jolla
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jolla
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24
-
Surfinio, bardzo lubię Budapeszt, zupki gulaszowe są rewelacyjne, aż Ci zazdroszczę :) W pracy organizują właśnie wyjazd do Egeru na weekend majowy, ale "matka polka" nie jestem w stanie zostawić swojego "maluszka", zawsze mi się wydaje, że nie dopilnują wszystkiego jak należy.
-
Ubranka dla Iki śliczne. Ja dla Bartka jeszcze nic nie mam,te zdjęcia są dla mnie dopingiem, w piątek jadę na zakupy. Kamiśko, zapomniałam pogratulować chodzącemu synkowi :) !
-
Filipko, a jak Ci się rączka nierównomiernie opali w tym zegarku :) ?
-
Kiedyś pisałayście o paciorkowcu, więc się wtrącę. GM paciorkowiec w drogach rodnych nie spowoduje wykwitów na twarzy, musiałabyś nim mieć zarażone okolice twarzy :). Moja kumpela ma np w gardle i nie może się go pozbyć, co pol roku wraca jak bumerang-straszny syf z tego paciorkowca, a ile odnian :(
-
a u mnie kolejna @ bez jakiegokolwiek bólu :) nie wierzyłam,że te męczarnie mogą ustąpić po porodzie.
-
tężcowi :p
-
az zerknęłąm do ksiązeczki, teraz ma być chyba polio, hib i błonica, tężec, i coś mi się wydaje,że to zależy od ostatniego polio, ma być chyba rok odstępu, a my mieliśmy drugą dawkę 24 lipca. I trochę nam się obsunęło przez prevenar (pneumokoki). Powiedziałam lekarce,że wyjeżdzamy nad morze pod koniec lipca, a ona żebyśmy więc zaszczepili przed wyjazdem (bo gdyba sie skaleczyl, przewrocił .....to trzeba przeciw tęrzcowi) a pielęgniarka,ktora szczepi powiedziała,żebyśmy zaszczepili po powrocie, bo to za dużo dla dziecka i jeszcze zmiana klimatu i wszystko w tym samym czasie, co Wy na to?
-
no ja już mam zupełny mętlik, bo do szczepienia mamy przyjść w drugiej polowie lipca
-
Pierworódko, mnie się podoba Twoja fryzurka,tylko dużo pracy będzie po umyciu włosów, żeby ją ułożyć :p
-
Filipka :) to jaki rozmiar wtedy miałaś 85 E? Co do biustów, to mnie zmniejszył się o rozmiar na 75 b i nawet mnie to cieszy, niby 75c był ok,ale jakoś lżejsza się czuję. Znowu schudłam :( to te biegane spacery z młodym mnie wysysają :)bo jem jak żarłok. Ostatnio nawet obcięłam sobie grzywkę, bo nie podobała mi się moja chuda buziulka, no i nie żałuję (całe zycie nie miałam grzywki). Wyślę fotkę. Ale za to celulitis to się ruszczyć z ud nie chce, a ja ćwiczyć nie znoszę!!!! Rowerek tak!!! Ale na razie jest u babci, bo nie było kiedy jeździć, ale zaczynam w majowy weekend:) Adda :) wreszcie \"czytam\" uśmiech na Twojej twarzy, super wiadomośći!!! Co do spotkania, to musimy się wziąć za fraki i zmobilizować. Jak Niki się odezwie, to ustalimy termin, no i Filipko, kiedy będziesz w POlsce? Kpzdm, my się dostosujemy do Twoich terminów. Szkoda,że Kropka już z nami nie ma :p ,ale czekamy na chętne. Reniko :) budka z piwem dobry pomysł :)rozbawił mnie. Ale zamiast Mc Donalda proponuję budę z kurczakiem z rożna :P,plastikowe krzesełka, swojskie zapachy i towarzystwo kierowców tirów, zatrzymujących się na przegrychę! A..kiedyś miałam napisać o użytkowaniu durex play :) do dupy!!! Nie kupujcie, 37 poszło w błoto,żadnych doznań, coś tam brzęczy tylko :P A mo Baruś cały porysowany na buźce, wpadł mi wczoraj w róże, strasznie kolczaste, jak to zobaczyłam, to już myślałam,że mu w oczka się powbijało, ale chyba odruchowo je zamknął i ma powieki pocięte, nie mówiąc o czole, ustach i rączkach :( dobrze,że tak się to skończyło.Boże on wszędzie wejdzie, ostatnio włożył ręce do beczki z ogórkami kiszonymi w sklepie,aż mnie ekspedientka opierniczyła,...........kurde gulasz spaliłam :(
-
Kasiu, moj mały też nic nie mówi (tylko wydaje jakieś dzwięki: yyyyyyyyyyyyyyyyyaaaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbyyyyyy, w chwilach desperacji powie mama am, ale musi byc glodny na maksa,też zaczęłąm się martwić, ale mamy 17 i 18 miesięcznych chłopców w piaskownicy mają ten sam problem-chłopaki mówią później, ważne że rozumie polecenia.
