy tygodnie będę w sklepie u brata to sobie pooglądam i pewnie w tedy coś upatrzę;), kupie dopiero w maju.
-
cześć dziewczynki myszka podaj jakiś skrót do stronki z tym wózkiem o którym piszesz. Mnie od jakiegos czasu podoba sie taki: http://www.desen.com.pl/wozki_dzieciece.php?wozek=40 ale muszę zapytać się o niego brata. A tak wogóle tak jak samopoczucie mamusie?
-
jeśli chodzi o rodzaj kół to ja się jeszcze nie zdecydowałam, zdam się na brata no chyba, ze któres powodują, ze wózek jest dużo lżejszy
-
magda ;)
-
magdzie chyba chodziło o uzywanie 2 rąk w prowadzeniu go po ulicy, no chyba, że mi się wydaje.
-
magua ;)
-
jedyne zastrzeżenia jakie ja ci moge podsunąć w stosunku do tego wózka to kółka - słyszałam, ze wózki na pąpowanych kołach są lepsze i mniej awaryjne.
-
hmmm, to ja juz sama nie wiem czu to co ja wyczuwam to ruchy? No nic na zdecydowane pukanie jeszcze pewnie przyjdzie czas, trzeba tylko cierpliwie czekać
-
magua tez przykładasz rękę i wtedy to czujesz?
-
tak ja przykładam rękę, zazwyczaj po prawej stronie, tez wtedy muszę leżeć, malec wariuje najczęściej tak ok 21-ej, wydaje mi się że to TO bo niby co innego? Ze 2 razy tez mi sie wydawało, ze jak siedziałam to coś puknęło tak pośrodku brzucha, ale sama juz nie wiem co to było...
-
teraz rozumiem marzka, myślałam, ze chodzisz prywatnie. W takim razie może rzeczywiście dobrze by było przejść się na połówkowe prywatnie. Ja ci Makowskiego polecam - bardzo sympatyczny i wydaje się byc dobrym fachowcem. Jedyny minus to opłata 200zł za usg 3d, ale za to daje zdjęcia i płytke cd
-
dziwne marzka naprawdę, pierwszy raz słysze o takim lekarzu, rozumiem, ze jak nie widac to nie powie ale żeby na siłę nie informować. Ciekawostka jak dla mnie:O Lily a u ciebie jak z ruchami, malec kopie?
-
magua super i to akurat wtedy kiedy ciocia nika o niego pytała:D
-
LIly połówkowe czyli w połowie ciąży - u mnie to też będzie 21tc. Moja gina stwierdziła, ze lekarz Makowski duuuużo zobaczy wtedy i się roześmiała - fajna jest bardzo ja lubię. Marzka czemu ci nie powiedzą, że niby takaz zasada tam jest gdzie chodzisz czy sprzęt słaby? Nie trzeba mieć skierowania do Makowskiego, on przyjmuje tylko prywatnie, ale trzeba sie wczesniej zapisać bo z marszu nie wejdziesz.
-
mnie się ciągle naokrągło ktoś pyta czy to chłopczyk czy dziewczynka jakby to było najwazniejsze. Magua czujesz już ruchy mi się wydaje, ze ja czuje ale tylko jak przyłoże rękę do brzucha - tak jakby ktoś tam w środku buszował.
-
magua ja jestem, tylko, ze szefowa szalej sporo roboty mam. Pisałaś, że się do Makowskiego na usg połówkowe wybierasz prawda? Ja idę 25 mam nadzieję, że już sporo zobaczy , chociaż jesli chodzi o płeć to mi coraz mniej jakby na tym zależy żeby się dowiedzieć. Chciałabym po prostu żeby wszystko było ok to mi wystarczy w 100% . A jak jest z toba magua?
-
no wiedziałam kama, że nie będziesz się gniewać:D
-
kama od mnie 3 dla ciebie, chodziło mi dokładnie o to co pisze magua, chciałam ci unaocznić co wygadaywała moja teściowa, nie chcę tutaj wypisywać takich rzeczy ale to było straszne po prostu... wszelkie możliwości co może zrobić kot dziecku. Mojego męża akurat przy tym nie było więc sobie używałai gadała do woli. Pozdrawiam cię i mam nadzieję kamuś, że się nie pogniewałaś po prostu ja zrozumiałam źle ciebie a potem ty mnie. Daj znać, że już ok.
-
też ania chciałaby ci pomóc ale nie wiem co napisać bo ja takich plamień nie miałam, ale ewiem, ze niektóre kobiety mają nawet okres mimo, ze są w ciąży a wszystko jest ok. A może mogłabyś tą sytuację skonsultować telefonicznie ze swoim ginem, zapytać co sądzi na ten temat? Jeśli nie masz z nim żadnego kontaktu (moja gina dała mi telefon komórkowy do siebie) powinnaś chyba pomyśleć nad zmianą gina. Jak się bardzo tym martwisz można też iść do szpitala na izbę przyjęć - tam cię przebadają. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego dla ciebie i dla maleństwa
-
Lily nasze teściowe to jednak mają coś wspólnego ze sobą;). Nie pomyślcie sobie, ze ja w mojej tylko złe strony widzę, wcześniej jak nie byłam w ciąży to było dużo lepiej, ale teraz mnie trochę drażni jak przyszła babcia wyszukuje tylko same problemy związane z urodzeniem się naszego dziecka, jakiś czas temu zapowiedziała, że nie będzie miała siły nam pomagać w jego wychowaniu, i nie robi nic, żeby te problemy rozwiązać. Poza tym ma dużo pozytywnych cech, za które je cenię - jest na przykład pracowita i silna (ma bardzo chorego męża, czyli teścia, którym się opiekuje i nie narzeka). czasem po prostu nie potrzebnie klepie jęzorem nie zastanowiwszy się przed tym, ze może to komuś sprawić przykrość.
-
dzięki magua jesteś. My mamy jeszcze piwnicę więc sobie tak pomyslałam, że ramę można bedzie tam chować a do domu zabierac tylko gondolę, na przyszłą wiosnę zamierzam juz kupić taką spacerówkę-laskę. Magua u mnie zamiana mieszkania nie wchodzi w gre nie stać mnie na to. Mojaj mama mnie pociesza ja nosiłam ciężki wózek metalowy na III pietro bez windy to ty też dasz radę - a ja jej na to dam radę, mam 2 ręce i 2 nogi, jakoś to będzie - musi być!!! Najważniejsze, ze będę miała kogo nosić, trzeba w każdej sytuacji szukac plusów a nie minusów. Takie jest moje zdanie, zresztą mojego męża też, w przeciwnym razie można się załamać i wpaść w depresję.
-
acha i jeszcze jedno kama skoro uważasz, że moja teściowa ma rację to sprzedaj psa i to najlepiej już teraz bo nawet jesli pominąć kwestię alergii to w telewizji mozna było usłyszeć takie historie o psach, że włos dęba stawał;). Mam nadzieje, że się nie obrazisz ale to zdanie obrazuje pogląd mojej teściowej na kwestię zwierząt w domu w obecności dzieci, dodam, że dzieci w wieku do 7 lat.