-
a co do regionalnych zjazdów-jestem za ja,kpzdm, adda, niki.....kto tam jeszcze? Może Ty fikusku jesteś blisko nas?
-
Gm 06 jakiś miesiąc temu pisałąm o tym samym. Posiew z pochwy paciorkowiec, ginekolog zasugerował posiew moczu-paciorkowiec :( no i dziesięciodniowe leczenie-doustnie 3x dziennie amoksiklav i dopochwowo globułki robione w aptece (po antybiogramie) żołądek mi wysiadał, mimo osłonowych leków. Miałam iść na kontrolne posiewy ale 2x30 zł :(poczekam do maja. A....doustne antybiotyki otrzymali też moj mąż i teściowa (korzystają a z toalety). Paciorkowiec lubi wracać po jakimś czasie, podobno czasmi nawet antybiotyk wszystkich nie wytłucze ( tylko \"uśpi\") jaoś tak mi tłumaczył, kto go złapał może się z nim plątać do końca życia :( bardzo ważne aby przed porodem zastosować antybiotykoterapię (tak było u mnie)
-
Halko :) Wanka gratulacje !!!podziwiam,przy dzieciaku nauka. Ja bym chyba padła. Jak skończyłam drugą podyplomówkę, to powiedziałam sobie nigdy więcej!!!!!! chociaż dyrekcja sugeruje rózne formy doskonalenia :(Jak tak zliczyłam wszysko to uczyłam się non stop od 7 do 28 roku życia (bez repety oczywiście). GM 06, moj ginio zrobił podobnie, gdy zauważył stan zapalny-tylko posiew, potem antybiotyk i dopiero po kolejnym ujemnym posiewie cytologia. Właśnie czytałam ostatnie posty i tam napisałaś o chipsach :) zaraz poszłam do bareczku i właśnie je wcinam -najbardziej lubię z zieloną cebulką. Co do pisania w pracy, to nie mam takiej możliwośći, ale gdybym miała, to bym pisała, należę do tych, którzy po najniższej linii oporu. No chyba ,że dawali by mi przynajmniej 5-6 tys, no to bym się starała, a za te marne grosze ... Brzoskwinko, mam identyczny dylemat (kredyt) tylko związany z duuużym mieszkaniem (w grę wchodzi tylko wielka dziura :)) w sumie nie mamy małego bo ponad 50 m, ale marzy mi się takie 80 m, gdzie każdy ma swoj pokoj. Teraz tak jest, ale jak sie uda z drugim bąblem, to się będę poważniej zastanawiała. Fikusku, witaj :) ja podobnie zaliczam z młodym dwa spacerki dziennie, śpimy też podobnie, tylko wszystko przesunięte o godzinę do tyłu. A jak twoja waga po porodzie :) doszłaśjuż do wyjściowej? Adda, jakie wiadomości usłyszałaś od ginia? Dziel się tu z nami:) Mamcia, ja z tym basenem, to się waham, niby chcę,ale się boję :) o siebie, bo zbyt często coś łapię w kroczu :), a basen to siedlisko rozmatitego syfu (nawet te ozonowane ). Robiłaś już badania po basenie? Kamiśka, wspomniałaś, o fikolandzie, czy to park rozrywki dla dzieci? U nas jest taki przy aoua parku, dla dzieci od 1 do 3 r.ż są tam rozmaite zabawki fisher p. basen z pilek, a resztę musimy sami zobaczyć, jutro się wybierzemy, cena 12 zł/godz. Odkąd jest tak ciepło, to jesteśmy na polu ok 3-4 godz dziennie, po takim 3 godz spacerze nie mam sił. Młody musi zaliczyć kazdego schoda, murek, szynę, parapet, słup z ogloszeniami, a wygląda potem jak rumuńskie dziecko. Podlatuje do dzieci i klepie ich po głowie( głaskanie), pokazuje dgzie mają oko, co często kończy się ich płaczem. Ostanio jak pospał do 19, to pojechalam z mężem do dzidkó, ja pilamherbatke, mezuś meczyk oglądał, a dzidki biegały za wnusiem :). Wczoraj wzięłąm go pierwszy raz do dużego marketu, wydawałao się ,że ze szcześcia oszaleje, a jak zobaczył polkę z batonami, to stał i przekładał je 20 minut, na sczęście niczego jeszcze nie wymusza. Siada tylko na chodzniku, podłodze jak mu czegoś nie pozwolę,nie płacze przy tym ani histerii nie odstawia :). Pierworodko, całuski dla zkatarzonego synusia, polecam czosnek porozwieszany na łóżku. A ja się zastanawiam, nad kończeniem karmienia, tylko jakie mleko wybrać? Doradzcie coś. Mały ma czerwone plamy jak zje coś z mleka krowiego, więc nie raczę go serkami, jogurtami....czasami to już nie wiem co mu wymyślać do jedzenia. Czy mleka ha nadadzą się, czy startować od razu z sinlackiem ? Muszę skończyć z piersią do końca czerwca, bo w lipcu jedziemy nad morze, a tam nie mam zamiaru gonić z laktatorem.
-
Cześć dziewczyny :) Ja też z doskoku,ostatnio mam dużo spraw na głowie, ale czytam bardzo często. U nas ok, wczoraj mieliśmy zabieg u chirurga-stulejka,oj było krzyku, mały ryczał, a ja jeszcze bardziej, alejuż po :) teraz tylko codzienne odciąganie, co jest bardzo bolesne dla Bartusia i smarowanie maścią ze sterydami. No i strasznie płacze przy każdym siusianiu. A pojechaliśmy, bo mały miał zaczerwienionego siusiaka, jak go lekarz zobaczył stwierdził,że to zapalenie i sięgnął po skalpelek. A wczoraj zobaczyłam też,że ma już obydwie piątki, a czworek i trojek brak :) (ząbki). Bartek przestał mowić, nawet mama ani tata :( tylko jakieś tam swoje peplanie. muszę zmykać, bo się przebudził :(
-
Fajnie, czytam,że każdy dostał info na gg od Iw, czyli ja, to ta inna:( Miło było.
-
Witam :) GM 06 napisałam do Ciebie na gg, jeśli możesz przeczytaj. Ja też bym się na karteczki pisała, ale pewnie za pozno :( Basiu, mnie się nie zdarzyła sytuacja z zakrztuszeniem, ale jak Bartuś coś je, to zawsze pilnuję,żeby usiadł, bo mam przed oczami córeczkę Ewy Błąszczyk,ktora zakrztusila się piciem ....:( Ja też jeszcze karmię,bo niestety alergia na krówkę się kłania. Ostatnio zrobiłam budyń na mleku sojowym, wstrętny był. Nikt się nie chwycił.
-
idziemy do sklepu po obiadek,bo mi się gotować nie chce :)
-
200 km to rzeczywiscie sporo, ale jeśli nie bedziesz czekała, to do zniesienia. Jeśli mi zdobędziesz na nią namiar, to bede wdzieczna, a tej swojej lekarki, to nie zapytam o inną, bo głupio, a chcialam skonsultować moje wyniki z inym lekarzem.
-
Reniko, dokładnie te :)
-
znikam na chwile, bo sie obudził rozdarciuch
-
coś o niej słyszałam,że dobry specjalista, jakbyś wzięła mi do niej namiary, gdzie prywatnie przyjmuje? Bo tam na miejscu to podobno ładnych pare godzin trzeba czekać, a ja nie mam z kim bartka zostawić
-
Alicji?
-
ja też się leczę u babki z tamtąd ale prywatnie, a do kogo idziesz?
-
albo podziemnym przejściem na drugą stronę ulicy i tam np tramwajem 4 (kierunek Walcownia) i wysiadasz na pierwszym przystanku ul. Lubicz, cofasz się troszeczkę i w Stzrelecką do końca i masz KOpernika
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24